Nie jestem gotowa na bycie matka,a boje sie ze jestem w ciazy

Od ponad tygodnia nosze sie z zamiarem zrobienia testu i nie moge. Tak bardzo boje sie ze wynik bedzie pozytywny ze az mnie to przeraza:( Wiem ze nie jestem gotowa na macierzynstwo w ogole chociaz mamy z partnerem warunki, ale ja po prostu nie chce dziecka. Strach przed wiadomoscia o ciazy jest tak silny ze nie umiem na niczym innym sie skoncentrowac. Nie wiem jeszcze czy na pewno jestem w ciazy a juz mysle o najgorszym rozwiazaniu. Nie umiem pogodzic sie z tym ze moge miec dziecko bo wiem ze nie chce tego na pewno i zaden instynkt by sie we mnie nie obudzil. Nie wiem nawet po co to pisze, chyba chcialam sie wyzalic:(

przykro mi to słuyszec ale dlatego ze ja dziecka pragne najbardziej na swiecie jak tutaj wiekszosc dziewczyn ktore zaraz zaraz na ciebie napadną.. Ale musze zadac to wytanie - CZEMU SIE WIEC NIE ZABEZPIECZALISCIE WIEDZĄC CZYM SIE MOZE SKONCZYC WSPÓŁZYCIE?! tak jakbys nie była wogole odpowiedzialna;/ teraz Twoje dziecko narazone jest na odrzucenie ze strony własnej matki:(

Jaka tam przyszła wyrodna matka:). Zrób ten test, jeżeli będzie pozytywny to czeka cię walka ze samą sobą:( a jeżeli będzie negatywny to i tak w razie gdybyś nadal nie miała okresu musisz go powtórzyć za kilka dni. Życzę ci żeby był negatywny i żebyś jak najszybciej się mogła odstresować:). Jeżeli chcesz naprawdę szybko być pewna to zrób badanie krwi na hormon beta Hcg i powinno być jasne. Pomyśl że każdego dnia i tygodnia wiele dziewczyn i kobiet jest w twojej sytuacji i że nie jesteś sama, może to marne pocieszenie ale zawsze coś:).

Zgadzam się z Miłą:)Co masz na myśli mówiąc,że"myślisz o najgorszym rozwiązaniu"?Aż boję się pomyśleć!!!!!!!!!!!

ja sie zabezpieczam, mam bzika na tym punkcie. Teraz musialam zerezygnowac z tabletek wiec zabezpieczalismy sie prezerwatywa i srodkiem plemnikobojczym. I tak staralam sie ograniczyc nasze stosunki do minimum na czas przerwy w braniu tabletek. A teraz okres mi sie spoznia juz jakis czas i coraz bardziej czuje ze to moze byc ciaza. Moj partner nie mialby nic przeciwko jak sam stwierdzil ale ja nie chce. Nie chce byc matka i nie wiem czy gdyby nawet okazalo sie ze jestem w ciazy to czy bym ja zostala

na mysli mam niestety aborcje

Nie obwiniajmy nikogo za takie sytuacje bo niestety się zdarzają a najgorzej czują się te osoby które to spotyka. Ja również pragnę malucha ale niestety od dłuższego czasu nie udaje mi się zaciążyć jednak doskonale rozumiem strach i poczucie niepewności tych którzy ciąży się obawiają . Powodzonka i odwagi dziewczyno bo w życiu właśnie trzeba mieć jej najwięcej.

Nie rozumiem po co myślisz o czymś co wcale nie jest pewne... Najpierw zrób test a jak będzie pozytywny, wtedy rozpaczaj i myśl co robuć..

Mówiąć odwagi nie miałam na myśli aborcji bo to akurat oznacza wielkie tchórzostwo:(

wiem, ze moze przedwczesnie panikuje ale chcialam to z siebie wyrzucic bo z facetem nie mam co gadac. On nie rozumie moich obaw, uwaza ze jak bede w ciazy to fajnie jak nie to tez dobrze:O Wiem, ze aborcja nie jest wynikiem odwagi ale ja nie moge byc w ciazy po prostu. Nie potrafilabym zaakceptowac tego ze zmienia sie moje cialo ze skonczy sie cale moje zycie ze wszystko zmarnuje przez dziecko teraz:(

bardzo bym chciala by to byla prowokacja, glupi zart ale niestety nie, jestem wsciekla a z drugiej strony zalamana

ale o jakim ty dziecku mówisz? ty sama jeszcze dziecko, idz dorosnij i wroc!

o Boże.......brak mi słów.przepraszam,ale jeśli to nie zagraża Twojemu życiu i zdrowiu,ajesteś w ciąży i ją usuniesz...to Ci powiem,że trzeba było myśleć wcześniej!!!Jak można zabić własne dziecko????!!!!Powinno się ponosić odpowiedziałność za swoje czyny,tym bardziej,że napisałaś,że macie ku temu warunki!!!!!!!!!!!Dziewczyno!!!Zastanów się!!!Potrafiłabyś to zrobić???????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!sory,że tak ostro,ale...pochwalam tego!!!!!!!!!!!!

Nie jestem dzieckiem, mam 25 lat. Tak, potrafilabym to zrobic bo nie moge byc w ciazy

co się jej czepiacie???? ja mam dziecko. bardzo je kocham. jest dla mnie i męża ogromnym szczęściem. chcemy mieć kiedyś drugie. ale jeszcze nie teraz.\ stosujemy pigułki. biorę je prayktycznie co do minuty. ale gdybym mimo wszystko zaszła w najbliższym czasie w ciążę, czyli wcześnie niż planujemy - to bym ją usunęła. i to jak najszybciej. dla mnie usuwanie zarodka to nie jest mordowanie dziecka. chociaż na pewno bym to jakoś stresująco przeżyła... morderstwem jest usunięcie płodu w 25 tygodni, bo rodzicom się płeć nie podoba.

Ale zachowujesz się jak dziecko,które chce uciec od odpowiedzialności!!!!Gdzie Ty łep miałaś,jak się z facetem kochałas?Łatwe i szybkie rozwiazanie co??????

ja mam taki problem ze nie potrafilabym zaakceptowac duzego brzucha, balabym sie rozstepow, tego ze zostanie mi obwisla skora na brzuchu, piersi stana sie malo jedrne. Boje sie ze ciaza zniszczy moje cialo. To sa te pierwsze obawy. Kolejne to nieprzespane noce, to bede wykonczna, nerwowa, zgorzkniala kobieta, ze bede uwiazana do dziecka. Nie, po prostu nie dojrzalam do macierzynstwa

nadzieja86, ty zapewne nie możesz zajść w ciążę i dlatego tak atakujesz autorkę??? to jej sprawa czy usunie, czy nie!!!

przeciez sie zabezpieczalam, zawsze skrupulatnie dbalam o zabezpieczenie. Nie jestem nieodpowiedzialna osoba ktora wierzyla w stosunek przerywany:O

autorko- w takim razie, skoro JESTES PEWNA ŻE NIGDY NIE CHCESZ MIEĆ DZIECI, dowiedz się wszystkiego na temat kobiecej sterylizacji!! ja rozważam takową po drugiej ciąży.

Akurat tak się składa,ze mogę zajść w ciążę i byłam w ciąży!!! Wyrodna...skoro się zabezpieczałaś,a powiedzmy,że zaszłaś w ciążę,to należy wziąć za to odpowiedzialność,a nie iść na łatwiznę i zabić własne nienarodzone dziecko!!!Dla Ciebie jest wygląd brzucha ważniejszy?????????????wolisz zabić dziecko,żeby rozstępów nie mieć??????Jezu....dziewczyno opanuj się!!!!

nadziejo to ty się opanuj, po co tyle wykrzykników?? to nie jest zabójstwo. lepsza aborcja, niż np.: porzucenie niechcianego dziecka na czyimś progu, na śmietniku, lub skatowanie go na śmierć biciem w wieku pól roczku :O

Do kkkaaakkkaaa nawet jakbym nie mogłą zajść w ciążę,to nie wyobrażam sobie,jak można zabić własne dziecko!Obie jesteście sibie warte!Jakoś mi się wydaje,że to jednak prowokacja!!!

nie wiem czy nigdy nie bede chciala miec dzieci, moze kiedys dojrzeje do tej decyzji... wyglad niby nie jest dla mnie wazny ale balabym sie ze gdyby cos takiego ciaza zrobila z moim cialem to zawsze obwinialabym za to dziecko a tego nie chce. Nie umiem poswiecic sie dla dziecka, nie dojrzalam do tego po prostu

Ale można dziecko oddać np.do adopcji itp.jest wiele możliwości!!!!!!!Jak to nie jest zabójstwo,to co to jest????????Nie rozśmieszaj mnie!!!Ja nie mówię,że ona ma je na śmietniku porzucić,czy zakatować na śierć,ale są inne rozwiązania!!!!

nadzieja odwal sie od niej:O sama jestem w ciąży i bardzo mnie to cieszy, ale rozumiem kobiety które dzieci mieć nie chcą i droga autorko, jesli bardzo nie chcesz tej ciązy to usuń, oczywiście że zarodek to nie dziecko, co za bzdura:O

nadzieja Ty jakas nawiedzona jesteś:O domy dziecka pękają w szwach babo, byłas tam kiedyś? w dupie byłaś i gówno widziałaś:O oczywiscie że nie zabójstwo, jak można zabić coś co wygląda jak galaretka:O to jest usunięcie zarodka jak nie wiesz co to jest:O

nadzieja czy ty przeczytalas czego sie boje? jesli tak to po co z adopcja wyskakujesz skoro wiesz ze ja stanu ciazy nie moge zaakceptowac ?

Nie jestem nawiedzona!!!!!!!!Byłam w domu dziecka nie raz!!!!!!Żal mi Was poprostu!Tchórze!

nadzieja86- to twój rok urodzenia? to ty młoda jesteś.... ale w sumie, już masz dziecko?? hm.... autorko, przede wszystkim zrób test jutro i potem napisz, co i jak !! trzymam kciuki za brak dwóch kresek dobranoc