czekalam na ksiecia z bajki a gdy mnie odnalazl przegonilam go..

mam 25 lat , jak do tej pory bylam w 3 zwiazkach, kazdy "powazny" :P nigdy nie udalo mi sie poznac naprawde dobrego chlopaka , zawsze cos bylo nie tak , albo pijak , albo zdradzal , albo len heh , no takie zycie.. rok temu zaczepil mnie chlopak , mezczyzna , 6 lat starszy odemnie , przystojny , siedzlismy na lawce pogadalismy.. i tak rozpoczela sie nasza znajomosc. czulam sie rewelacyjnie w jego twoarzystwie , nie pijacy , nie palacy , typ sportsmena , gentelmen ... nic dodac nic ujac..chlopak w typie kazdej dziewczyny.zawsze spotykalismy sie gdzies na miescie , wczoraj dalam sie mu zaprosic do siebie... powiem tak... gdy zobaczylam jak mieszka rece mi opadly i zyc mi sie odechcialo... on spi na pieniadzach ... wielki dom , ogrod , basen ( jestesmy w Hiszpanii) 2 auta , 2 motory , klad , w domu jak w palacu okazalo sie ze jest wspolwlascicielem firmy budowlanej ( mowil ze robi w budowlance ale myslalam ze jako zwykly robotnik) a ja ? pokoj 3 na 3 metry i kazdego dnia modle sie o to bym miala co jutro jesc ... przestraszylam sie , napisalam mu przed chwila ze przykro mi ale zyjemy w roznych swiatach i zle bym sie czula .. myslalam ze jest zupelnie taki jak ja , nigdy nie dal po sobie poznac ze ma tyle pieniedzy , zawsze myslalam ze chcialabym bogatego faceta ale tych pieniedzy to sie szczerze przestraszylam..sama tego nie rozumiem , zalezy mi na nim, wydzwania co chwile , pisze smsy zebym tego nie robila a ja GLUPIA musze ..bo nie chce miec pozniej dlug wobec kogos..nie chce zeby mnie przygarnal , utrzymywal a ktoregos dnia mi to wypomnial ... pojebane mam to zycie i tak zle i tak nie dobrze

czy jestem glupia czy mam w tym troche racji? bo przeciez moze byc tak ze ktoregos dnia wypomnial by mi np ze mnie utrzymuje... nie musi tak byc ale moze ..co ja mma myslec...

wcale tak byc nie musi, co ci szkodzi spróbować?

glupia jestes... trafilas na swietnego faceta, i wszystko bylo OK dopoki nie wiedzialas, ze jest bogaty... Nikt ci nie kaze przeciez go finansowo wykorzysywac wiec o co ci chodzi? Jakos do tej pory problemu nie bylo'jesli oczywiscie ten post to nie provo.

taki facet ci nie wypomni ze musi cie utrzymywać...zazwyczaj taj mówia faceci którzy nie mają tyle kasy...bo są burakami i nie wiedzą w jaki sposób sie docenić wiec najlepiej powiedziec zonie ze musi ja utrzymywać.

chodzi jak on ja bedzie traktował? jako dodatek? wszystko osobno, ma siedziec cicho, sex kazdego dnia? bogaci ludzie sa inni, maja inna etyke...i w kłotni wypomni..i bedzie jej przykro

to nie provo , wiem sytuacja jak z filmu , no ale mi sie tak trafilo. Powiem tak , 2 lata temu poznalam chlopaka bylo ok miedzy nami , przez pierwsze 2 miesiace mnie utyrzymywal a pozniej wiele razy to wypomnial. tego nie chce , przez to sie tak boje , a robert..ideal no ale sie boje. jak by to mialo wygladac? przeciezx wiadomoe ze kiedys zamieszkalibysmy razem i co ?? nie powiem ze bede sie dokladac bo nie stac by mnie bylo nawewt na wynajecie piwnicy w jego domu :/ jak do tej pory tgraktowal mnie idealnie , ale skoro przez rok czasu potrafil ukrywac to ze ma kasy jak lodu wiec moze tez gral kogos kim nie jest.. moze jest kims zuepolnie innym niz mi sie wydaje

kiedys zamieszkacie razme? to typowe dla facetów z kasą..najpierw sex...a potem kiedys czyli za 100 lat zamieszkamy razem znam troche facetów z kasą..moze nie az takich jak opisałas..ale wlasne firmy mieli domy i super auta..i inwestowali na giełdzie. traktowali kobiete jako dodatek..raczej

a moze wczesniej laski leciały na jego kase wiec teraz był ostrożny i nic nie mówił. Pokochałaś go jako człowieka a nie jakiegoś bogacza i pewnie to mu pasuje...

nie no dziewczyno sprobuj bo za 5 lat bedziesz zalwoac i akzdego porownywac do niego.nie idz w zaparte. daj mu szanse! powiedz ze nie wiedzialas ze jest taki bogaty aleniech sobie nie wyobraza ze w ten sposob ma nad toba wladze! pokaz zenie robi to na tobie wrazenia!bedziesz gora;)

a co on w tobie widzi kopciuszku;)? a co powie kolegom:D? jak cie przedstawi?

nie wiem co on we mnie zobaczyl..poprostu wracalam z pracy i zaczepil mnie , z wygladu mu sie napewno spodobalam no bo niby jak inaczej..przeciez mnie nie znal

no ja nie wiem co mam robic :(

a sex? bogaci faceci czesto byli juz chociaz raz u prostytutki.. lubia bardzo nietypowy sex...bedziesz taka niewolnica sexualna...bedziesz robic głebokie gardło:O i trojkaty beda ..moze bdsm..

ej ej ej , bo nie przeczytalam jednej odpoiwiedzi... raz jeden zdarzylo mi sie z nim przespac i jak do tej pory nie powtorzylo sie to , to nie tak ze mnie dyma kiedy chce... kiedys zamieszkamy razem ( teoretycznie , wcale tak byc nie musi , ale jesli tak to co??) o to chodzilo

Skoro ci na nim zalezy i jemu najwyrazniej na tobie tez to daj zwiazkowi szanse. Gdyby byl frajejrem, ktory podrywa dziewczyny na kase to dawno juz o tym bys sie przekonala. Wiadomo, ze bogaty facet nie ma problemow z wyrwaniem panny, ale on najwyrazniej chcial zwiazku z dziewczyna, ktora go polubi dla niego samego, a nie jego konto. Powiedz mu szczerze o swojej sytuacji ekonomicznej i tyle. Zobaczysz jak sie sprawy dalej potocza. Poza tym zakladam, ze twoja sytuacja finansowa moze sie zmienic z czasem na lepsze -moze zmienisz prace na lepsza itp.

a ma w domu pistolet?

jak to bylooooo nie tylko bogaci lubia ostry sex , moj ex tez lubial glebokie gardlo i te sprawy , na dziwki tez pewnie chodzil.. to chyba nie od kasy zalezy jaki kto lubi rodzaj sexu ale ... z kazda chwile jestem coraz bardziej przekonana ze dobrze zrobilam ..bo co jesli faktycznie bylabym takim dodatkiem .. wiecie ocb .. on ma kase to on rzadzi a ja mam siedziec cicho bo jak nie toi wpierdol ...hm.. chyba sie za duzo filmow naogladalam

nie wiem czy ma pistolet nie grzebalam mu po szufladach :P hah

Autorko, znacie sie okolo roku, a ile jestescie e soba jako para?

on doskonale wie o tym ze jestem biedna jak mysz koscielna i wiedzial od poczatku , ale ja myslalam ze on tez jest zwyczajnie zwyczajny

od 22 listopada czyli jakos 4 miesiace

tak jestes głupua człowieka bierze sie w całości a nie ocenia po stanie portfela a skoro ma juz c do niego włozyc to tylko sie cuieszyc znacie sie jest wam dobrze zapros go moze jemu nie przeszkadza ze jestes biedna? moze własnie to jest ten? jesli mu przeszkadza to won na bambus kchasz go?chcesz z nm byc bierz go! jest twój ;)

Idzie sie za glosem serca. Jesli czujesz, ze to ten facet to zaryzykuj, jesli nie jestes pewna swoich uczuc to go zostaw i tyle. Kasa nie ma tu nic do rzeczy. Tak troche off topic, nie pije wcale do autorki tutaj przypominaja mi sie te wszystkie akcje z kabaretowych skeczy teraz -jak zona patrzy z obrzydzeniem na skapcialego meza, co to w fabryce p...la i marudzi, a ja to moglam wyjsc za Krzysia, teraz bym w willi mieszkala i dobrym samochodem jezdzila...

no,ale jak pojdziesz normalnie do pracy i bedziesz sie starala,to przeciez nic ci nie wypomni...to ma oddac komus kase,zbo ty sie boisz?

jemu nie przeszkadza to ze ja nie mam kasy , absolutnie ( przynajmniej tak twierdzi) a czy go kocham .. nie wiem ..moze go juz kocham a moze to jeszcze zauroczenie wstyd mi bo robilam z siebie durnia ... boze jak sobie pomysle jakie ja mu tandetne prezenty kupowalam to mam ochote sie pod ziemie zapasc.. ale ma je do tej pory widzialam jak bylam u niego cale zycie marzylam o fortunie ale swojej , nie czyjejs ..rozumiecie??

mam prace ktora lubie , nie zarabiam w niej kokosow ale jakos zyje..z dnia na dzien a jesli ktoregos dnia powie mi ze mam zmienic prace bo ta jest nie oplacalna ( i znajdzie mi taka w ktorej bede zarabiac duzo a ktorej bede nienawidzic?)

moze faktycznie lepiej porozmawiac z nim na spokojnie wyjasnic sobie wszystko i wspolnie dojsc do porozumienia...

I nic nie stoi na przeszkodzie zebys sie dorobila pieniedzy z czasem. nie musisz pasozytowac na nikim. Sila ci kasy nikt wciskac nie bedzie. Ja bym dala mu szanse mimo wszystko i nie robila jakis dalekosieznych planow na razie tylko cieszyla sie swiezym uczuciem. Pobedziecie ze soba troche dluzej niz 4 miesiace, zobacycie czy pasujecie do siebie czy macie podobne cele zyciowe i wtedy podejmiecie decyzje, naprawde robisz na sile problemy Ale jesli juz chcesz tak daleko wybiegac w przyszlosc to pomysl tez o tym, ze samemu ciezko sie cokolwiek buduje, zawsze potrzeba wsparcia drugiej osoby.

poza tym niby dlaczego milaby ci kazac zmienic prace??? co ty jakims bezwolnym cielatkiem jestes zeby za ciebie podejmowac decyzje?