Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gratka77717

pieniądze na wesele?

Polecane posty

Gość gratka77717

skąd wzięliście pieniądze na wesele? ile czasu składaliście, i ile was wesele kosztowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
rodzice zazwyczaj spnsoruja np mi tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
od rodzicow zarobilismy 12 tys. i tesciowa od razu skonfiskowała 6 tys:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
sama musze sie tylko ubrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorijjj
a nie wstyd wam tak od rodziców brać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd to może być gdy rodzice muszą się zapożyczyć żeby wesele zrobić. Jeśli ich stać i chcą nam pomóc w weselu ( bo taka jest u nas tradycja) nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkarrolinka
wstyd to krasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My również trochę bierzemy od rodziców, narzeczony daję większą część a ja się dokładam na co większe fanaberie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam polise posagową, a mój mąż dostał zwrot podatku za pracę w Anglii - sumarycznie ok. 20tys. resztę zarobiliśmy normalnie, w ciągu 7 miesięcy. rodzice nam ufundowali w ramach prezentu ślubnego kilka drobiazgów które wykresliliśmy z planów po kalkulacji kosztów. w sumie zapłacili góra 2-3tys. całość - ok. 30tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkarrolinka rodzice zazwyczaj spnsoruja np mi tak" zazwyczaj to sie robi samemu :) łatwo jest obciażyć rodziców , i wziąc kredyt na np na 5 lat ;) Tylko taka panna młoda jedna z drugą nie pomyśla wcale że może rodzicom ciężko że może rodzice nie chca zawiesc córeczki zeby jej nie odmówic weselicha :) A ja jestem ciekaw czy chociaż jedna z was chetna by była pozniej z czepka odda,c jakakolwiek częśc czepka rodzicom na spłate owego kredytu ? wątpię :D ten tekst jest po to by czasami sie zastanowic czy słowa "wystarczy ze kupisz sobie tylko suknię " sa słowami prawdziwymi i nie okraszonymi wieloletnimi wyrzeczeniami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres--bez przesady:) chyba każda z PM zna sytuację swoich rodziców i nie sądzę chciały, aby za cenę chwilowej przyjemności pakować rodziców w kredyty kilkuletnie... ja za 3,5 miesiąca mam ślub...ogólnie sami go finansujemy od kilku lat mieszkamy razem,pracujemy więc myslę że głupio byłoby aby to rodzice w całości finansowali wesele. jednak i jedni i drudzy chcą się dołożyć do wesela to jest ich prezent dla nas... kasa--jeśli którekolwiek z nich kiedyś będzie jej potrzebowało zawsze moga na nas liczyć tak jak my na nich...po to ma się dzieci i rodziców Myślę,ze nie jest tak jak to sugerujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres kkarrolinka rodzice zazwyczaj spnsoruja np mi tak" wiesz tak się składa,że to zazwyczaj częściej rodzice chcą wesela... chcą wyprawić je dzieciom--z jakiego powodu nie moja sprawa...chcą finansują...pomagają i już czy wezmą kredyt--to już ich decyzja i decyzja dzieci czy faktycznie chcą aby rodzice się zapożyczali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh............
z tego co ja tutaj czytam forum to w wiekszosci rozpuszone dziewczynki chca wesela i zacieraja rece na pieniazki rodzicow nie widziac w tym nic zlego. A rodzice jak rodzice no taka tradycja trzeba wyprawic corce wesele bedzie jej przykro itd a te gowniary zapominaja ze ci rodzice niejednokrotnie odmawiali sobie cale zycie wlasnych przyjemnosci czy chociazby wymarzonych wakacji zbey jedna z druga mogly jeden dzien udawac ksiezniczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh............
I dodam oczywiscie ze jedna z druga nie widzi tego odmawiania sobie tylko tlumaczy no przeciez maja i chca dac to daja ... jasne .... poprpstu wiedzieli ze maja corke i odkladali bo nie wierze ze zwyklych ludzi od tak poprostu stac na zycie na poziomie spelnanie swoich marzen i wywalenie lekka reka kilkudziesiecu tys na jednonocna zachcianke rozkapryszonej corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh............
I dodam oczywiscie ze jedna z druga nie widzi tego odmawiania sobie tylko tlumaczy no przeciez maja i chca dac to daja ... jasne .... poprpstu wiedzieli ze maja corke i odkladali bo nie wierze ze zwyklych ludzi od tak poprostu stac na zycie na poziomie spelnanie swoich marzen i wywalenie lekka reka bez odkladania kilkudziesiecu tys na jednonocna zachcianke rozkapryszonej corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh............
Oczywiscie jedna z druga widzi wszystko takie proste bo rodzice maja to daja chca placic to placa a ze iles lat sie poswieclai odkladali to tego sie nie widzi. Nie wierze ze przecietni rodzice maja tyle pieniedzy zbey zyc na poziomie spelniac swoje marzenia placic za swoje pasje i do tego tak poprpstu lekka reka bez odkladania i wyrzeczen wywalic kilkadziesiat tysiecy na jednonocna zachcianke dla rozkapryszonej dziewuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na marginesie
tak, rodzice biorą kredyty na ten dzień. kilka lat temu miałam "zaszczyt" być żyrantem takiego kredytu (rodzinka prosi itd.-tak głupia byłam) i było ok. do czasu aż zadzwonili do mnie z banku że wchodzą mi na konto jak nie spłacę rat. nosz kurde trochę mnie to zgniewało. a ich młodsza córka tylko czekała aż starzy spłacą ten kredyt żeby ustalić datę swojego ślubu no i rodzice "tradycyjnie" pokrywają koszty. i teraz zgadnijcie do kogo przyszli żeby ten drugi kredyt poręczyć? ja się nauczyłam na pierwszej lekcji, rodzice oczywiście zasponsorowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhhhh............od dawna wiadomo,że oceniamy innych własną miarą..więc:) dwa moja droga--skąd wiesz,że tacy zwykli ludzie? a może jednak nie tacy zwykli?!:) kolejne..doczytaj łaskawie,że większość tych jak to nazwałaś rozkapryszonych pracuje i sama finansuje swoje ZACHCIANKI cóż zazdrość eh poza tym są również rodzice którzy zakładają dzieciom coś takiego jak posagówkę...wpłacając niewielkie kwoty a uzbiera się całkiem pokaźna... nikt sobie chleba od ust nie odejmuje wiec nie dramatyzuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
Sami robiliśmy wesele, wszystkie koszta związane ze ślubem też pokryliśmy od A do Z. Koszt całkowity to było ok 35.000 zł. Wynajęliśmy sale, już z dekoracją za osobę płaciliśmy po 140 lub 150 zł od osoby, nie pamiętam dokładnie bo to było 3 lata temu:-) Zespół skasował 2,700zł ale był super, grali i dla starszych "do kotleta" i dla młodzieży najnowsze przeboje. Film kręcony na dwie kamery do 3 w nocy 1,500zł. Fotograf robił tylko zdjęcia w kościele za 500zł i bardzo żałuję że nie zwieliśmy go też na wesele, bo co prawda zdjęć zrobionych przez znajomych było mnóstwo ale większość nadawała się do wyrzucenia:-( Za solistkę na mszy zapłaciliśmy 200zł (zależało nam koniecznie na ave Maryja) organista wziął 150zł. Za udzielenie ślubu ksiądz powiedział "co łaska" i daliśmy 500zł. Dekoracja kościoła w kwiaty to ok 200zł, po tyle daliśmy w kwiaciarni od trzech par ponieważ były 3 śluby godzina po godzinie. Za samochód nie płaciliśmy, drużba się tym zajął. Mój bukiet (400zł), bukiet świadkowej (200zł), butonierki (150zł) Nie obciążaliśmy rodziców kosztami, ponieważ wiedzieliśmy że musieliby brać kredyty, a tego nie chcieliśmy.. Wkurza mnie jak młodzi pozwalają zadłużać się rodzicom na ich wesela na parę lat a całą kasę z prezentów przytulają do siebie. Znam wiele takich przypadków i szkoda mi tych rodziców którzy przez 5 lat oddają np. 60 %swojej wypłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
"poza tym są również rodzice którzy zakładają dzieciom coś takiego jak posagówkę...wpłacając niewielkie kwoty a uzbiera się całkiem pokaźna..." no ja miałam te śmieszną posagówkę, walczyłam o nią z PZU jeszcze po ślubie. Musiałam brać adwokata i suma symarom dostałam całe 2,200zł:-) Mój ojciec mało nie zemdlał jak się dowiedział i wspominał sobie ile lat wpłacał "te grosze" na moją polisę, a miałam dwie, jedna od ojca, druga od matki i taką sumkę dostałam:-) Na dzisiejsze czasy to grosze dla nas co kiedyś wpłacali ale 26 lat temu to były spore pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie to wkurza jak siedzą takie na kafe i jedyne co potrafią to atakować i ubliżać innym. Nie wasza sprawa jak to wygląda u innych a że żal wam tyłek ściska,że są rodzice którzy mają pieniądze i chcą dzieciom wyprawić wesele to trza sobie poprawić humor jeźdżąc po innych żałosne paulina, ja od rodziców dostałam książeczkę mieszkaniową i całkiem niezłe pieniądze z niej miałam. Co do posagówki to nie wiem na jakich warunkach Twoi rodzice ją zakładali,ale w każdej umowie jasno pisze co i kiedy dostaniesz.Kilka lat temu zakładałam ją córce i z góry wiadomo jaką kasę dostanie do ręki za x lat Trochę luzu kobietki:) Fakt,żal jest rodziców którzy się zapożyczają ale bez jaj,że wszystkie panny młode żerują na swych rodzicach a wy nie znając ludzi od razu wrzeszczycie,że się zapożyczają,że mają w d..e rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie to wkurza jak siedzą takie na kafe i jedyne co potrafią to atakować i ubliżać innym. Nie wasza sprawa jak to wygląda u innych a że żal wam tyłek ściska,że są rodzice którzy mają pieniądze i chcą dzieciom wyprawić wesele to trza sobie poprawić humor jeźdżąc po innych żałosne paulina, ja od rodziców dostałam książeczkę mieszkaniową i całkiem niezłe pieniądze z niej miałam. Co do posagówki to nie wiem na jakich warunkach Twoi rodzice ją zakładali,ale w każdej umowie jasno pisze co i kiedy dostaniesz.Kilka lat temu zakładałam ją córce i z góry wiadomo jaką kasę dostanie do ręki za x lat Trochę luzu kobietki:) Fakt,żal jest rodziców którzy się zapożyczają ale bez jaj,że wszystkie panny młode żerują na swych rodzicach a wy nie znając ludzi od razu wrzeszczycie,że się zapożyczają,że mają w d..e rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasne warunki
tylko 26 lat temu Polska wyglądała troszkę inaczej. tylko jedna firma ubezpiecz., po drodze zmiana systemu, dramatyczna inflacja, denominacja. koleżanka też była w sądzie z PZU i dostała podobna kwotę, rodzice wpłacali co miesiąc i nie było to po groszu. cwaniakować będziesz mogła dopiero jak tą kasę dostaniesz do ręki. póki co pozostaje wierzyć, że żadnych zawirowań już nie będzie bo możesz dostać tą swoją zapisaną kwotę i sobie za nią lody kupić (tak miał mój dziadek jak odzyskał kasę z przedwojennej książeczki- wartość kamienicy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
sorry, ale nie mówię o rodzicach którzy mają kasę na koncie ale o takich którzy biorą często duże kredyty. Sama mam koleżankę, która zaszła w ciążę a że jej rodzice zrobili już wesele starszej córce to na jej niespodziewane wesele wzięli kredyt na 5lat! A teraz nie mają nawet kasy by mieszkanie wyremontować aż go nie spłacą. Trochę można rozgraniczyć. Jakby moi rodzice mieli pieniądze wolne na już i chcieli zrobić sami wesele to czemu nie. Co do mojej polisy to ja miałam też dostać określoną kwotę z umowy od sztuki,ale przez ponad 20 lat wartość pieniądza się zmieniała, inflacja itd i tej kwoty PZU mi nie dało nawet przez drogę sądową. Zawsze są luki w prawie, a umowy tak skonstruowane by firma na tym nie straciła. Ja Ci pogratuluję za 20 lat czy 18 jak twoje dziecko dostanie tyle co masz dziś na umowie. Mój przypadek to nie jeden który znam, teściowie dla swoich dzieci też zakładali książeczki mieszkaniowe i gówno z tego każdy dostał a oni sobie latami od gęby odbierali. Taka jest prawda a tak pięknie to tylko na umowie wygląda i podczas rozmowy z przedstawicielem. Ja jak bym dostała tyle na ile moi rodzice umowę podpisali to za te pieniądze mogłabym całe mieszkanie kupić lub dom wybudować. Nie wiesz co będzie za tyle lat, więc po co ta pewność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie sprawa prosta
Gdybyśmy sami robili wesele, byloby skromne, małe na góra 30 osób, obiad dla najbliższej rodziny. Rodzice jednak zasugerowali, że chcieliby zrobić porządne wesele, zaprosic dużo więcej osób, więc finansują sporą część wesela... uważam, że to uczciwy układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
u mnie sprawa prosta Chcesz male przyjecie ale dajesz sie wodzic za nos rodzicom??? Bo co bo placa to maja to co chca na waszym slubie?? Dzisiaj wszystko mozna kupic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
co z ta kafe znowu postow nie wyswietla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×