Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marina ina

Jego żona się dowiedziała i zadzwoniła do mnie dziś w czasie pracy

Polecane posty

Gość hello_kitty00
Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa damulka
ja jakbym była 20 lat po ślubie i wieczory sobotnie spędzała na kafe to sama bym się zapisała do komory gazowej MATEUSZU :D ale co ty cieniarzu wiesz o kochaniu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandrati
Ja nie zadzwoniłam ..zawiozłam jej ciuszki mojego męża do domku i powiedziałam "teraz jest twój"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam co ma byc to
fioletowa- brawo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa damulka
oj tam nie ma za co;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello_kitty00
kasandrati Dobre a jaka była jej reakcja ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandrati
no jak to jaka? "o co chodzi?" Nie wdawałam sie w dyskusje bo i po co?Chciała to miała.Odchodząc powiedziałam z uśmiechem(choć wcale nie było mi do śmiechu-bo później ryczałam jak bóbr) na twarzy"Nie lubię trókątów niunia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Mateuszek pierdoly
opowiada :-0 Taa , mialby pretensje do siebie , aha,juz to widze :-0I nie chcrzan glupot ,ze skoro zdradzaja to winna jest zona Czasami zdradzaja , bo to sa po prostu kurwiarze z natury , a zony maja do rany przyloz i nie jeden kumpel takiej zony im zazdrosci Drugi typ to taki gdzie po prostu podlozyla mu sie jakas kurewka np w pracy i nie patrzyla na to ze zajety czy ma rodzine Zebys sie Mateuszu nie zdziwil jakbys odkryl mega poroze stojac pewnego dnia przed lustrem Powiedz sobie wtedy ,ze pewnie byles zly i zonie czegos brakowalo i zasluzyles na zdrade :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
W zupełności zgadzam się z Mateuszem 977. Żony często nie chcą się do tego przyznać że nie są idealne, po paru latach w małżeństwie zaczyna się rutyna i miłość wygasa zostaje raczej przywiązanie i szacunek, Kończy się wzdychanie za sobą potok emocji, zaczyna się rutyna do tego problemy i masa nieporozumień. Małżonkowie przestają się o siebie wzajemnie starać bo wychodzą z założenia "bo po c"o przecież ona lub on jest już mój/a. Mówicie, że koledzy czy znajomi oceniają żonę męża że jest ładna, inteligentna mówią o niej w samych superlatywach, ale tak naprawdę nic o niej nie wiedzą. Nie mają zielonego pojęcia jaka jest w domu i w stosunku do własnego męża, a człowieka zazwyczaj poznaje się po jego czynach jak się zachowuje w życiu codziennym, bo przy innych może stwarzać tylko pozory. Żony, które robią sceny np. jak ta w biurze w rzeczywistości pokazują tym swoją bezradność, pokazują jakie są słabe i tylko na tyle je stać i nikt się nad nimi raczej nie lituje tylko stają się pośmiewiskiem. Natomiast żony, które panują nad sobą i w takich sytuacjach oświadczają mężowy iż niech po prostu odejdzie jeśli nie chce być ze mną wzbudzają szacunek nie tylko męża i jego konaki ale także otoczenia. W ten sposób pokazują że poradzą sobie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym ci wyyyywłokoooo obiła ryja i tyle!!!A tego frędzla-pseudo męża wykopałabym z domu!!!I pamiętaj:NIKT NIE ZBUDUJE SWOJEGO SZCZĘŚCIA NA CUDZYCH ŁZACH!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
I taka sytuacja przytrafiła się i w moim małżeństwie. Ja byłam zapracowana prawie 12 godzin w pracy później papiery w domu telefony wyjazdy. Przestałam mieć dla niego czas, nie było mnie prawie w domu. Mój maż pewnego wieczora spotkał w pubie kobietę z którą zaczęli prowadzić długie rozmowy ona go wspierała w trudnych chwilach gdzie ja myślałam tylko o pracy. Spotykali się coraz częściej. Po trzech tygodniach odkryłam bilingi jego rozmów no i częste połączenia do tej kobiety. Po prostu spojrzałam mu w oczy i zapytałam czy mógłby mi to wyjaśnić i żeby powiedział cała prawdę nawet jeśli miało by mnie zaboleć. Nie krzyczałam nie podnosiłam tonu usiadłam i porozmawiałam z nim o tym i co się okazało on po prostu potrzebował osoby z którą mógł porozmawiać, która go wysłucha. Powiedział mi że ją po prostu lubi ,że dobrze mu się z nią rozmawia, ale nic poza tym. Wtedy zdałam sobie sprawę że to ja nawaliłam i w pełni rozumiałam mojego męża. Po jakimś czasie poznałam tą kobietę i powiem wam że naprawdę fajna z niej babka, mądra atrakcyjna i nie zdziwiłabym się jakby po jakimś czasie wyszło z tego coś więcej, jakieś dwa miesiące temu byliśmy na jej ślubie i do tej pory mamy ze sobą kontakt. To był mamy pstryczek w nos dla mnie, że nie mogę zaniedbywać swojego małżeństwa i swojego męża bo stracę to przez własną głupotę w pogoni za pieniędzmi i karierą. Tak jak obserwuję niektóre moje znajome to powiem wam że się nie dziwię że ich mężowie mogą ich zdradzać, kiedyś były dbającymi o siebie kobietami teraz pożal się boże, ja rozumiem dom, obowiązki, dzieci ale to nie jest powód żeby przestać myśleć o sobie. A kochanki zazwyczaj młode, piękne, zadbane, wygolone, szykownie ubrane także nieraz się nie dziwię facetom. Chociaż są mężczyźni którzy notorycznie zdradzają i nie z tego powodu,że im czegoś brakuję tylko tak po prostu są niewierni nie oceniając ich. A co do kochanek one nieraz nie są same tego świadome w co się pakują to one są raczej na straconej pozycji bo zostają często na lodzie. To też kobiety, które szukają miłości i zrozumienia jak każdy. No a że trafiają na żonatych i się zakochują tez tak bywa serce nie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
I nie wiem po co ta agresja i nie przyjemne oceny i obelgi. Wasze wypowiedzi mówią same za was jacy jesteście i co macie w głowie. To tylko zwykła konwersacja, wypowiadanie swojego zdania na jakiś temat. Możecie się z kimś zgodzić albo nie, po co kogoś obrażać w końcu jesteśmy dorosłymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
Sylvia2o zgadzam się że nie zbuduje się na tym szczęścia, ale oceniasz bardzo pochopnie i jednostronnie z klapkami na oczach, uważam iż nie jest to dobre. I powiedz jakbyś tak zrobiła co by to Ci dało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
super nie wiem co miał wskórać ten link. Jeśli ktoś lubi rozbierać się i pokazywać co robi na forum to bardzo proszę,bynajmniej ja tego nie popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO Wyrzekała się żaba błota... Sorry,ja tego nie zrobiłam i żałuję.Taka właśnie lafirynda złapała na dziecko mojego męża,gdy ja byłam w delegacji.To była moja koleżanka.Męża wykopałam,wzięłam rozwód-nie chciałam słuchać tłumaczeń.To była krótka piłka.A suką-dupodajką nawet nie zawracałam sobie głowy.A trzeba było dać po ryju-tak na pamiątkę.Przeżyłam to,więc mi nie pisz,że oceniam pochopnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
Sylvia20 To zmienia postać rzeczy. Wierzę że to przeżyłaś i uważam że dobrze zrobiłaś, ale na prawdę nie masz się co denerwować po co sobie psuć humor nimi. Jak chcą tak żyć niech żyją Ty będziesz miała lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
I znajdziesz lub znalazłaś tego kto będzie Ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam normalnie
no faktycznie biedulka z Ciebie, tyle nerwów, straszne. A weź Ty się postaw na miejscu tej kobiety!!! bezczelne babsko bierze się za żonatych. A to nikt Ci nie mówił, że nie ytka się tego co nie swoje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już znalazłam,dziękuję.Jest ktoś,kto pomógł mi przetrwac ten koszmar.Został wytrwale do dziś i z przyjaciela stał się narzeczonym.Ale to nie jest istotne.Ważne jest to,że takie lachony,nie zdają sobie sprawy jaki ból zadają żonie swojego kochasia.Często też dzieciom.Dla nich liczy sie sex i własne zadowolenie.Nie pomyśli żadna,że kochaś i tak wróci do żony.Tylko szkoda,że te Żony przyjmują z powrotem mężów-alfonsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
Jak ich przyjmują to nie są za mądre. Ja swojego bym nie przyjęła jeśli dowiedziałbym, że mnie zdradził. Często jest tak że jak zdradził raz to się na razie nie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
A takie posklejane małżeństwo to tylko o kant rozbić nie jest już niczego warte i lepiej je zakończyć niż żyć w takim układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego się rozwiodłam.I choć niedługo miną 3 lata od sprawy rozwodowej,złość nie mija.Tzn.mam z nim kontakt na NK (ale bzdura) zagląda do mnie często,wysyła życzenia z okazji Świąt,urodzin itp.Ja mu również.Napisałam mu nawet,że mu wybaczyłam,że życzę mu jak najlepiej,że jestem szczęśliwa i jemu też tego życzę ale...złość we mnie siedzi.Już los się na nich zemścił za mój ból ale dla mnie to za mało.Wiem,że nie można żyć zemstą i chować urazy...Cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzekała się żaba błota...
sylvia 20 Różnie ludzie reagują na takie sytuacje. Widzę, że dalej to siedzi w Tobie i to przeżywasz. Ale popatrz też z tej perspektywy że dzięki kochance dowiedziałaś się że masz niewiernego męża i teraz jesteś jeszcze szczęśliwsza niż byłaś. Także chyba nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się,wyszło na dobre!Jestem wdzięczna losowi,że tak się potoczyło.Jednak uważam,że ich zachowanie powinno mieć konsekwencje.Ja wyszłam z tego z twarzą i jestem z siebie dumna.Oni oboje mnie nie obchodzą,czekam tylko na kolejny news od naszych wspólnych znajomych,że znowu coś tam złego się u nich wydarzyło.Szukam ukojenia w ich cierpieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz 977
@fioletowa damulka ..... a co ty kobieto robisz o 0.40 w niedzielę ??? Pielęgnujesz swój związek?? A może ..... głowa cie boli i masz pretensje do męża, że zdradza z tą którą głowa nie boli??? Dbanie o związek zwłaszcza po 20 latach wcale nie polega na tym, że nie wolno siadać do komputera wręcz przeciwnie każde z nas ma czas na spotkanie ze znajomymi, posiedzenie przy komputerze. Zaborczość zabija związki !!! Jeśli uważasz że podpisanie cyrografu jakim jest ślub załatwi wszystko to powodzenia tylko później nie miej pretensji do całego świata poza ... sobą.. Nie twierdzę, że nie mogą przytrafić mi się "rogi" bo tylko idiota jest pewny jutra, ale staram się robić wszystko aby tak nie było. Mnie przynajmniej skoki w bok nie interesują bo wszystko czego potrzebuję mam w domu. Ponieważ pewne rzeczy są dla ciebie za trudne do zrozumienia nie widzę sensu dalszej dyskusji. Silvia20 Kobieto nie patrz wstecz tylko żyj swoim obecnym życiem. Nie warto zatruwać sobie życia kimś kto na to nie zasługuje. Dotyczy to Twojego eks jak i eks koleżanki. Niestety, nie wszyscy myślą głową. Niech się więc taplają we własnym błocie a ekskoleżanka czy może być pewna że nie będzie zdradzona skoro jest z kimś kto już raz zdradził? Ma kobita temat do przemyśleń!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddam swojego męża
i to bardzo chętnie, ale nie wiem której, nie mam czasu ani chęci na śledztwo. Myślę, że w ciągu najbliższych kilku tygodni sprawa sama się rozstrzygnie, kochankowie stają się coraz bardziej nieostrożni.Nie będę z tą kobietą walczyć, opluwać, po prostu spakuję bambetle swojego ślubnego i wyślę pod odpowiedni adres, niech i ona spróbuje tego "miodu". Nie wiem, czy będzie taki słodki. Mojego ślubnego nie rozgrzeszam, to on w głównej mierze jest winny tej sytuacji, ale kobieta też nie święta, w ciągu tego weekendu 6 telefonów wykonała [o których wiem]. Mieliśmy niespodziewanych gości, których wypadało nam we dwójkę zabawiać [jego bliska rodzina], pokrzyżowało to kochankom plany. Ja miałam w ten weekend dyżury w grafiku, ale zamieniłam się z koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marymary...1212....
one zawsze się dowiadują:-(((!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście nienormalni....
ŻADEN facet swojej kobity nie zdradzi jeśli mu z nią dobrze. I choćby sama doda przed nim stała, to nawet nie drgnie. Zdrada nie bierze się tez znikąd. Trzeba na to "zapracować" swoim zaniedbaniem i monotonią. Czy trzeba być geniszem, zeby wiedzieć, że "cześć kochanie, obiad na stole" nie wystarczy ???????/:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dzisiaj nie wiem,
o którego chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłop111
do "jesteście nienormalni" zgadzam się z Tobą w całości tylko te żony - matrony jak podpisały akt ślubu to już myślą, że podany obiad to wszystko co zatrzyma chłopa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×