Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bam bam

Zbity towar w sklepie,słusznie ponosi sie koszty ?

Polecane posty

Gość bam bam

Sytuacja wyglądała tak poszłam do sklepi z takimi pierdułami domowymi home&you gdy schyliłam sie po świece moja 9 letnia bratanica najzwyczajniej nie chcący zrzuciła 2 szklane zapachy (areozol) w wyniku czego się zbiły. Ja w szoku od razu nas otoczyła cała obsługa sklepowa kierwonik wyleciał i pierwsze co czy nic sie nie stalo dziecko to zapraszam do kasy ! ludzie ! czy taka marża nie ma ubezpieczonych towarów ? przepraszam ZABEZPIECZONYCH. Julka jest naprawde szczupła a mimo to nieumyślnie zachaczyła i efekt był jaki był a co w przypadku gdyby to była osoba grubsza ? po dłuższej kłótni udzielono z łaska 50% rabatu ale i tak musiałam zapłacic. I tak sobie myśle bo tam na to czasu nie było czy słusznie ? kiedy przemyślałam to w domu to bym jej nawtykała ! taki sklep i i nie zabezpiecza towaru ? mało teggo przecież to był wypadek ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
poprakwa : zamiast zapytać czy nic sie nie stało dziecku to od razu skierował mnie do kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak kiedyś miałam i płaciłam. Mój brat prawnik mnie wyśmiał. Sklep ma obowiazek zabezpieczać swój towar. A Ty mogłaś oskarżyć właściciela, że niezabezpieczony towar stanowił zagrożenie dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frieessa
Niestety, to normalne. Nikt nie będzie wnikał, czy to wypadek, czy nie. Przez nieuwagę bratanicy sprzedawca miał stracić? To trochę "nie halo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
no właśnie ;\ a tam literówke walnęłam zamiast zapytać czy nic sie nie stalo dziecku to od razu mnie skieorowano do kasy ,po prostu nie wierze ze za nic zapłaciłam te 30 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kagde
też mi sie wydaje że cie naciągneli...wiadomo szok, obława, surowe spojrzenia i człowiek zastraszony płaci nie musiałaś tego robić cwaniaki zrobili z ciebie frajerke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frieessa
Być może zależy to od sklepu, w sklepie w którym ja pracuję (tania biżuteria), jeśli klient rozwali np. korale czy jakiś wisiorek, to musi za to zapłacić, inaczej ja ponoszę koszty ( a jestem tylko sprzedawcą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o cene kolczyków
ja sie kiedyś nadziałam na wieszak postanowiony pośrodku w C&A w arkadii warszawa. od tamtej pory nic już tam nie kupuję . dodam że jakże rozgarnięta obsługa w postaci dwóch młodych debili obu płci śmiała się ze mnie :) tępaki. nie umieją dobrze w sklepie porozkładać kilku gratów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
jak zabezpieczac ? niech takie rzeczy leża na wysokości przyzwoitej albo w miejscu gdzie jest duża przestrzeń a nie że ledwo dziecko sie mieści tak te regały sa na sobie ! nie mówie tu o biedronce tylko sklepie który ma niezłe dochody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LKJNBGGHHHHG
dobrze ze 30zł a nie 30000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjssssssssssssjbn
frieessa pogadaj z właścicielem bo według prawa klient nie płaci.no chyba,że zrobi to celowo wtedy jest inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety, płaci się
to klient powinien się ubezpieczyć od opowiedzialności za ewentualne uszkodzenie towaru. Na zachodzie Europy jest to powszechnie stosowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
no to pytam co jeśli bym zbiła np wazon wart 100 zł ? czy jest jakiś kodeks praw konsumenta ? jakiś paragraf od jakiej kwoty sprzedawca może żądać ode mnie zwrotu ? przecież to nie poważna sytuacja w sklepie robie zakupy tym od dawna i zostałam potraktowana jak jakiś bandzior

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie gowniane centra
beznadzieja! nie wchodź nawet więcej do tego sklepu, i dzięki za news, też nie bede tm chodzić i broń Boże kupować ;/ to było w Wawie?? super że upychają pełno pierdułek na kilku metrach kwadratowych a potem sie dziwią że jak wejdzie 5 osob to jest tłok i spadają rzeczy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAGODKAjagodka
trzeba było uważać żeby dziecko nic nie stłukło. Skoro zrobiło szkodę to uważam że powinnaś zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że nie musiałaś pła
cić pracowałam w sklepie i wiem,że jak klient coś uszkodził to kazano nam mówic,że niestety będzie musiał za to zapłacić,i chodziło w tym o to,że większość płaciła bez niczego,a tak sklep miałby stratę jak odmówił zapłaty to trudno,ale zawsze musiałayśmy mówić,że musi zapłacić,bo naprawdę większość płaciła prawnie jeśli nie zrobiłaś tego umyślnie nie musisz płacic za szkodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
oczywiście gdyby dziecko zbiło to celowo to przecież nie wpierałabym sobie ani Wam że to wypadek ale tak sie stało po prostu odwracajac sie zbiła to i co zrobić czasu nie cofne ale uważam że gdyby weszli tam rodzice z mniejszym dzieckiem także mogłoby to śmialo zbić bo te szklane zapachy sa umieszczone na tej wysokości i co by zrobił sklep gdyby tak sie pokaleczyło takie dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten temat mi przypomniał
Moją pierwszą pracę w Tesco przy rozkładaniu towaru. Do dziś pamiętam te setki litrów rozbitych alkoholi pływających majestatycznie po podłodze, które na stałych pracownikach (w tym osobach zbijających ciągle te butelki z alko) nie robiły większego wrażenia- ot, zwykły dzień pracy :-D Jeśli obóz pracy jakim jest hipermarket wlicza koszty zniszczenia towaru przy rozkładaniu przez jego pracowników, to dlaczego nie robi tego niby eksluzywny sklep w stosunku do swoich klientów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
jak uważać na dziecko ? na brana wziac czy przed sklepem przywiazac ? niepoważny człowieku , ona ma 9 lat jest rozsądna a to że felernie stał tam ten artykuł to nie nasza wina, przecież nie mogłam jej skarać za to,mógłby być to każdy nie rozumiesz że chodzi tu o nieumyślne spowodowanie szkody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OJ PŁAĆ NIE marudź
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
to może ja zostane przy marudzeniu a Ty mi te pieniązki odeślesz ,bo wyczuwam że w zloltych gaciach przed kompem siedziesz na krześle z pieniedzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ja stłukłam kiedyś w Realu pokrywkę garnka, i nikt mi nie kazał płacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iftar sprzedawca ma obowiązek zabezpieczyć szkło równie dobrze mogło krzywo stać na półce ja kiedyś pobiłam karafkę powiedziałam, że nie zapłacę i nie zapłaciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdawoczykole
Sorry, skoro weszłaś z dzieciakiem do sklepu gdzie są drogie szklane rzeczy to mogłaś się tego spodziewać. Pracuje w perfumerii, gdzie jest dużo miejsca, a pomimo wszystko zdarzają się takie babska, które myślą ze nie trzeba zapłacić za stracony flakon wart 300 zł. Jesteśmy renomowana perfumeria i gdyby istniał przepis, ze klientka nie płaci za zbity towar, to na pewno byłby respektowany. Także nie liczcie na to naciągaczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naciągaczki??:D a co zaniosą ten wasz pierdolony renomowany zapach do domu i wcisną w słoiki??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia2010
ja czasem mam wrażenie że w sklepach to ten towar jest specjalnie tak poukładany że przy niewielkim ruchu zaraz coś spada. Szczytem perfidii jest to, ze niektóre sklepy na półkach układają piętrowo towar i najgorzej jest jak są to jakieś szklane rzeczy np. kieliszki :O wtedy już całkiem lepiej tego nie dotykać... ostatnio robiłam zakupy w sklepie gdzie z jednej z półek z towarem wystawał jakiś drut na wysokości kolan...pożegnalam się z rajstopami, szkoda tylko, że to było rano w drodze do pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia2010
prawdawoczykole - w renomowanej perfumerii flakony podaje pani ekspedientka i nie są one poustawiane na półkach siegąjących kolan czy kostek klientów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dO IKE GLABA
A POWIEDZ MĄDRALO CZYM OPŁACIMY FAKTURY ZA ZBITY TOWAR? WEDŁUG CIEBIE TOWAR KTÓRY STOI NA PÓŁKACH JEST DARMOWY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×