Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość riawick

Jestem Nimfomanką? Czy z psychiką nie halo?

Polecane posty

Gość riawick

Jeśli jest tu ktoś, kto może mi odpowiedzieć na pytanie ( i się na tym zna) to stawiam dobre winko , czy to co kto lubi :) Nie pisać dziwka itp , bo to nic nie znaczy. W skrócie: Mam 23 lata, całe technikum czyli od 16 do 20 lat byłam z chłopakiem, bylam w nim zakochana , a po roku zwiazku zaczełam go zdradzać, uwielbiałam chodzic na imprezy z przyjacióka,bo mogłam wtedy go zdradzac, i najcześciej oprócz świetnej i upojnej zabawy w klubie z innym kończyło sie to na sexie... w połączeniu z alkoholem (bo z tym też troche przesadzam) noce były po prostu dzikie i nieprzewidywalne - z mojej strony zero hamulców, jeśli facet mi sie w miare spodobał, to szłam na całość - obcy faceci- sex w samochodzie, mógl mnie zabrac do siebie do domu, po prostu miałam nastawienie - sex , sex i jeszcze raz sex, plus zaje*ista zabawa ( i mówie- miałam chłopaka przez cały ten czas - dobra ściema i było ok - poza wyrzutami sumienia....) po tych 4 latach związku - jak zwykle spragniona wrazeń poznałam kogoś przez internet spotkałam sie pare razy i zakochałam ( co wcześniej przy moich przygodach sie nie zdarzało) zerwałam z tamtym... (było baaaardzo ciężko, bo tak naprawde w tamtej chwili kochałam ich obu,ale z tym byłym łączyło mnie 4 lata wspomnień, to sprawiao ze bylo jeszcze bardziej ciężko) Kiedy już w miare pogodziłam sie z moją decyzją pomyśląłam , "skoro zaczynam od nowa- będe szczera i nie będe go zdradzać) i przez rok było super, a po roku co?? to samo, moze w mniejszym nasileniu ,bo juz wiecej obowiązków- praca itp... ale imprezy , wymykanie się do klubów, spotkania z "kumplami"... ostatnio coraz częściej.... nie wiem czy to połączenie nimfomani z jakąś inną dewiacją czy co? bo nie powiem dla mnie dzień bez sexu to dzien stracony... wiem ze mój ojciec z którym nie mam kontaktu już dawno zdradzal moją mamę non stop , i teraz też ma super zone - ładną młodą i też ją zdradza na każdym kroku ... może to dziedziczne...? powiedzcie co myślicie o tym... będąc rok z obecnym facetem myślałam że już sie zmieniłam - uspokoiłam.... a tu znowu wychodzą jakieś ciemne strony mojego charakteu.. Dodam że nie jestem zakompleksiona, jestem atrakcyjna... ( ale nie nieskromna :) ) i nie podnoszę sobie tym zachowaniem zdania o sobie ( chyba nie, bo czasem myslałam ze moze potrzebuja podnieść swoją samoocene... ale to chyba nie to...) Czekam na odpowiedzi.... ciężko mi z tym, bo w gruncie rzeczy jestem dobrą obobą, i nie chce robić źle komuś kogo naprawde kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
a szczególnie działa to tak ze na imprezie jak jestem sama to upatrze sobie jakąs "zdobycz" i wtedy juz wiem jak to sie skonczy, jak tak faceci strają sie wyrwac panienke żeby ją zaciągnąc do łózka, to ja tez tak robie tylko w strone faceta..... to normalne....? jak facet tak robi to sie mówi tylko ze jest świnia , albo ze to normalne... ale co z nami kobietami? keidy robimy tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
Są osoby, które nie potrafią żyć w monogamicznych związkach, zazwyczaj mają spory temperament. Znajdź parnera, który będzie żył tak jak Ty i zdecyduje się na wolny związek z Tobą. Jest to jakieś rozwiązanie. A tak już pomiając wszystko - nie boisz się, że czymś się zarazisz, zajdziesz w ciążę - z tego co piszesz, to po alkoholu wymyka Ci się Twoje zachowanie z pod konroli. No i co dalej - lata lecą... Tak czy inaczej - znajdź swój sposób na to i bądź szczęśliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps gdybyś nie miała chłopaka > czy miałabyś z tym problem że coś u Ciebie jest nie tak z psychiką bo zachowujesz się tak a nie inaczej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
Problem leży głębiej... Ale nikt Ci tak na szybko, na forum, nie przeprowadzi psychoanalizy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mogę powiedzieć
jesteś zwykłą kurwą, i nie szukaj sobie usprawiedliwienia w nazewnictwie:D cud że jakiegoś syfa nie złapałaś ani że jakis koleś nie zamknął cie w jakies piwnicy ku uciesze niewyżytych kumpli:o wtedy by ci nie było tak przyjemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
Nawet kiedy mam "dobry" stan to mysle o zabezpieczeniu , wiec tego sie nie boje tak bardzo.... Myśle że jakbym była sama to bym sie też bawiła, ale może nie aż tak bardzo , własnie czuje to że jestem ograniczona i udowadniam sobie że moge wszystko, ze nic mnie nie zatrzyma, ale mimo to chce byc w zwiazku , bo kocham partnera i jest mi z nim dobrze... ale nie zniosłabym myśli że on robi to samo, chyba ze przeszłabym jakieś psychologiczne pranie mózgu żeby nie być zazdrosną wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
Ty byś niezniosła... A jak poczuje się Twój partner jeśli się przypadkiem dowie? Od samej zdrady gorsze jest tylko kłamstwo i to że wszycy wokół wiedzą prócz osoby zainteresowanej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja też uważam, że dzień bez sexu to dzień stracony. Na jednym razie nie poprzestaję.. Lubię dużo i ostro się bzykać, tylko, że ja robię to z jednym facetem, od kilku ładnych lat z ty samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
a ja za każdym razem obiecuje sobie: nigdy wiecej , musze zaczac doceniac to co mam itp.... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
tak wiem , brak hamulców moralnych.... ale co mam zrobic? pomóżcie. Plus jest taki ze wiem że to jest złe.... ale w podświadomości chce korzystac z życia pełnymi garściami.... i kiedy tylko mam okazje tak robie , a potem obiecuje sobie bycie grzeczną... i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem jest jak mimo woli nie możesz się powstrzymać, a nie kiedy nie możesz znaleźć wytłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to uzaleznienie tak jak
np alkoholizm, i leczy sie, chyba o tym slyszałas? Są poradnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
jest różnie, najczęściej jest to jakies udowadnianie samej sobie.... niezależności, własnej atrakcyjności - czasem po kłutni - tyaka kara dla niego. Nie chce taka być!!!!!!!!!!!! mówię sobie - to byl ostatni raz. tak jak alkoholik odmawia sobie piwa - i tak nastepnego dnia je wypije.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
to jest jakby uzależnienie od zdrady , słyszeliscie o tym? bo ja własnie szuakałam i nic nie znalazłam w necie... od sexu moze troche też bo lubie bardzo bardzo sex, ale to bardziej uzależnienie od zdrady.......................!!!! ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
Idź do psychologa, bo problem jest, ale z pewnością bardziej złożony - wszystko wynika z czegoś - może z dzieciństwa, z doświadczeń itd. Jeśli chcesz to zmienić, to same gadanie na kafe dużo Ci nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
masz racje... chciałam sie dowiedziec tylko czy o jest jakis problem, czy moze duzo osób tak ma tylko o tym nie mów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riawick
nie mówi*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaty maz
kiedy mozemy sie spotkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
riawick, nie, nie jesteś nimfomanką, masz tylko duże potrzeby sexualne i jesteś emocjonalnie niedojrzała. Nimfomania to choroba, taka osoba może zaspokajać się np wśród trupów czy na gnojówce, a wątpię by Ty właśnie mogłaś coś takiego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to że zdrada stanowi dla ciebie ważny element swojego poczucia wartości. Kiedy upatrzysz sobie atrakcyjnego faceta i udaje ci się go przelecieć, czujesz się atrakcyjna, niezależna, pożądana. Wygląda na to że brak bliskości emocjonalnej ze swoimi stałymi partnerami rekompensujesz sobie bliskością fizyczną z przypadkowymi partnerami. Podejrzewam że bardzo rzadko jesteś komplementowana przez swoich stałych partnerów. Stąd brak poczucia pewności że jesteś dla mężczyzn atrakcyjna i pociągajaca. Aby się upewnić co do tego, szukasz przygodnych kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .............................,
W Twoim przypadku rozpatrywać można albo uzależnienie od seksu, albo nimfomanię. Stawiam na nimfomanię. Seks daje Ci poczucie władzy, zastrzyk adrenaliny? Jak idzie Ci z okazywanie miłości do swojego chłopaka? Potrafisz rozgraniczyć seks od bliskości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .............................,
jeśli masz ochotę porozmawiać z kobietą, która przeszła przez to samo daj znać..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaqwert
Mam tak samo. Nikt kto mnie zna, nie powiedziałby. Jestem przykładnym... przykładnym, po prostu :) To uzależnienie, na pewno. Pytanie tylko, po co to analizować. Wiesz przecież ze wcale nie chcesz tego zmienić. Ty, ja i inni którzy tak robią, to zwykłe świnie. Czy ta świadomość coś zmienia? u mnie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×