Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

O Maatko!!!!!!!! Banderasku.....kiecunie szałoweeee!!!! A jaka czerwień na poprawiny !!! Od razu pocieszy co niektórym zmętniałe oczęta :)😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi tylne, Banderasku, tylne;) ale jakieby nie były, na pewno nóżki masz śliczne:) heloł dziewczyneczki wróciliśmy z wojaży wczoraj wieczorem, ale byłam tak padnięta, że nie miałam siły na kompa:o dzisiaj od rana pranie, sprzątanie i gotowanie normalnego obiadu:P wczasowanie udane:) plecorki i nie tylko;) wygrzane, wypiaskowane, ale nie wymoczone, bo woda brudna, bleee, tak więc tylko nożyny pozamaczałam jak mi za gorąco było:P z 8 dni, 5 nadawało się do plażowania, dwa spędziliśmy na wojażach po okolicznych mieścinach, jeden na totalnym lenistwie, bo lało jak z cebra cały dzień:o i faktycznie Roberta szkoda, że nie dałaś cynku, bo jak się okazuje w niedzielę przejeżdżaliśmy przez miejscowość, w której odpoczywałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja! Proszę o usprawiedliwienie, ale działanie w mojej nowej rzeczywistości troszkę przerasta moje siły :-O. Poza tym syn i synowa są na urlopie, wiec 2/3 firmy M wypoczywa :-p. Czasem sił nie starcza... Poetko ! Banderasowo, fajne kreacje. Też obecnie preferuję sukieneczki pokazujące "nózinki", mimo, że nie ma co ogladać :-p. tyle, że nie bywam w salonach, bo nie łydeczki są problemem, tylko brzucho jak u ciężarówki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem🖐️ Rano pospałam trochę dłużej i nie miałam już czasu kuknąć. Wczoraj wróciłam zmordowana z działki a dzisiaj robiłam ogórki, trochę kiszonych trochę konserwowych. Banderasku sukienki urocze i nie krytykuj swoich nóżek bo widziałam na zdjęciu, dziękuj Bogu że zdrowe i będziesz mogła balować całą noc, tego ci życzę. Witaj Zuuzik po wojażach🖐️ Wy już będziecie po urlopach a na samym końcu ja pojadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemootku ....👄...u mnie też nożyny niezłe...ale brzuszek....hmmmm...prawie jak pupa z przodu 😭 Witaj Zuuzik👄 w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poetko Bechemotku właśnie przerzucam fotki do kompa, muszą przejść selekcję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondusiu 😍...przeca górecki najpiękniejsze wczesną jesienią.... dzień jeszcze długi, słońce nie takie bystre....Będzie super!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Bondi! A ja za każdym razem, gdy widzę ogórki i pomyślę o przerobie to daję sobie klapsa. Piwnica pełna zeszłorocznych i zaprzeszłych dobroci. Więc basta!!! Nic nie kupuję i nie przerabiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie widziałyście nóżki Banderasowej? bo ja tylko sukieneczki wypasione i kotusię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nawet nie chcę myśleć o ogórasach....nigdy w zyciu mi nie wychodzą, próbowałam kilkanaście razy i za każdym razem.....betka. Nawet małosolne mi w trzecim dniu gniją....pewnie mam jakieś moce czy prądy....nie tykam więc ogórasów....więc nie mam z nimi roboty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poetko! A ja właściwie tylko małosolnymi się zajmuję, te zawsze mi wychodzą :-D - może dlatego, ze w babcinym garnku kamieniaku :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konserwowe też mam super przepis, ale nie robię. Kiszone ostatnio też mi się udawały. Może zrobię ogórki zupkowe, bo dzieci zawsze upominają się o takie. Ale muszę mieć bardzo dobry humor, nastawienie wręcz muszę być w manii :-D. Kiedyś, gdy miewałam miesiączkę, o miałam power do roboty :-p - teraz kicha:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemootku czy też wybieracie się w góry? Poetko dlatego jeździmy we wrześniu by się nie przegrzać, ludzi mniej to bardziej wypoczniemy a już mi tęskno do odpoczynku. Jeszcze w sierpniu będę miała najazd gości a później błogie lenistwo Poetko ogórki zawsze mi się udają, robię najprostszą metodą jaka może być zalewam solanką na wodzie z kranu:D Bechemootku może czas przejrzeć zapasy i uzupełnić świeżynką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie żadne ogórasy nie wychodzą, więc wychodzę z założenia, że ....łaski bez i zjadam świeżutkie z solą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie Bondi, ze jak mniej tłoczno......to bardziej po ludzku :D Współczuję gości....zawsze wtedy jesteśmy zakręcone garami i zmywaniem, i żeby nie wiem jak człowiek sprzątał, zawsze jest bajzel.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiszenie ogóków to bułka z masłem:P mówi to antytalent kulinarny do kwadraty:P któemu właśnie takie przetwory się udają:P jejku na fotkach dopiero widać tzn. ja dopiero widzę;) jaki za mnie wieloryb tłuściutki i garbaty, brrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robię zupkowych, tylko trę kiszone, a robię sałatkę z ogórków, dodaję do pokrojonych w plasterki ogórków paprykę, cebulę, marchewkę(wszystko poszatkowane) i posiekaną natkę pietruszki, zalewam zalewą słodko-kwaśną, pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondi, jeśli pojedziemy to znów nad morze. Ja wychowałam się w górach, ale jak kiedyś pisałam, źle znosi pobyt górski moje nadciśnienie. A przeglad zapasów pewnie kiedyś trzeba zrobić. Dzieci wybyły z domu, zycia towarzyskiego w postaci przyjęć itp. nie prowadzimy...więc po co gromadzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak żyję, nie widziałam wieloryba typu "blondi" :D:D....pokaż Zuuzik....plisssssssssssssssss :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodrze, że gadamy na odległość...Zuuzik pewnie by mnie kopniakiem potraktował :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dobrze pamiętam korzenie Bechemotku masz w NT, tam będziemy na targu, bardzo lubię chodzić między stoiskami i podziwiać wszystkie wyroby i zwierzęta, bo tam jest też handel zwierzętami. Moje nadciśnienie bardzo dobrze znosi pobyt w górach(tak było do tej pory), myślę że nie będzie niespodzianek Poetko jeszcze nie odwykłaś od soli, nu nu nie można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt Bondi....prawie wcale nie myślę co jadam...:(... głupol jestem, chociaż moja mam jeszcze sobie po mnie dosala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poetko to rzadki okaz wieloryba blond:P Bondi moja mamcia robi podobną sałatkę z ogórków - ogórki w plasterki, tarta na dużych oczkach marchewka i krojona w pióra cebula wszystko w polewie słodko-kwaśnej, też pychota:) mniamn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę....dlaczemu my, BABY, tak lubimy włóczęgę miedzy stragany.....:D:D:D???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bondi, moja rodzinka wciąż bywa i jest w NT, targ był zawsze w programie (no, chyba że siedziałam tam 2 - 3 miesiące), to nie co tydzień :-D. Gdy czasem mieszasz w garnku, to moja siostra (alik61) dużo fotek zamieściła z czerwcowego pobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×