Drugie spotkanie część druga

a zauważyłyście że faceci mają mniej zmarszczek?!.Mój M jest moim równolatkiem i swołocz ma mniej zmarszczek.Gdybym ja używała tyle wody kolońskiej na pysk,która wszak wysusza miałabym już pysk jak suszona śliwka:):)a on nie::):).Może czas zacząć się golić?!:p:):)

Witam Dziewczynki ja też używam krem NIVEA VISAGE na dzień odżywczy nawilżający A na noc NIVEA VISAGE regenerujący kosztuje około 14 zł za słoiczek, muszę powiedzieć że mi odpowiada tzn dobrze się wchłania. Pszczółko moim zdaniem to krem powinien być przeznaczony do danej cery, a jak jest do wszystkich to do żadnej nie będzie odpowiedni. Ja kupuję do cery suchej i jeszcze odpowiedni wiekowo, chociaż różnicy specjalnie nie widzę. Ale często nakładam maseczki liftingujące i wtedy jest efekt. Terterku byłam dzisiaj w Tchibo ale nie odważyłam się kupić sobie, mierzyłam ale chyba mieli krzywe lustra i moja "pani" wygląda nieciekawie w obcisłych gatkach.

Wesołku ja też często zmieniam kremy, całe lato jechałam na kremach z BIEDRONKI przeciwzmarszczkowych firmy Be..... coś tam za 10 zł i byłam bardzo zadowolona. Teraz dostałam Nivea i jak nadejdzie zima zacznę używać maści ochronnej z witaminą A, moim zdaniem najlepsza na zimę.

Hej, dziewczynki Jak pisałam, używam kremu z serii Yves Rochers. na wiele kosmetyków jestem uczulona niestety. Odpowiadają mi też kremy z Biellendy, z orzechem lub kasztanem ale w moim grodzie trudno dostępne.

Bechemootku a próbowałaś maść ochronna z witaminą A, najlepsza jest firmy HASCO z Wrocławia

Hallo dziewczynki Mnie dzisiaj caly dzien napiernicza glowizna. Do tego kolanko i bark jak Wesolka i Pszczolke. A jeszcze tyle pracy mam w ogrodku. Ale na dzisiaj zapowiadaja juz przymrozki. Podmarzniete kwiatki z doniczek wywale, pomyje napredce i bedzie spokoj:( Ale czuje ze zima przyjdzie szybko w tym roku. Dzisiaj bylismy u dochtora z malzykiem a w poczekalni siedzialo dwoch Rosjan. Jeden mial "uszatke" ze sztucznego misia, a drugi kaszkiecik z naturalnego futerka:P Oni juz pewnie czuja zime:P A ja dziewczynki lubie Niwea visage. Kupuje ten Q10 przeciwzmarszckowy (zmarszczki oczywiscie mam, nie zniknely) Krem ten ma duzo silikonu i przyjemnie sie zozsmarowuje i wchlania. Ale ja zmieniam czesto kremy i kupuje rozne. Czasami bardzo taniutkie. Mysle ze trzeba zmieniac, bo kazdy cos tam innego dostarcza skorze. Chociaz szczerze mowiac na zmarszczki pomaga tylko skalpel, a te kremy kupujemy smarujemy tylko dla swietego spokoju i czystego sumienia.

Witaj Bondi Oczywiście, używałam maśći A ale wtedy, gdy jeździłam na nartach :-). Teraz przyczepiłam się YR.

Bonitko ależ piękną wyprawę miałaś, super zdjęcia!!!!!

dziewczynki :D ja uzywam tylko ten krem Vichy, LiftActiv CxP (Krem przeciwzmarszczkowy na dzień do skóry normalnej i mieszanej)używam go od paru lat przedtem żadnego beż całe życie nie używałam bo miałam cerę tłustą :D . Bonitko i ja zasuwałam dzisiaj w ogrodzie ,kwiatuszki już schowane kaktusy też ,trawka już myślę ostatni raz koszona była .W skrzyneczki powsadzałam wrzosy i małe iglaczki .Wczoraj i dzisiaj był u mnie przymrozek ,mam nadzieję że zima będzie łagodna i bez takiego śniegu jak zeszłej zimy Dla wszystkich kolorowych snów bo ja już padam po dzisiejszym bieganiu . Jeszcze mamy Teścia w szpitalu to wiecie jak to jest .

Witam z mrożnej krainy narazie -2 było jutro niewiem ile będzie. dziewczyny podeslicie mi ten żyrandol,bo gdzieś skasowałam

Kosmi, idę wysłać żyrandol :-)

Robercika, Juz mialam pytac co jest z Toba bo ostatnio tak malo Ciebie na forum. Teraz rozumie, choroba Tescia, bardzo serdecznie wspolczuje. Wyprawa Bechemotku, nie na koniec swiata. To niedaleko ode mnie. Niecale 50 km. Ja oczywiscie troszke pobladzilam i bylo ponad 50:)

Roberto Jeśli już dziś nie masz siły, to jutro napisz mi, co robisz z wrzosami w skrzyneczkach zimą

Nie szkodzi Bonitko, że niedaleko. Ale pięknie :-)

Bechemootek, moze Roberta ma inna rade, ale ja wiem ze wrzosy z doniczek mozna wiosna zasadzic do ziemi i na jesien kwiatna tylko marnie i nie sa juz tak ladne. Kiedys nawet tak probowalam. W tym roku nie kupowalam bo nie mialam wcale miejsca na wrzosy. Moje letnie kwiatki sa jeszcze takie ladne jak nigdy, az zal wyrzucac:(

A ja chyba sie poloze na godzinke. Nie wiem moze bierze mnie grypa:( Glowizna peka

Bonitko połóż się i nie myśl o grypie! Po co? A wrzosy kupiłam kwitnące jesienią :-p

Roberta Bonitkoniedaj się przeziebieniu Bechemootku nie ma nic to był tekst przyszło,ale bez tekstu Życzę też dobrej nocki i spadam na swoje bajki a zaczęłąm ćwiczenia na nowo,by na zimę za duzo sadełka nie nazbierac:)

a co do wrzosu też je mam emusi kupił jak teraz był:)

wieczorne o i wygadałam sobie, dostałam bojowe zadanie pracorowe, jestem wściekła jak żmija i tryskam jadem:P Bechemotku w ubiegłym roku - ściągając pomysł Bonity - kupiłam wrzosy i posadziłam je na cmentarzu, trzy w takim rozcięciu nagrobka, a jeden taki najsłabszy obok w ziemi i wyobraź sobie, że ten w ziemi przezimował i teraz kwitnie jak szalony, śmiem twierdzić, że jest ładniejszy niż w ubiegłym roku i wcale go niczym nie przykrywałam:) Bonita dziękuję Ci za fajne podpowiedzi w sprawie prezentu, myślę, że coś zmałpuję;) Pszczółko z nivei używałam takich kremików i uważam, że są oki http://www.superkoszyk.pl/product-pol-4990-NIVEA-Visage-Expert-Lift-Krem-na-Dzien-50-ml-Bioxilift.html ale tak jak napisałam wcześniej na ten teoretycznie jeszcze mam czas;) i takich http://www.femail.com.au/nivea-visage-anti-wrinkle-q10.htm na dzień i na noc, niestety zwykłych nivei nie mogę, bo są dla mojej cery ciut za ciężkie i też zmieniam kremy, by nie przyzwyczajać skóry do jednego;) teraz na dzień używam tego http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=895125 a na noc tego http://www.opinie.senior.pl/Olay-Regenerist-Krem-na-noc,2903.html i te polecam:)

ten ostatni link trzeba skopiować i usunąć spację po słowie noc, a przed przecinkiem

Zuuziku Mam na tarasie wrzosy w doniczkach, zeszłoroczne przemarzły :-(. Kiedyś próbowałam przetrzymać w domu, też nici z tego. Proszę, prześlij żyrandol Kosmitce, bo ode mnie przyszło pusto, bez tekstu!

Bechemotku myślę, że doniczki trzeba byłoby czymś zabezpieczyć, w ziemi mimo, że zamarzniętej jednak cieplej;) oki zaraz wyślę

Dzięki za podpowiedź, może wsadzę po prostu do gruntu, mimo, że nie mam grządek.

też tak myślę, nic nie ryzykujesz, w donicach na pewno by zmarzły:o a w niedzielę, jak będę na cmentarzu pstryknę fotę tego wrzosa roczniaka:)

oki idę se;) myśleć nad robotą

To czekam na fotki niedzielne :-), owocnego myślenia :-D

Glowizna dalej peka:( Do pokoju nawlazilo mi biedronek. Much juz nie ma, to teraz szaleja biedronki. Nie mam sumienia ich wyganiac z domu. Lapie ich i wrzucam na kwiatki do wazonow, ale nie chca tam siedziec tylko tancuja po suficie jak szalone. Utrapienie, plaga biedronkowa:O

A skąd o tej porze biedronki???

dziewczynki po kilku dniowej nieobecności.Nadrabiam zaległości troszkę czytam tylko jeszcze mam duże zaległości tutaj Po prostu jakoś czas szybko dla mnie teraz leci,wiecie jak na moim terenie trudno z pracą( a ja już nie mogę usiedzieć w domu ,już mam dosyc sprzatania i tylko gotowania a ja własnie miałam miejsce w C rze na stanowisku kasjera tzn miałam bo chyba tego nie podejme jednak choć praca fajna,szybko można sie nauczyć ale niestety musze zrezygnować po wczorajszym dniu .Otóż wróciłam do domu z pioruńskim bólem brzucha a już był spokój,nie wiem moze to jest tak jak chirurg powiedział zakaz dzwigania a jednak przy taśmie trzeba dzwignąć a wiadomo jak to w markecie są i ciężkie rzeczy.Nie wiem moze to i ta moja pioruńska przepuklina pooperacyjna bo tez odczuwałam takie jakieś pieczenie w brzuchu. Poza tym najważniejsze też nie jest to umowa o pracę tylko zlecenie(a więc nie ma urlopu ,zwolnienia nic z tych rzeczy.Ponoć po kilku miesiącach są szanse na umowe z c a rr rem ale to nic nie wiadomo jak bedzie.I bardzo ważny jeszcze powód mojej decyzji obroty wielkie,mozna w momencie sie tak przeliczyć ale to jest kwestia nauki,myslę kwestia czasu.Ale niestety po wczorajszym powrocie z bólem brzucha decyzja mojego małza czy ja naprawdę musze to dzwigać ?A potem latać po lekarzach/Jak to nasze chłopy.dobrze ,ze teraz mi przeszło ale noc była nieciekawa jednak.I chyba musze zrezygnować.Bo nie chce tez sluchać dziamolenia małza.Teraz wiem co odczuwa Beti i Banderasek.Jest to naprawdę cięzka praca,to tylko można ładnie na to popatrzeć. Takze zostaje mi dalej prasowanie,gotowanie i sprzatanie. Ale nie będę narzekała jak pisze Wesołek i Was tym zanudzala. Nie wiem dziewczynki dziękuje za adresy Wasze choć nie wiem do końca o co z tym chodzi ,wieczorem myśle jak wróce z L na zacznę uzupełniać moją niewiedzę.Jak dam radę jeszcze dzisiaj to nie wiem bo własnie jedziemy odebrać klucze i zacznie sie sajgon w domu pewnie.Wyjazdy ranne a powroty pózno. Do tego w sobotę mam wesele u bliskich znajomych,musze troszkę spiec serniczków a pójdzie pewnie jako delegacja corka z kolegą.Bo my i tak tylko siedzieliśmy na poprzednich weselach bo jeszcze mamy żalobę. Takze nie zanudzam dziewczynki Zapraszam na kawusie,inusię i herbatkę. Do zobaczenia myśle wkrótce. A i rozpalam w kominku by było ciepełko.Pozdrawiam