Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

I jeszcze zapomnialam napisac ze znalazlam reklamowke z zakupami. Stala sobie pod lawka, na ktorej ja przysiadlam, pewnie ktos zapomnial. Jakies damskie ubranie bylo w srodku, witaminy i krem. Zrobilam dobry uczynek. Odnioslam do kosciola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziś jest dzień "pod zdechłym azorkiem" :-O...i to nie z powodu pogody, bo jestem szczęśliwa z powodu braku upału :-D Ale boleję z powodu pecha Teo - albo z powodu jego dupowatości życiowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wieczorkiem widzę że w ten przedłużony weekend jakoś nieszczególnie wszystkie się czujemy, jak nie fizycznie niedomagamy to znów psychicznie osiadamy w smutkach, rozterkach i przygnębieniach:( Tereterku, nie smuć się , akie smutaszenie aż do poniedziałku nie leży w Twojej naturze i napewno dobrze tego nie zniesiesz a przecież i tak wiesz że wszystko m u s i ! się dobrze ułożyć więc głowa do góry. Mam nadzieję że dziecię - syn- jest już na miejscu i z powodu jego podróży już się nie denerwujesz👄 Wesołku, jeszcze troszkę potrwa byś przywykła do hałasu,gwaru dziecięcych głosów i śmiechu , ale do tego łatwo się przyzwyczaić a kiedy wyjadą to znów pozostaje pustka, więc ciesz się każdą chwilą z dziewczynkami👄 Bonitko, to przykre że nadal źle się czujesz:( mam nadzieję że to tylko chwilowe spowodowane zmianą pogody. Ciekawą miałaś wycieczkę , tyle że pewnie nie miałaś ze sobą aparatu i nie pstryknęłaś fotek tym cudeńkom:( Reklamówkę odniosłaś a może ktoś wrócił na tą ławeczkę w poszukiwaniu, ciekawe czy przyjdzie mu do głowy szukać zguby w kościele? Bechemootku, piszesz bardzo zagadkowo , co się stało z Teo ? okradł go ktoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino! Pojechał na wesele kolegi do Andrychowa i tam utknął - teraz biegnie w samych skarpetkach na autobus do K-wa, głodny, mokry, wsciekły itp - za dużo aby pisać :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kościoła się spóźnili bo utknęli w korku a nie wiedzieli gdzie jest wesele :-o - od rana nic nie jedli , 4 godz łazili po A w deszczu. I nie mają się jak dostać do K-wa. Scenariusz na jakiś dreszczowiec :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️👄 Podpisuję listę ;) i stawiam na stoliczku naszym leczo z pieczarkami i paróweczkami ( @@@@@@@@@) bardzo proszę się częstować kolacyjka podana ;) :) 👄 Widzę, że nasza Bonitka zrobiła dobry uczynek👄 Zuuziczek też udziela się swoją pracowitością maluje mieszkanko dziadziusiowi - brawo 👄 No a teraz idę z amciać kolacyjkę ;) :) i obejrzeć jakiś filmik :) Ciągle brakuje mi czasu :( zawsze coś jest do załatwienia lub zrobienia :( ojjjjjjjjjjjjjjjjj ale widzę, że nie tylko mnie go brakuje ;) Wesołkowi i Tokinie też :) 👄 Baj, baj do jutra 🖐️ cmokam KAŻDĄ mocno, mocno, mocno👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółko jesteś ostatnio bardzo zagadkowa :O Bechemootku, przecież przez A przejeżdżają autobusy do Krakowa, poza tym jest jeszcze pociąg, choć to spora odległość ale da się przejść pieszo. Czy zepsuło im się auto , czy co się stało, czy jechali autobusem ale już dziś wracają ? chyba dziś wesele ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś to strasznie chaotycznie napisałaś i za bardzo nie kumam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółko, oczywiście częstuję się paróweczkami i leczo, mam nadzieję że w nim duuużo papryczki , mniam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł ufff remontowe odświeżanie skoczone, jeszcze tylko zamówić forankę i szlus:P ale uczciwie przyznam, że ostatni pokój malował małżyk tydzien temu raz, dziś poprawiał, a ja kończyłam drzwi i myłam okno:D Terterku dzięki za dobra słowo, ale taka grzeczna i cierpliwa to ja nie jestem:P chociaż na mojego dziadka trudno długo się złościć, bo on jest zawsze uśmiechnięty i po prostu rozbraja człowieka:) Bechemotku skąd ja to znam, ładnych parę lat temu byliśmy na weselu w Toruniu i po uroczystości w kościele zgubiliśmy się w korku:o miejscowi nie ppomyśleli, że my nie znamy miasta i nie wiemy gdzie jest impreza:o krążyliśmy z 1-2 godziny, ale w końcu udało nam się dodzwonić do ojca młodego i powiedział gdzie i jak trafić:P Bonita hihi Tokina ma rację, jak ktoś wrócił na ławeczkę to sobie pomyślał - buchnęli mi zakupy:P a kościół pewnie odda potrzebującym Terterku nie smutasuj, będzie dobrze:D Wesołku coś wiem na temat męczących maluchów jak przyjeżdżają do nas moje siostrzenice:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie Bechemotku a gdzie synuś ma telefon? może udałoby mu się do kogoś dodzwonić Tokina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino, moje dziecię posługuje się komunikacją państwową i ew. prywatną....a niech tzw szlag trafi te autobusy i pociągi...jak potrzebne, to ich nie ma. na studencką kieszeń wszystko jest drogie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a nie dodzwonił się po pomoc do tego kto go zaprosił ? dlaczego już wraca z wesela, chyba jest jakieś przyjęcie ? Zuuziczku fajnie że jesteście 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Ma telefon ale młodzi w dniu slubu nie noszą komórek na smyczy... Przez ostatni miesiąc kolega zadręczał syna, czy na pewno będzie - bardzo to było nie na rękę. Przecież to droga z Gdyni do domu, potem do krakowa, potem do Andrychowa i znów Kraków - Gdynia :-O. Przecież to my płacimy.I jeszcze ubranie, wsad do koperty. A teraz zlany deszczem i w obtartych do krwi stopach( nie przywykły do elegancji :-p), głodny wraca do K-wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bechemootku z pewnością jeżdżą też busy, tylko muszą się dostać na przystanek PKS, ten duży przystanek , tam na pewno są jakieś rozkłady jazdy nawet busów. Swoją drogą znam ten ból, też wracałam z A z wesela a to była 4 rano i czekaliśmy do 6 na przystanku na autobus, dobrze że to było latem i nie było zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh Bechemotku co by tu powiedzieć, a na zaproszeniu nie było adresu gdzie wesele? czasami jest napisane i sam jest w tej niedoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku dobrze zrozumiałam, że w kościele też nie był, bo się spóźnił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli zostawili gości na pastwę losu ? każdy niech się dostaje do domu weselnego na własną rękę ? Muszę przyznać że to jest tam dość popularne traktowanie gości:( ubolewam ale moja kuzynka też postępowała podobnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż , w tym wypadku nie wiadomo, bo nie zdążyli na ślub, ale na zaproszeniu powinno być napisane gdzie dom weselny , tyle że on pewnie nie zabrał ze sobą zaproszenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemootku a może zadzwoni do któregoś z kolegów w Krakowie i poprosi o szybki transport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopaki to nie to co dziewczyny, te zawsze mają przy sobie zaproszenia;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak było Tokino i Zuuziku - brak adresu wesela a do kościoła się spóźnili, kolega miał egzaminy i jeszcze bus stał w korku. Gdy dotarli, pod kościoem nikogo nie było :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to można się zeźlić na takiego pecha:o ale że nikt nie pomyślał o gościach, którzy mieli być i się nie pojawili, że to nikogo nie zdziwiło:o chociaz młodzi pewnie w emocjac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokinko, syn nie ma kolegów w Krakowie, studiuje w Sopocie :-p. A zaproszenie ma ale bez adresu wesela. Nawet ja obdzwoniłam taxi w A, licząc że któryś przewoził gości weselnych :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemootku, nie wierzę w to że młody pan pozbawił się telefonu, zapewne po pierwszych emocjach sięgnie by zadzwonić lub sprawdzić czy ktoś nie dzwonił. A jeśli się spóźnili na ślub to i wkład do koperty nad lest w kopercie, może go wykorzystać w takim razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody tzn zonkoś pewnie zobaczy kiedyś wiele nieodebranych połączeń... ale mój syn pewnie już będzie w K. Zresztą kto by chciał po 4 godzinach błąkania się po nieznajomej okolicy, zmoczony i z obtartymi stopami pojawiać się na tzw. weselu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj młody będzie musiał się nieźle tłumaczyć:o szkoda, że tak to wyszło, ale jest nauka na przyszłość, nie iść na wesele w nowych butach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokino, wkład w kopercie skromny, przecież on jeszcze nie zarabia...nie pozwoliłam dać dużo. I tak nas kosztowało finansowanie jazdy w te i we wte :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rozumiem Bechemootku że w takim stanie to już mu się nic nie chce jest siekły i głodny ale nawet skromny wsad mógł mu uratować sytuację i mógł na spokojnie iść do jakiejś restauracji, baru .... i coś przynajmniej zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×