Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prasująca

_Dlaczego większość z was nie prasuje pościeli?__

Polecane posty

Gość Nie lubie prasowac
Moja tesciowa prasuje nawet majtki i skarpety! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy un deux trois
Ja sadze ze to jest kwestia charakteru - ja lubie gdy posciel jest wyprasowana i to robie - rowniez prasuje bokserki meza i jakos mi to nie przeszkadza, wyglada ladnie w szufladzie no i mi z tym dobrze ;) Prasuje rowniez reczniki co moze wydawac sie fanaberia ale.. co tam, ja w lazience mam polki szklane i nie mam zamiaru sie wstydzic gdy mam gosci w domu na noc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betti 77 :)
... tak sobie poczytałam Wasze wypowiedzi na temat prasowania... hm,hm,hm, ...to prawda Każdy żyje, jak Jemu wygodnie. Mnie jest wygodnie jak mam wszystko w tzw."poukładanym pudełeczku" - czyste, świeże i wyprasowane. Kiedyś, dawo, dawno nie prasowałam... ale później zmieniłam zdanie:))) Czuję się z tym bardzo dobrze, a czas na prasowanie znajduję wtedy, jak za oknami jest ponuro, brzydko i deszczowo. To mnie relaksuje, a zarazem ... można zgubić trochę kalorii :))) Poza tym większa swoboda wśród niespodziewanych gości. Pozdrawiam WAS Wszystkie - i Te prasujące ( są bardziej estetyczne) i Te , które tego nie lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwielbiam wykrochmaloną
pościel, w domu zawsze taką miałam, teraz niestety w pralce nie mam programu na krochmal, a w wannie nie będę się paprać...Więc tylko prasuję, ale to nie to samo... Dlatego też nigdy nie kupuję pościeli z kory, bo nawet po prasowaniu jest taka... nieuprasowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie prasuje bo i po co
Przeciez i tak po spaniu sie wygniecie...glupi lubi robote a robota glupiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys prasowalam wszystko nawet skarpety mego mez i majtki....nie ma meza nie ma prasowania...tyram calymi dniami i szkoda mi czasu na prasowanie...to bezsensowne...jak wychodze gdzies i to wymaga prasowania to po prostu to robie i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prasuję z czystego
lenistwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Nie prasowalam i nie prasuje poscieli, ubran (chyba, ze sa pogniecione i to widac), dla dziecka ubranek tez nie bede prasowac. mam to w pompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja prasuje to co trzeba wyprasować:) pościel z kory tylko suszę i składam, prasuję prześcieradła:) kiedyś nie prasowałam dzinsów, teraz przeciągam je żelazkiem i wieszam na wieszakach:) kupuję rzeczy których nie trzeba raczej prasować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczego nie prasuje.
a poscieli z kory w zyciu bym nie kupila . to dziadostwo. mam zwykla z dobrej jakosci bawelny , piore, rowno wieszam , susze , skladam lub od razu nawlekam i jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitula
Pościel z kory, jak każdą inna po zakupie pierze się, i staje się milutka. Latem jest fajnie - rano piore i wieszam, wieczorem bez składania można znowu ubrać, może dlatego u mnie najszybciej niszczy sie? Otrzymałam w prezencie komplet, który naprawdę wymaga prasowania, bo okropnie wygląda nie wyprasowany, chyba go będę miała dłuuuuuugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurakoko
-wyjmuję z pralki do miski, -strzepuję mocno, -naciągam, wyciągam, prostuję każdą rzecz, -dopiero składam i układam na stosiku. Jak mam tak poskładane wszystkie rzeczy to: -się zabieram za rozwieszanie. Suche rzeczy są niepogneicione ale jak możecie nie prasować? Przecież od razu widać czy coś jest wyprasowane czy tylko niepogniecione. Pomijam wybitne jednostkowe sztuki po których nic nie widać ale to rzadkość. to że ciuch nie ma załamek nie znaczy że wyglada na wyprasowany! Flejtuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iojn
a tam daj spokoj. sa ciekawsze aspekty zycia niz takie przyziemne bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badzmy drobiazgowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli autorka posta ma paroksyzmy na myśl, że ktoś nie prasuje to odpisze ja nie prasuję przyjedź do mnie i to zrób 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prasuję tylko bawełniane koszule i takież eleganckie spódnice albo spodnie na kant, bo na tych rzeczach najczęściej faktycznie od razu widać nieestetyczne zagniecenia. Moja pozostała odzież (o pościeli i ręcznikach nie wspominając) nawet nie leży koło żelazka. Jak będę miała dzieci, też będę im do pewnego wieku prasowała wyłącznie gniotliwe koszule oraz eleganckie spódnice/spodnie, i to osobiście uważam za niezbędne minimum. Dołączam się do głosów części poprzedniczek - żyję energicznie, mam swoje pasje i zwyczajnie szkoda mi czasu na zajmowanie się prasowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdgds
ja prasuje pościel, majtki tez by sieprzydało, nie dlatego że muszę wszystko prasowac, ale latego że temperatura niszczy drobnoustroje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja prasuję i w niczym mi
to nie przeszkadza - żyję energicznie, pracuję, bawię się i podróżuję, a pościel, oraz wszystkie obrania muszę mieć uprasowane i już. Raz w tygodniu robię sobie seans filmowy przy desce do prasowania i łączę przyjemne z pożytecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anittaa27
ROZTOCZA giną w temperaturze 60 stopni i tak nastawiam każde pranie, no oprócz takich rzeczy które piorę ręcznie ;) pościel strzepuję i wieszam, nie wymaga prasowania. Przecież i tak się pomnie... Są juz proszki zabijające bakterie i zarazki więc po co się męczyć? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wapollsa
Ja prasuje od kiedy sobie kupiłam żelazko parowe ariete, bo teraz jest to wygodne i łatwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krochmal to taki b rzadki
kisiel ( z maki kartoflanej) ale akurat to lubia roztocza., wiec niezdrowo, choc milo w dotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie prasuje poscieli.Piore w goracej wodzie i susze w suszarce elektrycznej wiec wszystko wychodzi miekkie i niepogniecione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciągam takie wnioski
Te co muszą mieć wyprasowane mają do dupy seks, bo nie wierzę, że codziennie pościel zmieniają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogóle go nie mają
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie cierpie prasowanych rzeczy ani ciuchow , a posciel wyprasowana to dla mnie obrzydzenie, nigdy bym nawet tak sie nie polozyla, okropnosc. Normalnie piore, susze na sznurku na dworz i jest super, ladnie skladam i ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×