Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ullaaa

czy jest tu ktoś po aborcji medycznej?

Polecane posty

Gość ullaaa

Chodzi mi o takie tabletki za 700zl... Chciałabym żeby wypowiedzialy sie tylko dziewczyny które je zazyły.Chodzi mi o skutki,jak to wyglądało i ogólnie wszystko co mozecie mi na ten temat napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
ja ogladałam w telewizji-wypowidała sie kobieta która wzieła takie tabletki w 12 tygodniu,odeszły jej wody i zaczął się poród normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaaa
Ja słyszałam,że te tabletki można wziąść do 9 tyg ciązy. Podobno poronienie jest tak jakby naturalne.Wystepuje krwawienie i skurcze macicy. Nie wiem ile czasu to trwa od momentu kiedy się zacznie i kiedy to krwawienie ustepuje. JEstem w ciązy i nie jestem przekonana co do tej aborcji. Boje sie,że moze to miec jakies skutki w zdrowiu lub ze wylonduje w szpitalu niedługo po zażyciu. Mam mieszane uczucia ale wiem,że nie poradze sobie jako matka dlatego rozważam te tabletki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się na tym i jestem przeciwna aborcji ale tak się zastanawiam... Ja bym się bała, że te tabletki uszkodzą płód ale go nie poronią i że urodzę chore dziecko. Nie wiem, czy to możliwe, ale bym się dowiedziała z wiarygodnego źródła przed zażyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal.pl
bol jak przy porodzie rozwolnienie rzyganie w ciagu 5 godz po zazyciu krwawienie obfite od kilku do kilkunastu dni KONIECZNA WIZYTA U LEKARZA !!!!! najlepiej w 2 dobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
ja mnie wkurza takie gadanie!!! niedorosnieta szmato! po co sie bzykasz? teraz wpadłas i myslisz o usunięciu i tekst .. nie jestem gotowa byc matka haha.. żałosne wiesz? idz sie lecz albo zaszyj sobie pochwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal.pl
ale dlaczego za 700 jak kosztuja 50 zeta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal.pl
po co jej dopierdalacie??? nie wasza macica nie wasze sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
bo jest podupcona i tyle.. ! i mysli ze ktos ja bedzie zalowal albo wsółczuł, ja wspolczuje temu maleństu ktor sie rozwija w niej.. porazka.. wlasnie tak to sie konczy jak te co nic o seksie nie widza a za to sie biora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal.pl
nie wiesz w ktorym jest tygodniu,,,,, a jest roznica miedzy 12 a 4 :) nie osadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
obojetnie czy w 12 cy 4 ...to itak rozpoczeło sie juz rozwijać nowe zycie.. jasne.kazdy dba o siebie, i ma swoje sumienie ale ta laska jest kompletnie bezduszna, bez zadnych uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal.pl
autorko jesli masz rodzciow....prace-ryzykuj i urodz te dzieciatko ja i tak zostalam samotna matka:) pracuje radze sobie teraz mam faceta o aborcji nie myslalam :) mialam 20 lat i ledwo mature zdana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestancie dziewczynie dogryzać, nie byłyście na miejscu, nie wiecie o co jej chodzi może została zgwalcona, a może gumka pękła, a może tabletke zapomniała zażyc, a może ktoś ją upił i zgwałcił, albo upił i wykozystał jej naiwnośc, albo popełniła bąłą, albo....... nie bawcie się w sumienie świata, ziewczyna napewno wszystko sobie przemyslała, a prosi o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"bol jak przy porodzie rozwolnienie rzyganie w ciagu 5 godz po zazyciu krwawienie obfite od kilku do kilkunastu dni KONIECZNA WIZYTA U LEKARZA !!!!! najlepiej w 2 dobie" KURCZE TO JA TAK MAM JAK MAM OKRES

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
owszem, ale moim zdaniem kazdy z nas powinien sie zmierzyc z tym co nas spotyka.. przyjąć to co dostajemy od życia, bo to wszytko ma w sobie jakies sens i cel.. wszystko gdzies tak na górze jest zapisane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaaa
Wiem,że latwo tak osądzać bo sama też osądzałam dziewczyny które chciały tego dokonac.. Nie wiem czy mnie zrozumiecie to nie tak,że nie kocham tego dziecka,że chcem się go pozbyć itd... Zawsze chciałam mieć dziecko,wiedziałm,że bez względu na wszystko będe je bardzo kochała. Zaszłam w ciąże (obecnie 6 tydzień) ,we wrześniu miałam zacząc studia, mam stałego chlopaka juz prawie 3 lata. Nie mam pracy,rodzice moi sa rozwiedzeni. Oboje maja duże kredyty. Z rodziną chłopaka jest troche lepiej ale ostatnio powiedział mi,że się boi byc ojcem,że nie jest gotowy,że wie,że sobie nie poradzimy,że nie chce żeby nasze dziecko mialo złą przyszłość, że chce miec dzieci ale jeszcze nie teraz. On też nie ma pracy i nie skończył szkoły. Od września miał skończyć ostatni rok. Ma 20 lat tak jak ja. Powiedział mi też,że jego rodzice napewno by nie pomogli bo nie mają z czego. Przedstawił ich reakcje w najgorszym świetle. Wiem,że moi tez nie byli by zachwyceni ale napewno by się starali pomuc jak by mogli. Powiedział,że nie nadajemy się na rodziców,że nie jestesmy odpowiedzialni,że nie szanujemy pieniędzy i sie nie utrzymamy bez pracy ,mieszkając na stancji bo z rodzicami nie ma warunków żebysmy mieszkali oboje (moi i jego rodzice miekszają w bloku) ,powiedział,że nie chce mnie zmuszac bo to musi byc nasza decyzja wspólna ale on jest za przeprowadzeniem tej aborcji. Powiedział,że chce miec ze mną dzieci,slub ale nie teraz dopiero jak skończymy szkołe i będziemy mieć stałą prace. On nie jest złym chłopakiem ale swoim gadaniem przemawia bardzo wiarygodnie. Boje się cokolwiek nie postanowie. Powiedział,że mysli,że jak zdecyduje sie urodzić to potem może nam się nie układać,że będziemy mieli do siebie żal o zmarnowanie sobie życia. Chcem tego dziecka ale wiem,że bez niego sobie nie poradze. Wiem,że jak zdecyduje się urodzić nie zostawi mnie i nie odtrąci dziecka. Ale mielismy ułożone plany na naszą przyszłość a ta wpadka wszystkie je zbużyła. Nie było tak,że się ruchalam nie wiadomo ile bez namysłyu.Zabezpieczlaismy się ale pewnego miesiąca bralam tabletki odchudzające których skład oslabił tabletki anty... i wpadlismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaaa
Barzo chcem urodzić to dziecko. Traktuje je jak owoc naszej miłości.Mysle,że byłabym dobrą mama a przynajmniej bym sie starala nią być.Jasne,że sie boję ciązy (tycia,dolegliwości i porodu) ale bardzo boje się tez tej aborcji... Po pierwsze ta świadomośc,że nie będe mogła zyc z poczuciem winy,że będe załowałą,że moge potem miec depresje,że mnie chlopak zuci(róznie przecież bywa) ,że coś mi się stanie jak zacyje te tabletki poronne.Chlopak zapewnia,że sa bezpieczne,że w wiekszości przypadków nawet do lekarza nie bede musiała iść. A jak coś to zawiezie mnie do szpitala. Ale boje się też tej goraczki,wymiotów,skurczów,tego,że zobacze płód ,krwawienia. Boje się wszytskiego!. Wiem,że jakołkolwiek podejmę decyzję to będzie miałą i dobre i złe strony. Czuję,że nie ma tu właściwego rozwiązania dla mnie ;( Strach to jedyne co czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
ok rozumiem.. wyczytuje ze ty bys chciala tylk otak ufasz chlopakowi ze wiierzysz ze on ma racje... powiem ci zeby posluchala wlasnego serca, bo kiedys mozesz sobie tego mie wybaczyc i jeszcze znienawidzisz chlopaka ze ci to doradził i namówil.. bedziecie sie obwiniac.. """Powiedział,że chce miec ze mną dzieci,slub ale nie teraz dopiero jak skończymy szkołe i będziemy mieć stałą prace. On nie jest złym chłopakiem ale swoim gadaniem przemawia bardzo wiarygodnie.""" Pamietajcie ze nigsy jest tak jak my chcemy i kiedy chcemy, zycie pisze scenariusz nie my! czasem trzeba te plany zmienic i uwzglednic kogo jeszcze.. to bedzie cząstka was ktora da wam wiele szczescia.. miedzy czasie sie wam wsz ulozy. nie mysl chwilą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
nie wiez czy ten twoj chlopak jest odpowiedzialny skoro cie do tego naklania.. pamietaj... faceci bywaja rózni... odchodza i przychodza.. a dziecko da ci szczescie na całe zycie, ono nie jest niczemu winne.. uwierz.. moja mama rowniez dokonala kiedys aborcji pod namową rodziny itp... do dzos płącze gdy ma ze dni, nie potrafi sobie tego wybaczyc powtarzająć.. " ja chcialam tego dziecka, mialo teraz tyle i tyle lat.." zastanow sie co cie czeka , nie ufaj na tyle chlopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaaa
Ja tez tak mysle ,że jakos by sie ulozyło.Może na poczatku było by cięzko ale z czasem pewnie coraz lepiej. Szkołe moge robić zaocznei,jak maleństwo będzie starsze iść do pracy. Ale jak mam go przekonać? Nie chcem żeby urodzenie i wychowanie dziecka było tylko moją decyzją? Nie chcem, potem obwiniania mnie,że zmarnowałam życie itd. Ja widze to w nieco lepszym świetle niz on te urodzenie dziecka a on w samych czarnych barwach. Z drugiej strony on nie chce mnie zmuszac do tej aborcji i nie chce zebym podejmowala decyzje tylko ze względu na niego nie na siebie. I jak tu dojść do porozumienia żeby obu stronom było dobrze? Raz odbyłam z nim rozmowe troche pozytywniej się nastawił ale po tem znów duzo myslal i znów te czarne scenariusze zaczoł sobie wmawiac. Nie powiem wiem,że bedzie nam ciezko,wiem,że bedziemy kochac dziecko ,wiem tez ,że będziemy załowac jak go nie bedzie. Ale nie moge myslec tylko o sobie tym bardziej,że wiem,że on w tym co mowi ma troche racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaaa
Wiem,ze nie ejst on jeszcze na tyle odpowiedzialny i sam sie do tego przyznaje. Wiem,że ja jestem bardzie odpowiedzialna niz on. Mówiłam mu,że bede miala ogromne wyzuty sumienia jak to zrobie to on mowi ze czytał forum i ze wiekszosc dziewczyn po latach stwierdza ze podjely dobra decyzje. I ze na poczatku napewno bedzie ciezko nawet i mu. Ale ja znam siebie wiem,ze to bd wyrzuty do końca zycia do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
potem juz wogole mozesz nie miec dzieci.. Powoedz chlopakowi ze nie jestes w stanie sie zdecydowac na aborcje.. ze czujesz ze rosnie w tobie cząstka WAS.. powiedz mu nie narazisz swojego zdrowia na takie cos.. to powazna sprawa przeciez. jesli bedzie wporzadlku uszanuje twoja decyzje bo to nie on szkodzi swojemu zdrowiu do jasnej anielki! tylko wsz potem odbija sie na nas, na kobietach.. powinien uszanowc ciebie.. jezeli tego nie zrobi, nie jest DOJRZALY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaaa
Bardziej nawet boje sie tych wyrzytów sumienia niz tego co mi moze stac sie po tej aborcji. Jestem w złym stanie psychicznym ,narazie staram sie o tym nie myśleć. Te tabletki mozna wziasc do 9tyg w tym 2 tygodnie na przesyłke sie czeka bo z angli idzie. Moj chłpak równiez jest w zlym stanie nie je,nie spi,ciągle boli go brzuch i wymiotuje z nerwów. Mówi,że panicznie się tego boi i usuniecia i urodzenia. Tak jak i ja. Mysle ze łatwiej by nam było po rozmowie z rodzicami bo oni napewno by nie pozwolili usunac. By chyba nas zabili gdyby sie dowiedzieli o takim pomysle. Ale ta rozmowa by go troche uspokoiła. Jednak gdy juz im powiemy nie bedzie odwrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie poczęcie dziecka było waszą wspólną decyzją (albo mogło być) ale urodzenie dziecka jest już tylko twoją bo to chwilowo fragment twojego ciała i NIKT nie może mieć wpływu na tą decyzję. Nawet ojciec dziecka. On mógł myśleć wcześniej, obydwoje mogliście. Teraz decydujesz TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SciFiy
Też nie oceniam i zrobisz jak uważasz ale... Kiedy zaszłam w ciążę miałam 21 lat. Dziecko było planowane, ale kiedy byłam w 6tym tygodniu i mnie i mojego partnera zwolnili z pracy. Mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu. Nic się nie układało. Przenieśliśmy się do jego rodziców, on znalazł pracę, ja nie mogłam ze względu na zagrożoną ciążę. Byłam załamana wszystkim, relacje z moimi rodzicami były więcej niż kiepskie... Trafiałam co chwilę do szpitala, mogłam stracić dziecko... Teraz powiem Ci, że mój partner został zwolniony z kolejnej pracy i nie mieliśmy pieniędzy jak już synek przyszedł na świat. Mieszkamy u moich rodziców, płacimy rachunki i jest ciężko, ale nigdy nie usunęłabym własnego dziecka, dlaczego ono ma umrzeć przeze mnie? Nie zrobiłabym tego nawet gdyby partner mnie namawiał. Ale pamiętaj, że to Twoja decyzja i Twoje sumienie... Zastanów się, czy nie będziesz potem tego żałowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
zgadzam sie z kornelkowa mama... przemysl sobie te slowa.. I PAMIETAJ, DECYZJA NALZEY TERAZ TYLKO DO CIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci coś jako starsza koleżanka: nigdy nie będziesz żałowała, że urodzisz dziecko za to jest duże prawdopodobieństwo, że będziesz bardzo żałowała, że je usunęłaś. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullaaa
My oboje wiemy,że bedzie nam zajebiscie ciezko. Ale on mowi,że nie chce krzywdzic dziecka trudna rodzinna sytuacja. Ze nie bedziemy w stanie mu nic dać prócz miłości. Najgorsze jest to,że mamy znajomych którzy wpadli i sa juz po slubie. Jedna para ma 2 dzieci,ledwo wiązą koniec z końcem,pozyczaja pieniadze i ich nie oddaja bo nie maja z czego, .Moj chlopak mowi,ż enie chce dla nas takiego zycia. Druga para ma lepiej bo im rodzice rachunki placa i jak on popatrzy na to to stwierdza ze oni przynajm,niej maja gdzie mieszkac bo ktos im placi rachunki. Napatrzył sie na takie sytuacje i odrazu mysli ze z nami tez tak bedzie chociaz moim zdnaiem oboje mamy bardziej poukładany charaktery niz tamci znajomi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddooooodupy
masz racje autorko.. porozmawiajcie z rodzicami, niech sie dowiedza a jesli twoj chlopak nie bedzie chcial tego zrpobic, zrob to sama !! oni cie napewno wesprzą słowami, jakos to bedzie, razme damy rade! nie bedziesz juz sama ze swoimi uczuciami;* powoidzeina i napsiz jak poszla rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×