Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bajlamos

lepiej uciec czy kochać?

Polecane posty

ja to mam taki problem, że zawsze jak ktoś mi się spodobam próbuję znaleźć wszystkie możliwe drogi by zainteresować go sobą... Właściwie to ja tylko rozmawiam i pargne go poznawać.Ale kiedy znajomość przybiera tempa, rozkręca się z kolesiowi zaczynam się podobać...wtedy KRACH.... i uciekam... nie odzywam się, jestem opryskliwa. I nie rozumiem dlaczego... Ma ktoś podobnie? Czy mam szansę na milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełnia
Mam bardzo podobnie. Jestem zainteresowana, widzę, że to świetny facet. A jak zaczyna się coś dziać, to robię się zazwyczaj pryskliwa, dość mocno dojeżdżam. Bronię się podświadomie przed sama nie wiem czym. Chyba nie chcę dać po sobie poznać, że jestem zainteresowana, gram neutralnką koleżankę... Takim tempem nigdzie nie dojdziemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
nie masz szansy na miłość, ja się z tym już pogodziłam, chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnaax3422
lubisz gonić króliczka,a jak już go złapiesz to przestaje ci się podobać . może to strach przed miłością i zaangażowaniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam kochaccc
kochac i juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze to i prawda...................... ale stwierdzam ze on albo musiałby byc frajerem albo miec nerwy ze stali zeby byc ze mna trzeba nie lada wysilku....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×