Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dietobójczyni

Zdrowe odchudzanie / MŻ - START

Polecane posty

Ja dzisiaj caly dzien w rozjazdach, dopiero jem obiad. Passionatko, powiedz mi, czy jak mialas kasze gryczana (100 g) z kurczakiem w salatce to dalas rade zjesc to cale? Ja ledwo pol zjadlam i juz nie moge.. Nie wiem czy mam w takim razie zjesc to pozniej, czy po prostu zostawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjo! Gratki! Też chciałam 3-5-letnie, a w wyniku różnych sytuacji wyszło inaczej :) Dopiero dziś jade zamawiać, choć decyzja zapadła w zeszłym tygodniu :) Moje będzie kremowe - metalik - w słońcu wyjdzie nawet złoty :P Karolinko - Ja tę sałatkę dzieliłam na pół - pół na obiad i pół na kolację ;) Czasem byłam tak głodna, że całą wciągałam:) Później dodawałam mniej sałaty - i dało radę zjeść. A Tobie bym radziła zrobić jak uważasz i jak masz ochotę! Dietetyczka powiedziałaby Ci żebyś zjadła wszystko - bo to jest zdrowe. Ale moim zdaniem opychać się na maksa jest też niedobrze :) A jak idzie pozostałym walczącym? :) Mi tak średnio - po weselu jeszcze nie weszłam w tryb diety :/ ale muszę - jutro ważenie, więc na pewno poinformuję Was o oficjalnych wynikach:) Sądzę, że zamiast -11 będzie tak -9. Ale spoko - zawsze to sukces :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloł kitty
Hej dziewczęta :) mogłabym się przyłączyć? Mam do zrzucenia 5kg, ważę 57 przy wzroście około 164-165cm. 2 miesiące na schudnięcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pozostale walczace kuply na przyklad sloik masla orzechowego, ktory obecnie stoi i kusi. To znaczy juz jest prawie pusty :-) wczoraj siedzialam w domu bo lalo niemilosiernie (wyszlam tylko zaglosowac) i sie obzeralam. A w sobote jak to w sobote-knajpka, piwo , te sprawy. zaraz sie zbieram na jakies cwiczonka zeby troche doprowadzic sie do ladu a propos kaszy-trzeba uwazac, czy chodzi i sucha czy ugotowana. Po 100 gram suchej to po ugotowaniu faktycznie sie robi porcja nie do przejedzenia, a 100gram ugotowanej to tak w sam raz, moim zdaniem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmmm... masło orzechowe... Ostatnio miałam na nie wieeeeeeeeelką ochotę... Ale smaku narobiłaś!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio wyczytalam, ze maslo orzechowe jest bardszo zdrowe gdyz poniewaz zawiera duzo bialka i nienasyconych kwasow tluszczowyCH (w sklepie ekologicznym mozna kupic takie wlasnie, natomiast wiekszosc produktow jest utwardzana niewielkimi ilosciami tluszczow trans, ktore juz takie zdrowe nie sa), a co najwazniejsze, spozywanie go w rozsadnych ilosciach (ok. 2 lyzki dziennie, z uwzglednieniem kalorycznosci w calodziennym menu) dobrze wpywa na spalanie miesni brzucha :-) w to mi graj !! kitty (albo zdeterminowana)-obiecalam sobie, ze nie dam sie sprowokowac, ale chyba musze cos napisac popatrz na nasze stopki, ile wazymy i jakie mamy wymiary, a dopiero potem pisz co na temat 57 kilo, bo mozna to uznac jako nietakt. zakladam, ze z Twojej strony jest to pewnego typu prowokacja, gdyby jednak tak nie bylo, to sobie zapisz i zapamietaj, ze masz wage, jakby na nia nie patrzec i nie liczyc, W JAK NAJLEPSZEJ NORMIE. Jezeli jednak nie podoba ci sie twoje cialo, to zapisz sie na jakies wysmuklajace cwiczenia, typu pilates.Zobaczysz roznice. I nie radze ci wchodzic w jakies diety odchudzajace, bo jak raz zaczniesz kombinowac, szansa na to, ze bedziesz na zmiane chudla i grubla przy zmianie diety jest duza. Jezeli jednak masz naprawde kompleksy na temat swojej wagi, to zapewniam cie, nie tutaj lezy twoj problem. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe odchudzaczki! Passionatka gratuluje nowego auta:) tez bym chciala, ale to chyba mozliwe za jakies 10 lat.... a na weselu to penie zgubilas 1000000kcal:) z dieta nie najgorzej ale mogloby byc lepiej. ale dzisiaj 1,5 godziny cwiczen. mam nadzieje ze uda mi sie codziennie tak cwiczyc w piatek sie zwaze i zobacze jak to wyglada. Powodzenia wszystkim w dlaszym odchudzaniu! 15.06.2010 - 84,9 I cel - 80 kg II cel - 70 kg III cel - 60 kg 15.06.2010 - 84,9 I cel - 80 kg II cel - 70 kg III cel - 60 kg 15.06.2010 - 84,9 I cel - 80 kg II cel - 70 kg III cel - 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie od rana! Dziś wielkie ważenie (u dietetyczki), dlatego jutro prawdopodobnie zmienię czcionkę. Cudów się nie spodziewam - dziś rano na wadze 74,2, więc cały czas waga się utrzymuje, pomimo wielkiego obżarstwa! Wiecie co, wczoraj weszłam przypadkowo na temat o bulimii tutaj na kafe i... włos mi się zjeżył na głowie i w ogóle wszędzie! Mało się słyszy o tych chorobach, ale ja nie wiedziałam, że aż takie spustoszenia powodują w psychice! Ja sama się zastanawiam czasem czy nie mam zaczątków tej choroby. Nie, nie wymiotuję (ani razu mi się nie zdarzyło), ale po zjedzeniu czegoś nie z diety albo po uczuciu pełnego żołądka mam ogromne wyrzuty sumienia i nie raz myślałam, aby to zwrócić. Teraz wiem, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca!!! Wczoraj nie jadlam obiadu, a poza tym musiałam coś załatwić na mieście i po powrocie do domu (godz. 20) byłam strasznie głodna, ale nie chciałam się obżerać. Wyszło inaczej... Sałatka z dwóch pomidorów, dwóch ogórków kiszonych i czterech plasterków wędliny, do tego kanapka (chleb razowy), a to wszystko popchnięte plasterkiem żółtego sera... Myślałam, że pęknę, chciałam to zwrócić, ale przemogłam się i dałam radę. Chyba muszę wrócić spowrotem do diety na 100%, bo inaczej może się to źle skończyć. A Wy też tak macie, że obsesyjnie sprawdzacie wagę? Np. przed zjedzeniem czegoś i po? Ja tak mam i teraz nie wiem, czy nie lepiej by było schować tę wagę gdzieś głęboko... Uff, się rozpisałam i jakoś od razu mi lepiej. Moje 74,2kg od dwóch tygodni mają się dobrze... Nie będę się katować chorobami, aby być piękną!!!!!! Jaosiu - masełka spróbuję na pewno, może poproszę dietetyczkę dzisiaj, aby mi ułożyła coś z masełkiem orzeszkowym! Mniam!! :) Zgadzam się z Tobą w kwestii chudnięcia z 50kg na 45! Ja też kiedyś tyle miałam i też się odchudzałam.... Efekt, jak każdy wie, opłakany... Zamiast zostać przy swoich 60kg - ważyłam 85 (w wyniku joja i niepohamowanego obżarstwa po dietach). Polecam sport, sport, dziewczyny ważące 50-60kg i chcące zgubić coś niecoś! W liceum zapisałam się na SKS-y w siatkówkę - treningi dwa razy w tygodniu plus mecze. Dzięki temu zmieniła mi się w ogóle figura! Pamiętam, że mięśni przybyło, gdzie niegdzie ubyło i wyglądałam świetnie! A waga się wtedy nie zmieniała... Może warto pomyśleć o sporcie? Hej Schlange!! Chyba pospieszyłam się chwaląc się nowym autkiem... Chciałam wziąć na 50/50, ale umowę o pracę mam do stycznia, więc miły pan w salonie powiedział mi wczoraj, że mogę nie dostać. Kredytu na całość nie chcę brać, bo same wiecie ile będę spłacać...A obliczyłam sobie, że przez rok uzbieram na drugą połówkę auta (przy mega zaciskaniu pasa) - ale to u dilera nazywa się kredyt z jedną ratą :/ No i dziś się okaże czy mogę wziąć autko na takich zasadach. Na pewno dam Wam znać :) Schlange - strasznie zazdroszczę Ci tych ćwiczeń... W lupcu zmieniam mieszkanie, przy którym jest pływalnia - liczę, że zmuszę się dwa-trzy razy w tygodniu żeby tam pójść! :) Czekam z niecierpliwością na Twoje ważenie :) A gdzie podziała się Kika? Hallo Kochana, my tu tęsknimy :) Agniesia? Jesteś jeszcze? Wracać laseczki tutaj szybciutko!! I opowiadać o grzeszkach na diecie!! Hihi :) Wszystkim życzę miłego dnia (w Poznaniu SŁONKO!!!)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Passionatko co do obsesyjneo sprawdzania wagi, mialam tak rok temu. Szlag mnie trafial, jak widzialam dodatkowe gramy... Bardzo dlugo tak mialam, raz nawet chcialam zwymiotowac jak sie objadlam chipsami i czekolada, ale dalam rade. Stwierdzilam ze waga nie bedzie mna kieowala i teraz staram sie trzymac z dala. Trzymam kciuki zeby udalo sie zalatwic formalnosci z autkiem :) PS. Czyzbys sie na Wilde przeprowadzala? ;) Ja mialam pare lat pod nosem Nautilusa, ale nie chodzilam- tyle ze wtedy nie wygladalam jak teraz:/ Daj znac jak poszlo u dietetyczki. Ja sie dzisiaj zwazylam i przez 6 dni ubyl mi 1 kg :) Baardzo sie ciesze:) Dzieki Passionatko za dietke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Passionatko co do obsesyjneo sprawdzania wagi, mialam tak rok temu. Szlag mnie trafial, jak widzialam dodatkowe gramy... Bardzo dlugo tak mialam, raz nawet chcialam zwymiotowac jak sie objadlam chipsami i czekolada, ale dalam rade. Stwierdzilam ze waga nie bedzie mna kieowala i teraz staram sie trzymac z dala. Trzymam kciuki zeby udalo sie zalatwic formalnosci z autkiem :) PS. Czyzbys sie na Wilde przeprowadzala? ;) Ja mialam pare lat pod nosem Nautilusa, ale nie chodzilam- tyle ze wtedy nie wygladalam jak teraz:/ Daj znac jak poszlo u dietetyczki. Ja sie dzisiaj zwazylam i przez 6 dni ubyl mi 1 kg :) Baardzo sie ciesze:) Dzieki Passionatko za dietke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Karolina! Myślę, że faktycznie przystopuję z obsesją :) Przeprowadzam się na Batorego (nadal wynajem, niestety) - tam jest nowa pływalnia, baardzo fajniutka :) I będę mogła na nią chodzić pieszo (jakieś dwa przystanki autobusem). Mój N. jest z Wildy (w sumie z pogranicza Wildy i Dębca) - w tej chwili chcemy zamieszkać razem, ale bywam w tych dzielnicach dość często :) A za dietę nie musisz dziękować :) Naprawdę super się czuję, że mogę komuś pomóc tym, co mi pomogło (i pomaga!). 1 kg na tydzień to max maxów - nie powinno się więcej chudnąć, bo wtedy jest większe ryzyko joja! Wspaniale, bardzo CI gratuluję! Ja od poniedziałku pewnie będę miała 1100kcal przez jakiś czas, a potem spowrotem stopniowo kcal w górę :) Czeka mnie co prawda wesele w sobotę, ale od poniedziałku grzecznie będę się stosować w 100% do dietki ;) Teraz mi to dość słabo wychodzi, bo jestem dość zabiegana, pracuję dłużej i choć staram się mniej jeść, to nie trzymam się rygorystycznie dietki ;) Buziaki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkalam kiedys na Rolnej, to w sumie tez tak miedzy Wilda a Debcem :) Zazdroszcze basenu, ja bym musiala 25 km w jedna strone dojezdzac, jakby tak 2 razy w tyg policzyc to jednak troche duzo. Kurcze, dzisiaj mama mojego partnera konczy 50 lat, takze obiad zjem u niej.. Cale szczescie widzialam ze robi cos z filetow z kurczaka, wiec nie bedzie najgorzej:) Tym bardziej ze 2 ziemniaki mam w menu :D Czuje sie jakby ta dieta byla dla mnie, nie musze sama wymyslac jadlospisu, ucze sie jak jesc i jak komponowac posilki, SUPER!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny trochę mnie nie było bo nie miałam o czym pisać przytyłam i nie bardzo wiem jak się podnieść moja waga na dziś to 79,4 więc sporo ale mam zamiar się wziąć w garść i pomyśleć o jakiejś diecie:):) Super Wam idzie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuźkaaaa - wiedziałam, że o kimś zapomniałam! Dawno Cię nie było... Nie łam się - sezon jest wybitnie niedietowy (grille, wesela....) i każdy ma wiele wpadek za sobą - ja też (choć szczęśliwie waga mi stoi). Słuchaj, a może faktycznie zmobilizujesz się na dietetyka? Bo mi ta moja dieta bardzo poprawiła przemianę materii.. A może choć zasugerujesz się tą moją dietką co? Przecież zależy nam wszystkim na gubieniu... Mi się samej nie udało, a z dietetykiem jak najbardziej... pomyśl jakie błędy robiłaś i staraj się ich nie popełniać może... Bardzo chciałabym Ci pomóc, a choćby nieco zmotywować :) Bynajmniej trzymam kciuki :) Pamiętaj, nikt za Ciebie tego nie zrobi - rzecz w tym, aby raz na zawsze zmienić nawyki żywieniowe i nawet jeśli sobie na coś pozwolisz, to następnego dnia trzeba troszkę oszczędniej... Buziaki Kochana!!! Masz prawie tyle, co ja teraz, więc nie łam się - cycki do góry i do odchudzanka (zdrowego)!!! Karolino - mój N. mieszka na Bluszczowej - bardzo blisko Rolnej :) A na urodzinkach proponuję zjeść kurczaczka bez skóry i warzywa - jak wyjeżdżałam za granicę na majówkę, to tak mi radziła moja dietetyczka. Albo sałatkę z kurczaka. A z resztą - jak mówiłaś - raz w tygodniu dwa ziemniaki można na tej diecie :) CIeszę się, że CI się podoba ta dietka - widocznie mamy podobne ulubione potrawy, bo została ułożona pode mnie :) Tylko teraz wytrwać... TO jest sztuka!!! LAAASSSKIII!! I najważniejsza wiadomość - jednak będę miała nowe autko! Prawdopodobnie w przyszłą środę :) Jeju, tak się cieszę!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passionatka dziekuję za miłe przyjęcie:):) wezmę się i przeglądnę tą Twoją dietkę moim problemem jest żeby jakiś obiad wziąć do pracy bo nie mam jak tu czegoś podgrzać chyba że zimne ważywa z zimną piersią hmmm pomyśle :):) lało może w końcu przyjdzie a planuje jakieś wakacje po sezonie letnim więc trzeba ładnie wyglądać:):) Dziś zjadłam płatki z mlekiem II śn serek homo i pomarańcza O serek homo 2 kawy z mlekiem do tego i mam jeszcze bułkę z serem i rzodkiewką i pomidora I co myślisz???? Dietobójczyni się nie pojawiła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma naszej autorki topiku... Co do posiłków i pór jedzenia - ja obiad jem po pracy. Czasem przygotuję sobie dzień wczesniej ale jem i tak około 17. Więc zależy jak pracujesz. A co do Twojego jadłospisu - no brakuje jakiegoś normalnego obiadu... Mnie dieta oduczyła pić kawy (a byłam taką kawiarą, że hoho!) - bo ta dietetyczka mi mówiła sporo o szkodliwym działaniu (choć palę nadal, a to szkodliwe jeszcze bardziej) - więc może raz dziennie? A poza tym wydaje się jak najbardziej okej :) Są warzywka, jest owoc, mięska brakuje, ale jeden-dwa dni mogą być bez. Mam nadzieję, że ta bułka to grahamka chociaż (najlepiej chleb żytni razowy) ?? :) No i podobno ważne są stałe pory jedzenia - choć nie zawsze mi równo codziennie wychodzi - zależy co mam załatwić na mieście. A co do tego obiadu - powiem Ci, że gdyby nie te obiady z diety, NIGDY, przenigdy nie wytrzymałabym tyle na diecie!!! Bo to był i jest jeden posiłek w ciągu dnia, że mogę się naprawdę najeść! Pojawia się uczucie sytości takie, że nic a nic nie podjadałam (w pracy byłam na początku stale głodna, a jak przychodziłam i zjadałam obiad, to słodkości mogły dla mnie nie istnieć, tak byłam najedzona). Przy najedzeniiu się pojawia się podobno hormon szczęścia- ja po sałatce z kurczaka jestem przeszczęśliwa!!! Choć teraz jej nie mam (jestem na trzeciej diecie-1200kcal), ale tęsknię znów do momentu, w którym będę mogła ją jeść :) Mogę Ci wysłać jeszcze raz dietkę - może zasugerujesz się mneij więcej- dostałaś ją poprzednim razem? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuźkaaa sprobuj dietki od passionatki, ja bylam tez pies na slodycze, a teraz moga lezec kolo mnie i w ogole nie mam ochoty. Juz sie z moim facetem dogadalam, ze jak pozniej na kawce u mamy bedzie ciacho, to ja biore, zjadam lyzeczke i przerzucam do niego :P Zeby nie bylo, ze z pustym talerzem siedze, bo troche tak glupio przy calej rodzince, a nie chce sie tlumaczyc ze na diecie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłane. W razie pytań - pisz :) Jak nie będę znać odpowiedzi, to mogę zawsze zaptyać się tej mojej dietetyczki :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero na 18.30 :( Do 18.30 siedzę w pracy :/ Cudów się nie spodziewam - może jeden-dwa kg od ostatniego ważenia (to i tak będzie maks). Ciekawa jestem jak inne parametry - bo ona mi mierzy wodę, tłuszcz, ciśnienie i nie pamiętam co tam jeszcze :) A potem (po weselu, czyli od poniedziałku) obiecuję uroczyście być grzecznie na diecie 1100kcal i nie jeść niczego zakazanego :) Mało tego - na weselu będę bawić się z moją dietetyczką - jest także gościem :) Ale mówiła, że przymknie oko ;) Hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam kobietki kochane,widze ze nie jestem sama z dietka na bakier w sobote bylam na urodzinkach u kolezanki i sie dietki nie trzymalam ale tez nie obzeralam,wczoraj pozwolilam sobie na dwa kawalki sernika:(a dzisiaj znowu polakomilam sie na garsc frytek ale przez caly dzien tylko 2 jablka i aktivie bo jakos zabiegana jestem no i mamy tak goraca ze sie nic jesc nie chce,ale od jutra znowu wzorowo co do wagi to nie wiem bo moja cos szwankuje ale po ciuchach widze ze sie zmieniam a zmierze sie znowu w piatek:)passionatko jak bedziesz miala dietke 1100 to przesli mi rybko prosze:)ja sie w sumie tymi podknieciami nie przejmuje za bardzo:)liczy sie to ze sie podnosze i ide dalej,kobietki sa wieksze tragedie niz nasze kilogramy,ale i tak damy rade co nie?pamietajcie co nas nie zabije to nas wzmocni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika zgadzam sie z Toba, najwazniejsze to sie podniesc, a nie poplynac z dodatkowymi kcal:) Ja mam wrazenie ze na kazdym rogu czekaja pokusy, dzisiaj te urodziny i znowu %, ale ja nie ruszylam zadnego wyskokowego napoju tylko z woda siedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny muszę zrzucić no ze 4 kg, do wesela które jest 24lipca. Chcę się wbić w sukienkę mniejszą o rozmiar, nosze 38 a sukienka jest 36, mam brzuszek i uda, pomóżcie mi bo na dietach nie wytrzymuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Jestem po wizycie u dietetyczki i zmiany można poczytać w stopce ;) W pasie ubyło mi 2 cm, a w biodrach nic :/ Ale fajne jest to, że tłuszcz mam w normie, tak samo wodę i ciśnienie ;) Mam się czym cieszyć :) ponad 10kg w dół :) D. zaproponowała mi pozostanie na 1200kcal - ułoży mi inną dietę 1200 z tego względu, że nadal chudnę na tej 1200. Gdybym nie chudła, to dałaby mi 1100, ale skoro chudnę, a celem jest 65kg, to gdybym przeszła na 1100 to nie byłoby z czego już schodzić (nie będę stosować 1000kcal). No i na to się zgodziłam ;) Także Kika, niestety, 1100 kcal będzie za 3 tygodnie... Kwiatku - ja chudnę z dietetykiem. Nie wiem, czy moja dieta CI coś pomoże - bo startujemy z innego pułapu wagowego, ale jeśli chcesz, to mogę Ci przesłać. Podaj tylko maila :) Buziaki laseczki ;) miłego wieczorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passionatko ladnie polecialas znowu z kg , a zdradzisz czy duzo masz pozmieniane na tej 1200 kcal? Kwiattek19 jak na dietach nie wytrzymujesz to moze sport? Choc wg mnie sam sport nie wystraczy, trzeba ograniczyc slodkie i niezdrowe jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, chudnie sie przy ujemnym bilansie energetycznym. Czyli najlepiej sport plus dieta. pasionatko-gratuluje schudniecia !!! Mam do Ciebie pytanko, a wlasciwie do Twojej dietetyczki :-) chodzi mi o arbuzy-maja bardzo malo kalorii, za to dosc wysoki indeks glikemiczny. Spytaj sie jej przy okazji, czy mozna te owocki jesc w duzych ilosciach i wieczorem . Bo generalnie z owocami trzeba uwazac, to juz wiem :-( tak reklamujsz ta dietke, ze sama nie wiem, czy sie nie usmiechne :-) tylko ze ja ostatnio na bakier z silna wola (jakas deprecha mnie bierze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
passionatka z chęcią zajrzę do Twojej diety jeśli tylko mogę ;) oluskas1212@wp.pl Nie dam rady na dietach w sensie że nie dam rady głodować prędzej czy później się złamie, byłam teraz 2 dni na diecie turbo i zjadłam wczoraj kanapkę... Ale z chęcią proste, zdrowe posiłki. Dam radę ograniczyć słodycze czy chrupki... I zaczną jeździć spowrotem na rolkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×