Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sarada

moj facet potraktował mnie jak idiotke

Polecane posty

niby jestesmy razem ale on czasem sie wyłacza na 1 dzien czasem na 2 dni..wkuriwajace to ale jzu przestałam naciskac w czwartek spedzilismy miły dzien u mnie itd kochalismy sie...mielismy sie umówic na piatek badz sobote wiec wczoraj wysłąłąm mu jak był w pracy jedno sexowne zdjecie, które normalnie powinno go podniecic i nakrecic i co zrobił odpisał tylko dziekuje!!...myslałam ze moze ejst zajety bedac w pracy, ale po pracy tez sie nie odezwał i cały dzien i do dzis.... na pewno sie odezwie, ale jestem wkurwiona, ja mu chce robic miła niespodzianke,a on to totalnie zlał..mam go ochote ochrzanic na czym tylko swiat stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komplentnie odechciało mi sie widziec go...masz racje wzgadzona kobieta...jest tak wsciekła ze by mu przywaliła...a on pewnie nie widzi problemu...nawet nie wiem czy jest sens sie odzywac i walkowac temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem tez nie powinnam pozwolic sobie na takie traktowanie. Jednodniowe dni ciszy z jego strony juz sa norma na poczatku sie wkurwiałam teraz juz sie przzyzwyczaiłam,i tak sie potem sam odzywa, ja pierwsza nie robie kroku ale jak sie odezwie to tez go zleje...pewnie nie bedzie wiedział o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslicie ze warto go ochrzanic i powiedziec ze poczułam sie idiotka kiedy chcac mu zrobic przyjemnosc on mnie olewa i totalnie to po nim spływa, i nie czuje potrzeby zeby jakos sie zrewanzowac czy chocby spotkac czy napisac cos miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z moim obecnym facetem 1.5, ale nie wyobrażam sobie, że on nie napisze nic przez dzień albo ja, jesteśmy w stałym kontakcie, żadne z nas nie domyśla się co robimy, piszemy do siebie, tęsknimy jak na początku znajomości, kiedy to wiadomo euforia i fascynacja sobą jest największa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale on Cię nie kocha
Wiesz co, patrząc na zachowanie Twojego faceta to wygląda na to, że On Cię potrzebuje tylko do seksu. Gdyby Cię kochał to nie traktowałby Cię w ten sposób, że wyłącza się na 2 dni i nie odzywa. To co, Ty nie możesz się odezwać do swojego faceta bo On Cię zlewa i nie chce mu się odezwać ? Możesz mieć z nim kontakt, kiedy Jaśnie Pan Ci to umożliwi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale on Cię nie kocha
Zgadzam się z Toyota, ja jestem prawie 2 lata ze swoim mężczyzną i mamy z sobą stały kontakt !!! Nie wyobrażam sobie, że on nie dzwoni jak sie nie widzimy (a nie widzimy się max. 1-2 dni w tyg., zazwyczaj codziennie sie widzimy) albo nie wiem gdzie jest itp., tym bardziej, że niedługo bierzemy ślub. Jak facet kocha i szaleje za swoja kobieta to jest zupełnie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie jak ja sie do niego odezwe to zawsze odpisze od razu, ale jesli ja np sie nie odezwe to on przez cały dzien potrafi sie nie odezwac..2 dni ciszy to moze z 1 raz tak było..zazwyczaj sa to jednodniowe przerwy..ale to i tak swiadczy o tym, ze mu na mnie chyba srednio zalezy..szkoda bo sie pieknie zapowiadało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale on Cię nie kocha
Spotykałam się z takim facetem, co to odzywał się jak mu pasowało i szkoda nerwów, naprawdę. Ile się nadenerwowałam wtedy... A co to za związek, jak ludzie potem robią sobie na złość? Bo teraz on sie nie odezwał, Ty sie nie bedziesz odzywać Jemu na złość - choć dla niego akurat to widać jest dobre, że się do niego nie odzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, poza tym kim ona jest, że ma się dostosywac do humorków wielmożnego pana?:O ja bym sobie na pewno na to nie pozwoliła, bo ileż można, odzywam się do niego i dzwonię, kiedy mi się to podoba, a on gdybym się nie odzywała do niego cały dzień, to zapewne by wieczór u mnie był lub 2 dzień. A Twój facet widac nie jest zbyt wylewny, o ile w ogóle posiada jakies uczucia, a nie tylko pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh:)
doobre..niby jesteście razem..niby..niby...a ty komuś takiemu jeszcze wysyłasz jakieś dziwne zdięcia?? nie zdziwiłabym się, gdyby on miał włąśnie niezły ubaw z tego zdięcia wspólnie z kolegami..takie akcje widziałąm już u siebie w pracy wiesz? powiem ci szczerze, że potraktował cię tak, jak y się zachowujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale on Cię nie kocha
Autorko a jak długo się spotykacie ? Bo napisałaś "niby jesteśmy razem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie poczatki były cudne potem cos sie spieprzyło z jego strony, jednak stwierdził ze mu zalezy i nie chce rezygnowac tylko walczyc zeby cos z tego wyszło..bo sam wie ze sie zdystansowal przez swoje głupie mysli...wiec dalismy nam szanse ..tematu wiecej nie poruzalismy tylko "staramy sie" zeby było dobrze..powiedział ze takie powolne tempo mu odpowiada ale co z tego skoro nie widze ze mu zalezy, i nie traktuje mnie tak jakbym tego oczekiwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale on Cię nie kocha
Wydaje mi się, że może i On by chciał coś więcej, ale raczej spotyka się z Tobą z "braku laku". Gdyby mu zależało sam by pisał, dzwonił często, nie robiłby dziwnych przerw w odzywaniu się. Tutaj nie ma tego czegoś z jego strony. Wiem, że to przykre, ale tak to wygląda z tego co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale on Cię nie kocha
Zapewne Tobie zalezy i bardzo chcesz, aby Wam wyszło, będziesz go przekonywac, że możecie stworzyć udany związek, ale na siłę nic nie zdziałasz, niestety. Oboje musicie chcieć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 miesiecy no jestesmy razem, chociaz nie o takim byciu razem marzyłam.... z tym ze pokazuje fotki to akurat wiem ze tego by nie zrobił, bo poza tym ze mnie chyba nie kocha to mnie szanuje i jest bardzo porzadna osoba,i wiem ze czegos takiego by nie zrobił nigdy! zaufanie mam do niego ogromne pomijajac wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest krótki czas, a mówił, że powolne tempo mu odpowiada, a więc może ten typ tak ma :P że powoli dojrzeje do wszytskiego, oswaja się z tym, chociaż to właśnie na początku relacji są te motylki etc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz, ale on Cię nie kocha
A tak szczerze...płakałaś przez Niego ? Jeżeli kobieta już na początku płacze przez faceta (przez jego traktowanie, przez bezsilność, bo to przecież czuć, czy ktoś nas kocha czy nie ) to nie wróży to dobrego. Wiem, co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku były wielkie motyle z jego strony dzwonił co chwila pisał, mówił ze teskni, gadał o mnie wszystkim cieszył sie itd, potem ja sie otworzyłam...i po krótkim czasie on sie zablokował, cos weszły mu myślówy i sam sobie to zepsuł.... i potym pogadalismy szcerze, i stwierdził sam zeby dac nam szanse..ale juz nie ejst tak jak było..i o ja czekam az on zrobi krok, i teraz powiedział ze jest super miło, jak sie rozwinie zobaczymy, takie wolne tempo mu odpowiada...a kiedys to tempo było duzo szybsze:O nie płacze przez niego, nie ejstem takim typem, raczej jestem twarda....jak widze ze ktos sie dystansuje, to najpierw draze co jest ale jak nie widze efektów to sama tez sie wycofuje i uczucia tez mi słabną ..chcociaz nie ukrywam ze czasem jest mi bardzo przykro, bo mogła to byc piekna miłosć, od pierwszego wejrzenia tak sie zapowiadąło..a on to popsuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie mysle, ze chyba mu powiem ze mam dosc takego czekania az mu zacznie zalezec, ze zasługuje na kogos kto w pełni mnie doceni, bedzie sie starac ect...a takie czekanie i marnowanie czasu mnie dobija mma ochote mu powiedziec ze nie jestem z nim szczesliwa przez to, ze chciałabym prawdziwego fajnego zwiazku gdzie dwoje ludzi stara sie na tym samym poziomie i ich zaangazowanie jest równe a jak on sie zachowa to nie wiem, pewnie znajac go to złape dołka, przeprosi mnie i powie ze mu przykro ze tak wyszło, ze mnie rozumie i jezeli taka jest moja wola to ok raczej nie licze na cud ze nagle zacznie o mnie zabiegac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze mówisz, to co tu piszesz nam powiedz jemu . Jeśli nie będzie umiał się zmienic i dalej będzie to samo, to naprawdę to sobie odpusc, bo nie ma sensu takie coś, pisałaś chyba wyżej, ze jesteś twarda, więc tym bardziej sobie z tym poradzisz... bo nie ma co się męczyc, wiem co mówię, Ty powinnaś się cieszyc z tego związku, a nie zastanwiac kiedy znowu on zrobi wam dzień przerwy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no po czesci tak jest zdobył starac sie nie musi..... wiecie ja mu nie kaze przyłazic z kwiatami i spiewac serenad pod moim oknem, tylko chciałabym widziec ze mu zalezy, nie tylko na sexie ale takze na mnie jako osobie ja wiem ze mnie bardzo lubi, dobrze sie dogadujemy i tworzymy zgrany team;) pasujemy do siebie ..mysle ze bylibysmy dobrymi przyjaciólmi ogolnie nie mam do niego pretensji bo rozumiem ze serce nie sługa, nie ejst to człowiek który chciałby mnie skrzywdzic i tez mu jest przykro.ze tak wyszło i ze nie moze mi dac tego co bym chciała ale przekonywanie sie na siłe nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×