Gdzie poznać faceta który najpierw będzie przyjacielem..

Southy12345 - przeczytaj sam siebie to zrozumiesz, piszesz o kobiecie jak o worku na śmieci! "Poza tym w południe mało która da się wyruchać"

Tak jak napisalem: 98-99 % z was to worki na śmieci.

Aha i powiedz jak kogo potraktowała mnie tamta ? Nie jak śmiecia ? Tak się właśnie czułem.

I dziwisz się że tak dostałeś od niej po tyłku, skoro miałeś takie podejście? Idź wylecz swoją nienawiść bo każda jedna ci da po tyłku za takie traktowanie.

Najlepiej nie patrzeć na dziewczyny

He, ręce opadają. Ty naprawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. A na rowerze jeździć umiesz ?

Tylko ręce? Szkoda że coś innego ci nie opada. Jesteś kawałem skurczybyka proste!

autorko...Dokładnie od tego zawsze zaczynam znajomosc...a ze długo nie ma odpowiedniej osoby to szukam troszke:)

Prosta to jesteś ty i nic na to nie poradzę. Jeśli uważasz, że kawałem skurczybyka jest ktoś kto półtora roku dochodził do siebie bo się nim jedna zabawiła to winszuję. Z daleka cię omijać.

hmm

southy...żal mi Ciebie czy ta jedna baba była warta tego wszystkiego? tego poglądu co masz teraz

No fakt, inteligencją ani empatią autorka topiku nie grzeszy, za to ma dobre mniemanie o samej sobie. Choć pytanie postawiła ciekawe (podejrzewam co prawda że po to, żeby zaraz tłum facetów na Kafe zaczął się nią interesować...). Jako facet mam zresztą swoje zdanie w tej sprawie: proporcje ruchaczy/ruchaczek do tych, którym w relacjach damsko-męskich zależy na czymś więcej (więc u których i proces wzajemniego poznawania się nie trwa tyle, ile wypicie dwóch drinów na dysce, tylko nieco dłużej) jest u obu płci taki sam. Dobrze, jesli trafi swój na swego i oboje mają podobne oczekiwania; gorzej, jeśli jest odwrotnie. I zgadzam się z przedmówcami, że to jednak kobiety są w tych sprawach duzo bardziej zakłamane...

Robisz z siebie biedaka! Piszesz o kobietach że są workami na śmieci, że potrafisz je ruchać itd, a z drugiej strony zgrywasz ofiare, no pomyśl! Konwersacja z tobą jest bezsensowna

pyskacz jadowity - zgadzam się całkowicie

wiesz normalna...z jednej str go rozumiem,bo 1,5 roku to szmat czasu-widocznie za bardzo w nią wierzył niestety nie tylko wśród facetów zdarzają sie takie naiwne istoty:O sama miałam problem z takim "jednym" ludzi "mijających się z prawdą" jest pełno mało kto potrafi zrozumieć,że lepiej usłyszeć pare bolesnych słów niż słodkie bajery

dkjhklj - no tak, jak dziewczyna nóg na wstępie nie rozkłada, to znaczy że mało inteligenta i brak jej empatii.

Pyskacz, nie była warta. Ale sam rozumiesz jak to jest jak człowiek się już zaangażuje. A wtedy ona znika i okazuje się (od osób "trzecich") że jest już z kimś od jakiegoś czasu. Wiesz, najpierw to jest ogromny szok, potem ogromny ból, następnie ogromny żal... To wszystko zostało zostawione, takie "rozmemłane", rozdrapane i zostawione... Ja należę (a raczej należałem) do osób, które długo sie do kogoś przekonują, potrzebują dużo patrzeć, obserwować, myśleć... Stąd też długo z tego wychodziłem... Ale udało się, czasem jeszcze wraca ale generalnie jest już OK. Kobiety traktuję dzisiaj tak jak pisałem wcześniej, nie wiem może to jest jakieś odreagowanie. Nie wiem. Ciekawi mnie i smuci zarazem fakt, że kiedy podchodziłem do kobiety z szacunkiem i wyrozumiałością to miała mnie gdzieś, teraz jak ja mam je gdzieś to rwą się do mnie jak muchy. Narazie jest mi tak dobrze i nie zamierzam się angażować. Nie wiem jak będzie wyglądało moje dalsze życie, bo chciałbym być szczęśliwy. Ale nie wiem czy zdołam się jeszcze zdobyć na otwarcie tak jak wtedy. Czas pokaże. Natomiast do rzekomo normalnej jeszcze napiszę, że ofiary żadnej nie zgrywam, to ty to tak widzisz. Z resztą mam to gdzieś i jak byś mi się dzisiaj nawinęła to potraktowal bym cię tak jak tamta mnie, bo ona też była tak rzekomo "normalna". Głupia jesteś jak but jeśli nadal nie rozumiesz.

I nawet nie wiesz co to jest empatia. Żal...

I co już ci brak argumetów więc zaczyna się obrażanie i wyzwiska tak! Idź się lecz bo syndrom ofiary będzie ci już zawsze towarzyszył i szkoda kolejnej dziewczyny która na ciebie wpadnie! Nic nie tłumaczy twoich wcześniejszych słów o kobietach! I kto tu jest prosty? Wyrzywasz się słownie bo inaczej nie umiesz sobie poradzić, i co znowu będziesz mnie przepraszał?

hmm...rozumiem Cie i to chyba aż za dobrze.Mimo tego iż jestem kobietą:P Też ciężko mi zaufać i otworzyć się.Jednak staram się z całych sił:) Traktowanie kogoś instrumentalnie nie pomoże mi w niczym,nie pomoże mi pokonać własnych słabości. Chociaż może i to było by fajne i satysfakcjonujące,że w końcu ja kogoś robie w ch...jednak jest to niezgodne z moimi przekonaniami;) Wiem jak to jest kiedy oddajesz za dużo siebie,a ktoś to zgniata i wrzuca do kosza.Ale warto próbować,bo znajdzie się ta jedna osoba na milion ,która Cię zrozumie:)

Darker, idę o zakład o duże pieniądze, że gdy się rozstawaliście mówiły że Ty jesteś dla nich "za dobry" i że "tak wspaniały facet kogoś sobie znajedzie", bo "każda marzy aby być z takim jak Ty", a one już dziś "zazdroszczą Twojej przyszłej dziewczynie" bo "będzie z Tobą niezwykle szczęśliwa".

z jednej str ogromny żal i ból a z drugiej nadal w to nie wierzysz z jednej str chcesz kogoś wyzwać i napluć mu w twarz a z drugiej masz jeszcze ochote przeprosić i błagać tak jest kiedy ktoś zostawia bez słowa

Nie będę cię przepraszał, bo w pewnym momencie mylnie zaliczylem cię to grona tych 1-2 % w miarę normalnych kobiet. Niestety ty jesteś tak prosta i tępa jak pozostałe 98-99 %. Nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz. Coraz mniej się dziwie żeś sama...

Dokładnie Pyskacz, dokładnie !!!! Takie zostawienie bez słowa jest niesamowicie poniżające, tymbardziej że na tamten moment człowiek nic z tego nie rozumiał. Dlaczego tak sie stało, przecież wszystko było OK. ALe okazuje się że tylko pozornie... Cieszę się że przynajmniej Ty w miarę rozumiesz o co mi chodzi bo tej gimnazjalistki to już nie chce się słuchać.

Wiesz powiem ci tak, ja jestem brylancikiem jakich mało. Typowy facet jak nie idzie po jego myśli to zaraz obraża i wyzywa przy braku argumentów. Siebie możesz zaliczyć do grupy facetów bez skrupułów. Co z sobą reprezentujesz? Prostacki sposób rozumowania i nic więcej!

southy12345 - jesteś cyniczny!

każdy na poczatku słyszy ,ze jest fantastyczny:O a najgorsze co może być to jak rzuci Ci "wszystko z Tobą w porządku,tylko ja nie chce związku":O jeszcze żeby dał to do zrozumienia na początku,a nie po paru miesiącach,kiedy człowiek zaufa,otworzy się wijesz się jak piskorz,a ktoś nie ma na tyle odwagi żeby ci jasno powiedzieć "słuchaj mam Cię w dupie" nienawidze takich ludzi! Mimo to nadal się staram:)Ale widzę,że znowu wpadam w błędne koło:O

normalna dziewczynaa_ ..teraz tak gadasz ale napewno bys poleciała na tego co cie wyzywa :D

Cream - gardze takimi ludźmi, bo wyswiska = brak argumentów. Na szczęście mam wysokie poczucie własnej wartości więc jego desperackie teksty mnie nie ruszają.

cholera ,a najgorsze już jest to,że też naiwnie rzuciłam wszystko wierząc ,ze jednak... ale człowiekiem targa milion uczuć i nie wie co ma robić bo to takie ...chamskie,takie nienaturalne zostawić bez słowa z domysłami to jak by ktoś przejechał Tobą po podłodze żyjesz w takim żalu... w takiej bezradności ciężko jest sie zebrać