Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierpie ale nikt o tym nie wie

Jestem tu bo nie mam z kim rozmawiac....

Polecane posty

Gość auauauau
w następnej pracy nic sie nie zmieni- bedziesz taka sama. Potrzebujesz pomocy fachowca i dobrze o tym wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
ankaya na razie nie pójde bo nie jestem w stanie, boję się, może kiedyś tam sie udam ale teraz nie zrobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd itd
wyglada faktycznie na fob ie spoleczna-parszwe zaburzenie :O wiem ,bo sama mialam.. ciezko bedzie wyjsc z tego bez lekow,tym bardziej jak jest w powaznym stadium ,a z tego co opisujeszz to jest ci ciezko funkcjonowac wsrod ludzi, ja nie wiem tylko czemu wiekszosc ludzi sie tak broni przed farmakoterapia,przeciez lepsze chemia w organizmie niz zmarnowane zycie ,bo ta choroba skutecznie je marnuje,nie da sie czerpac z zycia,a alkohol pijasz?? papierosy palisz?? -to tez szkodzi na organizm,to tez chemia i trucizna mnie leki wyprowadzily na prosta,bylam wrakiem czlowieka przez fobie spoleczna plus kilka innych zaburzen,a teraz jestem niemal dusza towarzystawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
terkoz ja naprawde nie potrafie na niego juz nawet spojrzec, więc jak mogłabym z nim rozmawiac - nic juz z tego nie wyjdzie, chyba ze cud się zdarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd itd
czemu nie pojdziesz??? ja mialam nie rozpoznana fobie od najmlodszych lat,ktora rozwijala sie do doroslosci,az sama stwierdzilam ,ze cos jest nie tak,praktycznie cale zycie sie meczylam,choroba odebrala mi mlodosc i wszystkie zwiazane z nia uroki,gdy wzielam sie za siebie,bylo juz ze mna tak zle,ze jak przyszla kolezanka to psie chowalam ,bo sie jej wstydzialm i balam, ta choroba sie bedzie poglebiac podstepnie jak cos z nia nie zrobisz,chciej sobie pomoc ,bo odierze ci radosc zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
przypuszczam, ze rada abc jest jedynym sposobem na poprawe mojego zycia, jednak zwlekam z tym i ciągle się łudze, ze moze uda mi sie samej pokonac to wszystko... nie mam juz sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz pigułki mogą Ci pomóc, a nóż poskutkują i wtedy będziesz tylko żałować, że tak późno zaczęłaś je brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
terkoz może się myle ale wydaje mi się, że pigułki nie są mi potrzebne...potrzebuje bardziej rozmowy, chcialabym komus o wyszystkim opowiedziec, poradzic sie w niektórych kwestiach, chcialabym żeby ktoś z boku ocenił moją sytuacje, chodzi mi o obiektywną opinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
mam mnoóstwo pytan na ktore nie znam odpowiedzi (chodzi o moją przeszlosc, zycie)...itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystaojniaczek!!
chętnie bym poklikał na gg co ty n to podałabys mi swoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ale wiara się tu wypowiadała i wszyscy uznali że coś nie takl jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
przystojniaczek kim Ty jesteś, ile masz lat, o czym chcesz ze mna klikac...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd itd
no rozmowa i wsparcie na pewno-wiec udaj sie na poczatek do psychologa,ale tabletki sa bardzo pomocne,likwiduja objawy ,ktore w przypadku choroby utrudniaja normalne funkcjonowanie psychologiczne,likwiduja wstyd i lek,stajesz sie bardziej otwarta na swiat i ludzi,ale nie zmieniaja twojej osobowosci,przeciez nie jestes taka jak jestes teraz,to choroba toba powoduje i nie chcesz taka byc a jesli chodzi o wsparcie-to jest przykre ale ludzie uciekaja od takich osob z problemami,ja potracilam wielu znajomych ,ktorzy nie mieli juz do mnie sily i mieli dosc mojego biadolenia :( a jak ty sobie chcesz z tym poradzic ? samo nie minie,trzeba mocno pracowac nad soba ,ale to rownomiernie z lekami najlepiej,bo nie wiem czy wystarczy ci sily,musisz byc bardzo zdeterminowana i wytrwala,nie raz bedziesz sie cofac,ale metoda drobnych krokow ,dwa do przodu jeden do tylu ,albi i odwrotnie nawet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystaojniaczek!!
no pisałaś, że nie masz z kim pogadać to chociarz bym cie wysłuchał na gg i starał ci sie jakoś pomóc, skoro otworzyłaś sie i napisałaś chociarz tutaj to może warto zrobić kolejny krok ? lepiej sie z tym czujesz, że tutaj napisałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtaram
Jeżeli nie potrafisz rozmawiać z ludźmi twarzą w twarz, to poszukaj kogoś, komu będziesz mogła się zwierzyć przynajmniej np przez gg. Mam na myśli kogoś, kogo nie znasz. Nawet tutaj, z tego co widzę chętni by się znaleźli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtaram
Pogadaj z przystojniaczkiem!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd itd
nie sluchaj takich debili jak przystojniaczek,juz ja znam takich-chce wykorzystac twoje slabosci i jeszcze bardziej cie zranic,wyczytuje to z jego sposobu wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotaniedziela
mam to samo :( nie znosze obgadywania a przeciez nie jestem dzieckiem tacy wszyscy jestesmy, nie znosze sformulownia 'zdolnosci interpers. ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystaojniaczek!!
tak napewno ciekawe jaki bym miał w tym cel, żeby kogoś "zgnoić" nie jestem podłym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
na razie zastanawiam sie nad wizytą internetową u specjalisty, chcialabym o wszystkim napisac i potem ewentualnie udac sie osobiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystaojniaczek!!
czyli nie mam co liczyć, że napiszesz cokolwiek do mnie ? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
abcd mi takie rozmowy z nieznajomymi przez internet nie pomagają, wręcz przeciwnie - szkodzą. Kiedys na jakims czacie, napisalam coś o czym nikt nie wie. Źle się z tym czulam. Ta osoba zupełnie mnie nie zrozumiala. Potrzebuje kogoś kto mnie zrozumie a wię tylko i wyłącznie specjalisty, dlatego tez zasntanawiam się nad tą wersją internetową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystaojniaczek!!
a czemu z góry zakładasz, że nikt cie nie zrozumie, to troche bez sensu nie możesz tak podchodzić, gg to nie to samo co czat tam jest swoista anonimowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpie ale nikt o tym nie wie
a czemu Tobie tak zależy na rozmowie ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkaskkkkaa
Przepraszam że napisze trochę nie na temat ale podobnie jak "cierpie ale nikt o tym nie wie" jestem tu bo nie mam z kim rozmawiac.Chciałabym tylko zeby ktos mnie wysłuchał i powiedzial czy to ze mna jest jakis problem. Po krotce opisze sytuacje:rodzina tzw.dobry dom, ale jest sytuacja patologiczna, jeden z domowników bierze narkotyki i na porzadku dziennym sa sytuacje ze wraca w srodku nocy lub nie wraca do domu, oczywiscie nic poza spaniem, jedzeniem w domu nie robi, caly czas wystaje ze znajomymi, oczywiscie nie stroni tez od alkoholu.Postanowilam interweniowac ale prosby, rozmowy nic nie daja, uderzyla mnie ta osoba juz 4 razy, jeden z rodziców nie zareagowal.Mam juz dosc tego wsyztskiego, chche sie wyprowadzic wponiedziałek, ale okazalo sie teraz ze to ja jestem problemem i wszytskiemu winna.Czy naprawde ze mna jest problem? czy to zle ze chche miec normalna rodzine a nie patologie? prosze napiszcie co sadzicie o tej sytuacji.. naprawde nie mam komu sie wyzalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokąd wracają latawce
Ja uważam, że pomysł z rozmową na gg jest bardzo dobry lecz pod warunkiem, że trafi się na odpowiednią osobe. Tzn. taką, która zrozumie i potrafi doradzic. Swego czasu sama w ten sposób rozmawiałam i przyznam, że rozmowy z nieznajomym pomogły mi wydastać się z emocjonalnego dołka. Pierwsze rozmowy były nieco inne od następnych. Oosoba z która rozmawialam okazała się bardzo mądrym człowiekiem i super słuchaczem. Poswięcała mi dużo czasu. Stałam się dzięki temu otwarta i bardziej zrozumiałam siebie. Polecam szczere rozmowy z nieznajomym. To bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystaojniaczek!!
czemu mi tak zalerzy, poprostu chciałem pomóc...widzisz w tobie jest taki właśnie problem, że nie chcesz pomocy, odpowiedz sobie na pytanie po co tu napisałaś ? zrobiłaś jakiś krok, ale dlaczego sie cofasz, nie marnuj sobie życia jesteś młoda zrób coś jak najszybciej nie czekaj, póki nie jest za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona poparzona
Ja mam tak samo. Nie wychodzę poza mury domu, nie zbliżam się do innych z obawy przed złym potraktowaniem, upokorzeniem, ze strachu, że zrobię lub powiem coś głupiego. Mam wrażenie, że każdy mi się przygląda.. Wydaje mi się, że nie umiem normalnie funkcjonować wśród ludzi.. Jest mi z tym cholernie ciężko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×