jak wyglada poronienie?

te ktore przez to przeszly, czy to bol jak na okres i krwawienie takie samo tzn najpierw powoli plamienie a potem krew czy od razu ostry bol i krew??

pamiętam z liceum zajęcia z jakiegoś przysposobienia w rodzinie. Nawiedzona katechetka kazała nam z czcią traktować każde krwawienie, bo każdy skrzep to może być dziecko. Możesz poronić i o tym nie wiedzieć. Bardziej te wszystkie staraczki mają przewalone, bo o każdej ciąży wiedzą w chwili zapłodnienia, więc ciągle mogą odczuwać wielką stratę (przepraszam,że wyszło ironicznie, ale takie są fakty)

ja tylko chcialam sie dowiedziec jak to wyglada bo mam silny bol brzucha ale tylko kapka ciemniej krwi. a wiem ze dzidzia nie zyje od kilku tyg a ja czekam na zabieg a dzis mi sie to stalo i nie mam sie kogo zapytac. w szpitalu mowili ze jak zaczne krwawic przed poniedzialkiem mam im dac znac a ja nie wiem jak to ma wygladac..:(

Jeżeli czekasz..to pewnie zaczniesz normalnie krwawić.. Swoją drogą..współczuję...

no wlasnie ale kiedy i czy wogole? moje malenstwo juz nie zyje od 5 tyg we mnie a ja boli dostalam w nocy pierwszy raz i ta mala plamka krwi. szpital kazal dzwonic jak zaczne krwawic i nie wiem czy to juz czy czekac az sie zacznie mocniej

Nie wiem czy jest sens jechać w nocy. Z drugiej strony ja w takiej sytuacji chyba bym poszukała innego szpitala, który nie kazałby mi być grobem dla mojego dziecka. Co za lekarze :o

5 tyg wiesz że nie żyje i ci nie usuneli??? niemożliwe

pierwsz usg a drugie mialam 5 i 7 tydz a kolejne mi przypadalo na 13-14 wiec sie tak odbylo. usg pokazalo ze od ok 4 tyg nie bije serduszko i takiej wielkosci bylo malenstwo. mam termin na zabieg w poniedzialek nie wiem czemu nie usuneli, tego samoego dnia nie mogli bo trzeba byc naczczo ok 6 godz przed do znieczulenia ogolnego. a w weekendy tego nie robia

ja sie dowedzialam o tym dwa dni temu, nie wiedzialam ze cos jest nie tak

aha no to teraz rozumiem :) ja też jestem po obumarciu, 4 tygodnie chodziłam z "umarlakiem" i miałam za 3 dni przyjść na zabieg, czasem podają oksytocynę i kobieta musi poronić ale ja miałam skrobankę bo lekarz zanajomy

wiec moze to nie nastapi chociaz bol byl dzis niesamowicie silny ale tylko kropelka krwi. moze sie uda przetrzymac do pon, juz sie dosc wycierpialam

no mi dali 3 rozwiazania i mialam im powiedziec na drugi dzien co chce, wybralam zabieg poprzedzony jakimis tabletkami.

ale ostrzegam że po zabiegu też nie swędzi, mnie z narkozy wybudził przeokrutny ból, dostałam dożylnie znieczulenie i przeszło

ból podobny do tego porodowego - albo taki jak masz przy okresie tylko 10 razy silniejszy :-o dużo krwi ,a raczej skrzepy krwi.Ja wtedy krwawiłam 2 tygodnie ,myślałam że to normalny okres ,ale zrobiłam test i wyszło ,że byłam w ciąży. Poźniej poszłam do ginekologa ,powiedział że to poronienie samoistne.Na szczęście nie miałam żadnego łyżeczkowania,czyszczenia itd ,bo był to dopiero 1 miesiąc .

z tego co wiem podadza mi cos przed czy w trakcie nie pamietam nie sluchalam ich tylko moj maz. ja im nie wierzylam i dalej mam watpliwosci.

jak ja sie boje tego wszystkego to mnie przerasta. nie wiem co lepsze zaczac samemu krawic i patrzec na to czy ten zabieg:(

podają właśnie oksytocyne i czeka się aż zaczną się skurcze i dojdzie do poronienia, moja koleżanka w lato tak miała w tym samym szpitalu co ja rok wcześniej, ale tak jak pisałam ja miałam znajomego (i opłaconego) lekarza więc narkoza i lyżeczkowanie, to lepsze i mniej traumatyczne

sądzę że zabieg lepszy, czyszczą i tyle a tak zwijasz sie z bólu i świadomości co się dzieje

ja mam miec dokladnie to samo bo mialam wybor co chce ale mimo wszystko jestem przerazona nie mialam nigdy narkozy..

bedzie narkoza ale ja sie jej boje strasznie

narkoza nie jest straszna i trwa to kilkanaście minut a tak możesz godzinami czekać aż wypadnie z ciebie skrzep, na sali ze mną były dziewczyny co tak czekały i nie chciałabym być w ich skórze, poza tym ja wyszłam po 4 godzinach od zabiegu a one (w tym samym czasie przyjęte co ja) nadal cierpiały i czekały jeśli możesz zmienić to polecam narkozę, poza tym czasem i tak trzeba oczyścić jak wszystko niewypadnie a tak łyżeczkowanie czyśći wszystko i dokładnie

nie bój się :) nawet nie będziesz wiedzieć kiedy zaśniesz :) a obudzisz sie po 15 minutach :)

widzisz ty juz wiwesz jak to jest ja nie, i najbardziej sie tej narkozy boje, mowili ze bede nieprzytomna ponad godzine i caly dzien w szpitalu...

a jesli moge zapytac zaszlas potem w ciaze jak tak p jakim czasie?

mi robili dokładnie 15 minut, rano koło 10 poszłam do szpitala, o 13 miałam zabieg a o 18 wyszłam wiem że się boisz, ja też się bałam ale uwierz że nie jest straszna ta narkoza poza tym zobaczysz jakie ilości kobiet przychodzi na ten zabieg, tak to robią jak bułki w piekarni, jak na taśmie, to standardowy codzienny zabieg dla lekarzy i noc złego ci się nie stanie

19 lipca miałam zabieg a 30 listopada udany sex zakończony ciążą, dziś synuś ma 8, 5 miesiąca :) po zabiegu trzeba poczekać na 1 miesiączkę i można brać się do roboty

a jezeli sama zaczne krwawic to nie rac tego jako miesiaczke tylko czekac do kolejnej? nie wiem tu gdzie ja jestem to sie nazywa operacja nie wiem czemu..sama nazwa juz mnie przerazila

pochodze z kuj pom a mieszkam juz praktycznie w uk

czy po zabiegu czy po poronieniu samoistnym czekaj do kolejnej miesiączki są lekarze co po takim wydarzeniu każą czekać z ewentualną ciążą przez pół roku ale są to głównie starsi lekarze kiedyś pracowałam z lekarzami stąd mam dużą wiedzę na temat tych obumarć zabiegów itp no i do tego wiedza praktyczna niestety :(

ja sie wogole na tym nie znam nigdy nie myslalm ze mnie to spotka i pytam jak glupia wszedzie na okolo co i jak...