Co o mnie myślicie ??????????

Radziłbym się przyzwyczaic do samotności do końca życia, bo na takich jak ty dziewczyny po prostu ne lecą. Może byc tak, ze się komuś spodobasz z wyglądu, ale jak poznają cię bliżej to koniec :o

to pomyśl,że za dwa lata koniec świata,a nawet jeśli nie,to i tak kiedyś umrzesz i jakie to wszystko będzie miało znaczenie...lepiej cieszyć sie życiem,korzystać z niego ile wlezie...myśli nie bolą,nawet,jak Ci nie wyjdzie za pierwszym razem to wyjdzie za następnym,w końcu sie wyćwiczysz...a skoro nie masz znajomych to obca osoba,do której zagadałeś nie narobi Ci wstydu...próbuj zagadywać do obcych dziewczyn,kto nie ryzykuje ten nie zyskuje :) może łatwo mi mówić,ale chyba lepiej próbować niż potem żałować,że sie nie spróbowało ...iii ciągle płakać po kątach może też zajmij sie czymś ciekawym,rozwijaj zainteresowania (o ile tego nie robisz ) będziesz bardziej interesujący wtedy :)

Nie chodzi o pogrzeby czy choroby. Z resztą ja z tej samotności cierpię bardziej niż gdyby mi umarł ojciec czy dziadek. Babcia umarła jak miałem 12 lat , strasznie mi było przykro. Ale to przez kilka tygodni , później juz o tym nie myslałem tak bardzo. A samotność dokucza mi codziennie bo mam strasznie wrażliwą duszę. Dokucza tak już pewnie z 8 lat bo mniej więcej w wieku 16 lat , może wcześniej pojawia się ta chęć bycia z kimś. Do 20r.ż było znosnie ale po 20r.ż zaczęło się cierpienie :(

odczynnik psi - no tak. To racja. Gdybym miał wszystko z głową w porządku ( nie był bym nieśmiały ) to dawno miałbym kogoś. Cały czas próbuję się przełamać ale nie daję rady. Postanowiłem sobie że jeżeli nie dam rady do 30 -stki to się powieszę. Nie przeżył bym 80 lat w samotności , wykończyłbym się

Jakoś wyjątkowo trudno mi w to uwierzyć. ;)

skoro nie dotarło moje przemówienie to jeszcze czas na małą motywację: RUSZ DUPE A NIE MI TU PIERDOLISZ :D:D:D a teraz idę na spacerek ,bo jest taka piękna pogoda,że szkoda siedzieć na kafeterii :):):) trzymajta się

jesteś, wrażliwszy niż inni faceci... może dlatego szukasz wyidealizowanej kobiety... czasami obok nas jest ktoś bardzo ważny ale my tego nie zauważamy...skąd jesteś???

admini - to nie ważne skąd jestem

wredna - ja sobie też nie wierzę :D

nie dajesz sobie szansy, a tym samym innym...

admini - ja jestem wrażliwszy niż inne kobiety także :D

najwyrazniej masz jakieś problemy emocjonalne może bierze się to z dzieciństwa nie wiem ale zawsze możesz iść do psychologa i nie dołuj się tak

wmawiasz sobie

admini - właśnie o tym jest ten temat, że nie daję sobie szansy. Marze o tym aby podejśc do uśmiechniętej dziewczyny i ją mocno przytulić do siebie i spojrzeć w jej ciepłe oczy ale gdyby zdarzyło się tak że podeszłaby do mnie taka dziewczyna to ja bym uciekł a później w domu bym płakał że zmarnowałem taką szansę. ZAłamka

przede mną też byś uciekł ;) nie sądze

A ja mysle ze ,potrzebujesz kobiety z jajami ;-)ktora Cie rozbuja troche

Ariane - nie mam problemów z dzieciństwa. No może ojciec zbyt konserwatywny był. Całe zycie mi wmawiał że dopuki chodze do szkoły to moją dziewczyną powinna być książka. Wtedy nie będę miał problemów z nauką , nie narobie sobie kłopotów żadnych itd. Dość surowy był ale teraz jest zupełnie inny. Też się martwi o mnie że jestem cały czas sam. Z resztą z nim było podobnie , miał tylko mamę i to dopiero przed 30-stką.

dobra,ja już na serio ide,bo nie doczekam sie odpowiedzi od jego wysokości onego innego

Nie martw się, jesteś już spalony Nie płacz nad tym czego nie możesz miec. Pozatym, jesli masz taką wrażliwą duszę to tym bardziej nie radze się z nikim wiązac, bo ten ktoś cię skrzywdzi prędzej czy póxniej, a wtedy to pewnie byś się zabił. O, przepraszam, nie zabijesz się, nie masz tyle odwagi, nawet nie masz tyle odwagi by podejsc do kogoś :D Wrzuc na luz i kup sobie psa.

przechodzisz z jednej skrajności w drugą...gdybyś podszedł do mnie na ulicy i próbował się przytucić gwarantuje że źle by się to dla ciebie skończyło... czasami mozna się spotkać z zalotnym spojrzeniem, czy nawet próbą zagadnia...nie liczni jednak tak próbują...Wydaje mi sie że z jednej strony pragniesz być kochany a z drugiej kiedy czujesz że moglo by być coś więcej to uciekasz...Zamiast płakać powinieneś przemyśleć i może także oddać uśmiech:)

a tam - strzał w dziesiątkę. Potrzebuję szalonej kocicy która siłą mnie wpakuje do samochodu i zawiezie gdzieś żebym nie mógł jej uciec. Wtedy pewnie bym się rozbujał:D W sumie to ja mam właśnie temperament takiego szalonego dzikusa. Też sobie marze o tym , kiedyś była taka scenka w Gorzkiej Zemście :D Juan podszedł do Normy , złapała ją brutalnie za rękę i pocałował. Super to było :D

a jakie miałeś kontakty z matką?

Ktoś się pomylił. Powinieneś być kobietą.

czynnik psi - tego też się boję , krzywdy. Męki bym przeszedł gdyby jakaś dziewczyna z zimna krwią mnie raniła. Co do samobójstwa to też nie wiem czy dam radę. Postanowienie mam ale czy się odważę ? Psa mam , kota też :)

jak jesteś katolikiem lub wierzysz w reinkarnacje to sie chyba nie odważysz,co?

admini - dlaczego źle by się skończyło gdybym podszedł do ciebie na ulicy i się do ciebie przytulił ? W sumie to rzeczywiście dziwne. Ale gdyby do mnie jakaś dziewczyna podeszła i nagle mnie tak złapała za szyje i przytuliła czy coś więcej to bym był w niebowziety :D Nawet gdyby dobrała sie do mnie i zaczęła mnie rozbierać.

Z tego co ja tu widzę, to ty zdaje się chcesz byc zdominowany, cóż za fetysz

jesteś niemożliwy :( dlaczego mnie tak ignorujesz?? bo sie pogniewam

ariane - z matką mam cudowny kontakt. Wyrzekła by się dla mnie wszystkiego. Niedawno miała jakiś problem ze zdrowiem , miała stan zawałowy to myślałem że się załamię. Wyszła z tego szybko bo to w ogóle jakiś przypadek był. Jest zdrowa jak ryba. Jestem podobny do niej

wszystkim odpisujesz z wyjątkiem mnie..chciałam Ci pomóc,nie to nie :O