Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

heja laski bylam w szpitalu i wrocilam wybadali mnie ze wszystkich stron wsio ok jest maly dobrze sie czuje i stwierdzili ze nie ma potrzeby bycia w szpitalu:/ a jakby sie nic dalej nie dzialo to w czwartek znow mam sie stawic...takze dalej czekamy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena- Najważniejsze że wszystko dobrze , widocznie jeszcze nie jego pora :):):) Czeka pewnie na grudzień :) A jak sytuacja w szpitalu , wchodziłaś na oddział ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatko to ja byłam przekonana że już po a tu mały wyjść nie chce, ale jak byłam w szpitalu jak rodziłam Gabi to była dziewczyna co w 16 dniu po terminie dopiero jej cesarke zrobili bo sie w ogóle na poród nie zapowadało, różnie to bywa, powodzenia i jak tam ospa Milenki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka no ja nadal w dwupaku:( ehhhhhhhhh czekanie mnie dobija no ale Milenka urodzila sie 9 dni po terminie a tu dzis 4 dzien...zastanawiam sie czy nie zostac jutro w szpitalu i nie prosic o cc skoro samo nie chce sie zaczac:( malutki postep jest bo od wczoraj odchodzi mi czop sluzowy.... Kika nie bylam na oddziale bo nie wpuszczaja a z tego co widzialam stojac przy drzwiach jakis wielkich tlokow tam nie zauwazylam...ktg mi robili na tym oddziale na przeciw nie wiem jak on sie nazywa chyba aseptyczny a zainteresowanie mna mnie zaskoczylo lataly kolo mnie panie przy tym ktg intersowaly sie co mnie zaskoczylo:D wszystko poszlo szybko i sprawnie... Kasiu po ospie zostaly tylko strupki przeszlo bezbolesnie:D trzymajcie kciuki za mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja ma na imie justyna i jestem mama MILENKI JULI jak tam wasze pociechy widzez ze niektore z was w oczekiwaniu na 2 szczescie i widze ze jest takze tu milenka i jest gabrysia tez urodzona w tym samym dniu i miesiacu tylko rok wczesniej pozdrawiam i zycze szczesliwego rozwiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena życzę cierpliwości, dzidziuś niedługo sam wyjdzie na świat:). Lepiej niczego nie przyśpieszać, skoro w miare dobrze się czujesz Ty i Twój dzidziuś. A u nas ostatni był.o kryzys, Kamil nie chcial pic z piersi..jednak od wczoraj juz jest lepiej, pije bez krzyku. Lekarka kazała go przegłodzic i ciągle przystawiać. No i przeprosił pierś:). Podobnie było z Milenka, w 3 miesiacu tez zrezygnowala z piersi i musiałam przejsc na butelke. Mam nadzieje, że Kamil juz mi nie wywinie takiego numeru. Mam skierowanie do neurologa, bo lekarka stwierdziła, że może miec obnizone napiecie miesniowe. Troche mnie tym zaniepokoiła ale wszystkiego sie dowiem jak pójde do tej neurolog. Czy któras z was też miała taki problem z tym napięciem u dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela no nic nie przyspiesze:/ czekam cierpliwie tylko z tych nerwow znow mam ataki bolu glowy dzis rano myslalam ze umre nie dalam rady glowy podniesc do gory...ale dolozyly sie jeszcze problemy rodzinne tato moj wyladowal w szpitalu i juz nerwy nie wytrzymuja:( jak tylko glowa przestala bolec rzucilam sie w wir pracy zeby nie myslec wyszorowalam pol mieszkania wywietrzylam bo pogoda piekna, robie pranie prasowanie ale troszke zglodnialam i zrobilam sobie mala przerwe:D i jak tylko maz wroci z pracy to jedziemy znow do szpitala...maly dzis bardziej aktywny chyba wyczuwa moje zdenerwowanie... aaaaaaa witamy mamusie i zachecamy do pisania z nami:) a i reszte wzywam do odezwania sie Monia, Basia, Kasiula jak tam bez smoczka? i reszta pisac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski mam pytanko od kiedy najlepiej uczyc juz mała siadac na nocnik i odzwyczajac od cumelka jesli ktoras ma juz to za soba dajcie znac dzieekuje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatko przykro mi z powodu taty, justa 86 ze smoczkiem ci nie pomogę bo moja niunia nigdy nie używała, ale jeśli chodzi o nocnik to zaczęłam jak miała z 9 miesięcy czyli tak jak twoja córcia teraz:) i od tej pory kupkę zawsze robi do nocniczka,najpierw jak tylko widziałam że postękuje to ją sadzałam i robiła teraz zawsze woła a z siusianiem to różnie na wiosnę było lepiej a teraz już tak nie woła, choć już bym się chciała w końcu pozbyć tych pieluch, ale cóż, no ale każde dziecko jest inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znow w domku i czekamy:/ lekarka sie smiala ze sie chyba dzis zmowilysmy bo bylam juz kolejnym przypadkiem po terminie ale mowila zebym sie nie przejmowala bo czesto tak jest bo przeciez nikt nie zachodzi w ciaze pierwszego dnia miesiaczki:) zwlaszcza ze pierwsza ciaze tez przenosilam wiec jestem z tych ktore rodza po terminie:D ale jak sie nie zacznie mam po poludniu w niedziele zameldowac sie na izbie przyjec i beda myslec co ze mna zrobic:D lekarz powiedzial ze na pewno w moim przypadku nie beda czekac bo jak sie mialo pierwsze cc to inaczej postepuja i pewno zrobia mi cc... co do smoczka pozbylam sie go jakos tak poltora m-ca temu poczatki byly ciezkie ale sie udalo zapomnielismy o smoczku a co do nocnika to mamy teraz absolutny sprzeciw:/ w madrych gazetach wyczytalam ze najlepszy moment na nauke korzystania z nocnika to wiek od 18m-cy bo wtedy dziecko juz duzo rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za odpowiedz renia trzymam mocno kciuki za poród malenstwu jest dobrze w brzuszku i nie chce wyjsc na swiat mysle uczyc malutka na nocnik ale ze smoczkiem bedzie ciezko no ale cóż trzeba bo potem bedzie problem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Milenkę sadzałam na nocnik jak miała chyba z 7, 8 miesięcy. Na początku było to w formie zabawy, potem już sikała do niego i robiła kupkę. Siku nie wołała ale kupkę to pokazywała, że będzie robić. teraz już mówi kupa więc wiem kiedy będzie robić i próbuję z nią chodzić już do ubikacji i sadzać na sedes. My tez pozbyliśmy się smoczka jakoś półtora miesiąca temu. Oj było bardzo ciężko ale konsekwencja to podstawa. Nieraz już miałam smoka w ręce i byłam skłonna jej dać jak tak płakała ale się nie poddałam i teraz już o smoku nie wspomina. Potrzeba tutaj dużo samozaparcia, cierpliwości i się nie poddawać nawet jak dziecko krzyczy przez 2 godziny bo nie może zasnąć bez smoczka. Justa na pewno dacie radę:). Rena na pewno nerwy Cię zżerają, czekanie żeby coś się zaczęło i jeszcze troska o ojca.. Współczuję. W przyszłym tygodniu na pewno już dzidziuś będzie na świecie:). U nas już wszystko wróciło do starego rytmu, tzn. Kamil pije z piersi, nie płacze, nawet spędza przy piersi więcej czasu niż do tej pory:). Ale się cieszę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u mnie nadal bez zmian wiec zbieram sie do szpitala mam strasznego stresa oby sie nie znecali nade mna dlugo tylko zrobili mi jutro cc bo juz mam dosc:(((( moze jakos przezyje do jutra w szpitalu:/ trzymajcie kciuki paaaaaaa Kika a Ty jak tam? jakbys czasem byla w szpitalu to daj znac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny odzywac sie co tam u was słychac wiem ze bez reni smutno ale niedługo sie odezwie jak tam po mikołaju????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej justa forum w ostatnim czasie kiepsko działa, każdy zabiegany strasznie, może ty napisz coś więcej o sobie, o nas informacje znajdziesz kolo 10 strony, choć dużo dziewczyn już się nie odzywa na forum, no ale kilka z nas przetrwało:) jak tam próby z nocniczkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej narazie nie jest milusia zainteresowana nicnikiem nawet do siedzenia nic na siłe a tak to byłam na kontroli i ma juz 74cm wzrostu i wazy 8100 coraz wiecej mowi po swojemu ale narazie ani nie raczkuje a ni nie wsatje a co u twojej gabrysi mam nadzieje ze niedługo renia napisze jak tam po porodzie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra tak szybko laseczki urodzilam w poniedzialek synek wazyl 3790 i mial 55 cm probowalam naturalnie ale sie nie udalo mialam juz dosc zarzadalam cc i zrobili robil mi moj lekarz...synus cudny:D podobny do Milenki :) czuje sie tak srednio owszem szybciej wstalam i chodzilam ale dzis jest masakra bo mnie strasznie boli kregoslup ale daje rade maly dzis grzeczny spi i je takze odespalam pobyt w szpitalu bo przespalam tam tylko 1 noc a i to nie cala:( do tego walcze z cycami dostalam dzis pokarm maly nie chce widziec nawet cyca no i stan podgoraczkowy sie przyplatal ale poszla kapusta w ruch i laktator mysle ze do jutra opanuje :D i jutro ostro probuje przystawiac malego...poza tym mam dola bo Milenka sie na mnie obrazila nie chce ze mna wogole rozmawiac przez tel:(((( na razie jest u babci bo ja musze dojsc do siebie... co do szpitala to dziewczyny rewelacja!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje renia dobra robota dałas rade i kice tez gratuluje a powiedz mi drugi poród był lżejszy czy taki sam jak sie czułas mnie stresu czy tak samo przyżyywałaś mam nadzieje ze milenka zrozumie ze mamusia musi sie opiekowac malutkim braciszkiem i juz niedługo bedzie sie bawiła z braciszkiem bo tak ten czas szybko leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena gratulacje:). Super, że już masz synka przy sobie. Życzę powodzenia w związku z karmieniem:). A Milenka z czasem zrozumie, że powstała nowa sytuacja i że mamusia musi teraz bardziej się zajmować malutkim. Mnie Milena w szpitalu nie poznała więc też miałam trochę doła na początku. Po powrocie do domu też było ciężko bo wiadomo, synek był cały czas przy piersi i siłą rzeczy nie mogłam się nią zajmować. Ale zobaczysz, niedługo się wszystko unormuje i będzie fajnie:). A u nas od poniedziałku Kamil znowu płacze przy karmieniu, czasami już nie mam siły.. Ale wierzę, że dam radę i się nie poddaję:). Musi być dobrze! Dziś byliśmy na drugim szczepieniu, waży już 6600. Milena coraz więcej mówi, jej ulubiona zabawa to teraz chowanie się w szafie:). Jest już mniej zazdrosna o Kamila, nawet przynosi mu zabawki:). Kika gratulacje:). Odezwij się jak będziesz miała siły i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena super, że wszystko poszło dobrze. Gratuluję. Trzymam kciuki za karmienie:) Kika dzidziuś miał być noworoczny a tu jest świąteczny! Gratuluję!:) I witam nową mamusię. Ja co prawda nie piszę zbyt często bo brak czasu nie pozwala ale czytam na bieżąco. Pozdrawiamy razem z Lulą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie, dawnoooo mnie tu nie było strasznie mam kocioł w pracy no i po świętach chcę się wprowadzić do nowego domku a wszystko totalnej rozsypce nie czytałam dawno, ale z ostatniej strony widzę że dzieciaczków nam przybyło GRATULUJĘ SERDECZNIE!!!!!!!!!!! Na czasie uzupełnię lekturę :) i napiszę coś więcej Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa moja Gabrysia zaczęła raczkować dopiero jak miała skończone 10 miesięcy, ale juz swój roczek przedeptała, także nie przejmuj się, że Milenka jeszcze nie chodzi, moja Gabi zadziwia mnie tym, jak ładnie mówi, zna wierszyki i śpiewa piosenki, normalnie jestem w szoku, że tak szybko się uczy, normalnie można już z nią porozmawiać hehe, gratulacje dla Kiki oczywiście, ja już wcześniej miałam cynk od Renaty heh ,że kolejny dzidziuś się urodził, Rena, Kika dużo siły i zdrówka życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kt85 dzieki ze mi napisałas martwiłam sie ale ma jescze czas z chodzeniem raczkowaniem kazde dziecko jest inne narazie probuje wstawac a za reke to postawi kroczki zobaczymy co dalej ale kazdy mi mowi ze jak zacznie chodzic to bede tesknic za siedzaca milusia heheh a co do mamusiek ten czas tak szybko leci dopiero co pierwsze maluszki sie pojawiły a juz druga tura słodziaków to pozdrawiam wasze pociechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja laski:) u nas powoli zycie zaczyna sie stabilizowac poczatki byly ciezkie maly spal w dzien a w nocy dawal czadu masakra normalnie ale juz 2 noce jest ok...Milenka z kolei wymaga uwagi w dzien no i nie ma czasu na nic...wczoraj polozna zdjela mi szwy i mozna powiedziec ze praktycznie nie czuje ze tydz temu mialam cc:D nawet szycie mam teraz ladniejsze takze moj lekarz poprawil poprzedniego:D niestety maly cyca nie zlapie wiec dodatkowo musze smigac laktatorem mam wiecej pokarmu jak przy Milence no ale nie utrzymam dlugo laktacji odciagajac pokarm samym laktatorem no ale coz pogodzilam sie juz z tym ze jestem jakas wybrakowana bo nie potrafie ani urodzic naturalnie ani wykarmic dzieci:((((((((((( balam sie co zrobi Milenka na widok smoczka malego a ona jak go zobaczyla powiedziala ze to dzidzia fufu a jak placze to leci do wozka i mu go daje choc Piotrus nie bardzo chce smoczka:/ Kika a Ty jak tam? ciekawa jestem czy jestescie w domku i czy wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena to, że nie rodziłaś naturalnie i nie karmisz piersią wcale nie oznacza, że jesteś złą matką! Twoje dzieciaczki będą szczęśliwe,gdy Ty jesteś szczęśliwa, uśmiechnięta, dajesz im ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Szczerze Ci powiem, że ja przez moment też tak się czułam jak Milena i Kamil nie chciały pić z piersi ale nie wolno myśleć w ten sposób bo to do niczego nie prowadzi a tylko powoduje, że dziecko jest rozdrażnione bo wyczuwa emocje mamy. Najważniejsze, że dzieciaczki zdrowe, to się liczy najbardziej:). U nas po staremu, Milena to temat rzeka:). Broi, psoci, robi na złość i patrzy jak zareagujemy:). A Kamil grzeczny, leży w łóżeczku, obserwuje jak karuzelka się kręci, fika nóżkami. Na rękach za bardzo nie chce przebywać:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej renia a czego nie kupisz sobie zakładek na sutki bardzo pomagaja malenstwo nie zakrztusi sie mlekiem nie bola tak bardzo sutki mi bardzo pomogło i karmiłam nimi do 5 miesiaca potem juz odstaawiłam cycka bo miałam juz mało pokarmu,napewno na poczatku jest ciezko nowa sytuacja kazde dzieciatko jest inne i kazdemu trzeba poswiacac uwage ale my kobitki mamuski jestesmy silne damy rade buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×