szukam przyjaciela

Hehe. Olu, naprawdę nic a nic ciekawego :) SetKasiu, bez żarcia można przeżyć :) Anegdotka. Pewien lord opowiadał o safari: - Najgorzej było jedenastego dnia na sawannie. Nie mieliśmy już co pić, skończył się zapas whisky... - - Milordzie, a co z wodą? - - Ależ drogi panie! Człowiek spragniony nie myśli o myciu! -

hahahaha ale zajebista anegdotka!:D

Śmiem twierdzić, że nie jesteś obiektywny :P Ale już ciii... Hahaha, no właśnie. Kto by myślał o piciu w takiej sytuacji :D

A co do wanny, mieszczą się dwie osoby :) Sprawdzone. I nawet można to i owo :D Chociaż do końca nie jestem ukontentowany, bo chciałem 190 ale ceny zaporowe wtedy były i mam 170 niestety. Także trochę wystaję ponad lustro wody :) A miałem kiedyś okazję kąpać się (a właściwie wyleżeć) w takiej 190x80. Mniamuśnie :)

http://www.youtube.com/watch?v=fdbLHdyFjTk ale mnei wzielo dzis na taka muze;P Mój antydemotywator :)))))) http://www.youtube.com/watch?v=xMVTKOoy1uk

No, ciii :) Jestem jak najbardziej obiektywny. Lata obserwacji :D Anegdotkę z cyklu przygody lorda - o trzech szałasach już chyba opowiadałem :)

opuszczam Was wroce tu jeszcze;)

Też kiedyś miałam okazję - bajer :) W mojej wannie nie mieszczą się dwie osoby - sprawdzone :O No, chyba, że jedna na drugiej :D

Ciii... Ty się nie znasz :) Idę też. Do domku na obiadek :) Buźki, cmoki, mlaski :) Pa.

Piotrze, Mariuszu - jestem pod wrażeniem lekkości pióra :D Owłosione jest męskie i sexowne :D A ta dzisiejsza młodzież m się depiluje ;) ..o piciu w wannie? ;) Kasiu, Piotrze - mam nieczynny zamrażalnik z pozostałościami.. ;) Na razie, biegam dziś w kółeczko, buu.

A mnie na tych chopaków: :) http://www.youtube.com/watch?v=8hQ0EstPQoM

Pa Olu :) Basiu, mój zamrażalnik przechowuje tylko szron :)

To ja też pójdę coś przyswoić obiadowo :)

Aaa, picie w wannie też uskuteczniałem. Drinki dość mocne, piana, tealighty dookoła. I oczy o głębokości oceanu... Olu, u mnie można nad, pod, różne konfiguracje. Można też na pralce... Te na 1200 obrotów wibracje :P (rymło mi się specjalnie) Basiu, z tą depilacją generalizujesz :) Jak Ola z... dwie strony wcześniej :) Młodzież bywa czasem bardzo konserwatywna :) SetKasia poszła się napawać lodówką. Kiedy kupiłem pralkę na nowym mieszkaniu, (a było to w moje urodziny) też siedziałem z lampką brandy i patrzyłem jak pierze :) Mariusz szuka popiołu z którego się jutro odrodzi :) Smacznego wszystkim :) Brakuje jeszcze tylko Bianki - BianKasi lub w skrócie BiKasi - które określenie wolicie? (pewnie uzupełnia fiszbiny) :P

FISZBINY (niem. Fischbein) płyty rogowe zwisające z podniebienia w jamie gębowej wieloryba (fiszbinowca), z każdej strony, w liczbie od 150 do 300. Kostne podniebienie ma na środku wystający duży grzebień, do którego płyty są przyczepione. Długość jednej może dochodzić do 3-4 metrów, w punkcie przymocowania mają grubość męskiego ramienia. Wolne brzegi sa postrzępione i przypominają trochę włosie końskie. Po zabiciu wieloryba wielorybnicy odrywali fiszbiny od podniebienia, oczyszczali, suszyli i rozpiłowywali na możliwie najdłuższe pasy. Następnie gotowano je w wodzie i za pomocą struga lub noża dzielono na sztabki pożądanej grubości, te zaś po wyschnięciu gładzono i polerowano. Z fiszbinu robiono laski, pejcze, pręty do parasoli. Rozgrzany w parze albo w piasku dawał się ugniatać w dowolne kształty i można go było używać np. na gałki do lasek. BIKasia jest nabralam przez Was ochoty na kapiel....;-) Moja wanna spora, jednakze brakuje amatora :D ;-) ...zawsze pozostaje mi zabawa z yellow submarine w towarzystwie boskich Action Manow :D :O

"( pewnie uzupełnia fiszbiny) " nie moge znalezc odpowiedniego druta WeWo :D :D

11000 oj loodowe jutro dopiero maja przywizc, bo dzis dostaw nie wykonuja:o i zegnal lodowo z naklejkami:D:D:D:D co do jedzenia, to zrobilam dzis barszczyk z kielbaska slaska i jajem:) mniam i dalam czosnku troche zo by zdrowsze bylo teraz zas sie oddalam:))

O taak... nowe nabytki są wspaniałe :D Zawsze przez kilka dni nie mogę przestać się cieszyć i patrzę na nie maślanymi oczętami :D Tak było z junkersem, pralką, lodówką, mikrowelą, a o kafelkach w kuchni nie wspomnę :D Zjadam gulasz i wypłukuję Mg z organizmu za pomocą kawy ;)

Piter, a sprawa wiadoma wygląda dokładnie tak :D http://www.youtube.com/watch?v=B4JwzE_O2fU

http://www.youtube.com/watch?v=5DeOSLNbhfg cudowne:) Mariuszu o nie, neistety, jakos nei widzialam tam takiej nawet nikt tez jej nei proponowal:P:)

Dzień dobry. Tym razem ja pierwszy, żeby Ola nie wpadła nam w chorobę na "s" :) Olu, cóż za wyznanie... :D:P SetKasiu, lodówka opita? :) BiKasiu witaj w klubie miłośników dużych wanien :)

Dzień dobry :) Dzisiaj tylko na chwilkę, bo lecę do lekarza i na badania i cuda na kiju, Zamelduję się po powrocie. Wszystkim życzę miłego dnia. Piter... :)

Dzień lepszy niż wczorajszy. Wczesnym rankiem udało mi się załatwić jedną sprawę komputerową i jestem zadowolona :) Zrobię drugą kawę i mogę zaczynać dzień. ;) A jutro "Mimozami jesień się zaczyna, złotawa..." http://www.youtube.com/watch?v=-2LNB_zBL0s

:) i kolejny piekny dzien ze sloneczkiem, chociaz snil mi sie deszczowy chyba;) Olu czekam na relacje od arztina;) Piotrze, jeszcze nei opita, dzis przywioza i stanie sie to faktem, to mozna opijac:D:D Basiu ja jzu mam dobra kawke;) pierwsza i ostatnia pewnie dzis:D A gdzie Mariusz?;)

Olu, trzymaj się. Dzięki za życzenia - spełniły się od rana :)

Cześć Kasiu. No, właśnie: gdzie Mariusz? Hop, hop! Piotrze, a Ty?

Znikam, odezwę się jakoś później.

Jestem w przelocie.

tez znikam okna bede myla

http://www.youtube.com/watch?v=pwT9G6t-SKI dobrze sie przy tym myje okna :D Mariuszu wzajemnie:)