Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Głupio się przyznać, ale nie byłem jeszcze w Bieszczadach. I mam nadzieję, że spodoba się tematyka powieści Piekary. Bo są kolejne części :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się, ja też jadę pierwszy raz :D Zawsze jakoś omijałam te góry, nie wiem czemu w sumie :O Kurczę, coraz mniej czasu z wiekiem na czytanie dla przyjemności. Teraz zmuszona jestem czytać książki, które mnie wcale nie interesują, no ale... życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nadrabiam zaległości z literatury. Można rzec hurtowo. W weekend 2-3 pozycje to standard. Ciekawe jaki temat Latawiec nam zapoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja, z racji czytania przymusowego, czasami mam wstręt do książek ;) Ale szybko przechodzi na szczęście :) Przydałoby mi się takie miesięczne L4 w celu nadrobienia wszelkich zaległości. Tymczasem nie wiem nawet czy od czerwca nie będę bezrobotna :O No, ciekawe co nam zapoda Latawiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymczasem idę coś tam dużego naprawić. Może mi trochę zejść, także jak coś zaczynajcie beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi :) Melduję się po wykonaniu zadania premiowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam premię regulaminową, także zadanie jest premiowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co jestem :) Jakbym zniknęła to się proszę nie przejmować, bo nie na długo. Cześć Latawcu :) Wczoraj przetłumaczyłam mniej więcej 1/3 tego kawałka. Do końca tego tygodnia powinnam skończyć. Łaciny uczę się sama hobbystycznie, więc nie jestem ekspertem i dlatego moje tłumaczenie może nie być super profesjonalne, ale ogólnie będziesz wiedział o co biega :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż. Jestem wierzący w... Górę. Natomiast religia mi nie jest do szczęścia potrzebna. Kiedyś, za małolata miałem fantastycznego katechetę (niestety krótko, bo za dobry był, łamał konwencje i wysłali go do Afryki na misję). Otóż powiedział kiedyś słowa, które noszę w sercu do dzisiaj. Stwórca jest wszędzie. W nas, w drzewie, kropli wody, w ołówku... Nie tylko w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co, naprawdę. Lubię to robić :) Co do religii? Nie utożsamiam się z żadną. Mam swoją własną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie muszą być źli. Wystarczy że są zaślepieni przez religię, albo w jakiś sposób indoktrynowani. Zresztą dla mnie religia jest tylko narzuconym regulaminem wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można zapominać o tym, że religie zostały stworzone po to, żeby można było manipulować ludźmi. A jakie jest najlepsze narzędzie manipulacji szarą masą? Strach. To żerowanie na wyjątkowości człowieka, na jego szukaniu odpowiedzi na transcendentne pytania. Dorobiono do tego ideologię, żeby nie powiedzieć - psychozę strachu. Narzucono reguły gry strasząc potępieniem, szatanem, piekłem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomina mi się stwierdzenie z mojego ukochanego "Imienia Róży" - "kto wie, może piekło jest niebem, tylko oglądanym z drugiej strony?" -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może... Ja nie odrzucam istnienia złego. Jest demiurg, jest i antagonista. Nie mam natomiast przekonania co do smażenia się w ogniu piekielnym ;) Jeżeli niebo istnieje to dla mnie jest stanem, piekło tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w takim razie dlaczego tak łatwo dajemy sobą manipulować? i przede wszystkim kto nami manipuluje? inny człowiek lub grupa ludzi? - religia nie jest z nami od dziś a w zasadzie od początku czyli ci lub ten co to robi musiałby od początku być od nas na wyższym poziomie rozwoju - tak sadzę" W obecnych czasach nie nazwałabym już nawet tego manipulacją. Zmanipulowano naszych przodków, a oni przekazywali swoje wartości z pokolenia na pokolenie. Potomkowie przyjęli wobec tego to za pewnik. Jednakże teraz zwiększa się ludzka świadomość, jesteśmy bardziej skłonni do samodzielnych przemyśleń, mamy większą wolność. Nie grozi nam spalenie na stosie za herezje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może istnieć. Aczkolwiek nie przesądzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czemu/ - ja jestem strasznym zmarzluchem i nawet bi mi to pasowało" Hahaha... ale do pewnych granic :D Mam na myśli to, że piekło jest stanem cierpienia duchowego, braku poczucia miłości Góry czy coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo chociaż tejże Góry brakiem zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może właśnie na tym systemie wszystko jest oparte? :) Boli mnie kark cholernie... ciekawe czy to też kara? :D I za co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może nie kara, tylko prewencja? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prewencja, powiadasz WeWo? Hmm... czyli to przestroga przed wykonywaniem czynności obciążających mięśnie karku?... Natychmiast zwalniam się z pracy! :D Ustawienie monitora pozostawia sobie wiele do życzenia, a inaczej się nie da :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba bardziej o headbanging chodziło imho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeszcze trochę i rzeczywiście będę skłonny powiedzieć że chyba tak" Ja już nabrałam przekonania, ale... Kara ma raczej funkcję edukacyjną i nie należy o tym zapominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale też miewa profilaktyczną. A nie spotykałem się z określeniem nagradzanie profilaktyczne :) Rozwój natomiast jest czasem wynikiem buntu zagrożonego karą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, szkoda, że Cię ganiają. Wracaj szybko :) A co do nagrody? Może nagrodą samą w sobie jest brak kary? Pomyślimy jak wrócisz... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba masz rację, Latawcu... Może tak nie jest, ale bywa? Może jest tak, że niektóre kary w ramach nagrody zostają nam darowane? Nie wszystkie, wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×