szukam przyjaciela

Trzymaj się Olu.. dzięki za wszystko :) piwo faktycznie chyba zimne

chyba Warkę strong, Żywca i babskiego Redsa

Jeśli już piję, to 3. Duże Heńki. Razy dwa :) Jak mój Przyjaciel i nakłaniacz do grania mnie odwiedzi, albo się gdzieś w Polsce spotkamy :) Lubię też piwa angielskie z prywatnych browarów. Lekkie, ale dobre. No i Guinessa. Mam gdzieś zapisaną taką seksistowską reklamę Guinessa :) Z polskich mało co. Posmakowało mi ciemne z Browaru Czarnków i Staropolskie ze Zduńskiej Woli. Aaa... kiedyś tam jeździłem na randki 440 km nad morze i tam z braku laku Bosman był albo Kaper :)

Basiu, fajnie. Pijesz piwo. Czyli mamy coś oprócz herbatki i kanapek :) Pomaluśku dotrzemy do całokształtu jadłospisu :)

Piwo dawniej, teraz nie

ale może coś się zmieni

Żywiec... W liceum pojechaliśmy na wycieczkę do Wisły i tam (dzięki wspomożeniu mojej Babci) dysponowałem walutą wymienialną. A w latach 80-tych za parę dolców można było poczuć się panem świata :) I wtedy poszalałem z Porterem Żywieckim. Do dziś lubię.

Skoro tak mówisz...

Basiu w takim razie zapraszam. Do Spiża, na pszeniczne plus chlebek ze smalcem. Takie urozmaicenie rozmowy i spaceru. A propos chleba ze smalcem, kiedyś pojechałem do kumpla pod Białystok (to były czasy - impuls i się jechało)...

Mariuszu, do czego spożyjesz to piwo? Naprawdę do kiełbasy?

Dzięki, WeWo

Basiu ja nie mówię. Mowa ulotna choć słowo nie dym. Stwierdzam po prostu kolejne fakty.

Kiełbasa i piwko... :) Tak niewiele do szczęścia potrzeba :) Basiu czyli mam rozumieć, że przyjmujesz zaproszenie?

Przyjmuję, jak tylko trochę lepiej się poczuję. Nigdy nie odmówiłam, tylko odsuwam to w czasie. Teraz, jak się zorientowałeś, bardzo kiepsko ze mną. Ale cieszy mnie Twój gest, naprawdę.

Latawcu, jakie plany oprócz kiełbasy i piwa?

Basiu trzymam za słowo w takim razie. Pogoda się robi akurat spacerowo - piwnie - rozmowna.

może kiedyś zacznę jeść normalnie

Może nawet za chwilkę. Widzę, że nastroiły Cię pewne potrawy podane tu dziś :)

Takiemu to dobrze.. ;)

WeWo - przede mną długa droga do normalności

A propos wyrka - czytam wtedy e-booki :)

Trzymaj się Mariuszu - dzięki za wsparcie; pamiętam, co napisałeś wcześniej

Co to są e-booki? Oświeć mnie..

Do wieczorka Mariuszu :) SeeYa :) Basiu e-booki to elektroniczne książki. Jakoś ostatnio nie stać mnie na "papierowe", a co gorsza wszystkie moje ulubione są gdzieś, u kogoś i nie do odzyskania raczej. Tak więc bazuję na wersjach elektronicznych. Ostatnio, o czym już pisałem, przeczytałem sagę (a raczej zbiór opowiadań) o pewnym inkwizytorze.

Jesteś, Piotrze? Odpowiedz, proszę. Nie będę długo, do ok.16ej

Aha, dzięki. Jak się ich poszukuje? Ciekawa jestem..

Jestem. Latawca żegnałem.

To fajnie, bo ja już niedługo

Nic nie potrafię w internecie, korzystam od niedawna...

Oj tam.