Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

1 godzinę temu, PandaCzerowna napisał:

Też tak myślę. W tym jej zachowaniu widzę kogoś kto szuka choćby minimalnego uznania. Kobieta 40+ oczekuje pochwały bo umyła zlew, przecież to przykre jest, jej niedowartościowanie ma tak głęboki poziom że zaczynam wierzyć w to "nikt mnie nigdy nie głaskał".

Wprost przeciwnie,wszyscy za nią wszystko robili,rodzice załatwili prace w której się nie sprawdziła i odeszła siedzieć w domu za kasę rodziców  Całe życie głaskana,mieszkanie też dostała,na Mazury mama ją wozi i na zakupy.To nie jest głaskanie?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Czarnula40 napisał:

41:30 odbicie w lustrze hahaha

Hahaha no schudła bez kitu. Sniezynka kruszynka. Nieźle sobie tłumaczy to że ludzie jej piszą że się ulala "wece ja nosze takie ubrania i później mi piszą że przytyłam" Tak tak to luźne ubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Syreni śpiew napisał:

Udaje przed wickami, a przede wszystkim przed sobą, że jest bardzo pracowita, nie miała wakacji od kilku lat, no i jak czegoś nie posprząta, to nie będzie się mogła położyć na fjutonie. Dla niej ogarnianie kuchni to ciężka praca, normalni ludzie robią to po przyjściu z biura lub pomiędzy ogarnianiem małych dzieci. Nadmiar czasu generuje takie odklejenie.

Tylko jej fenomenem jest to, że ona w kółko sprząta a i tak jest wszędzie bałagan i jeszcze większy bur*del 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, PandaCzerowna napisał:

Też tak myślę. W tym jej zachowaniu widzę kogoś kto szuka choćby minimalnego uznania. Kobieta 40+ oczekuje pochwały bo umyła zlew, przecież to przykre jest, jej niedowartościowanie ma tak głęboki poziom że zaczynam wierzyć w to "nikt mnie nigdy nie głaskał".

Była dziewczyna mojego brata miała takie same zachowania. Oczekiwała, że mój brat będzie ją chwalił za każde odkurzenie czy ugotowanie obiadu dla niego i dziecka. Nie trzeba się domyślać, że długo z nią nie wytrzymał, a dziecko wywalczył, żeby zostało przy nim bo baba przez to niedowartościowanie popadła w alkoholizm, nie wiem nawet czy nie jest w wieku naszej Werci (oczywiście z tym alkoholizmem to nie przez mojego brata, laska już wcześniej była alkoholiczką ale dobrze się maskowała)

Edytowano przez Luna01091995

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Luna01091995 napisał:

Tylko jej fenomenem jest to, że ona w kółko sprząta a i tak jest wszędzie bałagan i jeszcze większy bur*del 

to jej supermoc; sprzątając - bałaganić

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, saturninapiacha napisał:

to jej supermoc; sprzątając - bałaganić

Ja mam od miesiąca remont w domu i mnie szlag trafia bo nie mam kuchni i wszystkie rzeczy kuchenne leżą  w pudłach dosłownie wszędzie. Dzisiaj montują mi kuchnię i już się nie mogę doczekać układania tego wszystkiego. Nie wiem jak Siwa może żyć w takim brudzie i barłogu już od jakichś 3 lat. Ja jak widzę, że coś jest nie odłożone na miejsce to mnie coś strzela.

Edytowano przez Luna01091995
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, PandaCzerowna napisał:

A ja z innej beczki. Początek nowego vloga, wymienia co posprzątała. Często tak robi, wylicza co sprzątneła. O co w tym chodzi? Czy wy mówicie koleżance albo w pracy znajomym, listę sprzątniętych rzeczy danego dnia? Jakie jest tego podłoże, tłumaczy się, chwali? 

Ona najpierw mowi co zrobi, potem opowiada w trakcie robienia, zeby na koncu opowiedziec im co zrobila. Leje wode zeby produkcje wyszly pelnometrazowe. Najlepsze jest to, ze efektow tego nie widac. 🤣

Mnie rozbawilo jak perfumuje sobie krocze. 🤣

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Agulagul napisał:

Wprost przeciwnie,wszyscy za nią wszystko robili,rodzice załatwili prace w której się nie sprawdziła i odeszła siedzieć w domu za kasę rodziców  Całe życie głaskana,mieszkanie też dostała,na Mazury mama ją wozi i na zakupy.To nie jest głaskanie?

To że ją we wszystkim wyręczali nie znaczy że byli przy tym mili. Mogli robić coś za nią mówiąc jej że do niczego się nie nadaje i nic nie potrafi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Około 9 minuty siwa robi wywód o komentarzach, które ją punktują za niekonsekwencję. A wystarczyłoby nie gadać bez sensu, że coś się zrobi albo nie zrobi. To jest cecha osób zaburzonych, że rzucają słowa na wiatr, dają obietnice bez pokrycia. A nikt od niej tego nie wymagał. Teraz jeszcze gada tą starą śpiewkę, że przecież można zmienić zdanie… Po co w ogóle gada o czymś jak zaraz dodaje się, że można zmienić zdanie? 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Busz3131 napisał:

Ona najpierw mowi co zrobi, potem opowiada w trakcie robienia, zeby na koncu opowiedziec im co zrobila. Leje wode zeby produkcje wyszly pelnometrazowe. Najlepsze jest to, ze efektow tego nie widac. 🤣

Mnie rozbawilo jak perfumuje sobie krocze. 🤣

Aż mi się przypomniała jedna kobieta, która stosowala "cyganski prysznic" perfumy od krocza aż po czubek głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobry ten ostatni gniot. Widać jak się gubi i plącze we wszystkim coraz bardziej, jednocześnie kartkując poradniki i peorując o terapii. Truskaweczka i śnieżynka, 2w1.

1 minutę temu, Mi a napisał:

Około 9 minuty siwa robi wywód o komentarzach, które ją punktują za niekonsekwencję. A wystarczyłoby nie gadać bez sensu, że coś się zrobi albo nie zrobi. To jest cecha osób zaburzonych, że rzucają słowa na wiatr, dają obietnice bez pokrycia. A nikt od niej tego nie wymagał. Teraz jeszcze gada tą starą śpiewkę, że przecież można zmienić zdanie… Po co w ogóle gada o czymś jak zaraz dodaje się, że można zmienić zdanie? 

I żeby było śmieszniej mówi to w gniocie, gdzie się żali, że nie umie nic nie robić i na tym samym wdechu dodaje, że w sumie właśnie niczego w ciągu dnia nie zrobiła. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ktory to juz odcynek "mam depresje"? Od 3 lat srednio co 2-3 miesiace opowiada to samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Busz3131 napisał:

Ktory to juz odcynek "mam depresje"? Od 3 lat srednio co 2-3 miesiace opowiada to samo. 

Jeszcze trochę to pociągnie a potem znowu wjadą opowieści, że to był tylko kolejny epizod, w sumie nic takiego 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, PandaCzerowna napisał:

To że ją we wszystkim wyręczali nie znaczy że byli przy tym mili. Mogli robić coś za nią mówiąc jej że do niczego się nie nadaje i nic nie potrafi. 

Nawet jeśli to na 3 letniej terapii tego nie przepracowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Busz3131 napisał:

Ona najpierw mowi co zrobi, potem opowiada w trakcie robienia, zeby na koncu opowiedziec im co zrobila. Leje wode zeby produkcje wyszly pelnometrazowe. Najlepsze jest to, ze efektow tego nie widac. 🤣

Mnie rozbawilo jak perfumuje sobie krocze. 🤣

Jakby w końcu posprzątała, to by się kontent skończył. Niekończący się syf i opowieść. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwne że terapia i depresja pojawiły się dopiero jak leon się zawinął. Wcześniej było git. Ale nigdy sie nie przyzna, że to jego odejscie ją tak dobiło. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Wece, ja to mam tak, ze jak mam nieposprzatana chate to nie zasne, musze posprzatac bo se zle czuje" - patrzac na stan jej mieszkania nie spala od jakich dwoch lat. 🤣

Jezeli zle zrozumialam poprawce mnie: Kupila ser, przepraszam parmidziano redziano i chce zetrzec go do sloika, zeby miec tarty (ale boi se, ze splesnieje bo ona duzo sera nie je). Czy jej naprawde nie chce sie trzec sera "na biezaco" i z tego lenistwa zmieli go w termomixie? 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Etoile napisał:

Nawet jeśli to na 3 letniej terapii tego nie przepracowała?

Myślę że ona tego nigdy nie przepracuje, ani na prawdziwej terapii ani na zajęciach z szamanami. Ona nie jest typem silnej i samodzielnej osoby która działa mimo przeciwności, ona jest typem potrzebującym prowadzenia jej stale za rękę. Boi się własnego cienia, jest nieporadna i zakompleksiona, nie ma siły żeby nagle zmieniła to i dojrzała. Jedyne co jej pomoże to facet, taki jak Lew, który da jej oparcie, znajomych, zajęcia, jednym słowem życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Busz3131 napisał:

"Wece, ja to mam tak, ze jak mam nieposprzatana chate to nie zasne, musze posprzatac bo se zle czuje" - patrzac na stan jej mieszkania nie spala od jakich dwoch lat. 🤣

Jezeli zle zrozumialam poprawce mnie: Kupila ser, przepraszam parmidziano redziano i chce zetrzec go do sloika, zeby miec tarty (ale boi se, ze splesnieje bo ona duzo sera nie je). Czy jej naprawde nie chce sie trzec sera "na biezaco" i z tego lenistwa zmieli go w termomixie? 

Ona nie zje słoiczka parmidziano redziano? Ona ten słoiczek na raz wciągnie z paczką tortellini. Już my znamy jej umiejętności 

  • Haha 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Etoile napisał:

Dziwne że terapia i depresja pojawiły się dopiero jak leon się zawinął. Wcześniej było git. Ale nigdy sie nie przyzna, że to jego odejscie ją tak dobiło. 

A nawet więcej niż git. Mało to było przechwałek, jak to w pandemii ludzie się rozwodzą a oni trwają i mają się coraz lepiej albo o powierzchownych znajomościach i kawkach na mieście, podczas kiedy ona największe szczęscie znajduje w mężu, który jest jej  przyjacielem i nikogo więcej nie potrzebuje? A oczywiście z fimów aż biło, że jest grubo nie tak. Cała ona. Manipulacje, zakrzywianie, ton wyroczni w każdym możliwym temacie. Fenomen tej nudziary polega na tym, że produkuje wokół siebie jeden wielki zgrzyt. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

25 minuta -  samozachwyt i ten uśmiech chwalipięty… ona teraz ciężką pracę wykonuje wewnątrz, tu (klepie się po głowie) i tu (pokazuje na lewą pierś) i wszędzie (tu już nic nie pokazuj) i tego nie widać na zewnątrz. A podobno jak wewnątrz tak na zewnątrz? I wiecie, ona nie kręci się w kółko. 

Gada o ostatnim roku i to jest idealny rok na: „Zakończenie, porzucenie, odejście, odcięcie…” jprdl 

A ja myślałam, że każdy ma swój rok numerologiczny w zależności od daty urodzenia. Trochę dziwne by było jak by nagle wszyscy mieli ten sam rok „zakończeń”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Mi a napisał:

25 minuta -  samozachwyt i ten uśmiech chwalipięty… ona teraz ciężką pracę wykonuje wewnątrz, tu (klepie się po głowie) i tu (pokazuje na lewą pierś) i wszędzie (tu już nic nie pokazuj) i tego nie widać na zewnątrz. A podobno jak wewnątrz tak na zewnątrz? I wiecie, ona nie kręci się w kółko. 

Gada o ostatnim roku i to jest idealny rok na: „Zakończenie, porzucenie, odejście, odcięcie…” jprdl 

A ja myślałam, że każdy ma swój rok numerologiczny w zależności od daty urodzenia. Trochę dziwne by było jak by nagle wszyscy mieli ten sam rok „zakończeń”.

Ona zawsze gada bez sensu. Jeśli nauka znaków zodiaku wymagała ściągi na lodówce, to nie wróżę jej kariery jako wróżka. Wróżka (nawet ściemniara) musi mieć łeb jak sklep, zeby to wszystko spamiętać.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

„To jest praca, to jest proces. To się nie dzieje w tydzień, to się nie dzieje w miesiąc, to się nie dzieje w rok i nie jest to przyjemne, nie jest to miłe to jest krew, pot i łzy.”  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mi a napisał:

„To jest praca, to jest proces. To się nie dzieje w tydzień, to się nie dzieje w miesiąc, to się nie dzieje w rok i nie jest to przyjemne, nie jest to miłe to jest krew, pot i łzy.”  

Z boku to raczej wygląda na regres a nie jakąkolwiek pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Mi a napisał:

„To jest praca, to jest proces. To się nie dzieje w tydzień, to się nie dzieje w miesiąc, to się nie dzieje w rok i nie jest to przyjemne, nie jest to miłe to jest krew, pot i łzy.”  

Ja tez nie do konca rozumiem, co ona che tom pracom osiagnac? Jestem inna osoba -  czyli jaka, co ona zmienila w sobie? Wydzyce u niej jakies zmiany in plus? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siwa zamówiła 2 książki żeby był smart. A teraz jest promocja na all i od 30zl jest smart. To tak napisałam jak by ktoś nie wiedział (do chyba 2 grudnia jest ta promka;)

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wróżka no super ciekawe czy już zamówiła kulę badziew z China.

Ale umie lać wodę to może wciskać piękny kit naiwnym nie tylko  w necie.

Poprawiło mi to nawet humor jak ją sobie przy kuli wyobraziłam.

W takim turbanie by tych lichych kłaków widać nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

48 minuta - siwa nie ma pojęcia jak działają wełniane, dobrej jakości ubrania. Twierdzi, że w tym jej miśku poliestrowym było jej nawet za ciepło i to wg niej chyba świadczy o tym, że jest ok?  
Jak prezentuje ten snieżynkowy outfit to jest tak w siebie wpatrzona, zmanierowana, że ciężko się patrzy na takiego narcyza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×