Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

teka

2 -gi dzień odchudzania z dietetykiem!!kto ze mna?

Polecane posty

Gość Rando
Oczywiscie, ze to widac i ze to dobra motywacja. Nastaw sie jednak, ze beda i takie momenty, ze waga moze stanac w miejscu na jakis czas albo nawet podskoczyc. Wazne, zeby sobie z tego zdawac sprawe, bo wlasnie w takich momentach wiekszosc osob sie zniecheca i rzuca diete. Poza tym lepiej jednak chudnac wolniej, ja gdybym musial sie teraz odchudzac drugi raz, to nie nastawialbym sie juz na takie tempo. Do osoby powyzej... Nie wiem wszystkiego, ale interesuje sie tym, wiec cos tam moge napisac... A o moja prace sie nie martw, mam sie dobrze :) Niektorzy moga sobie pozwolic i na pisanie w pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Rando
Hej mialabym prosbe do Ciebie ,czy mogl bys napisac cos o swojej diecie?? co jadles a czego unikales?? bylabym wdzieczna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Rando,bede pamietac,ale juz mam poczatek,to jest najwazniejsze:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :)widze ze nikt tu nie zaglada,ani nawet Rando:),dzis mija dwa tygodnie,schudlam 2,5 kilograma,czyli razem 5,5 kilo.czuje sie super i wygladam też super:) ale mam czesto ochote na slodycze,juz nie jest tak latwo jak na poczatku,ale sadze ze to minie,trzeba tylko troche czasu.mam nadzieję że wam dziewczyny też sie udało. powodzenia w dalszej walce z kilogramami:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A witam :) Jakos sie zakopal ten temat i stracilem go z oczu :) Nie martw sie, trzeba tylko pamietac o celu i da sie wytrzymac, po jakims czasie juz nawet ta ochota nie lapie. Patrze, ze ktos wczesniej pytal o moja diete... Ja osobiscie nie jadlem pieczywa (pod koniec juz tak, ale niewiele), makaronow, ziemniakow itp produktow macznych, generalnie obciete weglowodany. Jadlem mieso, glownie piers z kurczaka bo lubie i pasuje do diety (chuda i duzo bialka), ryby, duzo warzyw, oliwa z oliwek, jajka, biale sery, z owocow np. jablka albo suszone sliwki (chociaz z umiarem), platki owsiane, jogurty (naturalne, nieslodzone). Generalnie staralem sie kierowac tabelami kalorii, indeksem glikemicznym i skladem (malo tluszczu i wegli, duzo bialka). Do tego witaminy+mineraly i sporo wody mineralnej, plus gorzka kawa. Poczatkowo bylo 3-4 posilki dziennie, teraz jem 6-7 i waga stoi w miejscu. Wazne, zeby nie objadac sie jednorazowo. Moge polecic strone tabele-kalorii.pl. Moze sa lepsze, ja akurat trafilem na ta i pomogla mi duzo, bo podaje i wartosci kaloryczne w 100g, w sredniej porcji i sklad tluszcze/bialka/wegle. Do tego jakas strona z indeksem glikemicznym produktow (tez prosto znalezc) i w zasadzie wszystko jest pod reka, mozna sobie komponowac posilki. Ja nie napisze dokladnej diety, bo stale ja zmienialem, cos dorzucalem, cos wyrzucalem, zmienialem porcje, zaleznie od tego czy chudlem, czy cwiczylem itd. Wazne to obserwacja, a nie sztywne trzymanie sie jakichs wytycznych. Chudniesz za szybko/za wolno, zmien porcje lub produkty. Lepiej poeksperymentowac i przekonac sie, co na nas konkretnie dziala najlepiej i nawet schudnac troche wolniej, niz na sile trzymac sie gotowego planu z internetu. Nie wiem np. jak niektorzy moga usilnie trzymac sie diety, na ktorej maja bole glowy, czy czuja sie slabo albo generalnie w jakis sposob zle, byle kilogramy lecialy, chyba nie o to chodzi. Zysk z eksperymentow jest taki, ze ta wiedza zostaje i latwiej sie pozniej zdrowo odzywiac. A jak ktos jest lakomy i ciezko mu sie powstrzymywac, to polecam zaczac cwiczyc, wtedy spokojnie mozna duzo wiecej wrzucic na talerz :) Mi np. to pasuje, bo jednak glodowe porcje na dluzsza mete to nie dla mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rando przyznaje ci racje,ja mam diete,ale ciagle ja zmieniam dodaje,ale utrzymuje podobna ilosc kalorii,jak sie ktos odchudzam,to wie na co moze sobie pozwolic,na ile.moja pani dietetyk nauczyla mnie wielu rzeczy,ktrore sa oczywiste,ale bez niej nie docieralo to do mnie. mam nadzieje ze wytrwam,ze zmienie na zawsze nawyki żywieniwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis mija 3 tydzien mojego odchudzania i mam za soba wzloty i upadki,ale trzymam sie bardzo dobrze,zaczelam cwiczyc,mialam cwiczyc szybciej ale dop od 5 dni cwicze w sumie przez 3 tyg schudlam niecale 6 kilo,to moj sukces ale mowie nie obeszlo sie bez upadkow,slodyczy,czy nawet kawalka kiedlbasy z grila:( mam nadzieje ze dam rade,ze nie wroce do swoich starych nawyków:( a jak wam idzie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,jak sie dziewczyny trzymacie na swoich dietach,tak jak mowiła będe co tydzien pisac o moich dokonaniach,jutro wazenie,ale juz dzis to zrobiłam,jutro mija 4 tydzien i schudlam juz 8 kilo,czuje sie bosko,duzo cwicze,jem tak jak mam w diecie,chodz byłam ostatnio na weselu i zrobilam sobie dzien dziecka,jadlam wszystko na co mialam ochote i wcale nie czułam pożniej stretu do siebie i nie mialam wyrzutow sumienia,ze zjalam,jeszcze jakies 5 do 8 kilo i bede miala wymarzona wage,ale to nie koniec mojej pracy,jeszcze wiele przedmna,podrawiam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo duzo jak na taki czas diety, predzej nawet mozna powiedziec za duzo, niz za malo ;) Nie martw sie chwilowymi wpadkami, ja sam po sobie wiem, ze przy rozsadnej diecie nawet dzien albo dwa obzarstwa nie robia tragedii, przykladowo przez swieta (i Bozego Narodzenia i Wielkanoc) mimo ze jadlem duzo nie przytylem w zasadzie wcale. Grunt to zeby takie wyskoki nie staly sie norma, poki co nie masz czym sie przejmowac :) W zasadzie to wpedzanie sie w poczucie winy jest najgorszym co mozna zrobic. Zjadlas, "odpoczelas psychicznie" i tyle :) Powodzenia w dalszym chudnieciu :) I pamietaj, ze nie kilogramy sa najwazniejsze, czy schudlas widac raczej po obwodach i to sie liczy tak naprawde. Odczujesz to zwlaszcza teraz, kiedy zaczelas cwiczyc. Pamietaj, ze miesnie sa prawie 2 razy ciezsze od tluszczu, wiec nawet jesli na wadze ubedzie ciut mniej, to nie znaczy ze spalilas mniej tluszczu, pewnie wrecz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rando dzieki za slowa otuchy,schudlam tak duzo,bo wczesniej jadlam strasznie duzo slodyczy,jeju jak by policzyc dzienne kalorie wczesniej a teraz to moge sie tylko za glowe zlapac,pozniej napisze wiecej musze spadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi... z owoca robic tragedie...:)) a ja tam sobie od czasu do czasu robie jeden posiłek składający się z mandarynek;p wynosi mnie ok 140kcal, a jestem najedzona na 2-3 godzinki:p i uważam że witaminek nigdy za mało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) bardzo dlugo nie pisalam,ale mam same dobre wiesci,dzis mija ponad miesiac i dwa tyg od mojej diety i za mna 10 kilo mniej wagi,moze i szybko schudlam,ale odkad slodycze jem bardzo rzadko,czasem sie nie moge na nie patrzec to moja waga blyskawicznie spada.bo to moj najwiekszy problem mam nadzieje byl,ze jadlam czekolade,lody czekolade lody. mam nadzieje ze moje nawyki zywieniowe beda na cale zycie,a nie ma jakis czas.juz nie chodze do dietetyczki,jak schudne jeszcze 3 kilo to mam przyjsc,zeby zaczac kolejny etap stabilizacji,jeszcze dluga droga przedemna ale wiem ze dam rade:) wiecie jak super jest miec szczuple uda i wejsc wymarzony rozmiar,jeszcze moje wymarzone 3 kilo u bede wygladac tak jak kiedys:):):) hura,wszystkim zycze tego samego,wszystkim:) pozdawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teka gratuluje
przeczytałam 1 strone topiku i fajnie, ze nie sluchalas tych madralisnkich, ktore to zabraniaja jesc jablka itd smiech mnie ogarnia, jak czytam takie pisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teka lepiej 5 jablek
niz tak ja mowisz ze caly czas czekolada i lody,ja tez uwielbiam slodycze, mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku ale ci zazdroszcze
ja sie tez mecze tak przez kilka lat,nie moge sie zebrac w sobie i zaczac odchudzania,ale mam nadzieje zde mi sie kiedys uda tak jak tobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukalam wlasnie tego tematu
i w kocu znalazlam,chcialam zobaczyc czy ci sie uda,gratuluje serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich odchudzających,schudlam 13 kilo,dziewczyny nie wiecie jak ja sie ciesze,wchodze w moje ciuchy ktore lezaly w szafie bardzo gleboko,dzis jak wstalam myslam jak moglo mi sie to udac,przeciez ja lubilam tak jesc i te slodycze,teraz nie moge na nie patrzec,czasem cos zjem ale naprawde malo,najbardziej lody,moje ulubione:) ale to nie koniec mojej pracy,teraz przez tyle czasu co zajelo mi odchudzanie,mam okres ochronny,dalej bede jesc tak jak sie nauczylam i bede cwiczyc wtedy kiedy bede miala na to czas. moje najwieksze osiagniecie to to ze nie jem juz ton slodyczy i jem normalnie,nie opycham sie tak ze sie zle czuje. zycze tego wszystkim odchudzajacym,moge tylko poiwiedziec nie poddwajacie sie,ja tez mnostwo razy probowalam i dopiero teraz mi sie udalo,pozdrawiam wszystkie odchudzajace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny jak wasze odchudzanie?dajecie rade? ja sie musze pochwalic,zrzucilam ten moj balast i czuje sie swietnie,mam wiecej energii,wiecej sie ruszam,zakupy sa dla mnie przyjemnoscia a nie udreka jak kiedys,mam nadzieje ze zostanie mi tak na zawsze a nie tylko na pare miesiacy:):) zycze wszystkim powodzenia i nien poddawajcie sie nawet jak wam nie wyjdzie juz enty raz,ja tez wiele razy zaczynalam pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martulek22
hej:) przeczytałam wszystko:) podziwiam teka:) wiele razy podchodzxilam do odchudzania i konczylo sie kleska.... teraz 17. 01 mam pierwszy wizyte u dietetyka. mam nadzieje, ze tym razem mi sie uda!!!!!! prosze o kciukjasy!!!! chce schudnac jakies 17 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ememem
Hej! Dzisiaj minie mój 3 dzień odchudzania z dietetykiem, cieszę się z sukcesu Teki i mam nadzieję, że sama będę mogła niedługo się pochwalić podobnym wynikiem. Szczególnie, że mam do zrzucenia tyle samo ile miała Teka. ozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia3444
ja schudłam 8 kg po wizycie u dietetyka, diete ułożył mi tak, że wcale nie czułąm się głodna :) oczywiście musiałam też cwiczyć :) daje link do mojej diety pliki.easysub(kropka)pl/lpli może komuś się przyda :) mi pomogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×