ILE CZASU ZAJMUJE SIĘ WAM WYBRANIE SIĘ RANO DO PRACY????

ja jak sobie ciuchy wieczorem przygotuje to ok 40 minut. Nie kapie sie rano tylko wieczorem, a rano jedynie wlosy krece. A sniadania rano tez nie jem, jedynie sobie przygotuje na uczelnie cos. 2 h rano?to co Ty robisz wtedy?

15 minut na prysznic i mycie wlosow, pozniej suszenie i modelowanie 10-15 minut, makijaz - 10 minut, ubrac sie 5-10 minut, szybkie sniadanie - 10 minut - w sumie miedzy 50-60 minut. co jeszcze mozna rano robic? gdy susze wlosy to czasem odpale kompa, zeby sprawdzic maile to max 5 minut.

ja mam na 8, dojazd autem 15 minut. wstaje o 6, wychodze 7.30 i 7.45 jestem w pracy.

Wstaje - 6.15 wychodzę -7.05 Ze śniadaniem, makijażem itp. Ubranie sobie przygotowuje dzień wcześniej, żeby nie tracić czasu na szukanie koncepcji;)

tak na lajcie

Wlasnie nie wlaczaj rano kompa. wstajesz i gazem do lazienki, potem do kuchni, po co zapalac wszystkie swiatla? zobacz to proste: 6.45 dzwoni budzik 6.47 jestem pod goracym prysznicem 6.53 wycieram juz umyte wlosy i cialo 6.55 jem kanapke 7.10 zjadlam i juz kawe wypilam, wlosy wlasnie susze 7.15 ubieram sie W CIUCHY PRZYGOTOWANE POPRZEDNIEGO DNIA 7.20 maluje sie 7.30 wychodze z domu. UWAGA: W MIEDZY CZASIE OBUDZILAM DZIECKO DO SZKOLY, POMOGLAM SIE DZIECKU ZEBRAC I WYCHODZIMY RAZEM.

na 8, mogłam bym wyjeżdżać o 7:50, ale zawożę brata do szkoły no i oczywiście przystanek w sklepie, bo muszę sobie śniadanko kupić

to raczej kwestia dobrej organizacji czasu

ok 25 minut do 30 w sytuacjach ektremalnych starcza i 10

60 minut (w tym kąpiel, modelowanie włosów, makijaż, wybór ubrania i kawa). ale ciężko jest.

Jak mam na 8, to wstaje o 5, jak wstanę o 6 to uważam, że jestem spóźniona, ale rano biegam i potrzebuję pół godziny na kawę, w sumie idzie godzina na to. Później łazienka godzinę i godzinę na śniadanie, prasowanie, dojazd.

ej ej... nie nie ja muszę mieć jakieś dźwięki! Dziwnie się czuję jak mam komputer wyłączony. Nawet nie musi być muzyka, niech mi po prostu ten wentylator pracuje. Wstaje pierwsza i sama jedna tak wcześnie i chyba bym zwariowała jakby bylo tak cicho.

bosze, szok! powiedźcie że to prowokacja!

to włącz radio. Dziwi mnie wlączanie kompa rano. ja nigdy nie włączam, no chyba, ze zapomnę czegoś wydrukować dzieciom :)

ja mam na 7.00!!!! Nie na 10.00. Wstaje przed 5! I rano życia nienawidzę.

ok, poczynie krok do przodu i dziś przygotuje ciuchy. Może to jest jakiś pomysł.

no nie wiem... to może bierz prysznic wieczorem? a może ubranie szykuj dzień wczesniej? mi najwięcej czasu idzie na wybór ubrań - czasem przebieram sie 2 -3 razy i wtedy te 60 min nie starcza :D

nie no, przed 5 to bym nie dała rady wstawać musisz zacząć wyrabiać się szybciej, część rzeczy do zrobienia rano przerzuć może na wieczór poprzedniego dnia..

45 min :)

To moze muzyke w tel wlaczaj, tracisz mnostwo czasu. Niedziwie sie ze nienawidzisz zycia rano jakbym miala tak wczesnie wstawac to tez bym sie wkorwiala. Ja mam na 8 i moje wstanie o 6.45 w zupelnosci wystarcza. wstan teraz wejs uprasuj ciuchy przygotuj 3 zestawy sobie tych ciuchow jakbys miala sie rozmyslic, spakuj sobie torbe co tam trzeba i sprobuj jurto szybciej sie zebrac.

2 godziny? ja 45-60 minut, zależy czy robię sobie kreskę eyelinerem :O [to mi zajmuje z 15 minut, bo musi być rowno i idealnie :O] czy tylko kredką . no i czy myję włosy czy nie. bo suszę z 15 minut (mam długie i gęste) i tak to jest:D

bierz prysznic wieczorem łącznie z myciem włosów, popatrz w tv na prognozę pogody i przygotuj ubranie tez wieczorem (łacznie z prasowaniem) i nie zapomnij pomyśleć przy tym i o butach. Śniadanie też sobie zrób juz wieczorem, zapakuj w folie i schowaj do lodowki. Wiesz, skoro tak bardzo nienawidzisz wcześnie wstawać (podobnie jak ja) to pora na modyfikacje :D no i podstawa- zadnego TV czy komputera rano, to bez sensu jest, radio można sobie w samochodzie włączyć, jak sie juz jedzie

u mnie wyglada to tak: 6.10 pobudka 6.15 poranna toaleta 6.20 ubieranie sie 6.25 makijaz 6.35 ukladanie wlosow 6.45 sniadanie 6.55 myje zeby 7.05 wychdze do pracy

gdybym jak niektorzy tutaj nie kapala sie rano, nie zalatwiala i nie jadla to bym zdazyla tez w 30 minut albo mniej:P

ale to jest też tak, rano wszystko jest przeciwko mnie. Dziś wstałam i przy wstawaniu uderzyłam się w kolano o fotel, trafiłam w jakiś nerw i myślałam że kuźwa no umrę. Potem nadepnęłam na jakiś klocek! Potem nie chciała mi pasta wyjść z tubki bo jakiś pajac jej nie zakręcił i zastygła na kamień, zanim znalazłam nożyczki żeby się dostać do środka opakowania minęło z 20 minut! Butów musiałam szukać po całym domu bo mi je pies pochował :O No i dzień w dzień takie ranki

no to współczuje, gdybym miała taki poranek jak ty, to nie miałabym nawet po co iść do pracy, bo chyba bym wszystkich tam wystrzelała

ide przygotować ciuchy na jutro! Zacznę od ciuchów i butów. :D

mi ok. 45 min. Wieczorkiem szykuje sobie już, w co się ubiorę, torebka też już zapakowana stoi. Jak jem, to w tym samym czasie się maluję. Włosy na szczęście potrzebuję tylko przeczesać, no czasem jakoś je pomęczyć prostownicą, jak się źle ułożą przez noc;) Właściwie mogłabym szybciej, ale po co..;)

6:30 - wstaje 6:32-6:40- prysznic 6:40-6:45- ubranie się 6:45-6:55- oglądam program informacyjny ok. 6:57 - wychodzę z domu, żeby zdążyć na autobus o 7:08.

5:40 śniadANIE 5:50 poranna toaleta 6:10 makijarz 6:35 fryzura od 6:50 do 7:10 ubieram się bo nigdy nie wiem w co do 7:20 pakuje rzeczy do torebki i biegne na autobus który mam o 7:26