Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jęcząca nieszczęśliwa

Serce mi pęka bo muszę wracać do pracy

Polecane posty

Gość jęcząca nieszczęśliwa

Niedługo wracam do pracy, za najniższą krajową, czyli mniej niż 1000 na rękę i wszystko oddam niani. Pracy na lepszą nie zmienię bo mieszkam w takich okolicach, ze to cud, ze w ogóle jest. Jednak nie to jest największym problemem. Jest mi okropnie źle, że muszę zostawić dziecko z jakąś obca kobietą. Lepiej zniosłabym przeszkole, ale on ma dopiero 2 lata i nie przyjmują takich małych dzieci w mojej miejscowości do przedszkola. Od urodzenia tylko ja się nim zajmowałam i jestesmy bardzo ze sobą związani, mąż całe dnie jet w pracy a teraz ja jeszcze będę poza domem. Lubię być kurą domową, spełniam się w roli matki. Ja po prostu strasznie nie chce pracować, wolę zostać z dzieckiem! Muszę coś szybko postanowić, ale to nie takie łatwe otwarcie przyznać, że wolę zostać z małym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej na polu krowa stała
nie bardzo rozumiem ??? po co wracasz do pracy skoro wszystko oddasz opiekunce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
skoro i tak cala wyplate oddasz niani to jaki w tym sens sie pytam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się. Ja pracuje za ok 4 zł na/h i jak sobie pomysle ile sie musze narobic za te 4zł to aż mnie szlag trafia.Jestem na stażu (po studiach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama blizniakow wczesniakow
A dlaczego nie jest łatwo przyznać, że chcesz zostać z dzieckiem? Co w tym złego? Nie masz możliwości iść na wychowawczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
powód podała Franka, jesli teraz nie pójdę, to ta praca na mnie czekać nie będzie. Mam studia, ale już 30 lat na karku, coraz młodsza nie będę, a pracy jest tu jak na lekarstwo, najwyższy wskaźnik bezrobocia w kraju. Bardzo bym chciała poczekać jeszcze rok, aż mały pójdzie do przedszkola, byłby tam między dziećmi, bardziej potrzebowałby już grupy rówieśniczej niż mnie cały dzień, łatwiej by mi przyszło rozstanie. Kiedy mały miał własnie 8-9 m-cy też miałam kryzys, ale minął mi, kiedy syn zaczął mówić mama, przytulać się, kiedy stał się po prostu bardziej kontaktowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
Nie mogę iść na wychowawczy, to było tak, ze po macierzyńskim poszłam na bezrobocie zeby mieć zasiłek, bo na wychowawczym, ze względu na zarobki męża nie miałabym żadnej kasy. Potem jeszcze byłam w domu bez żadnych pieniędzy z UP, ale teraz już dłużej zwlekać nie mogę, muszę iść, a jak nie to pracodawca przyjmie kogoś innego na moje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro i tak oddasz cala pensje opiekunce to bez sensu wracac.jeszcze pobadz na wychowawczym (mozesz przez 3 lata nie pozniej niz do ukonczenia przez dziecko 4 lat) a po powrocie z wychowawczego pracodawca ma obiwazek przyjac cie na to samo stanowisko z ta sama pensja!!! kobiety czytajcie kodeks pracy i nie bojcie sie , teraz prawa kobiet i ciezarnych i wracajacychy po urlopach czy to macierzymskiech czy wychowaczych sa bardzo przestrzegane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
Gdyby jeszcze moja mama mogłaby z nim być, byłoby super, nie czułabym tego żalu, bo ona bardzo go kocha. Wiem, ze byłby w najlepszych rękach, dopilnowany a do tego kochany, przytulany, jednym słowem sytuacja idealna, ale to niemożliwe, bo mieszkamy zbyt daleko. Teściowa odpada, bo również daleko mieszka, no i nie zgodziłaby się, nie lubi chyba dzieci, przez 2 lata odwiedziła nas 1 raz i małego na ręce wzięła moze ze 2 razy. teściowa zresztą to dla mnie obca osoba, więc byłoby mi obojętne ona czy niania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
Nieromantyczna- napisałam dlaczego wychowawczy jest niemożliwy, ja teraz jestem bezrobotna, muszę się zdeklarować, wracam czy nie. Wychowawczy nie wchodzi w grę, wg kodeksu pracy wszystko jest ok. kodeks kodeksem, a życie życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię w 100%. Ja pierwszego syna też nie miałam sumienia zostawić z obcą kobietą,ale dałam go do żłobka jak miał 13 miesięcy. Pobył tam może z miesiąc i zaczął chorować, potem może z jakieś 6 miesięcy chodził i to wszystko. Próbowałam parę opiekunek,ale w rezultacie do 3 roku życia siedziałam z nim sama w domu. Do bycia z dziećmi w domu trzeba mieć powołanie. Teraz mam drugiego synka,który skończy niedługo 3 miesiące,ale już tęsknie za pracą i wkurza mnie to ciągłe siedzenie i brak kontaktu z ludźmi. Nianię już załatwiłam po znajomości i będzie przychodzić od czerwca,a ja ruszam do pracy. Kocham moje dzieci nad życie,ale jak siedzę w domu to robię się straszną zrzędą,dlatego wolę dać sobie szczęście pracując,a potem je przelewać na dzieci. Zawsze uważałam,że lepsze 4h wspaniałej i pełnej poświęcenia zabawy z dzieckiem niż siedzenie w domu sfrustrowanej matki,która tylko czeka,aby dziecko usnęło lub sadza przed telewizorem i kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
no coż, ja nie mam tego problemu, nie męczy mnie siedzenie w domu z synem. Jestem szczęśliwa. W piątek muszę dać ostateczną odpowiedź, mam nadzieję, ze coś się stanie i nie wrócę jednak do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jęcząca nieszczęśliwa- a co się może stać, że nie będziesz musiała wrócić do pracy?? Przecież to Twoja decyzja. Piszesz, że synek ma dwa lata. Skoro tak cierpisz z tym powrotem to nie wracaj. Skąd wiesz, że Cie pracodawca po roku, np. nie zwolni??? Sama piszesz, że u was jest wysokie bezrobocie... Nie widzę sensu oddawać całej swojej pensji opiekunce!! Dla mnie to chore. Składki składkami, ubezpieczenie ubezpieczeniem ale przeciez to tylko rok. A potem po prostu szukaj pracy a nie zakładaj, że nie znajdziesz. Powodzenia. P.S. Ja odkąd córka skończyła 7miesięcy mam opiekunkę i bardzo sobie chwalę!! Zajmuje się moim dzieckiem lepiej niż obie moje babcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam na prawdę. Podziwiam kobiety,które poświęcają się dzieciom,ale też nie uważam,że te,które tego nie robią są gorsze. Każdy ma swoje powołanie i wychowuje dzieci wg własnych sposobów.Są kobiety,które potrafią pogodzić pracę z dziećmi, są takie,których sytuacja zmusza do pracy i są takie,które nie muszą i dobrze się czują w domu. Ja byłam czynna zawodowo przed dzieciakami i nie mogłabym siedzieć w miejscu bez kontaktu z ludźmi. Po prostu bym zszarzała. Pracując nie zapominam o sobie,dlatego dzięki temu dzieci mają szczęśliwą mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mieszkasz w miejscu objętym bezrobociem i opiekunka pochłonie 1000 zł twojej wypłaty? Dziwne, bo u mnie bezrobocia dużego nie ma, ale mieszkam w mniejszej miejscowości i tutaj opiekunka to 350-500 zł miesięcznie i jeszcze kolejki chętnych są takie, że bycie opiekunką graniczy z cudem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
Ja pracowałam od skończenia szkoły sredniej, przez całe studia też, w ciąży byłam na zwolnieniu i potem po urodzeniu też myślałam, ze zwariuję w domu,a le z biegiem czasu się w tym odnalazłam i jest mi teraz dobrze. Za powrotem do pracy przemawiają: a) składki, zaplecze socjalne, b) perspektywa, ze za rok mały pójdzie do przedszkola i zostanie mi połowa pensji c) ewentualna podwyżka, a nawet jak mnie zwolnią po roku, to będę miała parę groszy z zasiłku dla bezrobotnych, teraz nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no racja.z moją utaliłam 500zł miesięcznie. Jestem z WLKP. Tylko,że u mnie trochę inna sytuacja bo ja swoją firmę mam i będę pracować 5h dziennie. Normalnie biorą 800zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
Ale macie wyzysk, 350 zł za 8 h pracy? O matko, to przedszkole u mnie drożej wychodzi. Ja musze liczyć się, że wydam 750-800 zł najmarniej, podczas gdy moja wypłata na rękę to 985 zł w zaokrągleniu. Mieszkam w mieście garnizonowym, żony żołnierzy (w tym ja;-) ) podnosimy wskaźnik bezrobocia, one mało kiedy szukają pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jęcząca ja za przedszkole starszego syna płacę w Poznaniu 735zł. Nie wiem,gdzie mieszkasz,ale na dziurę z bezrobociem mi to nie wygląda ;) Jaki wyzysk? Przelicz sobie i przełóż to na ciężką pracę innych,którzy siedzą w niej po 8 h,a nie przy dziecku,które będzie miało 4 miesiące i tylko jeść woła plus oczywiście spacer i zmiana pieluch nic więcej. Do tego są to kobierty,które sobie dorabiają w ten sposób. moja to rencistka. Moja siostra zapierdziela w handlu i zarabia 900zł na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
Poważnie wam piszę, dziewczyny beż żadnego doświadczenia z dziećmi chciały ode mnie 4 zł na h to bez liczenia sobót wychodzi 640 zł, a pani z doświadczeniem, ale deklarująca oprócz opieki także sprzątnaie i gotowanie krzyknęła mi 1400 zł. Mieszkam w warmińsko-mazurskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co Ci sprzatanie i gotowanie????Weź młodą, symaptyczną dziewczynę. Niech najpierw poprzychodzi jak Ty bedziesz, zobaczysz jak się dzieckiem zajmuje- ono yez się przyzwyczai. Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jęcząca nieszczęśliwa
Podałam wam skrajne przypadki, wiadomo, ze nie chcę sprzątania i gotowania, raz że mnie nie stać, a dwa, ze wole sam gotować. Nie ma mowy, żebym wzięła do syna kogoś, kto nie ma zielonego pojęcia o dzieciach. Tak czy siak, te najmarniej 700 zł trzeba będzie wybulić. Mąż jest też przeciwnikiem mojego powrotu do pracy, tym bardziej mi trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie chcę Cię przekonywać ale Twoje dziecko ma już dwa lata, więc jak musi się "znać" na dzieciach opiekunka? Przecież najważniejsza, żeby kochała dzieci, była dobrym człowiekiem i żeby się jej "chciało". Ja swojej płacę dużo wiecej, ale dziewczyna, pomimo tego, że ma dopiero 20lat jest idealna! Ale oczywiście zrobisz jak uważasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×