chrzestni dla picu i teraz komunia-co robic?

tak w skrocie, kilka lat temu kobitka poprosiła mnie imojego faceta o to, zebysmy byli chrzestnymi dla jej dziecka, nie jest to nasza rodzina, mieszkalismy u tesciow, a ona wynajmowała tam stancje-nie miala NIKOGO kto trzymałby dziecko do chrztu. Zgodzilismy sie, umowa była, ze tylko do koscioła i koniec naszej wspolnej przygody:-PTeraz zbliza sie komunia młodego i mamusia przyniosła nam zaproszenie, dajac delikatnie do zrozumienia, ze bez prezentu mamy nie przychodzic.jestesmy wsciekli, umowa była inna, nie utrzymujemy ze soba kontaktow a tu taki zonk, zadne z nas nie ma ochoty tam isc ani robic Bog wie jakich prezentow dzieciakowi...Co robic?Odmowic i przypomniec ze nie tak sie umawialismy...?

Miałam to samo ,tyle ,że u mnie to ktoś z rodziny z kim nie utrzymywałam kontaktów .Nagle ni z tego ni z owego poprosili abym była chrzestną ,bo nie mają nikogo.Na komunię dostałam zaproszenie ,choć też umawiałam się ,że tylko chrzest .Nie poszłam .Wyslałam tylko piękną kartę z życzeniami.Nie można pozwolić na robienie z siebie idioty,umowa to umowa.

Aja myśle że z czystej kultury idzice na msze dajcie jakieś kwiatki włóż te 50zl czy 100zł do koperty na przyjecie już nie musicie iść wiesz pożniej jak dojdzie jeszcze wesele to i tak waz zaproszą bo jednak rodzice chceśni uczestniczą w takich uroczystośćiach... możecie być źli na jego rodziców ale nie na dziecko ono nie jest niczego winne pomyśl jak się poczuje wobec innych dzieciaków gdy na tak ważnej dla mniego uroczystości zabraknie chcrzesnych... a powiedz jeszcze z jakiej rodziny pochodzi z nadzianej normalnej czy biednej?? bo jak z nadzianej to może i faktycznie nie ma co iść bo takie dzieciaki mają zatracone jakiekolwiek wartości a jeśli z biednej to wiesz ono inaczej to odczuwa takie jest moje zdanie

i chyba tez tak zrobie, chociaz w pierwszym odruchu zgodziłam sie:-P,ale teraz załuje

Dodam ,że na 18 -tkę i ślub też nie pójdę .W ogóle praktycznie nie znam tego dziecka.Żałuję ,że poszłam im na rękę z chrztem.Pokazuje to ,że nie warto być za dobrym,bo inni potem chytrze chcą to wykorzystać.

sek w tym, ze bida z nedza, mamusia narobiła dzieci, kazde z kim innym, nie jest zbyt bystra:-( Ale kurde, tak sie mowi-daj 50 czy 100, cholera-mam swoje dziecko i nie zarabiam kokosów:-P

mozna wywnioskować że ta pani z Twoim chrzesniakiem mieszka jeszcze u teściowej,to dlaczego nie kontaktowalas sie i nie interesowalas sie chrzesniakiem.A jak nie mialaś zamiaru tego robic to nie trzeba bylo zgadzać sie na bycie chrzestna.Niestety to zobowiązuje.A teraz idz na przyjecie wrecz ladny prezent,pogadaj z dzieciakiem i zacznij im sie interesować.Troche kasy co szkoda.

Kup biblie, nie drogo zapłacisz, w srodek włóz kopertę ze 100 lub 200 zalezy ile możesz. Kup tez kwiatki. Ja swojej kilka lat temu dałam 150 złotych. mąz swej chrzesnicy dał więcej forsy , oraz zegarek i kwiaty.

cherry wanilio ------dawać stówę i nie pójść na bibkę ,no to za co ta setka ,no bez przesady...........w ogóle na chamstwo trzeba reagować chamstwem niestety.A dziecko pewnie w ogóle ich nie zna ,więc płakac nie będzie.

Pamietaj o niej też w modlitwie.

Jak nie chcesz iśc, to zrób paczuszke z prezentem i wyslij , razem z płyta video , na której nagraj siebie z zyczeniami.

Co wy doradzacie???????????????????? ma iśc do obcego dziecka obcej kobiety i kase dawać .Musiałaby być frajerem!!!!!!!!!!!!!!! Jakby matka dziecka była uczciwa to by zapowiedziała ,że mają byc bez prezentu.

zzzzzzzzzzzzzzz wiesz co ja ci powiem tak ja cie rozumiem ze dac kase ot tak byle komu i byle za co zawsze najbardziej boli ale wiesz zgodziliscie sie ale wtedy tego nie przemysleliscie wiec teraz w sumie sami placicie za woje bledy jesli jest bieda z nedza to sie nie dziw ze was zaprosili licza na to ze choc w ten szczegolny dzien dziecko nie odczuje tej biedy

łaski nie zrobisz jak tam pójdziesz.A o przyjeciu chrześniaka chyba wiedzialas od 9-ciu lat.Jak by nie zaprosili to znowu byłby temat pt nie zostałam zaproszona na przyjecie chrzesniaka.Trzeba bylo mysleć 9 lat temu a nie teraz wykrecać sie że to bylo tylko na chrzest.

grazia------------moher berecie spadaj i głupot nie pisz!!!!!!!!!!!!!!!111

* gazia

sluchajcie nie obrazajcie sie na wzajem ja powiem wam tak kazdy moglby z was byc na takim samym mieijscu a przeciesz wszysscy wiemy ze dziecku sie nie odmawia

asdfg - czytaj ze zrozumieniem u tesciów mieszkała autorka A tak poza tym babka poprosiła tylko o chrzest mimo ze była obca osobą Autorka mogła ,ale nie musiała się interesowac , tym bardziej ze przez pare lat nie utrzymywali kontaktu A ta matka jest bezczelna oczekując prezentu ! Mogła dać zaproszenie i tyle , a nie oczekuje nie wiadomo czego!!! Sama obecnosc jest juz prezentem

monika 35------nie czytasz ze zrozumieniem ! umówili się na chrzest obcego dziecka ,zrobili dobry uczynek ,jasno zaznaczyli granice.Byliby głupcami dając się dalej żmiji mamuśce chytrej kobiecie co pewno rączki już zaciera gdyby poszli.Jeszcze zacznie do nich przychodzić i dopiero będzie pasztet

monika 35 - ty tez czytaj dokładnie Oni nie znali m atki ani dziecka , ona ich poprosiła o podanie do chrztu i niczego więcej nie oczekiwała To nie jest rodzina ani nawet dalecy znajomi Ludzie czytajcie uwaznie :-0

w sumie to maccie racje ja mysle teraz ze nawet nie powinniescie ich informawac ze bedziecie najwyzej zajdziecie na komunie do kosciola staniecie gdzies z uboczu popatrzycie i pojdziecie do domu i tak bedzie najlepeije

Wyślij kartę komunijną tak jak ja i tyle.Jak pójdziesz to potem będzie 18-tka ,ślub .....a tak jasno zaznaczysz ,że umowę traktujesz poważnie.

dziecko cię nie pozna i nie będzie potem oczekiwało i wypytywało

własnie,miałobyc tylko "grzecznosciowo", kontaktu nie utrzymujemy, ot czesc na ulicy, panienka chyba widzi, ze nie interesujemy sie dzickiem, no nie?Pojde kilka dni wczesniej, dostanie najwyzej troche słodyczy i finito:-)

nawet nie musisz isc. po co?? obce dziecko... najwyzej wyslij mu kartke z zyczeniami i niech mamuska sada. umowa byla inna.

kup jakis drobiazg dzieciakowi i tyle.

zrobisz jak zechcesz ,ja bym nie poszła tylko życzenia przesłała z kwiatami ,teraz są takie wysyłkowe uslugi w wielu kwiaciarniach,że doręczą w dniu komunii

to po co sie godziliscie na bycie chrzestnym skoro teraz ciezko wam dac te pare zloty dzieciakowi tym bardziej ze biedny jest

dla mnie to jest chore co piszecie...Czy zdajecie sobie sprawę co znaczy bycie matką czy ojcem chrzestnym? Jak można w ogóle brać pod uwagę coś takiego jak "umowa" i "tylko do chrztu"...??? Czy Wy jesteście normalni? Tak naprawdę to dla tego dzieciaka ważniejsze będzie jak się nim zainteresujecie, poznacie go i będziecie wypełniać rolę jaką sobie dobrowolnie wybraliście, a nie to żeby "odbębnić" farsę przed kościołem i dać kopertę... --------"...jestesmy wsciekli, umowa była inna, nie utrzymujemy ze soba kontaktow a tu taki zonk, zadne z nas nie ma ochoty tam isc ani robic Bog wie jakich prezentow dzieciakowi...Co robic?Odmowic i przypomniec ze nie tak sie umawialismy...?"----------------- Boże, przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś/eś i przemyśl czy jesteś normalny/a... :-O Obrzęd chrztu wskazuje na szczególną odpowiedzialność, jaka przypada rodzicom chrzestnym. Szafarz sakramentu stawia im pytanie: „Czy jesteście gotowi pomagać rodzicom tego dziecka w wypełnianiu ich obowiązku? Odpowiadając tak, rodzice chrzestni podejmują zobowiązanie chrześcijańskie ochrzczonego dziecka. I oni przecież w jego imieniu wypowiadają wyznanie wiary, ale również jako przedstawiciele wspólnoty Kościoła. Są więc czymś więcej niż tylko świadkami aktu chrztu. Stąd jest zrozumiałe, że na rodziców chrzestnych nie przewiduje się chrześcijan niekatolików, ponieważ niesłusznie byłoby oczekiwać od nich odpowiedzialności za katolickie wychowanie ich chrześniaka.

wolna i szczesliwa, uswiadom wiec wszystkim rodzicom dzieco, ze chrzestny ma inna role niz robienie drogich prezentow dzieciakowi, a tego wlasnie sie w dzisiejszych czasach od chrzestnych wymags:O