POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

raczkowski to ten co wsadził Polską flagę w psie gówno.....

I kolejna farsa. Projekty koszulek. Mogli nie marnować kasy na takie bzdury. Ciekawe co na tych koszulkach będzie napisane lub zilustrowane? A może projektodawcą będzie sam poseł P.? Coś mi się wydaje,że ta kampania to będzie spektakl brnięcia w coraz głębsze rejony tego co pospolicie można określić jako kpina z wyborców. Próba zabawienia ich zamiast próby przesłania im czegokolwiek merytorycznego.

Żywię nadzieję iż cytat z Rz nie posłuży to dyskusji nad umniejszeniem tego człowieka bo w tym,że zorganizował tam transmisję naszym krajanom czy taki marsz ja osobiście nic dziwnego nie widzę. Mieli do tego prawo.

hehe http://i45.tinypic.com/30s7odj.jpg

http://i45.tinypic.com/2zi5zlh.jpg

A tak przy okazji flagi w psich odchodach. Czy ktoś orientuje się czym to tak w ogóle było tłumaczone? Czy był to kolejny pokaz rzekomej"satyry artystycznej" co do polityki. Nie pamiętam nic poza krytycznymi komentarzami i dobrze zresztą bo to było wg mnie denne jak sto ch. Teraz każdy mierny "artysta"jak chce rozpaczliwie zaistnieć to musi coś sprofanować. Jeśli to miał być jaki kierunek sztuki np to ja określiłbym go "żałosnym".

na mowe krótką i kiełbaske długą? :P

No właśnie właśnie.Sztuczny fallus,Krótka mowa i długie kiełbasy jaka dzisiaj jest kampania,takie mamy czasy:-P

Lech Kaczyński podjął fatalną decyzję o lądowaniu Rosyjska gazeta Rossijskaja Gazieta oskarżyła prezydenta Kaczyńskiego, że to on podjął decyzję o lądowaniu. Dziennikarz RG, Jewgienij Szestakow, utrzymuje tak na podstawie opublikowanych wczoraj stenogramów. Nie posiada jednak żadnych dowodów na poparcie swojej tezy. Rosyjska prasa huczy po opublikowaniu zapisów rozmów z kokpitu Tu-154M, które przedstawiciele Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego przekazali szefowi MSWiA Jerzemu Millerowi. Pojawiły się oskarżenia, że polski rząd złamał porozumienie z Rosją i ujawnił zapisy, by zyskać poparcie. Oto fragmenty moskiewskich dzienników: „Rossijskaja Gazieta - autor tekstu: Jewgienij Szestakow „Wygląda na to, że premier Donald Tusk spełnił złożoną wcześniej obietnicę zapoznania społeczeństwa z tym, co faktycznie wydarzyło się na pokładzie samolotu Nr 101. W warunkach twardej przedwyborczej walki, która rozgorzała o najwyższy urząd w państwie, publikacja dokumentu (...) może zmienić polityczny układ sił w kraju i wpłynąć na preferencje wyborców. Niewykluczone, że te przyczyny skłoniły Warszawę do złamania uzgodnień z Moskwą i mimo wszystko podania dokumentu pod osąd społeczeństwa". Kiedy do kokpitu wchodzi prawdopodobnie dyrektor Kazana i mówi: „Na razie nie ma decyzji prezydenta, co dalej robić" gazeta stwierdza: „Najwyraźniej w tym momencie Lech Kaczyński podjął fatalną decyzję o lądowaniu (w oryginale "в этот момент Лех Качиньский принимает роковое решение о посадке"). Kapitan potwierdza nawigatorowi, że otrzymano zgodę na zniżenie do wysokości kręgu" - pisze rządowy dziennik. "Na taśmie dalsze rozmowy kapitana samolotu z dyrektorem Kazaną są niezrozumiałe. Wszelako ewidentnie pilotom dano komendę, by spróbowali wylądować". "Izwiestija" Gazeta także wytyka Polakom, że mimo adnotacji na końcu stenogramów „Nie podlega rozgłaszaniu rząd zdecydował się ujawnić zapisy rozmów: „Jednak polskie władze uznały, że badaniom publikacja nie zaszkodzi. A być może nawet będzie sprzyjać "Kommiersant" Dziennik doczytał się w stenogramach, że to piloci ponoszą winę za katastrofę, ale nie tylko oni: "Określoną część odpowiedzialności za katastrofę ponoszą nie tylko piloci samolotu, którzy wiedzieli o gwałtownie pogarszającej się pogodzie, lecz także wszyscy pozostali uczestnicy wydarzeń, w tym dowódca Sił Powietrznych Polski". "Komsomolskaja Prawda" Sugeruje, że o godz. 8:34 komendę o wysunięciu podwozia i próbie podejścia do lądowania wydaje dowódca sił powietrznych, gen. Andrzej Błasik: „(...) Wypowiedziała je ewidentnie osoba wyższa rangą od kapitana samolotu. W przeciwnym razie, dlaczego wydała komendę wypuszczenia podwozia. Niewykluczone, że ten głos należał do dowódcy Sił Powietrznych Polski Andrzeja Błasika.

No właśnie właśnie. Ciekawe cóż za przedstawienie się szykuje. Wydaje mi się że to będzie na tych koszulkach jakaś ilustracja albo coś takiego. Zastanawiam się kto podsuwa im tych ludzi? Żeby rzeczywiście nie wdepnał w g. Pewne osoby które go otaczają są naprawdę głęboko nieodpowiedzialne i za treści jakie prezentuje i za zachowanie. Wszystko chowa się pod rzekomy płaszcz finezji a wychodzi kupa./ ja jestem ciekaw jednej sprawy. Kiedy w końcu będzie jakąś konkretną debata właśnie z udziałem kandydata P O byleby nie było odpowiedzi z kartki. Konkretne zagadnienia konkretne sprawy?

rosyjskiej gazety po tak dlugim okresie zzebrania zupelnie innych faktow. Z tych rosyjskich wyssanych z palca bujd, to mozna oczekiwac ktoregos dnia artykulu w tak uczciwej jak rosyjska prasie, ze prezydent Lech Kaczynski usiadl za stery i osobiscie pilotowal tupolewa 154. Juz wiekszej gafy prasowej nie dalo by sie ubzdurac. Ale w Rosji, przy tym ich systemie jest wszystko mozliwe. Piszac roznego rodzaju takie bzdury, dziwia sie pozniej rosjanie, ze polacy maja ku nim nieufnosc i ustosunkowuja sie do nich wrogo. Jak juz kiedys pisalem, sami rosjanie sa sobie winni. Moze nie tyle rosjanie co ich przywodcy, pozwalajac na publikowanie takich oszczerczych i klamliwych wiadomosci.

przekazanych Polsce brakuje jak widać wielu rozmów istotnych do przybliżenia prawdy. Zastanawiający jest brak podpisu naszego pilota, który brał udział w identyfikacji głosów. To żle "pachnie". Nie wolno naszym desydentom , ekspertom i innym osobom wydelegowanym do rozwikłania tej tragedii oszukiwać rodzin i obywateli i narażać się na utratę i tak już wątpliwego do nich samych zaufania.Ukrywanie prawdy, jakakolwiek by ona była, służyć będzie tylko podzieleniu społeczeństwa. A władzy powinno zależeć , aby Polska nie była pośmiewiskiem Europy.

To jest naprawdę ciekawe. Jak do niedawna pojawiały się w niektórych co bardziej niezależnych gazet artykuły prezentujące teorie nie przychylne Rosji to w naszym kraju nie można było doprosić się prawie nigdzie przedruków. Niektóre portale niezależne lub conajwyżej GP. A teraz co? Festiwal przedruków,które co gorsza bez konkretnych dowodów nawet nie snują domysłów a stawiają konkretne zarzuty i oskarżenia. Heh. To właśnie w imię spokoju w tej kampanii powinno się olać takie artykuły bo one będą niepotrzebnie skłócać. Jest coś co tkwi pomiędzy nie mówieniem niczego a mówieniem całej prawdy(a na to trzeba czasu). To coś dzieje się właśnie teraz. To rzucenie pewnych szczątkowych informacji na podstawie,których można sobie ich treścią dowolnie manewrować również w celach politycznych. Niech najpierw oczyszczą nagrania ze skrzynek z szumów i zakłóceń. Zaprezentują stenogramy rozmów i komunikacji z wieżą. To dopiero będzie o czym gadać czy pisać. A tak to mamy to co mamy czyli nadal g.

Rosyjskie media niech sobie piszą i mowią co chcą. Zaufanie w Polskim społeczeństwie do ich treści jest znikome. Wszystko co źle napiszą o Kaczyńskim, naciskach generałów czy błędach pilotów to i tak przyniesie odwrotny skutek( tak sądze). Pozytywnie pisac nie mogą bo to by oznaczało przyznanie się do błedów wieży czy w jakiś inny posób przyczynienie się Rosjan do katastrofy. Czyli cokolwiek napiszą to i tak będzie to pomyślne w kampani dla J.Kaczyńskiego. I bardzo dobrze, społeczeństwo zapłaci PO za nieudolność i nie stanięcie na wysokości zadania w sprawie badania przyczyn katastrofy. Całe zamieszanie wokół tej sprawy to tylko i wyłącznie wina rządu Tuska.

Błędem było nie upieranie się przy zawarciu umowy o oddanie śledztwa niezależnej komisji np przy ONZ. Teraz będziemy tygodniami czytać jak to wydawali samobójcze komendy itd itp. Powinien w wypadkach Głów Państwa obowiązywać jeden wspólny wszystkim krajom międzynarodowo prawny reżim. Jeden konkretny traktat. Dla bezpieczeństwa,przejrzystości czy spójności postępowania w tym też zakresie politycznym. Tu nie chodzi o żadne kwestie zamachu czy czegoś takiego choć formalnie wykluczenie działania osób trzecich też było elementem śledztwa o czym oficjalnie informowano. Tu chodzi o błędy w organizacji czy błędy natury technicznej do których dotarcie w obawie przez ewentualnymi roszczeniami może być utrudniane. Powtórzę "może choć nie musi". Doskonale zdaje sobie sprawę iż takie przedsięwziecie byłoby bardzo kosztowne ale korzyści natury politycznej nieocenione. Nikt nie mógłby spekulować o jakichś matactwach na swoim poletku. Sama sprawa odczytu zapisu skrzynek też dla mnie w takich sytuacjach jest niespójna. W lotnictwie czyni się to u producenta kraju pochodzenia takich urządzeń by zabezpieczyć technologię przez jej powielaniem ale jeśli mamy do czynienia z takim wypadkiem to odsłuch powinien być dokonany uważam eksterytorialnie na specjalnym sprzęcie przez ekspertów z zewnątrz. I tu wcale nie chodzi o weszenie jakichś spisków. Tylko przesłanki istniejące w prawie które są niezmienne i niezależne od postępu i stosunków społecznych. Nie bardzo się tu wykazał moim zdaniem rząd uznając ponad innymi środkami zasadę gospodarza śledztwa. Myślę że upłynie sporo jeszcze czasu zanim uzyskamy informacje na ten temat,które mają naprawdę opiniotwórczy a nie tylko "polityczno-polemiczny"charakter.

Smaugoll-myślę,że masz rację. Tzn napewno należy zignorować te wszystkie artykuły pisane w tym tonie. Trafne jest to co napisałeś. Nikt mając takie materiały nie ośmieliłby się pisać inaczej niż pod dyktando takiej ich interpretacji. Boleje nad jednym. Nie tylko dziś ale w ogóle ostatnio w niektórych gazetach zaczęto z namaszczeniem cytować artykuły o rzekomej winie ludzi prezydenta które pochodzą z pism uznanych otwarcie za ksenofobiczne i niejako upolitycznione. Należy z dużym dystansem te wywody traktować. Ja też wieżę w to,że ludzie nie ulegną takim treścią i wykażą się cierpliwością. Mam też nadzieję że nie pójdą na lep kampanii złożonej z obrazków,głupot itd wedle tego co napisałeś. Zobaczymy jak będzie.

"... żona Bronisława Komorowskiego wygląda na tak znękaną i smutną osobę, że kraje się serce, jeśli ktoś ma w oczach Marię i Lecha. Na czym w tej kampanii może polec Komorowski? Na samym sobie. Po prostu jest beznadziejny. Czy powiedział coś ciekawego? Czy wykonał swoje ustawowe zadania jako marszałek Sejmu? Nic nie zrobił. Nadaje się tylko na rolę żyrandola, a to jest dużo za mało. Przecież jest jowialny, jak mówią niektórzy rubaszny. Nie. Widziałam schłodzone twarze studentów, gdy mówił o pisaniu swojej pracy magisterskiej z pomocą teścia. Widziałam sołtysa w Licheniu, którego musieli powstrzymywać. Dlaczego? Aby się nie rzucił na Komorowskiego, który opowiadał o znajomym sołtysie z Budy Ruskiej. Przechwalał się, że nie wiadomo co mu załatwił. A takiego załatwiactwa ludzie nie lubią. Bronisław Komorowski po prostu jest urwany z choinki. Nawet Lech Wałęsa jest od niego lepszy, bo ma w sobie to „coś i potrafi udawać głupszego, niż jest. A Komorowski jest sobą, co jest dla mnie nie do zniesienia...." Caly wywiad na http://www.rp.pl/artykul/2,489266.html

http://pis-sympatycy.pl/Obserwatorzy_petycja.pdf

http://budyn78.salon24.pl/190009,presja Niektóre media, pod pretekstem cytowania prasy rosyjskiej, uparcie wciskaja nam kit o "presji", jakiej poddawani byli piloci wojskowi. Presję wywoływac miała obecność generała Błasika i na nic zdają sie opinie, że Błasik był ostatnia osoba, która mogłaby zestresować pilotów. Był bowiem, jak twierdzą osoby nieżyjącego dowódce znające, człowiekiem życzliwym, a nie typem szefa, którego boją się podwładni. Nieważne. Ważne, by przedstawić pilotów jako osoby o słabiutkiej konstrukcji psychicznej. Tym słabszej, im więcej pytań o zachowanie obsługi smoleńskiego lotniska. Jak wiemy, w wieży kontroli lotów znajdowały się trzy osoby. Jedna ponoć po 10 kwietnia przeszła na emeryturę, a jedna nie była w ogóle pracownikiem obsługi lotniska. Nie wiemy, kim jest ten człowiek, ponieważ we wzorcowym sowieckim śledztwie nie został nawet przesłuchany. Trudno jednak, by temat ten zajmował polskich dziennikarzy, szybko zdobywających specjalizacje psychologów lotnictwa, czy tym bardziej polityków, zajętych zapewnianiem o zadowoleniu i zaufaniu. Jeśli już przyjmiemy do wiadomości, że lotnicy wojskowi to osoby o bardzo słabej konstrukcji psychicznej, które nawet obecność sympatycznego przełożonego doprowadzić może do decyzji o samobójstwie, bez patrzenia nawet na to, ile ofiar pociągną za sobą - pomyślmy, czy potrzebna była presja werbalna? Może wystarczającym stresem był fakt, że na pokładzie znajdują się najważniejsze osoby w państwie? Może warto iść tym tropem, telewizyjni eksperci? Myślę, że znalazłoby się kilku "fachowców od lotnictwa" z gatunku "ja wam wszystko zaśpiewam", którzy wykażą nam, że sama obecność prezydenta na pokładzie była czynnikiem uniemożliwiającym utrzymanie stanu psychicznego komfortu załogi. Co ciekawe, władze zdają się wierzyć we własną narrację, w związku z czym spokojnie przyjmują do wiadomości fakt przybierających rozmiar masowy rezygnacji ze służby wojskowych pilotów, nie tylko zresztą pilotów - zdaje się, że prawie cała armia wybiera się do cywila. Ekonomicznie i politycznie to zresztą uzasadnione, skoro jesteśmy wśród przyjaciół. Lepiej mundurowych już dziś rozpuścić do domów, zanim kolejni zdecydują się na popełnienie samobójstwa, gdy znajdą się w jednym pomieszczeniu z przełożonym i nie wytrzymają presji.

07:27

wyborów 20 czerwca http://ksiundz.salon24.pl/ Petycja do OBWE o ustanowienie obserwatorów międzynarodowych na wyborach 20.06.2010. Petycja, listy poparcia i instrukcja postępowania do pobrania na stronie http://pis-sympatycy.pl/ Cyt. za ciociababcia. Cytat z Apelu: "Nie wdajemy się w szczegółowe relacjonowanie sytuacji, gdyż mamy świadomość tego, iż OBWE stale monitoruje zarówno poczynania władzy jak i nastroje społeczne. Wiecie zatem, że te nastroje są obecnie zdominowane strachem i obawami znacznej części społeczeństwa. Wynika to z postawy, działań i zaniechań rządzących. To w świetle ich zachowań za realną uznajemy możliwość manipulacji i fałszerstw na znaczną skalę aby w konsekwencji demokracja w Polsce należała faktycznie do przeszłości. Apelujemy więc o objęcie szczególnym nadzorem przebiegu wyborów prezydenckich, których pierwsza tura przypada na dzień 20 czerwca 2010 r. Prosimy o szczególną mobilizację, gdyż mamy świadomość, iż ilość pozostałego do wyborów czasu, może utrudniać podjęcie Waszych działań." Cyt. za http://pis-sympatycy.pl/Obserwatorzy_petycja.pdf

Protasiuk odchodził do cywila, zależało mu na tym awansie, jak na adoracji brzydkiej jak noc kobiety:O teorie serwowane przez PO są jeszcze bardziej absurdalne, niż wszystkie spiskowe, te przynajmniej, choć w ramach fantastyki, trzymają się kupy oskarżenia zaś są wyssane z palca, jest tym bardziej okrutne i wstrętne, że oskarżani nie mogą się bronić rozumiem uczciwą walkę z przeciwnikiem, ale oni grają nieboszczykami, po trupach do władzy, co było podobno domeną PISu :O

a to tyz miało byc domeną pisu

udowodnij to

a więc ludzie szkoleni do funkcjonowania w skrajnym stresie (zagrożenie życia, walka) nie potrafią sobie poradzić z presją, to co się stanie jak Tusk z kolegami przeforsują swój pomysł, aby ich (VIPów) wozili cywilni piloci cywilnymi samolotami? Nieco się wstydzę swego niecierpliwego oczekiwania na możliwe skutki tego eksperymentu.

Jaki marszałek, taka laska.:D

the best http://farm2.static.flickr.com/1296/4666019967_a1ebf4f377.jpg :D :D :D popłakałam się ze śmiechu

Bylem tam osobiscie i o wielu szczegolach nie pisza.Po pierwsze zwykli ludzie dostali zaproszenia ale przy wejsciu okazalo sie,ze sa one na sale z telebimem a nie z kandydatem.Tam wszystko mialo byc wyrezyserowane.Po drugie Komorowski przyjechal do POSKU jak szczur i jak szczur go oposcil potajemnie.Osoby ktore tam protestowaly nie byly zwiazane politycznie z nikim,zlaczyla nas jednak niechec do tego klamcy ktory robi sobie teatrzyk z naiwnych.Ostatnio ci zawodowi klamcy przechodza juz samych siebie i to ze zwykli ludzie milcza daje im tylko pretekst do kolejnych lgarstw.Czas z tym skonczyc i tym panom podziekowac.A co do penisa to powrocil on jak przyslowiowy bumerang i rypnal kolesia moze sie ocknie.LUDZIE OTWORZCIE OCZY I ZOBACZCIE CO Z NAMI WYRABIAJA.

wśród 500 krakowian na rynku głównym, oto wyniki: Jarosław Kaczyński-41% Janusz Korwin Mikke-20% Bronisław Komorowski- 19% Grzegorz Napieralski - 11% Andrzej Olechowski - 3% Kornel Morawiecki - 2% Marek Jurek - 2% Andrzej Lepper- 1% Waldemar Pawlak - 1% Bogusław Ziętek - 0 głosów.

rewelacyjny artykuł: http://www.niepoprawni.pl/blog/961/hanba-wszech-czasow "Ciemny naród kupił nawet to, że kraj, w którym rząd decyduje o czym wolno mówić w kampanii wyborczej opozycji, a jakich tematów jej nie wolno tknąć, jest jeszcze krajem demokratycznym. Otóż nie jest! Każda wygrana obozu PO będzie oznaczała, że upiorny eksperyment się powiódł." komentarz pod nim - nic dodać, niczego ująć: w przedstawianiu przeciwników politycznych widzę tu pewien fenomen. Pewnych ludzi oskarża się o ciągoty w kierunku totalitaryzmu. Najczęściej padają one ze strony lewicy - czy to komplement w tym środowisku? Mnie też jest wstyd, że za kilkadziesiąt lat będą się dzieci uczyć o tych nieudolnych rządach bandy kastratów. No i co ja będę wtedy mówić? Że do namiestników Priwislanskiego Kraju miałem stosunek negatywny i uważałem ich za sprzedawczyków? A wygrana PO... Czy oczekujesz od masy wykształciuchów wyciągniętych za uszy z czworaków przez komunizm, nauczonych przezeń czytać, pisać, jeść nożem i widelcem, a w niektórych jeszcze przypadkach obutych jakiegoś poczucia odpowiedzialności za ojczyznę? To się nie mieści w ich głowach. Dla nich to skrajna abstrakcja. Z tego właśnie powodu demokracja zawsze prowadzi do zapaści. Tutaj nakładają się również skutki szkolnego przymusu, który sprawił, iż jednostki o prymitywnej, zwierzęcej naturze mogą się pochwalić maturą, a niejednokrotnie literkami przed nazwiskiem.