Nigdy nie mialem dziewczyny , nigdy sie nie calowalem

nigdy nie trzymalem dziewczyny za reke, nie mam kolezanek :( mam 25 lat czy juz przegralem ?:(

facet jest wiele kobiet które cie osmiela :):) i wycałuja

Tak jak by to bylo coś strasznego. Każdy ma swój czas na miłość.

facet myśli ze to koniec swiata:):)

A ja miałem dziewczyny - dwie, ale tylko się całowałem, i koniec, jestem 33-letnim prawiczkiem

przegraliscie zycie buahhaa

ale smęcicie:D

hehehehehe ale sie nasmialem :) sprobuj w necie :)

młodym wieku :(:(

na wiosnę macie szansę coś znaleźć

bo na laske to juz za późno :O

teraz jest idealna pora na znalezienie jakiejś lachy. jesień i zima odpada

ja coraz częściej o tym myślę :( mam już dość wszystkiego.... nic mnie nie cieszy, nie widzę żadnego sensu dalszej egzystencji tfu co ja gadam, jakiej egzystencji WEGETACJI :o najgorsza jest świadomość swojej beznadziejności i brak jakichkolwiek perspektyw na zmianę tego stanu :(

ja sie powoli zaczynam do tego stanu przyzwyczajac , po co sobie robic nadzieje i zaprzatac glowe tymi sprawami ?

co do dziewczyn to nie mam pojęcia jak do jakiejś zagadać :( prawdę mówiąc to nie pamiętam kiedy ostatni raz rozmiawiałem z jaką kolwiek dziewczyną ( chyba 2 lata temu, a i tak było to bez wątpienia na jakieś tematy szkolne :o ) zresztą nawet gdybym do jakiejś zagadał [ co jest nie realne ] to nie wyobrażam sobie co poźniej, gdyby jakimś cudem się ze mną umówiła [ na co są mniejsze szanse niż to że wygram w lotto :o ] każdy dzień to męka :(

nie przejmuj sie.bedzie dobrze, dobry rok teraz jest,wiec dzialaj. no i zawsze moglobyc gorzej nie jest uczucciowym gejem jak taki Regres. Po pierwsze mniej kafeteri(bo bedziesz jak Regres a to juz dno) Po drugie wiecj sportu,klubow, spotkan, ogolnie przebywania poza domem

w XXI w egzystowali tacy ludzie :( współczuje ci

będzie dobrze głowa do góry...mi też z facetami nie wychodzi...ale nadzieja jest...:)

Nie każdy wygrywa :O, może w następnym życiu się uda .

twoja osobista tragedia to jeszcze nie koniec świata. Znajdź jakieś pozytywy tej sprawy

kolego , problem w tym że ja całe dnie spędzam w domu :o nigdzie praktycznie nie wychodzę ( mieszkam na wiosce ale mam auto ) a i tak praktycznie nigdzie nie jeżdzę :( całymi dniami net net i jeszcze raz net :o sport uprawiam , ale w domu, nie mam żadnych znajomych więc o jakich spotkaniach tu mówimy ?! chyba ze sobą przed lustrem w klubie, pubie, barze, dyskotece, i tym podobnych miejscach nigdy nie byłem choć mam 21 lat :( na żadnej imprezie nigdy nie byłem :o mimo tego że podświadomie chciałbym iść bawić się i szaleć,ale... nie mogę.... coś mnie blokuje

od zawsze zostają "starzy kawalerowie" i "stare panny" i nie widzę powodu żeby to się miało zmienić. no to kto chce być starym kawalerem ? :D

Wymyśl człowieku ciekawsze prowo bo to już się przejadło? :/

do alone 4 ever: porawiłeś mi humor :D jak masz samochód to możesz się przejechać do większego miasta i wyrwać na początek jakąś blacharę.one same do fury wskakują więc dasz radę :D

Ja zostanę "starym kawalerem" jakaś nagroda za wybitne osiągnięcie?

dlatego właśnie się zastanawiam co ja robię na tym świecie ??? po co ja żyję ?! w moim wieku powinienem tryskać energią, i korzystać z życia na maxxa, szaleć póki jestem młody.... niestety tak nie jest :( a jakie tu mogą być pozytywy mojej sytuacji ??? straciłem zupełnie poczucie pewności, wiarę w siebie, po części dzięki temu forum uświadomiłem sobie jak beznadziejny jestem :o jedyne pocieszenie jesttakie że wiem iż nie jestem odosobnionym przypadkiem i wiem niestety, że dobrze nie będzie... jest źle, a wraz z upływem czasu będzie jeszcze gorzej :( niestety na obecną chwilę nie dostrzegam żadnych możliwych perspektyw na jakiekolwiek zmiany...

chcesz szaleć bez pieniędzy ? jak masz dobry samochód to znajdziesz dziewczynę :D musisz trochę pokrążyć po mieście, włączyć głośniej techniawkę i się rozglądać za lachonami. ona dadzą ci znać że są zainteresowane

Autor ma 25 lat , jesteś młodszy nie wszystko stracone ;).

no i co z tego że mam samochód :( też tak myślałem że jak kupię fajne auto to chociaż jakąś blacharę wyrwę :D niestety... ale nawet z blacharą trzeba coś pogadać, poopowiadać jakichś głupot... itd niestety ale nie jestem "komunikatywny" , jestem małomówny, bez poczucia humoru. Uważam że, dla wszystkich ludzi jakich do tej pory poznałem po prostu byłem nudny i nieciekawy, nikt ze mną nie chciał utrzymywać kontaktu chyba że coś ode mnie chcieli :o po prostu takich osób jak ja nikt nie lubi i to wszystko :(

alone 4 ever - jaki jest powod tego, ze nie masz znajomych?