Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przymierzająca się do diety

mż - może się zmotywuję...

Polecane posty

no nie taka długa notkę napisałam i wszystko sie skasowało! no więc będzie w skrócie, u mnie z dietą też w porządku, w sumie strasznie mało dziś zjadłam w ciągu dnia (chyba. Sądząc po tym ,zer byłam głodna), a godzinkę temu wszamałam obiadek. nie wiem czy to dobrze, ale taki późny obiad to często mój ostatni posiłek, jem go tak między 18 a 19.30, a potem juz nic. Jesli głód mi pózniej doskwiera, to jest juz najczęsciej taka godzina, że się szykuje do spania, więc nawet mi sie nie chce chodzić po jedzenie;p cwiczenia maja sie troche gorzej, bo jestem niestety cholernie leniwa i się ie chce:( wczoraj tylko troche poskakałam na skakance, jakiec cwiczenia rozciągające. dzis pewnie też za duzo nie pocwiczę, ale pewnie jak zeci mi chociaz ze 2 kg to sie zmotywuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia, rany, fajnie się czyta, że zdajesz maturę. O rany jak ja bym chciała się cofnąć do tamtego wieku :P Nie żeby to było lata świetlne temu, no ale jednak... ;) Kurcze gdybym mogła się cofnąć, to bym nie dopuściła do takiego zapuszczenia się jakie prezentuję dzisiaj :D Przecież tyle czasu zmarnowałam, tyle świństw zjadłam przez te lata... Mia, nie daj się, pracuj nad tym, żeby za 10 lat nie czuć się jak zapuszczona trzydziestka hihi ;) Hejka, przy takiej ilości płynów nie powinnaś być odwodniona... To możliwe w ogóle? Ja nie piję dużo, bo zwyczajnie mi na to tryb życia nie pozwala. Jak piję często, niestety mój pęcherz domaga się częstych wizyt w wc, a na to nie zawsze mogę sobie co chwilę pozwolić... Sigrid, dobra i skakanka, czy chwila ćwiczeń. Lepsze to niż nic, więc nie zniechęcaj się. Zależy o której chodzisz spać, ale jak późno, to nawet posiłek o 19tej nie jest ogromnym przestępstwem. Ja często jem nawet o dwudziestej (chodzę spać dość późno).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, przypomniało mi się, do dziewczyn, które jedzą styropian ryżowy :D Kupcie raz cienkie wafle kukurydziane firmy good food, a na pewno będziecie je uwielbiać (pod warunkiem, że lubicie popcorn). Są pyszne, jedna kromka ma 18 kcalorii i zajadam je ja na diecie, bez diety, mój tż też podjada, bo sa pyszne. Tak wyglądają: http://www.kmdelikatesy.pl/node/49384

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabezkota
czesc dziewczyny wrocilam z krotkiego urlopu w czasie ktorego tyle lazilam ze od bolu nog zasnac nie moglam :) Efekt tego- luzniejsze spodnie, mimo iz piwo sie lalo, a posilki byly calkowicie niedietetyczne. Ponadto poznalam tam odchudzajaca sie z duzej nadwagi laske, ktora cwiczy sporo, poniewaz ma to przeciwdzialac zwisaniu skory po odchudzaniu. Mowila cos o wplywie sportu na produkcje kolagenu w skorze-nie wiem na razie o co chodzi ale zaraz sobie wygooglam ten kolagen:) Wrocilam z wielkim zapalem do zrzucania tluszczu- zaczelam od ostrej dawki meczarni w fitnesowni. Dolaczam do was na stale - tylko musze wyczaic jak tu sie zaczernic ... Gorace pozdrowienia dla dietetycznych maturzystek od seniorki ;) Haslo na dzis - odchudzanie laczy pokolenia. huehue A co do skakanki - super sposob na spalanie, ale w moim przypadku za ostro daje w kosc kolanom- odpuscilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie że Was opuściłam na jakiś czas, niestety nie mam się czym pochwalić, wręcz przeciwnie. Majówkę miałam świetną, byłam na ognisku u znajomych, poznałam masę świetnych ludzi i właściwie przez te prawie dwa dni nie jadłam nic bo jakoś nie było czasu, tylko piwo się lało, ale za to wróciłam do domu i rzuciłam się na słodkości. Czas to skończyć, bo tak naprawdę nie zależy mi na chudnięciu, tylko bardzo boję się przytyć, nie chcę wyglądać już nigdy tak jak w styczniu a czuję, że dostaje boczki. Co do ćwiczeń - ja biegam, staram się co drugi dzień, już doszłam do 30 minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alabezkota, w tak przy okazji, czemu "bez kota"? :D Seniorka...haha, a jak bardzo zaawansowana, że tak delikatnie spytam? :P Zdaj relację z tym kolagenem, nie chce mi się googlać :) Egooocentryczna, koniec ze słodyczami! KONIEC! Super, że jednak ćwiczysz, to dużo daje... Fajnie, że wróciłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny...no z moimi ćwiczeniami nie wyszło bo się okazało że chyba mam przepuklinę... no i teraz boje się ćwiczyć :-( No ale przynajmniej z jedzeniem będę się trzymać... tak bardzo chciałabym być szczupła i dobrze się z tym czuć... eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie babeczki, ostatnio czasu mam jak na lekarstwo... w weekend mam mieć gości. Więc nie mam wolnej chwili dosłownie. Dieta OK, ruch to przygotowania typu sprzątanie, zakupy. Na typowe ćwiczenia nie mam czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) chcialam sie tylko zameldowac, zebyscie o mnie nie zapomnialy i nie myslaly, ze sobie odpuscilam :P nie mam w ogole czasu na pisanie-jak znajde chwilke, to usiade dzis na dluzej przed kompem :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięku za wsparcie ;) ja juz prawie po maturkach jeszcze ustne no i biologiaa, teraz tez zbytnio nie mam czasu, bo słonce wyszlo, więc zawsze gdzieś sie wyjdzie, chociaz własnie pada ;| a 10 minut temu było slonce !! a co do dietki, to tak jak zwykle, niby jestem, ale niby nie ;)hehe dzisiaj zjadłam tosty dwa z serem i z pomidorkiem , loda w rozku i własnie koncze sałatke z jabłka i rzodkiewki , pewnie będzie jeszcze jakiś jogurt wieczorem, o ile znajde czas ha ;) Pozdrawiam ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny u mnie slonce wylazlo na chwile to lece na rower. Trzymacie garde? Ja z braku czasu jem w ostatnich dniach wyjatkowo malo wiec kontentam - brzuch w miare plaski. Przymierzajaca - o kolagenie jeszcze nic nie wiem :) A seniorka jestem przy naszych maturzystkach - 31 na karku. Ale za to jaki kark ostatnio szczuply ;) Mocska halo - jaka przepuklina? Co Ci? Moze za ostro cwiczylas i cos obolal organizm? Bylas u lakarza czy jak? Ogolnie wkur... mnie ze ciagle pada - czlowiek lata zmokniety jak kura i tylko czeka az cos z nieba zaswieci. Pozdrawiam was i chyba do poniedzialku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też ostatnio bylam troche nieobecna, bo lezze chora wlozku i juz nawet ie kicze kalorii, ale chyba nie jest zle-wstalam pp 12 i teraz jem sniadanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i przyszla kryska na matyska. matysek zobaczyl dzis pierogi ruskie, stracil rozum , pozarl je i zapil piwem. nawet nie bardzo zaluje bo mu kurcze smakowalo. co tam. w poniedzialek zrzuci sie w klubie. A dobry pierog ruski. Laski zapewne na imprezie w sobote - a ja tu gnije w necie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mocksa, a skąd ta przepuklina? :( Wszystkie zaganiane, czasu nie mają na forum - dobry znak, znaczy, że się ruszacie ;) Mia, sałatka z jabłka i rzodkiewki? Napisz coś więcej o tym wynalazku :D Ala, to my tu obie seniorki hihi Nie martw się, u mnie tez piwnie ostatnio, chociaż bez pierogów :P Sigrid, chyba Cię zaraziłam przez forum;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sałatka 1 jabłko 2 rzodkiiewki z 3 plasterki cytryny wszystko kroimi i wrzucamy do miseczki, potem do lodówcki i mamy sałtke ;) nic trudnego hehe cytrynę mozna wcisnąc kto jak woli, ja lubie ogólnie cytryne, więc czasami nawet pół jej kroje ;) jabłko z marchewką tez jest dobre i cytrynaa ;) marchew i rzodkiewka też pewnie dobre, ale i tak najlepsza jest sama cytrynaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tą "przepukliną" to jest tak że juz od ponad 2 lat zrobiło mi się coś dziwnego na brzuchu, tuż nad blizną po wyrostku. No i się wtedy przestraszyłam i poszłam do lekarki ale ta powiedziała że nic tam nie ma więc się nie przejmowałam. Ale takie zgrubienie jak było tak było. Myślałam że może mi się troszkę tłuszczyku źle odłożyło... no i teraz jak zaczęłam ćwiczyć to a6w to nagle zobaczyłam że zrobiło się z dobre trzy razy większe zaraz po ćwiczeniach a po jakiś 2 godzinach wracało do normy... no i bolało trochę przy ucisku... Więc zrezygnowałam z ćwiczeń brzuszka... hmmm... a do lekarza pójdę dopiero w czerwcu jak wrócę bo tutaj nie mam na to czasu ani ochoty... Ale diete trzymam mimo wszystko:-) Trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia, dość oryginalne połączenie hihi, może spróbuję, choćby z ciekawości czy to zjadliwe. Cytryna jako taka... raczej bym nie zjadła ;) Mocska, aż sprawdziłam na wikipedii o tej przepuklinie. Przeżyjesz ;) Nie przemęczaj się i biegiem do lekarza jak wrócisz. Ja póki co też tylko dietkuję bez ćwiczeń, bo wciąż czuję się niedoleczona po chorobie i staram się raczej fizycznie oszczędzać... A ogólnie to chyba mam jakiegoś doła... nic mi się nie chce, najchętniej bym nic nie robiła, nie pracowała, nie gotowała, nie sprzątała:o Nie wiem, jakoś mi tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przymierzająca się do diet
Ale pusto w weekend było. Witam poniedziałkowo. Zjadłam na śniadanko płatki z połową jogurtu + kawa. Za obiad muszę coś wymyślić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra - grzeszny weekend juz tylko w pamieci < i tkance T> dzis byl serek grani, kapusta kiszona - na obiad ryba po grecku chyba za duzo- na kolacje po treningu beda pomidory z ogorkiem kiszonym i ziołami. Zarzekam sie przed wami ze nic wiecej !!! Cos za malo owocow mi wychodzi.Jesli jem owoce w 2. polowie dnia, to wywala mi brzuch, co powoduje wielki dyskomfort. Toleruje owoce tylko na sniadanie - i potem musi byc przerwa. Ciagnie mnie do kluch i plackow ziemniaczanych. Jak nigdy. Ale na koniec maja musze dobrze wygladac - impreza rodzinna. Niech oczy zbieleja tym ciotkom co ostatnio uprzejmie i grzecznie pytaly "czy im sie wydaje czy tez troche przytylam" grrr przymierzajaca- ty zamiast mnozyc diety w swym nicku dotlen sie porzadnie - pewnie siedzialas w chorobie duzo w domu i trzeba rozruszac cialo. Ruch na dola najlepszy- acz zmusic sie trzeba. Ostatnio dotarlo do mnie, ze odkad zaczelam cwiczyc wymiotlo u mnie w duzej mierze stany depresyjno chandrowe:) Pozdro drogie Panie :) PS Rzodkiewki z cytryna chyba nie zdzierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alu dobrze gadasz, ruchu nic a nic i stąd pewnie te doły. Ale nie mogę się forsować nooooo, naprawdę boję się, że mnie znowu rozłoży, bo wiem, że nie doleczyłam świństwa, a nie mogę sobie pozwolić na kolejne zwolnienie...:O Owoce. Słuchaj swojego organizmu, mądry Ci on! Owoce należy jeść w pierwszej części dnia, nie wieczorem. Ja też tak jem i mądre głowy mówią, że tak właśnie należy jeść owoce. Do końca maja jeszcze trochę, staraj się! A reszta kobit - WRACAJCIE i to już! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym chciała wiedzieć ile warzę... :-) Albo chociaż zmierzyć się centymetrem... kurcze...nie doczekam się przyjazdu do domu :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty sie lepiej mocska nie waz bo sie okaze ze cel osiagniety i w dlugą. A tu wsparcia trza. Dzisiaj planuje bardzo lekko jesc- na razie same jablka - kupie na pewno kefirow kilka A wieczorem znajac siebie bede glodna jak wilk to moze twarog z pomidorami lub ogorkami. albo tunczyka? Cos tresciwego na pewno. O i jeszcze mizerie w ciagu dnia - z jogurtem natura. Jeden dzien w tygodniu lekki kiedys stosowalam - fajna rzecz. Ale czy mi wyjdzie - nie wiem. Na pewno napisze. Czy trening nie wiem bo po wczorajszym laze polamana. Mam dzis wolne - ide na rower.:) Co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ogólnie cały czas jestem w ruchu, i jak zwykle na śniadanie kanpki dwie, potem jakiś owoc, od dłuższego czasu na niby II śniadanie pozwalam sobie na coś słodkiego, to jest mój nałóg taki, wafelki czekoladowe ;D pychotkaaa ;] albo lod czekoladowy ma tylko 168 kalorii ;D dzisiaj wypiłam juz chyba z 3 herbaty zielone i nic :| nie wiem co sie dzieje ha ;] a rzodkiewka i cytryna jest bardzoo dobra !! :D na obiad zjadłam jogurt 7zbóz duzy, i pewnie ok 19 zjem naturalny i może pomidoraa jak znajde w domu ;) nie wiem ile waże nawet i nie wiem czy schudłam, w sumie mój 'kolega' powiedzial mi, że mam przytyć do 65 hahah dobre sobie ;] macie jakiś pomysł czym zastapić wafelki ;] żeby było słodkie i nie marchewki i jablka, bo mi juz się znudzily ;p kurde chyba nie ma słodyczy, bez cukru, który ma takie szkodliwe działanie na organizm ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mia spróbuj coś z miodkiem:-)Nie ma nic lepszego niż biały serek z miodkiem. Najlepszy jest taki z dużymi gródkami i do tego wystarczy łyżeczka miodu:-) Zdrowo, smacznie i trochę ogłusza apetyt na słodkie. Ja mam gorszy problem bo u mnie jest apetyt na czekoladę... a tego ni jak nie potrafię zastąpić bo nic mi nie daje takiej rozkoszy kulinarnej jak dobra czekolada:-) Jeszcze musze się wyżalić że przede mną 2 egzaminy:-( Strasznie się boję co to z tym będzie tym bardziej że notatki mam po węgiersku i próbuje tłumaczyć a nic nie wychodzi bo za mało jeszcze znam gramatyki i do tego takich słów to w żadnym słowniku nie ma... :-( Rozpacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nadal jestem chora, dlatego chwilowo zamilkłam...leże w lóżku i niestety nie powiem, żeby trzymanie diety jakoś dobrze i wychodziło...ale dziś spojrzałam do lustra zeby sie przeonać, że diety potrzebuje również moja twarz..hm, tej drugiej maleńkiej (jeszcze!)bródki chyba tam nie bylo?...takiego mi to kopa dało, że nie mam juz najmniejszej ochty na jedzenie do konca życia! ale ćwiczyć nie będe , bo jestem kompletnie rozłozona...:/ no, wracam pod kołderkę:P, a na forum powrócę jak trochę wydobrzeję...to rzeczywiściue chyba choroba 'forumowa"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny slodyczy nie lubie ale mam wynaleziony substytut innego nalogu. Uwielbiam chipsy- jem rzadko ale ochote mam b czesto. kupuje pestki dyni lub slonecznika, praze, posypuje sola i udaje ze to chpsy. Pomaga - bardzo kaloryczne ale przynajmniej zdrowsze .Chipsy to jest totalne swinstwo. A ja nie mam umiaru - nie potrafie zjesc np 10 sztuk i schowac reszte "na jutro". Dzis pada, spac sie chce. Ide po pracy pomachac czlonkami. Na wieczor musze sobie przygotowac cos wielkiego a w miare lekkiego do jedzenia. A ochote mam na smazone ... Smazone,ostre, kwasne, slone hmmm ehh kurde ,,,| zdrowiejcie juz ile mozna !! mia - jak to co zamiast wafelka??? rzodkiewka z cytryna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowiejcie ! :D ee miodu to ja nie lubie, za słodki, a rzodkiewka i cytryna nie zawsze pomaga, bo to jest coś innego :D podobno te smieszne batoniki Fitness są nie zdrowe, tak gdzieś słyszałam, ale nie pamietam gdzie.. ;) kurde dzisiaj miałam ustny z polaka taki stres , ze masakra normalnie.. zjadłam dzisiaj trzy kanapki z serkiem topionym i to wszystko, zaraz może zjem jogurt, ale nawet nie czuje głodu, ale musze sie pochwalić 18na20 :D haha jeszcze tylko angol ustny i z głowkii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja całkiem nieźle, choć dziś zjadłam kawałek ciasta bo nauczycielka nam na zakończenie przygotowała więc nie wypadało odmówić:-) Ale to nie była przyjemność... nie dość że sernik to jeszcze z rodzynkami! Dla mnie koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mocska - pomysl w jakim pieknym swiecie zyjemy ze sernik z rodzynkami to moze byc koszmar... Obysmy w zyciu innych nie zaznały :) Wymyslilam sobie ze bede w dni bez sportu jesc niewiele a wszelkie apetyty zaspakajac bede w dni z treningiem. Nie wyobrazam sobie po prostu siebie non stop na takiej lekkiej diecie. Najgorszy jest czas po 17 - wtedy zaczynam myslec o jedzeniu. Wczesniej jem bo rozsadek nakazuje. Wczoraj po silowni zjadlam sobie porzadna porcje mlodych ziemniakow z koperkiem ziolami i maslem. Mialam ochote i tyle. Nie ma efektow u mnie wiekszych. Oczywiscie jak jem mniej to mam fajny brzuch na drugi dzien jem normalnie i znow spodnie waskie. Jestem zniechecona ale na razie sie nie poddaje. Przynajmniej kondycje bede miala od cwiczen jesli na zwezenie ciala nie moge liczyc. Pozdro dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×