Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

QueenAnna

w wolnym czasie chciałabym.....

Polecane posty

Gość najlepsze co mozesz
zrobic to chyba sie wyprowadzic do rodzicow , bedziesz miala spokoj i pomoc . moze wtedy mezus sie opamieta i zacznie ci pomogac i w koncu pojdzie do pracy a czyje jest mieszkanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula29999
a i dodam jeszcze ze wytrzymalam 7 lat i o siedem zaduzo a teraz mam czas dla siebie bo nie musze nikomu uslugiwac i przynajmniej jestem szanowana jak kobieta a nie jak sluzaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wszystkim za rady dzis jak przyjdzie bedzie powazna rozmowa, na poczatek a potem zobaczymy.... wydaje mi sie ze nie jestem az taka głupia tzn ze nic wczesniej z tym nie robiłam itd wiele razy sie kłocilismy z tego powodu, a ile razy powiedziałam mu zeby wypie....to nie zlicze. On w takiej sytuacji zawsze przepraszał, na kolanach mnie błagał ze sie zmieni ale nie dalej jak 3 dni potem wszystko wracało do normy.....dlatego juz nie daje rady...nie wiem gdzie ja robie zle? moze głupia jestem dlatego ze sie nad nim lituje.... Mój mąz wogóle nie pije ( od kiedy sie znamy tj jakieś 2 lata wypił pół małego piwa). Z robotą z kolei jest tak ze on nie m wykształcenia i ciezko mu jest znalezć cokolwiek, a robotą w naszym kraju wiadomo jak jest....Z jednej strony go rozumiem, a z drugiej z kolei nie potrafie zaakceptowac jego postepowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tylko przy takich wątkach zastanawiam o czym wy myślałyście układając sobie życie z takimi pustakami - to raz, po drugie jak to jest,że decydujecie się na dziecko, "uciążliwe" co najmniej do 18 r.ż ;) a już po kilku miesiącach brakuje wam siły ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rodziców nie wróce....jestem dorosłą kobieta i musze sama dac sobie rade ze wszytkim, a tym bardzej z męzem.... Mieszkanie wynajmujemy, ale ja płace za wynajem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o dziecko to nie wyobrazałam sobie ze bedzie super. Nastawiałam sie na najgorsze, ale liczyłam także na to że ojciec który wczesniej obiecywał ze sie dzieckiem zajmować pomoże, że bede miec jakiś czas dla siebie, bo on jest chyba o tych obietnicach zapmniał i ma to teraz w dup... Wczesniej było inaczej...razem kupowaliśmy rzeczy dla dziecka, był ze mna przy porodzie....ale to sie z czasem zmieniło....a może ja wczesniej czegoś nie zauważyłam?, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula29999
kurde posluchaj sama siebie dziewczyno ty go normalnie tlumaczysz z tego ze on nie rob jest ok rozumiem nie ma wyksztalcenia z praca kiepsko to czemu do cholery choc w domu nie pomaga przy dziecku a co on ma lepszego do roboty owszem moze pograc w pilke z kolegami ale gdzie ty jestes w tym wszystkim? sama placisz za mieszkanie i masz nie dac sobie rady? albo sie bierze do roboty nalbo niech spada ok macie dziecko ale to nie znaczy ze mu wolno toba pomiatac dasz sobie rade sama a bedziesz miec jednego darmozjada mniej i tak sama was utrzymujesz a dziecko szybko urosnie i z czasem obowiazkow ci odejdzie wierz mi moja corka ma 6 lat wiem cos o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes glupia jak tralala
no to nie wracaj jak taka dorosla jestes,boisz sie im pokazac ze mieli racje??????oni i tak to wiedza a ty zostaw mieszkanie i tege debila w nim i niech kombinuje jak zaplacic jak na czynsz nawet go nie stac bo jak nie to pod most pojdzie.Nic rozmowa z nim nie zrobisz bo on cie zna przeprosi a ty jak zwykle wybaczysz i tak wkolko.I dziewczyno nie wszyscy maja wyksztalcenie i jakos kombinuja zeby rodziny utrzymac a on jest po prostu zwyklym nierobem darmozjadem i napewno nie jest ojcem bo ojciec bierze odpowiedzialnosc za rodzine,za dziecko i zone i stara sie robic cokolwiek zeby ich utrzymac.Przeciez moze nawet wyjechac na troche,no cokolwiek a tak to co mowisze ze cieko biedaczkowi bo nie ma szkoly i nie ma pracy,a co robi zeby dostac ta prace kiedys????????uczy sie?????nie nie i nie bedzie bo nie chce bo ma takie cos jak ty co go nawet z ulicy przygarnie bo go kocha i jeszcze mu obiadek z dwoch dan poda.szok szok i szok podnioslas mi cisnienie normalnie.ide stad zanim sie calkiem wkurze a ty sie puknij o sciane glowka z trzy razy i wtedy pomysl nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze co mozesz
a jesli brak mu wyksztalcenia - sa szkoly bezplatne np. cosinus - sa tam szkoly typu liceum i policealne zajecia odbwaja sie albo w weekendy ( wiec do pracy moglby chodzic ) albo wieczorowo w tygodniu wiele osob uczy sie i pracuje albo niech przynajmnije robi jedno - albo niech sie uczy , albo niech idzie do pracy a co bedzie jak ci sie skonczy macierzynski ? pojdziesz na wychowawczy platny - dostaniesz 400 zl i myslisz ze ci starczy na wynajem i zycie ? czy bedziesz liczyla na pomoc rodzicow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ten twój stary się ustawił.....facet nie pracuje, w domu nic nie musi robić, dziecka nie musi niańczyć i jeszcze ma ciągle wakacje. Życie jak w Madrycie! Gdzie Ty babo miałaś oczy? Teraz nam tutaj nie rycz, tylko działaj. Jutro dla chłopa daj gazetę w łapę, włącz Worda, niech pisze i rozsyła CV i niech zacznie robić coś pożytecznego, a nie żyje jak pasożyt na twój koszt. Im szybciej i boleśniej tym lepiej dla ciebie. Mieszkacie razem, więc od dziś koniec wakacji i obowiązki dzielicie na pół, ale nie pisz tego na kartce, tylko to co jest do zrobienia na bieżąco. Maluch zrobił kupę, niech on zmienia pieluchę. Czas na kolację? Ty kąpiesz małego, a on robi w tym czasie dla was kanapki. A po 2 dniach jak ON już wszystko zacznie ogarniać, ściągnij rano mleko i w ciągu dnia wyskocz na 1,5 godziny na spacer gdziekolwiek. I raz na jakiś czas wyjeżdżaj do rodziny, odpoczniesz psychicznie odo obowiązków, a twój men pozna jak to jest gdy nikt mu nie podaje śniadania do łóżka i obiadku pod nosek. Jak Ty się nie postawisz, to nikt tego za Ciebie nie zrobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o my god
piszesz ze znacie sie 2 lata, maz jest leniem a mimo to zdecydowalas sie na dziecko, ktore ma juz 4 mce?? jak wpadlas to wspolczuje ale jesli dziecko jest planowane to odwalilas glupote jakiej nigdy nie zrozumiem. bez wyksztalcenia tez mozna znalezc prace, tylko widze ze twoj mezu chcialby pewnie byc od razu prezesem i zgarniac min 20 tysiakow miesiecznie zeby mu sie oplacilo zrezygnowac z zabawy z kolegami. powinnas dac mu kopa w dupe, niech sie ruszy i cos zrobi. a jesli chcesz go nianczyc i akceptujesz to ze ma cie gdzies to sie mecz i nie placz na zly los bo sama jestes sobie winna niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madry chłopppp
mąż ma rację, chciałaś dziecka to teraz zapieprzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×