Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niefobia

sa ludzie z fobią społeczną, a sa i bez

Polecane posty

Gość niefobia

jak ja, ale ja ludzi nie lubię. nie chce mi się z nimi gadać, nikogo nie zapraszam i do nikogo nie jeżdżę, a jak ktoś przyjdzie, to owszem, bywa, że miło się rozmawia i dobrze się bawię, ale w duchu czekam, aż pójdzie sobie. o dziwo, nikt nie wyczuł we mnie tego, jakby nie było, fałszu. kilka znajomości zerwałam sama, po prostu przestałam pisać, dzwonić. celowo. kilka podtrzymuję. nie lubię gadać o niczym, w sumie nie za bardzo lubię gadać - chyba, ze mam akurat chęć, to gadam jak najęta. ogólnie dobrze dogaduję się z ludźmi, jestem asertywna. ale chyba tez bardzo egoistyczna niestety. też tak macie? że Wam się po prostu nie chce innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
Muszę mieć ochotę na spotkania i rozmowy. Najbardziej nie rozumie mnie rodzina. Znajomi już przywykli. Nie zawsze mam ochotę jechać gdzieś na Święta. Rodzice mówią, że odstaję od innych, ale lubię posiedzieć w domu. Mega problem jest, gdy w rodzinie jest jakieś wesele. Mam 24 lata i byłam tylko raz na weselu. Nie chcę to nic nie robię na siłę i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefobia
o, chociaz jedna osoba mnie rozumie :) ja jestem chyba leniwa. nie chce mi się np. dzwonić do kogoś i pytać, co słychać, w zasadzie mało mnie to interesuje taki stały kontakt (spotkania, telefony, internet) utrzymuję tylko z jedną osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefobia
bardzo rzadko piję i nigdy sama :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie są nieciekawi
Kiedyś byłam bardzo towarzyska a teraz mi się nie chce, ludzie mnie drażnią, znudzili mi się, spotykam się ze znajomymi od święta, nie częściej jak raz na tydzień, na więcej nie mam ani czasu, ani ochoty, bywa że nie widzę się ze znajomymi kilka ms a mój rekord to rok czasu. Dziwne że mnie jeszcze nie olali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perspiblock
tez tak mam:O nie chce mi sie gadac o pierdolach, ubraniach, dziciach, psach itd. nie odpisuje, nie oddzwaniam, na spotkania chodze raz na ruski rok. ludzi sie nie boje, ale jakos nie sa mi zbyt potrzebni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefobia
mnie tez jeszcze niektórzy nie olali.. to doprawdy dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefobia
otóż to. ja tez się nie boję. nie jestem nieśmiała, tylko mi się nie chce. a dziś po pracy idę na spotkanie z kilkoma kobitami, już ziewam na samą myśl :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
A to się nie nazywa socjopatia czy aspołeczność czy jakoś tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
To nie fobia żadna, bez przesady, fobia to coś znacznie poważniejszego, bo prostu jesteście bardziej typem samotnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perspiblock
nie wiem jak sie nazywa. wiem ze mnie te rozmowy nudza. bo wlasciwie wiekszosc ludzi nie ma nic do powiedzenia. a ja gadac nie lubie. nawet jak do kogos zadzwonie to tylko w jakiejs konkretnej sprawie, nigdy na pogaduchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Ja też tak mam, że nie lubię gadać o wszystkim i o niczym, bo o tym to sobie mogę pogadać w domu z mężem i znajomi do tego nie są mi potrzebni. No ale większość ludzi nie ma pasji, bo 3/4 20 paro latków żyje dziś praca, dom, ewentualnie dzieci jak mają, no i zakupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
No i najczęściej to się zmuszam pogadać o jakiś sztucznych problemach niektórych, żeby nie wyjść na jakąś dziwną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaarna_mammbaaa
też tak mam --------> people sucks i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Poza tym większość znajomych mniej czy bardziej jest fałszywych, niestety ludzie tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjvfkui
hmm może jesteś typem neurotyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefobia
miło, ze nie jestem sama, hehe, aczkolwiek dziwnie to brzmi w kontekście tego topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefobia
ale po co szukać jakiejś nazwy, kim jestem? nie potrzebne mi to do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Nie ma co się przejmować, wiele ludzie tak ma :). Część udaje towarzyskich, ja to nawet sama wychodzę z propozycją spotkania, ale tylko z dobrymi znajomymi, nie uznaję kurtuazyjnych spotkań, sztucznych uśmiechów i chwalenia się nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niefobia
kurtuazyjne spotkania, takie to mnie nudzą najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjvfkui
wiesz, czasem przyczyny mogą tkwić gdzieś głęboko, nieświadomie w nas samych, ale jeśli twierdzisz, ze ot tak po prostu nie lubisz ludzi i jest ci z tym dobrze to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sobie radziliście w
w dzieciństwie, w szkole? Pytam, bo szukam rozwiązań dla mojego potomka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Mi się robi niedobrze na takich spotkaniach kurtuazyjnych, bo i tak widzę że osoba jest ze mną nie szczera. Mam taka znajomą, co uważa mnie za super znajomą, tylko że nie rozumie, jak ja ciągle się migam od spotkań, nie rozumie co to oznacza :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
Najbardziej męczą mnie przypadkowe spotkania i pytanie - co słychać? Zawsze odpowiadam, że stara bieda. Jak ktoś zaczyna mi opowiadać o sobie to mówię, że fajnie i że nie mam już czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
W szkole byłam odludkiem. Mie chodziłam na imprezy, nie jeździłam na wycieczki itp. Czyli od zawsze nie lubiłam ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Radziłam sobie bardzo dobrze, byłam lubiana w podstawówce, innych też lubiłam. Później przyszedł bunt i trochę się odsunęłam od rówieśników, ale i tak zawsze miałam jakiś kolegów, koleżanki. Nigdy nie byłam totalnym odludkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
Miało być - nie chodziłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sobie radziliście w
są ludzie, którzy potrzebują kontaków tzw towarzyskich jak powietrza, a są tez bardziej samowystarczalni. Lubią i wolą być sami ze soba - cyli w najlepszym z możliwych towarzystwie :) Ale w szkole chyba przerąbane jest, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
Ja przez ostatnie kilka lat mocno przejechałam sie, że tak powiem na kilku osobach i to może jest spowodowane, że mam teraz dystans do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×