Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość outsiderka wiejska

Na wsi nie czeka mnie nic dobrego.

Polecane posty

Gość outsiderka wiejska

Muszę napisać w końcu co mnie męczy. Zaznaczam, że mój post nie ma na celu obrażenia ludzie ze wsi, czy też dziewczyn, które chcą się poświęcić opiece nad dzieckiem i zajmować się domem. Mieszkam na wsi. Chodzi o to, że bardzo męczy mnie mentalność wsi czyli: - wiara tylko katolicka - bogobojność - plotki -złorzeczenie ( jak do czegoś dojdziesz to od razu pojawia się zawiść). Jakiś czas temu jedna wiejska kobieta powiedziała mi, że miłość między mną a mężem skończy się jak urodzę dziecko, że w młodym wieku wszystkie kobiety są ładne i szczupłe ale po ciąży to się zmienia i po 40 nie można już być szczupłą. Wszędzie tylko to gadanie, że kobieta musi się zajmować domem a u nas role są odwrócone., Nieraz mój mąż gotuje obiad a ja wrzucam węgiel do piwnicy i ludzie się na mnie gapią( szczególnie kobiety) jakbym popełniała jakiś grzech, bo zamiast iść do garów- robię coś innego. Tęsknię do ludzi, którzy są inni. We mnie aż wszystko krzyczy, bo tak bardzo pragnę poznać ludzi, kobiety, które nie są kurami domowymi, których jedynym celem nie jest tylko urodzenie dziecka i bycie kurą domową oraz sprzątaczka za 700 zł. Denerwuje mnie, że na wsi jest taka mentalność, że wszyscy tylko biegają do kościoła, a jak ich zapytasz w co wierzą, to nie potrafią odpowiedzieć. Ja nie pasuję do tego obrazka. Pragnę czegoś więcej i się duszę. Wiem , że w mieście może być podobnie ale na razie nie stać nas na przeprowadzenie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam znam
tez mieszkamna wsi i mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jestem troche
Nie rozumiem twojego problemu, żyj po swojemu i zlewaj innych, tępakami nie zawracam sobie głowy, odkąd skończyłam 13 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak sprobowac
Autorko, rozpocznij studia w mieście, można dojeżdżać 2 razy w tyg, albo nawet co 2 tyg, poznasz nowych ludzi, zaczniesz uczesticzyc w "miejskim" życiu, do tego zdobędziesz wykształcenie, obycie, i zaspokoisz te tęsknoty o których piszesz - przebywania w towarzystwie na jakimś tam poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ci źle na wsi, to czemu się nie wyprowadzisz? Jest sens marnować sobie życie, skoro nie widzisz tam dla siebie perspektyw i jest ci obce takie myślenie? Mało masz miast dookoła?:) Z jakiej jesteś wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Ale my żyjemy po swojemu. Nie chodzi o to, że ja się podporządkowuję tylko o to, że muszę ciągle jakby walczyć. Ja jestem taka: - słucham rocka - mam tatuaż w widocznym miejscu - jestem wegetarianką - nie potrafię krzywdzić zwierząt - mamy w domu taki mały zwierzyniec( szczurek, myszki, kury, koty, psa) a ludzie się dziwią jak można trzymać szczura w domu bo to ohydny gryzoń. - baby są tylko do garów i rodzenia ( zdanie facetów ale często kobiety też mają pretensje, że ktoś żyje po swojemu) We mnie wszystko krzyczy bo denerwuje mnie ten wiejski fanatyzm i ciągłe złorzeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Nie możemy się na razie wyprowadzić ponieważ nas na to nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz dlaczego "gadaja"?bo zazdrosc je zjada!!!!!!!!...A niech sobie gadaja do woli:)Co cie to..Ja na twoim miejscu chodzilabym z glowoa do gory ,malo tego dolewajac oliwy do ognia nie krylabym sie z podzialem obowiazkow w domu.Im wiecej gadaja tym lepiej...przynajmniej cos sie dzieje:)pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa jestem troche
Zaluj tych biednych ludzi i serio sie tym nie przejmuj, na glupich nie ma rady, nie warto zawracac sobie tym glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Najgorszy jest taki syndrom wsi- jak jedziemy sobie do większego miasta pochodzić po sklepach(mój brat niedawno stwierdził, że to głupota, bo po co marnować paliwo) to wydaje mi się, że źle wyglądam, że nie będę umiała czegoś tam zrobić bo nigdy nie widziałam na oczy np. kranu na fotokomórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Region ŚLĄSK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Nie używam gwary i jej bardzo nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mieszkam na wsi, ale takich cudów u nas nie ma. a może ja nie zwracam na to uwagi? ;) ludzi masz wszędzie takich samych. w miastach też grasują plotkary osiedlowe i nawet nie wiesz, że jesteś na celowniku. nie ma tam nikogo w Twoim wieku, o podobnych zainteresowaniach? na pewno ktos się znajdzie. moje koleżanki też w domu siedzą z dziećmi, ale jak się z nimi pogada to każda chętnie by do pracy poszła, tylko z ta pracą licho, więc... co do węgla- u mnie standard. jeszcze kiedyś do betoniarki mnie zagonili, nie ma litości. tylko kilku facetów sie zdziwił jak kupiłam sobie piłę elektryczną, bo spalinówka taty dla mnie za ciężka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Drzewiecki mam męża ze wsi bo go kocham ale on mysli tak, jak ja. I o wiele lepiej ode mnie gotuje. Ja wolę przestawić meble lub zrobić półkę. Jak jedziemy do większego miasta to razem oglądamy narzędzia, wiertarki bo to uwielbiam. Ale garnki patelnie- jak najdalej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Rozumiem ten problem z pracą. U nas jest tak, że możesz albo sprzatać, albo pracować w sklepie bo posady lepiej płatne są zarezerwowane. A jak zajdziesz w ciążę to wypad. Wiem, że w mieście też są plotki ale chciałabym żeby ludzie żyli swoim życiem a nie tylko życiem sąsiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Przytoczę wam teraz fragment mojej rozmowy z kobietą z pracy. Zeszło na temat ginekologa, mówię - Chodzę do ginekologa regularnie A ta kobieta na to - ja byłam ostatnio jak się Tomek urodził( Tomek ma 12 lat). Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mieszkam na wsi tez jest smiesznie ale mnie to smieszy naprzykład nie mam firanek w oknach - ja wiem ze to smiesznie brzmi ale nawet nie wiecie jakie to wzburzenie wywołało! serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Najgorsze jest, że przez mój styl życia rodzice nie rozmawiają ze mną od 2 lat. Bo nie jemy mięsa, nie mamy kościelnego i niepraktykujemy. Odrzucili mnie bo żyję tak, jak chcę. To jest smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Kangurzyca my też nie mamy firanek i kiedyś jeden koleś się zapytał mojego męża czy się wyprowadziliśmy z domu. A jak już ludzie widzą jak myjemy z mężem okna(podział na pół) to najchętniej by mojemu mężowi zrobili zdjęcie, jak myje okno bo to takie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outsiderka wiejska
Można założyć rolety i tez nikt nie będzie widział co się dzieje :-) Każdy robi jak uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×