Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaANIAbardzo

pytanie do samotnych

Polecane posty

Podsyłałam linka Chylińskiej jakiś tydzień-dwa temu. Ta piosenka mnie uzdrowiła:-) Teraz słucham natury, czyli kropelek deszczu spadajacych na trawę (mżawka przyszła) i szumu lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana mnie nie pytaj czy fajny bo ja juz od kilku lat nie patrze na facetow. A sasiadow mam i zonatych i kilku wolnych. A czemu to niby ma pierwszenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo to ślubny, wybranek serca/rozumu. a jak bez rozwodu, to ma wszystykie "prawa i obowiązki" męża. Blanka, a wy nie macie separacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nic nie mamy z tych rzeczy. Po prostu odeszlam od niego i juz. I ani on sie nie wiaze z nikim, ani ja. I minelo kilka lat nawet od naszego powrotu do siebie i poki co nie widac by ktores z nas chcialo zebysmy byli ze soba. Nie czaje z tego nic, absolutnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat od POWROTU czy ROZSTANIA? Blanka, nie wiem, co was łłączy poza dzieckiem i papierkiem, ale może tak jest łatwiej żyć: każde z was wie, że gdzieś jest ta druga połówka, razem spędzacie czas (np. weekendy, urlopy), żyjecie w takim związku LAT (living apart together) - czyli po prostu mieszkacie gdzie indziej. A takie oddzielne mieszkanie może być "wygodne" dla niektórych "pracusiów" (jak małżonek), bo wtedy jest więcej czasu na zajęcie się pracą, bez poczucia winy, że sie zaniedbuje rodzinę. Tak to sobie tłumaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat od drugiego rozstania. Hmm... Ja przestalam sie zastanawiac nad tym, dlaczego plomien zgasl, taka wielka milosc (milosc???) sie skonczyla. Zyje terazniejszoscia i ciesze sie, ze normalnie rozmawiamy i normalnie sie traktujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami mysle, ze niektorym nie jest dane nawet przezyc tego co ja przezylam piekne chwile... Pieknie sie zaczelo, pieknie bylo, swiata poza soba nie widzielismy, ale sie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu nie zastanawialam sie nad tym bo i nie widac zeby on chcial, wiec nie chcemy pewnie razem. Ale jak cos, to jedno o drugie boi sie, jeszcze w innych sytuacjach zyciowych wspiera. Wczesniej wspominalam, ze osoba z mojej rodziny byla ciezko chora, i on mnie wspieral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo to skomplikowane... Tym bardziej, ze i przytulic sie potrafimy czasami tak jak kiedys. Ehhhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś tam jednak zostało:-p nie wszystko się skończyło. A chyba każdy związek się zmienia, ludzie muszą sobie radzić z nowymi sytuacjami, problemami. Związek dojrzewa, euforia przemija (co nie oznacza, że miłość wygasa) i takie tam, ale przecież wiesz... Ważne, że pozytywne relacje zachowane. Blanka, ja dziś zmykam wcześniej niż wczoraj (tzn. minionej nocy), bo jutro nie mogę sobie pozwolić na spanie do 7, jak dzisiaj. Jutro wieczorem wychodzisz? Spokojej nocy i miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ze zauroczenie mija to ja wiem i minelo jeszcze przed zareczynami. Choc temperatura w zwiazku mimo to nie opadla. Nie zaglebiam sie w to juz, szkoda czasu. A jutro tak, wychodze wieczorem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmmmm, a taki fajny temat mnie wczoraj ominął, naprawdę, niestety na zadupiu cywilizacja wciąż jest luksusem i na kaprysy netu niewiele da się zrobić. Pozdrawiam Was cieplutko, kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzesiu, jesteś jeszcze? A któżby się spodziewał, że pojawisz się w piątek lub sobotę? Blanka ciut - ciut napisała o sobie, może jeszcze uda się coś wyciągnąć:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×