Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lolxd

ilu z was uważa się za samotnika?

Polecane posty

Gość fotka kmicica
kmicic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jest tu ktoś taki kto zawsze jest samotny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiór w operze
ja, choć kiedyś byłem bardzo towarzyski przeszedłem metamorfozę, mam 30 lat, mieszkam sam z trzema kotami, w pracy też nie mam się do kogo odezwać bo pracuję pojedynczo, coraz mniej lubię ludzi, wolę zwierzęta, chyba jestem psychiczny trochę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale co wychodzisz gdzieś czasem? masz znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opiszcie swoje przypadki zrobimy porównanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie porównanie? po co? ;) posiadam całe stado znajomych z którymi uwielbiam się spotykać max na kilka godzin i to też nie żeby często. :o a jak mam już kogoś wpuścić do swojego domu (w sensie przenocować albo żeby ktoś do mnie przyjechał na dłużej) to jestem nieszczęśliwa i dusze się. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja ...
upiór w operze "im lepiej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzeta" wcale nie jesteś psychiczny. ja tez jestem samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bar Perełka, jest nas więcej. ;) W ogóle muszą minąć lata świetlne żebym zaprosiła kogoś do domu sama z siebie. Poza tym nie lubię u kogoś (niezależnie czy to znajomi czy obcy) - spać, jeść, chodzić do toalety. :o chyba nie ma już dla mnie ratunku. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie porównanie? po co? żeby ustalić poziom zdziwaczenia:P z toba nie jest aż tak źle skoro jednak masz sporo znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiór w operze
ja np. teraz już nigdzie nie wychodzę, jak miałem naście i dwadzieścia pare lat to w ogóle w domu nie siedziałem, w szkole średniej byłem przewodniczącym samorządu i ciągle się udzielałem ale z upływem lat mój zapał do bycia między ludźmi malał, zraziłem się wiele razy i dostałem po tyłku od życia za swoją łatwowierność (naiwność), teraz poza pracą siedzę ciągle w domu na necie, na forach o zwierzętach sporo, czasem pójdę na spacer tak po prostu pochodzić wśród ludzi i popatrzeć jak się zachowują ale potem wracam do swojej samotni :) I nie żebym się użalał, o nie, sam sobie wybrałem takie życie, wszystko ma plusy i minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma znajomych (no nie wierzę, że Ty nie masz żadnych?), inna sprawa, że większość moich znajomych mi zwisa i równie dobrze mogłabym funkcjonować bez nich (zupełnie nie rozumiem dlaczego się do mnie garną, przecież jestem dla nich niemiła, a ich to jeszcze cieszy :o ). W każdym razie - miałam ten weekend spędzać u koleżanki (z nocowaniem), to pojechałam i wróciłam jeszcze tego samego dnia. :classic_cool: nawet na ostatnie święta jak miałam nocować u rodziny to spod ziemi wytrzepałam sobie kogoś żeby mnie tylko odwiózł do domu. :D :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja ...
ja rzadko spotykam się z znajomymi (poza praca) w sumie mam tylko znajomych z pracy. podobnie jak upiór za dużo kopnięć w dupę. był jeden przyjaciel (dzięki niemu uwierzyłam w wieź krwi) ale już nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×