Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sie czy to ok

Płacic lekarzowi za porod oprocz chodzenia do niego prywatnie?

Polecane posty

Gość Aaaby
Zniesmaczonaa, a jak to inaczej nazwać jak nie łapówka w ratach? W końcu nie bez przyczyny chodzicie do jednego lekarza? Chodzicie po to, żeby był przy porodzie. W przychodni publicznej zajęto by się wami w identyczny sposób za kasę z funduszu, trzeba tylko być stanowczym i nie dać się zbyć. Postraszyć ich trochę i od razu zrobią się "dziwnie mili". :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkaaa233
inny lekarz tez ci bez p[roblemu l4 wystawi..ja tak mialam tylko powiedzialam do kiedy mialam l4 od poprzedniego lekarza i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie czy to ok
ok teraz juz pozamaitane, bo to bylo 2 lata temu, teraz zwolnilam sie z pracy (pod wplywem jednego impulsu) i szukam panicznie nowej..dlatego mam czas aby z wami popisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Chodzi o to, ze jakby nagle wszystkie masowo przestały chodzić prywatnie i zaczęły otwarcie domagać się swoich praw w publicznych placówkach, to służba zdrowia przeszłaby reformę stulecia. No ale jak pisałam, jedna osoba tego nie zrobi, bo to walka z wiatrakami. Potrzeba masowej mobilizacji. Tyle. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ze NFZ
to nie worek bez dna... jeśli wszystkie pacjentki prywatnych lekarzy zaczęłyby chodzić "na NFZ" jakość usług znacznie by spadła - bo ilość funduszy trzebaby było podzielić na większą ilość pacjantek. a tak wracając do tematu, to nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do prywatnych lekarzy. chcesz , to idź. nie chcesz - to nie idź. proste. pewnie że wygodniej jest nie czekać w kolejkach itd. ale coś za coś. w gabinetach są cenniki i wiecie za co się płaci. jeśli lekarz zaznaczy , że u niego za poród się dodatkowo nie płaci, to wszystko jasne, a jeśli nic nie mówi to przecież od tego macie języki aby zapytać. pozatym można poprosić lekarza , aby uprzedzał o dodatkowych badaniach, na wizycie poprzedzającej, aby zabezpieczyć się w fundusze. wszystko jest bardzo proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaabyy... w większości krajów jest ubezpieczenie poziomowe /im więcej płacisz tym więcej za darmo ci przysługuje - ale nigdy nie wszystko, płacisz mało masz mało/, w stanach jest ubezpieczenie dobrowolne /jak nie płacisz to się na ciebie wypną/, a min. w czechach jest oficjalny cennik dodatkowych usług /bo z ogólnego ubezpieczenia nie starcza na wszystko/... my płacimy naprawdę niewiele... a z naszej kasy leczą się bezrobotni, chorzy na raka i inne ciężkie i "drogie choroby", refunduje się dorgie leki /i dobrze bo kto wie co nas na starość trafi/... więc się nie dziwmy, że w służbie zdrowia nie starcza... że kontrakty są niskie... ostatnio byłam u dentysty... na NFZ kolejka na 3 miesiące /i to nie ich wina że dostają takie małe kontrakty/, prywatnie umówiłam się za dwa dni. Następne... kanałowo leczą za darmo tylko przednie zęby /zgodnie z prawem/. ja chodząc prywatnie do ginekologa i trkatuję to jako własny wybór i "prywatną" usługę, więc płacę według cennika który z góry znam... i jak jest za drogo albo mi nie odpowiada to nie płacę i szukam innego lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie czy to ok
ok,tyle ja bylam wzieta z "marszu" na to nieszczesne USG i lekarka powinna mnie uprzedzic ze jest dodatkowo platne.Jak nic nie mowila myslalam ze jst w ramach wizyty , Stad moje pozniejsze rozczarowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie czy to ok
wczesniej bylam badana walsnei w tym gabinecie do USG i placilam tylko za USG, mimo ze tez przy okazji bylam tez badana. Wtedy mi sie jak widac upieklo. Pozniej Mialam pecha co do gabinetu w ktorym po prostu w tym dniu przyjmowala lekarka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Ankanka, ja o tym wiem. Prawda jest taka, że tak czy inaczej taki system poziomowy dawałby sporo mniej po kieszeni niż to co mamy teraz w kraju (czyli obowiązkowy NFZ + łapówki + dodatkowo prywatne przychodnie z ich naliczaniem za wszystko ekstra, bo przecież ich pacjent "nie może sobie sobie zrobić głupiej analizy moczu ani RTG za darmo w przychodni"). :o To co mamy w tej chwili w PL to porażka, a takie poziomowe każdy mógłby dostosować indywidualnie do swoich potrzeb w danym okresie życia - bo przecież inne zapotrzebowania ma dziecko i nastolatek, a inne ciężarna, przewlekle chory i osoba w podeszłym wieku. Przynajmniej ukróciłoby się łapówkarstwo. Nie wiem jak ty ale ja jestem za jawnością i przejrzystością dochodów lekarzy. W Polsce obowiązuje cennik ..."kopertowy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
No i małym nieporozumieniem jest to co piszesz o chorych na raka i inne ciężkie choroby. Powiedzmy sobie wprost: NFZ ich absolutnie nie finansuje, tylko dofinansowuje, a jak ktoś nagle zachoruje to cała rodzina robi zrzutkę, ludzie zapisują się do fundacji żeby zbierać kasę na leczenie z darowizn i 1%-owych odpisów od podatków darczyńców, robią zbiórki w parafiach, szkołach, miastach i miejscach pracy. Taką mamy rzeczywistość. Mało płacimy to fakt, ale i zero dostajemy w zamian. W społeczeństwach z systemami poziomowymi są wyższe stawki, ale wszystkie najbardziej skomplikowane zabiegi są refundowane przez fundusze, nie z jałmużny i zbiórek. Kolejek też nie mają jakichś gigantycznych bo z wpływów budżetowych organizowane są nowe placówki, zatrudniani nowi lekarze by sprostać popytowi na usługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w ciąży i chodzę do ginekologa na NFZ, nie narzekam, wizyty mam kiedy gin zaleci, kolejki wcale nie większe niż do prywatnego lekarza. Na prywatne usg (sama chciałam mieć jedno na super sprzęcie) musiałam umówić się mięsiąc prędzej dodatkowo już tylko została godzina 19.30, lekarz przyjmował do 22, kobiet na korytarzu mnóstwo, czekały niektóre po kilka godzin.Samo usg kosztowało mnie 160 zł, to chyba za wiele jak za 15 minut wizyty.Jakbym miała chodzić prywatnie całą ciążę, co 2 tygodnie wizyta, jak mam na NFZ, to musiałabym być milionerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaby
Do "tylko ze NFZ": Kochana, tu nie chodzi o korzystanie z tego co jest teraz. Ten system po prostu wymaga gigantycznej reformy od podstaw. Jeśli każdy siedzi cicho jak trusia i godzi się na to co dyktuje służba zdrowia, którą nota bene utrzymujemy, to będzie tak beznadziejnie jak jest teraz. Ale jakby wszyscy zrobili przewrót i zaczęli domagać się swoich praw i przemian w tym sektorze jako podatnicy i pacjęci, to sorry ale to już ustawodawcy brocha jak rozwiązać problem, żeby było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aaaby
dlaczego nie zostaniesz doradcą Pani Kopacz, skoro na istniejące teraz problemy w sektorze ochrony zdrowia, masz takie super rozwiązania? dlaczegonie podoradzaszjej??? pewnie masz super wykształcenie i wieloletnie dośwadczenie w tym kierunku....które niestety marnuje się tutaj na Kafe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze...
aaaby to kobieta z jajnikami jest, mądra babka z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa mądra w gębie
a gadać każdy potrafi. trzeba jeszcze działać, mądrze działać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To musi być jakiś super lekarz, jeśli do niego takie kolejki a usg zajmuje mu 15 minut :-D Aaby... mogło by być przejrzyście... patrz kasy fiskalne w gabinetach :) Ale w sejmie jest duże lobby lekarskie i taksówkarzom wprowadzili a lekarzom nie ... cóż za paranoja. Ale ten system dowolnych ubezpieczeń też ma swoje wady... znajdą się tacy, którzy będą płacili minimum a oczekiwali maksimum a potem płakali że ich pani doktor źle traktuje. Ja mojego gina do którego chodzę prywatnie szanuję, nigdy nie zdziera a jest dobrym fachowcem. Stać mnie na to na razie choć nie zarabiam kokosów. Gdyby wszyscy którzy chodzą prywatnie ruszyli teraz na gabinety NFZ to stworzyłby się lekki zastuj i nie polepszyłoby to jakości usług. Tu trzeba reformy a każda partia rządząca się jej boi bo związana jest ona albo z podwyższeniem składki, albo z dodatkowymi ubezpieczeniami /niektórzy już krzyczą że to nierówność i rozwarstwienie społeczeństwa/ albo z częściową oficjalną odpłatnością /i tu też są już krzyki że to początek prywtyzacji służby zdrowia... patrz reklamy pis z karetkami/.... no i tak trwamy i udajemy że NFZ to worek bez dna /zresztą podobnie jak ZUS/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×