Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noniewierze

czy on sie kiedys nauczy poprawnej polszczyzny??

Polecane posty

Gość do Mrrrrrrrau
Ech, chcialabym, zeby moj mezczyzna robil tylko takie bledy: "wlanczac" czy "ubralem spodnie" albo "poszlem" :) - on czasem przestawia szyk zdania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet co ma 35 lat
Kiedyś w TVP były fajne kreskówki z głosem Maćka Orłosia pokazujące błędy. Chyba coś w tym jest, że osoby mówiące poprawną polszczyzną są bardziej cenieni. Ja mam polskie ale trudne do wymówienia nazwisko, znajomi Niemcy wymawiają je prawidłowo a niestety warszawiacy mają z tym problemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mrrrrrrrau
Ja pamietam z dziecinstwa ksiazeczke "Pan Slowko ma glos" - polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
Ola ja sie nie kieruje opinia innych, ale czasem warto ich posluchac jezeli maja racje. Zreszta na 1 miejscu stawiam swoja wlasna opinie a nie opinie rodziców. Ja byłam wychowana przez rodzicow tak, ze nalezy sie wyslawiac prawidlowo i dlatego razi mnie jak ktos robi bledy. Nie zmusze go do niczego ani na niego nie nakrzycze, ale chyba dobrze robie ze go poprawiam i ucze jak powinno byc dobrze. Nie jestem jakas heterą ale w szczerym zwiazku zazylym o jakim Ty mowisz partnerzy moga sobie zwracac uwage na pewne kwestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
a tak w ogole to: mufta se jak chceta, przecie mnie to nie robi jak jest w waszym zwiazku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzicie, nawet nigdy nie zwróciłem uwagi, że nie ubiera się spodni, a właściwie to właśnie się je ubiera :P (chodzi o "ubrałem spodnie"). Dzięki wielkie, kolejna rzecz do zapamiętania i poprawienia. Choć w sumie muszę się przyjrzeć, bo mam wrażenie, że u nas w okolicy powszechnie się tak mówi, a może to po prostu tak powszechny błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Mrrrrrrrau
Wiesz jak ktoś skończył szkołę średnią to powinien wypowiadać się przynajmniej na poziomie elementarnie poprawnym. To czy jest dobrym mężem nie ma nić do tego aby umiejętnie się wysławiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mrrrrrrrau
To jest powszechny blad, podobnie jak "wysiasc z autobusu" (nie siadasz, a wychodzisz) czy "poszlem" :) a w moim regionie mowi sie "odkluczyc" zamek (zamiast otworzyc) i "nadusic" guzik (zamiast wcisnac) :D Ja kiedys wygralam olimpiade z jezyka polskiego, a pozniej omal nie znalazlam sie na filologii polskiej... Kiedy sie staram, pisze i mowie bardzo poprawnie. Ale i ja czasem mam ochote sobie odpuscic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mrrrrrrrau
o 15:41 nie ja pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"on czasem przestawia szyk zdania..." Ja generalnie nigdy nie wiem, jaki szyk zdania jest "poprawniejszy". Choć uważam nieskromnie (tudzież nieskromnie uważam :P), że wyrażam się w miarę przyzwoicie. Ale to chyba chodzi o to, że u nas nie ma jedynego poprawnego szyku zdania, jak np. w niemieckim (ang. jeśli dobrze pamiętam też), gdzie reguła mówi, że coś jest na pierwszym, na drugim, coś innego na ostatnim i ordnung muss sein, bo inaczej kaputt. (Zresztą z języków, które liznąłem to chyba francuski ma z szykiem podobnie do naszego. Choćby można swojsko zapytać intonacyjnie np. "Jesteś tutaj?") "Ale jest kilka slow gwarowych, ktore on po prostu lubi i czasem ich uzywa, choc wie, jakie jest slownictwo prawidlowe. Nic wtedy nie mowie" Ja bardzo lubię celowe i zamierzane przekręcanie słów, zdań itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" To jest powszechny blad, podobnie jak "wysiasc z autobusu" (nie siadasz, a wychodzisz) czy "poszlem" " Wysiąść z autobusu wg słownika PWN można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej chyba będzie "Wysiąść z autobusu, wg słownika PWN, można." :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Mrrrrrrrau
Niestety, on znacznie bardziej przestawia szyk zdania i do tego zle odmienia :) ale go poprawiam i jakos z tym zyjemy :) i tak super z niego facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też okropnie rażą te błędy, tym bardziej, ze nie wiem, jak mieszkajac w Polsce mozna nie zauważyc, ze sie je robi. nawet nie pamietam, kiedy nauczylam sie poprawnej polszczyzny - dla mnie to zawsze bylo oczywiste, wiec bylam pewna, ze poprawny jezyk ojczysty sam sie w glowie i w uzyciu bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też okropnie rażą te błędy, tym bardziej, ze nie wiem, jak mieszkajac w Polsce mozna nie zauważyc, ze sie je robi. nawet nie pamietam, kiedy nauczylam sie poprawnej polszczyzny - dla mnie to zawsze bylo oczywiste, wiec bylam pewna, ze poprawny jezyk ojczysty sam sie w glowie i w uzyciu bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
Mrrrrrrau? Gdzie poszla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten problem
:( delikatnie upominam, bo az mnie "w chuju szczyka" a ten sie obraza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten problem
ale z autobusu to ja tez wysiadam :D Nigdy z niego nie wychodzilam ;) Nie pomyslalam, ze to blad nawet, hehehe ;) Mi raczej chodzi o to "poszlem", "zasnelem", "wzielem". No tragedia :( Coraz bardziej mnie to razi :( Czasami mam wrazenie ze mowi tak specjalnie na zlosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
no wlasnie, co innego potoczna gwara jak z tym autobusem a co innego razace bledy slowne. Kiedys do mnie powiedzial: P"atrzalem sobie na te mieszkanie i zastanawielem sie jak by tu je urzadzic, wzielem te czasopismo co lezalo u Ciebie na biurku i mnie naszlo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten problem
poszlem - to lokalna nalecialosc?? Ja tez tak myslalam, dlatego niektore rzeczy "wybaczam". Ale niektorych nie potrafie zniesc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszłem to nie jest lokalna naleciałość, ale ogólnopolska ignorancja, bo ja tez to kilka razy w życiu słyszałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
dokladnie, poszlem nie ma nic wspolnego z regionem, zastanawialam sie tylko nad: te lustro ale doszlam do wniosku ze to tez nie nalecialosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa piosenka
mój mówił 'wziąść' zamiast 'wziąć', gotowało się we mnie jak to słyszałam. Poprawiałam, ale nie skutkowało, więc mu powiedziałam, że po studiach a gada jak analfabeta i jak nie zacznie poprawnie mówić, to ja nie bede reagowac. Tak oczywiście zrobiłam, przestałam reagowac, bo ja nie rozumiem słowa 'wziąść'. Ma jeszcze jedno 'opłukam' zamiast 'opłucze'. To pierwsze wyrwałam z korzeniami jak chwasta, ale tego 'opłukam' pozbyc się nie mogę, czasami jednak tak powie. To wszystkie jego grzechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co Wy chcecie od tego autobusu? Słownik PWN: "wysiąść wysiadać 1. wyjść z jakiegoś środka lokomocji 2. pot. zepsuć się, ulec zniszczeniu lub przestać działać prawidłowo 3. pot. stracić zdrowie lub siły i przestać radzić sobie z czymś" Pierwsze znaczenie nie jest nawet oznaczone jako potoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kiedys do mnie powiedzial: P"atrzalem sobie na te mieszkanie i zastanawielem sie jak by tu je urzadzic, wzielem te czasopismo co lezalo u Ciebie na biurku i mnie naszlo"" To nie jest tak źle. Mogło by przecież być (wersja pisana :P): "Patszajonc se na te mierzkanie, zastanawiałem siem jak by tó jem użondzić. Wziełem te czasopismo co lerzało u Ciebie na biórku i mnie najszło. Znaczy za jażyłem." Mogło by być również: "Azaliż dokonując uporczywie intensywnych czynności polegających na wpatrywanie się w owo lokum, które należało by nazwać, z pełną poprawnością i całkowitym zamierzeniem, mieszkaniem i trwając w procesie myślowego rozważania procesu dekoracji, zwanego również w niektórych kręgach urządzaniem, wykonałem czynność pobrania czasopisma z Twego biurka. W efekcie, którego wystąpienie nie wymagało długiego oczekiwania, rozrywający blask oświecenia pod kopułą myśli mej nieskalanej oznajmił, że pojąłem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
ecrivain: no siedze i wyje z drugiej wersji:P A zamień to: Pojszlem do tej sypialni i popatrzalem Ci w oczy, stwierdzilem ze te sukienka na Tobie jest zbendna, wzielem i zdjelem ją z Ciebie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takiego dobrego kolegę, facet 30 lat. Skończył PW mimo daltonizmu co moim zdaniem jest nielada wyczynem, jest bystry i ogólnie bardzo dobrze się z nim rozmawia. Niestety - z poprawnym wysławianiem się nie jest u niego najlepiej. Może jakaś dysleksja po prostu??? Je rozwodnikiem, żona była polonistką i nie dała rady go przestawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleneczka
najlepiej go rzuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×