Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noniewierze

czy on sie kiedys nauczy poprawnej polszczyzny??

Polecane posty

Gość noniewierze
raz juz rzucilam ale nie nauczyl sie przez to poprawnie mowic;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozecie sie smiac
i potepiac... ale na dluzsza mete trudno cos takiego zniesc ;) O ile oczywiscie samemu sie taka "gwara" nie mowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonawa
o ludzie! czyli jest nas więcej ;) mój chłopak też jest zwolennikiem dziwnych form, typu "wziełem", "poszłem", "wyszłem", "weźNiesz", "wyciągłem", "wziąść", "włanczać"... możnaby mnożyc przykłady. próbowałam mu uświadomić, że mówi jak dziewczynka ("poszłam", "wyszłam", "wzięłam"), myślałam, że to go jakoś zawstydzi albo da do myślenia, ale jak grochem o ścianę. zastanawiam się, na ile to kwestia nawyku, a na ile zwykłego lenistwa... najlepsze, że poza fatalnym słownikiem, ma naprawdę nieziemską wiedzę, jest bardzo inteligentny. robi doktorat, prowadzi zajęcia ze studentami, więc tym bardziej powinien zwracac uwagę na sposób wysławiania. ortografów nie sadzi, składnia w miarę, styl ok, gramatyka jako-tako, ale ogólna poprawność językowa kuleje, że aż strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A zamień to: Pojszlem do tej sypialni i popatrzalem Ci w oczy, stwierdzilem ze te sukienka na Tobie jest zbendna, wzielem i zdjelem ją z Ciebie;p". Spróbuję, jednakowóż o późniejszej godzinie, bo na ten czas utwór kinematograficzny oglądam. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten problem
Moj mowi, ze sie przyzwyczail, i ze go stresuje tym poprawianiem i ze jak ja chce, to moze w ogole sie nie odzywac... Jestem coraz blizsza powiedzeniu mu, ze tego wlasnie chce :( Nie wiem jak go mama wychowala, ona mowi zupelnie poprawnie... Mi tez sie czasem zdarzaly takie bledy jezykowe. Mama wciaz mnie poprawiala, nigdy jej nie mialam tego za zle. Wstyd mi by bylo przy ludziach robiac takie bledy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten problem
ja tez przeciez idealna nie jestem ale nigdy nie mialam nic przeciwko naprostowywaniu mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma rady
Obawiam się, że musisz się przyzwyczaić. Kaleczenie naszego języka stało się już normą. Ile osób używa tak okropnych określeń (i, o zgrozo, coraz częściej czyta się je w gazetach, a nawet książkach): poszłem, wzięłem, doszłem, oglądnąć, obtoknąć (a fuj!), ubrać buty (brrr!), rozumię. Włos się jeży na głowie. Spróbuj którejś osobie zwrócić uwagę, żeby się nauczyła poprawnych zasad pisowni, to zaraz się okazuje, że 99% ludzi ma dysleksję - to się nazywa leń i nieoczytanie, a nie dysleksja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że takie rzeczy jak ubrać buty, spodnie itd. prędzej czy później zostanie uznane za poprawne. Wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę, ale to chyba absolutnie powszechne. Wiem, że nie można wszystkiego mierzyć powszechnością. Ale jakoś przecież ten język się zmienia, więc pewne konstrukcje też zostają uznane za poprawne. Kiedyś zresztą np. radio było nieodmienne i nie można było "zaprosić do radia", od chyba kilkunastu lat to już jednak poprawne. A mówimy poprawnie inaczej niż nasi przodkowie 100 lat temu, 200 czy 300. No i w sumie, dlaczego nie można by ubierać butów, skoro można je zakładać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A próbę zamiany powyższego fragmentu podejmę jutro, bo już mnie sen okropnie morzy (czy jakoś tak :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość es drryghuokpsd fghjk
ja rowniez sie o to wsciekalam ,az wkocnu dalam sobie spokoj ze "stresowaniem go",niewiem czy sama dobrze bym sie czula gdyby ktos ciagle i na kazdym kroku wytykal mi bledy,staram sie dostrzegac w nim zalety a nie wadypoprawnej polszczyzny). Jesli kochasz naprawde,przymkniesz na to oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten problem
Ja kocham, przymykac ale nic nie poradze na to, ze coraz bardziej mnie to razi :( Jezeli on kocha, dlaczego chociaz sie nie stara. Przeciez mi nie chodzi o sporadyczne bledy, czasami samej mi sie powie cos nie tak. On to robi nagminnie :O Nie powie inaczej niz "poszlem". A przeciez wciaz gdzies sie chodzi, to ja tego musze sluchac prawie non stop i naprawde uszy mi juz wiedna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
Dzień dobry kochane gołąbki, Dziś zaczynamy kolejny dzień poprawnej polszczyzny i uczenia swoich połówek jak powinny (czy tam powinni) sie wysławiać. Czy ktoś poczynił jakieś postępy w tej dziedzinie od wczoraj?:P Bo u mnie jest jeszcze gorzej, wczoraj mój stwierdził, że on lubi te slownistwo coraz bardziej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
ecrivain: Wierze, iż przez noc natchnęła Cię poprawna polszczyzna, wstaniesz rano i napiszesz mi owe wspaniałe zdanie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
ecrivain: Czy mogę Ci mówić Edgar lub Erwin?:P Bo mi sie z Lejdis skojarzyla ta Twoja ksywka;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A zamień to: Pojszlem do tej sypialni i popatrzalem Ci w oczy, stwierdzilem ze te sukienka na Tobie jest zbendna, wzielem i zdjelem ją z Ciebie;p". Nie wiem co prawda, czy ma być w tym samym "stylu", co poprzedni, ale spróbuję. "Dokonując przemieszczania się pieszego, dożeglowałem postacią mą do pomieszczenia zaaranżowanego w celach wykonywania czynności fizjologicznych snem zwanych. Moje spojrzenie, omiatając Twe rzęsy, osuwając się po powiekach, zastygło ostatecznie na źrenicach, niczym konik polny gotujący się do skoku. W wyniku procesów myślowych wytworzyłem stwierdzenie, które przekazałem do aparatu mowy, deklamując szeptem scenicznego Romea, że te tekstylia na kobiecej Twej istocie elementem są nadprogramowym. Ukonstytuowawszy przemożne postanowienie, wiedziony zewem swej pierwotnej natury, powołałem do działania kończyny górne, za pomocą których wykonałem czynność zsunięcia nadzbędnych tekstyliów z fizycznego przejawu Twojego jestestwa. "Czy mogę Ci mówić Edgar lub Erwin? Bo mi sie z Lejdis skojarzyla ta Twoja ksywka;p" No nie wiem, oglądałem, ale nie pamiętam, które to były te postacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wątpliwości co do powyższego "postacie" :P Zatem, nie pamiętam, kto to był w filmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
musialam to czytac na raty, bo w pracy siedze, kolo mnie szfowa, a ja sie smieje pod nosem i to dziwnie moze wygladac:P dostalam skurczow brzucha:P A te postacie to tak naprawde jedna i ta sama postac:P musisz obejrzec raz jeszcze;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę obejrzeć. Bo mam świetną pamięć do szczegółów filmów, książek. Świetnie ich zapominam. :P Pamiętam ogólne wrażenie, ale szczegółów nic a nic. Dzięki temu mogę oglądać częste powtórki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
"świetnie ich zapominam" - no nie wierze;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
powinienes napisac "w sposób jakże prędki wymykają się mej pamięci";p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dzisiaj lekko nie w formie, więc myślę w sposób pozbawiony prędkości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noniewierze
nie wierze;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozmawialam wczoraj o tym z mezem on wyrazil sie mniej wiecej w ten sposob ze jesli upomnialabym go od czasu do czau powiedzmy raz w tyg staralby sie zwracac na to uwage i jakos nauczyc sie lepiej mowic notmiast niedopuszczalne jest wytykanie kazdego czy co 2 badz co 3 bledu gdyby okazalo sie ze on jakos nie umie sie tego nauczyc a ja dalej przez dluzszy czas np rok czy 2 upominalabym go albo zwiekszyla czestotliwosc tego to rozwiodlby sie ze mna i kazla szukac sobie innego idealnego faceta powiedzial ze sie cieszy iz ze mna wszystko ok i nie robie problemow z niczego ceniac bardziej jego sameog niz to jak on mowi bo na pewno nie pozowlilby sobie na strofowanie go wiec wiecznie musielibysmy sie klocici z glupiego powodu cieszy sie tez z eakceptuje go takieog jakim jest i nie odmawiam mu czlowieczenstwa czyli rowniez prawa do bledu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodal ze mozna kogos upominac jak np zle uzywa slow w stosunku do ich znaczenia albo razaco przestawia szyk wyrazow w zdaniu czy polelnia bledy ortograficzne ale na poprawianie slow przyszlem itd to sie bardzo usmial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dodal ze mozna kogos upominac jak np zle uzywa slow w stosunku do ich znaczenia albo razaco przestawia szyk wyrazow w zdaniu czy polelnia bledy ortograficzne ale na poprawianie slow przyszlem itd to sie bardzo usmial" Przepraszam, czym niby różni się "przyszłem" od ortograficznego "pżyszedłem", że z powodu tego drugiego upominać można, a pierwszego już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przepraszam, czym niby różni się "przyszłem" od ortograficznego "pżyszedłem", że z powodu tego drugiego upominać można, a pierwszego już nie?" Może różni się tym, że mówimy wszyscy, a samodzielnie pisze już mało kto? (znaczy bez pomocy edytorów itp) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, no tak, czyli z błędem ortograficznym to wstyd, bo oznacza ni mniej, ni więcej "ten gość nie ma sprawdzania pisowni w kompie, lamer!" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kogo to inetersuje czytać
pisze sorki ale ubaw był po pachy w topiku podanym w linku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×