Czy mu nie zalezy?

Jestem z facetem od ponad kilku lat. Wszystko fajnie, były wzloty, upadki i to takie ekstremalne. Jednak jestesmy razem, kochamy się, chcemy być razem. Nie jestem z natury romantyczką, co to się wzrusza i chlipie na widok zachodzącego słonca, co wymaga noszenia na rekach i sniadanek do łozka. Co to, to nie. Jestem kobietą, ale dość hhm...twardą. Nie wiem czy to moja natura czy kwestia zahartowania życiem. Jednak bądź co bądź zachowanie mojego faceta mnie wkurza. Jest facetem, tak? jaja ma, sprawdzałam. Facet to ponoć urodzony zdobywca. A moj? Jakis kanapowiec, mops... Mowi kocham cie a i owszem, codziennie nawet kilka razy. Ochote na mnie ma prawie zawsze. Ale... to tyle... W kazdym facecie z jakim bylam, z jakims sie koleguje itp widze blysk w oku an moj widok. A moj? Oczy to mu blyszcza, jak widzi inna fajna dupe... O jakis malych porywach romantyzmu raz na miesiac mowy nie ma... Obchodzimy co miesiac minirocznice i tylko ja o nich pamietam...Ja staram sie co jakis czas podsycic ogien jakas karteczka, prezencikiem...wierszykiem... A on? Jemu sie nie chce, nie bedzie za mna latal (nigdy tego w sumie nie robil)... po co cos udziwniac skoro jest ok... Jemu tak. Czuje sie zdobywany. Czasem mam wrazenie, ze to ja mam fiu*** w tym zwiazku i ja gonię za kroliczkiem, a moj facet dobrze czuje sie w roli panieneczki, ktora chichocze i czmycha dla zabawy.... Wiem, ze to po czesci moja wina, ale kurcze! JESTEM KOBIETA!!! I CHCE SIE NIA CHOC RAZ NA ILES POCZUC!!!! Nie chce ciagle dowodzic w tym zwiazku... I sama jedna o niego dbac... Gdybym zaczela robic to, co on czyli nic, to nasz zwiazek rozlecialby sie samoistnie po 2 miesiacach...ech... jak go zmotywowac, zeby wreszcie ruszyl dupsko i pokazal, ze mu zalezy, zaczal choc minimalnie o mnie zabiegac, adorowac mnie? Przeciez to jest mozliwe nawet po 20 latach malzenstwa!

przeciez nie jestes romantyczka?

jestes z nim od kilku lat i teraz to zauwazylas:O a moze on byl zawsze taki:O:O a teraz ci sie to juz znudzilo...zaczyna wiac nuda:P a ty zaczynasz sie szarpac...takiego sobie wybralas i takiego masz:Ppowiedz mu o swoich potrzebach a jak sie nic nie zmieni poszukaj innego modelu bardziej romantycznego

" Obchodzimy co miesiac minirocznice " może lepiej co tydzień? :D buahahahahah :D dorośnij.

Ja byłem taki sam jak Twój chłopak i mnie za to spotkała kara w postaci rozstania.Dopóki mu będziesz mówić a na koniec grozić to on i tak nie będzie Cię słuchał, zrozumie swój błąd wtedy kiedy będzie już za późno.

jesli chodzi o mini rocznice, ok jak sobie tak robia, to pewnie dla nich ten dzien jest wyjatkowy,a raczej powinien. uwazam,ze jest to bardzo fajne, jakies drobne prezencieki itd. pomysl ok, jak kto woli. facet kanapowiec... hmmm ciezka sprawa ktos tu wyzej napsial,ze obudzi sie po fakcie. powiedz mu to co tutaj napsialas. nie rozumiem czemu od tego nei zaczelas tylko od forum. pogadaj z nim. zobaczymy co powie, jak zbagatelizuje powiedz jeszcze raz,ze ci to nie odpowiada, chce cos jest nie tak. facet wbrew pozorom to nie taki podgatunek:)

opowieść dziewczyny o romansie z księdzem wielkiej jej milości do niego co wy na to? jesli macie cos jej do powiedzenia zapraszamy do komentowania albo napisania do niej wiadomosci moze uda sie jej?? http://www.youtube.com/watch?v=C5HA0EbGKE4 http://www.youtube.com/watch?v=duVFe9g1xNA http://www.youtube.com/watch?v=0BSbUw_2XAY&f eature=related http://www.youtube.com/watch?v=VuUZHOqc31c&f eature=related Pozostale filmy aby oglądnąć wystarczy wpisac kocham ksiedza na youtube PRZYJACIELE SYLWII