Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no jak możnaaa

Ja nie wiem jak po studiach można mieszkać z rodzicami?

Polecane posty

Gość cxb
ja tam rozumiem, jesli kogos stac na wlasne mieszkanie, rodzice nie sa chorzy to jest to wygodnictwo albo toksyczna relacja poza tym jak z seksem? sprowadzasz faceta i seks gsy za sciana spia rodzice (albo chocby na innym pietrze) dla mnie to ohydne moja kolezanka mieszkala z chlopakiem wlasnie i z matka w jednym mieszkaniu, dla mnie to niepojete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ksiedza kochanka
Gość 25letnia absolwentka
tez nie wyobrazam sobie mieszkac z rodzicami, ale rozumiem, ze niektorzy sa zmuszenic...coz ja wyprowadzilam sie idac na studia, rodzicow odwiedzam raz na miesiac albo rzadziej, a mieszkamy niedaleko od siebie, bo 100km. za to z mama rozmawiam przez tel czesto i bardzo dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
Przeciez mam swoj pokoj... A rodzice to niby gdzie spali ze soba? Tez w pokoju obok. Co w tym ohydnego, bo nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
a mieszkam w duzym miescie, wiec nie mialam szans sie wyprowadzic na studia ;) Chociaz bardzo chcialam mieszkac w akademiku, hehehe ;) No i spora czesc zycia w tym akademiku spedzilam ;) Ale mieszkalam i mieszkam z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxb
ohydne bo jak rodzice uprawiaja seks gdy dzieci sa to co innego, w koncu kazdy gatunek zwierzat sie usamodzielnia i zyje na wlasny rachunek, to normalne, ponadto odpada sponataniczny seks np w wannie czy kuchni, trzeba byc cicho no chyba ze to slychac, ale wtedy to juz zupelnie jest sie popierdolonym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
Spontaniczny seks to mozna miec jak sie wyjedzie... Przeciez jak sie jest na swoim i sie zalozy rodzine i sie pojawia dzieci to tez raczej nici ze spontana ;) Co za roznica czy rodzice sie kochaja czy ich dzieci, bo nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak możnaaa
Dyskusja kwitnie, fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxb
taka, ze jak dzieci sa male to i tak nie rozumieja o co chodzi, potem raczej tez nie mysla np nastolatki o rodzicach uprawiajacych seks bo takie sa dzieci- zwykle rodzice i ich seks jest dla nich nie do pomyslenia, to normalne, potem w mlodosci przychodzi czas na spontaniczny seks na swoim zanim wlasnie pojawia sie dzieci, naturalna kolej rzeczy a jak dorosle dziecko sprowadza sobie partnera na noc to jest to obrzydliwe, zwlaszcza w mieszkaniu przez sciane, skoro jest na tyle dorosle by miec tego partnera to powinno byc na tyle dorosle by mieszkac osobno, no sorry :O moze potem taka corka czy syn daje mamie do prania obspermiona posciel? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
Przeciez rodzice kochaja sie nie tylko jak dzieci sa male. Zycie seksualne doroslych ludzi nie zanika po ukonczeniu przez nich 30 czy 40 lat... To juz dzieci male nie sa, maja po nascie i dwadziescia pare lat czesto ;) Mowie, ze na spontaniczny seks zawsze jest czas podczas urlopow na wyjazdach. I nie kazdy ma mozliwosci mieszkania samemu - to droga impreza ;) Nie wiem co ochydnego jest w spaniu z chlopakiem w swoim pokoju, w domu rodzinnym. Co do prania poscieli, to w ogole pomine temat, bo rozmawiamy tu o samodzielnym zyciu, mimo ze w domu rodzinnym. Samodzielne zycie, znaczy ze samemu sie swoje brudy pierze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
oHydne mialo byc ;) chociaz to nie byla literowka... chyba rzadko tego slowa uzywalam do tej pory :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak możnaaa
chyba zalezy od mam---> Nie przekonuj, że mieszkając z rodzicami ma się taką samą swobodę, jak mieszkając oddzielnie, bo to jakaś irracjonalna teoria ;). I tu nie chodzi o to, jacy są rodzice, tyrani, czy też do rany przyłóż. Po prostu dorosły człowiek odbiera wiele rzeczy inaczej niż, jak się miało 10 lat, no a mieszkając z rodzicami, tak na prawdę u rodziców, to jest ich dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxb
o matko i corko, toz ci tlumacze jak krowie na miedzy ze wtedy dzieci nie mysla w ten sposob o seksie rodzicow i to co innego jest a mlody dorosly ktory ma dwadziescia pare lat i nie stac go na wyprowadzke nie powinien sprowadzac sobie do domu na noc nikogo i tyle i tak jest roznica jak mlody 25 lat a jak stara baba 32 lata :O wstyd i tyle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgsdf
ale na choooj Ci ich rozumieć może zajmij sie swoim życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
no jak możnaaa---> A gdzie ja przekonuje? Nigdy nie twierdzilam, ze mieszkajac z rodzicami ma sie wieksza swobode. Oczywiscie, ze nie. Najwieksza swobode sie ma mieszkajac samemu :) Tylko, ze nie zawsze mozna tak... cxb---> "mlody dorosly ktory ma dwadziescia pare lat i nie stac go na wyprowadzke nie powinien sprowadzac sobie do domu na noc nikogo" Aha, czyli zero kontaktow z plcia przeciwna, tak? Bo wstyd, nie wypada i ohyda, tak? Jedyna moja wina w tym, ze nie mieszkam sama jest taka, ze nie jestem przebojowa i przedsiebiorcza i nie zarabiam tyle, by mnie bylo na to stac. Niestety. Ale nie zamierzam myslec o sobie, ze jestem ohydna w tym co robie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxb
tak, zero kontaktow gdy za sciana spia rodzice mozna wynajac pokoj w hotelu na jedna noc, mozna isc do domu partnera/ki jesli jest pusty albo skorzystac gdy u nas nikogo nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
jak mnie nie stac na wlasny kat to raczej na bujanie sie po hotelach tez nie ;) I nie zawsze partner mieszka blisko i nie zawsze ma pusty dom. Zycie czasem nie jest takie proste i trzeba sobie radzic w kazdych warunkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgfdsaaaaaaaaa
Jak ktos od malego zyje pod kloszem i ma wszystko podane na tacy to nie zrozumie tego ze nie zawsze jest mozliwosc mieszkania osobno. Nie kazdy jest na tyle zdolny, wyksztalcony itp zeby zarabiac kokosy. Niestety takie sa dzisiaj realia ze jak sie chce mieszkac samemu i na swoim to albo sie wpieprza w kredyt hipoteczny na X lat albo sie wynajmuje. Tak czy inaczej to droga inwestycja bo nieraz ten wynajem kosztuje tyle co rata kredytu. I niestety czesto jest tak ze bez wsparcia finansowego rodzicow sie nie obejdzie. A jak rodzice nie maja kasy to co? Niektorzy mieszkaja w domach jednorodzinnych gdzie jest duzo miejsca dla kazdego,niekiedy oddzielne pietra. Jesli ma sie normalnych rodzicow to mieszkanie z nimi nie sprawia wiekszych trudnosci.Kazdy by chcial miec swoje mieszkanie a najlepiej dom,super auto i niewiadomo co jeszcze. Ale nie kazdemu sie to udaje. Niektorzy tez zyja z rodzicami ze zwyklego wygodnictwa i uzaleznienia emocjonalnego.Ale takich osob nie zmienisz wiec nie wiem po co w ogole roztrzasac ten temat. Co do dziewczyny ktora pisze o seksie z rodzicami za sciana : widze ze masz niezle awersje. Ja jestem swiadoma tego ze z paczkowania nie powstalam i nie mam problemu z tym ze moi rodzice uprawiaja seks. Zapewne to robia,nie wiem ja tego nigdy nie slyszalam ani nie widzialam. Tak samo oni nie widzieli ani nie slyszeli mnie. Trzeba wiedziec kiedy sobie na to mozna pozwolic i nie widze w tym nic ohydnego. I nie wiem co to w ogole za argument ze dziecko nie mysli ze rodzice uprawiaja seks. Jak siegam pamiecia to w okresie dorastania wielu moich znajomych bylo zywo zainteresowanych tym kiedy rodzice to robia ze nigdy tego nie slychac. Rodzice zazwyczaj tez nie chca do siebie dopuscic mysli ze ich ukochane dzieci moga juz uprawiac seks wiec Twoja teoria jest slaba. Jak bedziesz miala dzieci i beda mialy dajmy na to po 10-12 lat to przejdziesz na celibat bo to ohydne ze moga cos uslyszec? Jak sie ma glowe na karku to nie ma mozliwosci zeby ktos niepowolany nastal nas w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxb
to zalezy od mamy- ale z ciebie melepeta, nie dziwie sie ze w wieku 32 lat nadal mieszkasz z matka do tej wyzej- no wlasnie, dodaj jeszcze do tego stres i kombinowanie aby nikt nie uslyszal czy nie wszedl, w tym kontekscie nie dziwi ze zycie seksualne wiekszosci polakow jest do dupy, skoro tak wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ty to sobie wyobrazasz
przyjezdza chlopak na obiadek, potem ewentualnie film, moze kolacja, potem zabiera dziewczyne, ida do motelu na numerek, wracaja nad ranem i "czesc mamusiu, przyszlismy na sniadanie". I co? To niby jest mniej "ohydne"? :D rozbawilo mnie to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgfdsaaaaaaaaa
No teraz to mam pewnosc ze masz jakis uraz na tym tle :D Ale nie przejmuj sie,to sie da wyleczyc :P Ja sie nigdy nie stresowalam tym czy ktos mi wejdzie czy nie wejdzie, po prostu wiem jacy sa moi rodzice i umiem przewidywac pewne rzeczy. Jak ktos ma 15 lat i mu starzy wpadaja do pokoju co 15 minut to potem dorasta w takim przeswiadczeniu jak Ty. Moi rodzice NIGDY nie wchodza do mnie do pokoju jak jestem z jakims gosciem,obojetnie czy to chlopak czy kolezanka.Ja im nie kazalam,tak po prostu robia.A jak cos chca to mnie wolaja albo pukaja zebym przyszla. Jak ktos komus wpada co chwile z byle pierdola zeby sprawdzic czy raczki grzecznie leza na kolankach to nie dziwota ze potem z tego taki skrzywiony czlowiek wyrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
aha, znaczy skonczyly sie argumenty ;) Pojawienie sie wyzwisk zwykle oznacza brak argumentow :) Nigdy niczym sie nie stresowalam, nie mam zadnej traumy zwiazanej z sytuacjami intymnymi moich rodzicow, czy moimi wlasnymi. Nigdy nie musialam w zaden sposob kombinowac, a do pokoju nikt mi nie wchodzi bez pukania, a jak nie jestem sama to juz w ogole nikt nie wchodzi. No ale skoro Ty mialas tego typu przeboje to sie nie dziwie, ze masz schize na tym punkcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od mam...
a zeby dodac pikanterii calej sprawie to jeszcze powiem, ze sie w pokoju nie zamykam na klucz, mimo ze mam klucz ;) ale jestem ohydna ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgfdsaaaaaaaaa
chyba zależy od mam... :D rozbawiłaś mnie tym ostatnim komentarzem :D:D:D:D Ja też dodam pikanterii- nie mam w ogóle klucza a w drzwiach mam szybę :D:D:D co prawda nie przeźroczysta ale jednak :D "jak Ty to sobie wyobrażasz" też była dobra :D:D:D hehehe uśmiałam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxb
oj matolki, matolki obiadek na miescie, albo w tym hotelu a potem noc w pokoju, czy to tak trudno pomyslec? nie domyslacie sie ze chodzi o zwiazek "dochadzacy" czyli nie mieszkajacy razem, bo jesli ktos wiaze sie na tyle powaznie by razem zamieszkac to tym bardziej powinien byc samodzielny i nie mieszkac z rodzicami, "czesc mamo, co prawda nie stac mnie na wlasne zycie ale przyprowadzilam chlopaka bo za zakladanie rodziny mnie stac bo jestem taka dorosla i nawet dzieci miec bedziemy" tak to sobie wyobrazacie? co to w ogole za super zycie seksualne macie, po cichu, bez wygibasow bo lozko skrzypnie, bo nawet odglos szybszych oddechow slychac, chyba ze jstescie tak obrzydliwe ze dyszycie i jeczycie z rodzicami za sciana :O fuj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty nigdy nie zapraszalas
nikogo (nie mowie o kolezankach) do domu? To kiedy rodzice maja poznac ewentualnego przyszlego szwagra... :D Gosc przyjezdza do dziewczyny, a ta zabiera go na miasto na obiad. Nie ma to jak polska goscinnosc :P Poza tym kto tu mowi o mieszkaniu z facetem u rodzicow i posiadaniu dzieci... Mowa jest o byciu singlem i sporadycznym przyprowadzaniu do domu faceta. Pewnie, ze nie zawsze mozna, zalezy od warunkow, a przde wszystkim od rodzicow wlasnie. Nie wszystkie lozka skrzypia i nie wszyscy sie wydzieraja w lozku :) Ja nie widze problemow wynikajacych z takich sytuacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieLubiacaKrytyki
Rozumiem. Ja np wcześniej, nie chciałam nawet wyprowadzać się na studia, wolałam bezpiecznie mieszkac w domu. Ale ta niewiem, rżnica pokoleń chyba, jest nie do zniesienia, choć ich kocham nie wyobrażam sobie mieszkania z nimi, po studiach, podobnie jak Ty. Nie dogadałabym się z nimi w życiu, nie mówiąc już, że kierowaliby moim życiem jak by tylko mogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak masz taka nieciekawa
sytuacje to wiadomo, ze za wszelka cene chcesz sie wyprowadzic... Ale jezeli ktos pod tym wzgledem ma normalna sytuacje w domu to po co na sile ma sie wyprowadzac? Jak ktos jest sam, nie ma meza, dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro rodzice mają duży dom, nie wtrącają się do życia dziecka, to po co niby na siłę wynajmować mieszkanie? Wynajęcie byle kawalerki w moim mieście to kwota rzędu 1000 zł + opłaty, to dużo. Oczywiście można wynająć pokój ale po co mam mieszkać z obcymi ludźmi. Lepiej z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy z obcymi jakby sie
wynajmowalo to by bylo mniej "ohydnie" wedlug niektorych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×