Panowie nauczcie mnie rozmawiać z partnerem o przeszłości

Temat ten wcześniej wrzuciłam na inne forum, ale okazało się, że moi rozmówcy w większości nie dorośli do tego, aby zabierać głos w dyskusji. Mam nadzieję, że tutaj będzie lepiej :) Mam 28 lat i kochającego partnera. Mam też wiele niespełnionych fantazji/marzeń erotycznych. Chciałabym nauczyć się o tym rozmawiać z partnerem. Jednak, aby się przed nim całkowicie otworzyć chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej o jego doświadczeniach erotycznych. Nie zamierzam robić mu scen zazdrości, ani tym podobnych akcji. Po prostu zamierzam wiedzę na ten temat wykorzystać do umilenia naszych zabaw (we dwoje, a może nie tylko...). Myślałam o tym, aby zacząć rozmowę od tematów typu pierwszy pocałunek, seks oralny, pierwszy stosunek. Czy to dobry pomysł? Podpowiedzcie mi proszę jak zadawać pytania. Jeśli o mnie chodzi mam niezbyt duże doświadczenie w sprawach seksu (ilość partnerów, czy to, czego z nimi dokonałam). Tymczasem mój mężczyzna próbował z licznymi kobietami . Gdy próbuję z nim na ten temat rozmawiać to nabiera wody w usta. Jednak wiem, ze nie ma problemu z wymianą opinii na ten temat na forach internetowych. Nie chcę dowiadywać się tego, dzięki śledzeniu jego poczynań w internecie. Sądzicie, że dobra kolacja, ze świecami i butelką wina będzie dobrym tłem do takich zwierzeń? Proszę o poważne odpowiedzi, bo liczę na to, iż inteligentni mężczyźni tylko w taki sposób potraktują ten temat. A jeśli ktoś wolałby podpowiedzieć mi coś ot tak, prywatnie, to czekam na @ goniaca_marzenia@o2.pl

na tym forum oficjalnie tez nielicz na cos porzadnego

Może uda mi się mimo to spotkać kogoś, kto da mi jakieś wskazówki :)

podbijam, może dzisiaj będzie lepiej? :)

nie wiem jak reszta ale ja tez nie rozmawiam o przeszlosci w zwiazkach... to rodzi problemy;/ hmm gdyby chcial ci cos powiedziec to napewno by nie milczal gdy sie jego o to pytasz... niema co naciskac, a jezeli chcesz spelniac fantazje to skoncentruj sie na terazniejszosci...

Jakiś tam typek Jakiego rodzaju problemy masz na myśli? Zazdrość? Nie interesują mnie imiona jego partnerek, ani to, czy nadal, gdzieś ma możliwość kontaktu z nimi. Chcę wiedzieć jak, a nie z kim. Do ubarwiania teraźniejszości potrzebna mi przeszłość :)

Sprawa dość indywidualna. Nie każdy ma za sobą takie przeżycia, którymi chce się dzielić. Czasem to miłe wspomnienia a czasem ciężki bagaż. Świece, to nie jest chyba dobry pomysł. W ogóle chyba facetom gorzej wychodzi mówienie niż robienie. Każ mu siebie bzyknąć tak, jak to robił z innymi - o ile robił. Może to mu pójdzie łatwiej niż gadu-gadu. :)

normalny Skoro lubisz takie tematy, to znaczy, że nie masz problemów z opowiadaniem partnerce o tym, jak to było z innymi? Potrafisz z dystansem opowiadać o pierwszych niezdarnych pocałunkach, o dłoni, która próbowała sforsować majtki, o pierwszym lodziku, który zaserwowała Ci dziewczyna i minetce, którą sam po raz pierwszy robiłeś? Grau39 Wiem, że nie każdymi doświadczeniami człowiek chce się dzielić, ale gdy sam coś wspomina mimo chodem, urywanymi zdaniami, czy nie jest to dobry punkt zaczepienia do rozmowy? A świece? Dlaczego to nie jest dobry pomysł? Półmrok wprowadza atmosferę intymności. Dodatkowo wino, które daje odprężenie... A gdyby do tego jeszcze dodać element, o którym wspominasz, czyli poprosić, aby spróbował oddać urok tych chwil z przeszłości? Aby pokazał to mnie? Oczywiście, że to robił :D, więc nie powinien mieć żadnych problemów

Masz rację to może być pobudzające, a nawet powinno :) To jest rodzaj przełamywaniu tabu. Tabu nie tylko przeszłości, ale tego, co można jeszcze dokonać na polu seksualnym w takim związku ;)

Masz rację to może być pobudzające, a nawet powinno :) To jest rodzaj przełamywaniu tabu. Tabu nie tylko przeszłości, ale tego, co można jeszcze dokonać na polu seksualnym w takim związku ;)

Cały czas czekam na podpowiedzi, jak to najlepiej zrobić, aby nie zepsuć szans na szczerą rozmowę już na początku.

Jeżeli on niechętnie o tym mówi, to może odebrać całą sytuacje jako pułapkę, w którą go zaganiasz żeby wydobyć z niego tajemnice. Wiesz co ... jakbym miał taką dziewczyną jak Ty, to już być wiedziała gdzie, z kim, kiedy, jak, ile razy, z jakim skutkiem, która gdzie miała pieprzyk. Wybrałbym różne dyscypliny kochania: lodzik, pozycja klasyczna, na misia, na pająka, od tyłu, na stojaka, na jeźdźca etc ... i dla każdej dyscypliny postawiłbym Ci poprzeczkę na wysokości, w jakiej każda z nich była najlepsza. Ustanowił bym punktację i za każdy pobity rekord (niestety byłbym tu jedynym arbitrem) mogłabyś wybrać dowolny bonus. Tak więc ścieżka, którą kroczysz jest dobra. ODWAGI ! :)

goniąca marzenia "Mam 28 lat i kochającego partnera. Mam też wiele niespełnionych fantazji/marzeń erotycznych. Chciałabym nauczyć się o tym rozmawiać z partnerem" Ja myślę, ze oboje nie potraficie rozmawiać, a nie tylko Ty. Sama Twoja "nauka" nie zda sie na nic, bo do tego potrzeba dwoje - masz niespełnione marzenia, on pewnie tez jak jazdy facet... może wiec by tak we dwoje? Trochę trudne, bo faceci boja sie rozmownych zon :-)

Grau39 wszystko, co piszesz wygląda dość interesująco, ale nadal nie wiem jak przełożyć to na własne realia. Mam dodatkowe pytania? Jak to jest na pająka? :) Mam nadzieję, że moja niewiedza Cię nie zniechęci do dalszej rozmowy. A druga sprawa. Skąd to podnoszenie poprzeczki? Widzisz pomysł jest niezły bonus dla mnie za poprawne wykonanie zadania. Tylko nie wiem, czy arbiter nie stosowałby zagrywek niezgodnych z regulaminem :) W końcu jak mogłabym udowodnić, że byłam lepsza od innej? Inna sprawa, że ja wcale nie zamierzam rywalizować z jego byłymi partnerkami o to, która lepsza...Wiesz, wspomnienia mają to do siebie, że gdy są pozytywne to je idealizujemy. Chcę metodą drobnych kroczków dojść do realizacji celu :) Nie potrzebuję walki z wiatrakami, a konkretnych efektów. Rudy kocie może i masz rację, twierdząc, że oboje nie potrafimy rozmawiać. Jednak na razie muszę polegać na samodoskonaleniu :) Może, gdy ja się nauczę, będę mogła jemu również pokazać jak to robić. Na razie nie zamierzam przyprowadzić go na terapię na Kafe... :D No właśnie i znowu wraca wątek strachu przed rozmownymi partnerkami/żonami. Czego Wy się tak obawiacie? A gadatliwość kobiet jest z reguły wnoszona w ramach wiana do związku :) O co, więc chodzi? Martwi mnie jedno, że mimo tego, iż próbujecie mi pomóc to mam wrażenie, jakbym ciągle stała na progu rozmowy z partnerem, a nie za drzwiami (w sensie środka). Podpowiedzcie mi coś jeszcze, ładnie proszę :)

A tutaj znowu cisza :(

Normalny, a jak to zrobić tak "na luzie". Ot niby od niechcenia zapytać? Jeśli chodzi o wystąpienie tego w trakcie pieszczot to obawiam się, że może to podziałać, jak zimny prysznic. I ani ciągu dalszego nie będzie, ani rozmowy, nie mówiąc o pokazywaniu czegokolwiek. A czy Tobie zdarzyły się tego typu pytania? Jeśli tak to potrafiłeś o tym rozmawiać, pokazywać...Ewentualnie, jaka byłaby Twoja pierwsza reakcja na próbę zapoczątkowania takiej rozmowy?

W sumie to nie bardzo wiem, co Cię mobilizuje do poznawania przeszłości. Czego tam szukasz? Do czego to potrzebne? Może jak lepiej to poznamy, to będzie nam łatwiej Ci pomóc. Ja mam tak ubogą przeszłość, że ciężko mi się osobiście odnieść do tematu. Wydaje mi się, że nie mam takich wspomnień, które warto przywołać. Jeśli już, to na poziomie emocjonalnym a nie seksualnym. Np. dziewczyna, która paliła papierosy - traumatyczne przeżycie dla niepalącego. :) Dziewczyna starsza o 5 lat i jej wyobrażenie o dorosłym życiu, które mocno rozmijało się z moim ...

Ja chyba odpuściłbym sobie stare czasy a skupił się na poznawaniu rzeczy nowych. Wciągnij go do internetu i pokaż, jakie ludzie maja fascynacje, co ich pociąga. Obserwuj go i na pewno dowiesz się, co może go podkręcić. Być może ma takie zabawne przygody jak ja. Umówiłem się z piękną, atrakcyjną dziewczyną na wakacjach. Niestety dla kurażu wypiła za dużo i za szybko. Na początku akcji, gdy zabrała się za robienia lodzika zwymiotowała na podłogę. Zamiast seksu miałem sprzątanie a dziewczynę chwilę później musiałem odprowadzić do pokoju. :) Z takich wspomnień niewiele wyciągniesz pożytku. :D

na narobieniu kłopotów i rozpieprzeniu związku. To co wymyśliłaś daje tragiczne skutki...

Normalny, czyli powinnam zasiać ziarno i poczekać, aż wykiełkuje? :) Grau39- czego szukam? Konfiguracji wychodzącej poza układ 1M+1K. Seksu, który wychodziłby nieco poza obręb tego tradycyjnego, czyli kilka pozycji, najczęściej w sypialni itd. Jeśli chodzi o zabawy typu trójkąt to sygnalizował kiedyś, że ma takie na swoim koncie. Niestety, jak zwykle nie skończył tego, co zaczął. Pozostało mi snucie domysłów :( Aha Grau, a co z tym pająkiem?:) Przygody, o których pisałeś Ci nie zazdroszczę, ale i tego typu sytuacje się zdarzają. A pokazanie mu fascynacji innych ludzi przez internet? On je dość dobrze zna :)

Daruj sobie chyba że Ci zależy... A skąd tego typu twierdzenie, że rozpieprzę sobie związek? Próbowałeś/-łaś zrobić coś takiego?

goniąca marzenia: "Podpowiedzcie mi coś jeszcze, ładnie proszę " A ja poproszę, żebyś nam powiedziała o czym rozmawiasz z mężem w łóżku, bo to kuźwa najlepsze miejsce na erotyczne gadanie. I jakimi słowami, bo zwykła cipka to nudne jak diabli. Jeśli w ogóle wydajesz jakieś dźwięki... :-)

Rudykocie o czym rozmawiam? Hmm, tych rozmów zbyt wiele nie ma :( Nie używam słowa cipka, chyba w ogóle staram się używania jego synonimów. A dźwięki? Są, ale nie nadzieram się jak aktorka z filmów porno. A jak powinna Twoim zdaniem wyglądać rozmowa podczas seksu? Tak, aby było ciekawie?

Normalny to było dobre :D A mam go zgwałcić mentalnie,czy fizycznie? :) Czy mężczyznę w ogóle można zgwałcić?

Normalny myślisz, że nie próbowałam? :D zawsze kończy się tak samo. Obezwładniona rozkładam nogi, a on poczyna sobie wg uznania :)

Ma zdecydowaną przewagę fizyczną :) No, ale próbować zawsze warto :) Na razie uciekam z Kafe... Normalny, ale będziesz tutaj do mnie zaglądał, prawda? Powiedz proszę, że tak, bo już całkiem tracę wiarę w to, że utrzymywanie przy "życiu" tego topiku ma sens.

Może zapytaj go co on by chciał zmienić we współżyciu lub jak chciałby je urozmaicić. To moim zdaniem mogłoby go zaciekawić co Ty byś zmieniła a to byłby świetny pretekst do rozmowy "o tym".

Normalny, niestety po raz kolejny muszę powtórzyć, iż mimo bardziej lub mniej podstępnych prób unieruchomienia moje szczytne plany zakończyły się fiaskiem. Uważa, że od wiązania i drażnienia w naszym związku jest On :) Striptiz jako oddzielna część gry z mojej strony oczywiście był, podobnie z pokazem samozaspokojenia. Czy Wy mężczyźni lubicie takie pokazówki ze strony kobiet? Czy nie przeszkadza Wam to, gdy kobieta podczas wspólnych igraszek próbuje dodatkowo stymulować się sama? A jaka jest dalsza przewidziana przez Ciebie "męka" ?:D Facecie w średnim wieku pytałam, ale w odpowiedzi słyszę, iż na razie nie widzi potrzeby zmian. Chociaż znam go już na tyle, że wiem, iż to nie jest cała prawda.

facet jest pewnie dyskretny. Wszystkie dawne igraszki dotycza przeciez tez jego eks parnerek. nalezy to szanowac.

"Myślałam o tym, aby zacząć rozmowę od tematów typu pierwszy pocałunek, seks oralny, pierwszy stosunek" Chcesz sie dowiedziec o jego fantazjach erotycznych albo o jego przeszlosci i przezyciach z partnerkami? To jak chcialas poprowadzic rozmowe sugeruje na moje drugie pytanie :)