Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość izolatka
Dziękuję wszystkim za odzew. Czytam Was od dawna, ale nie miałam odwagi i siły by pisać. Jutro napiszę więcej. Oprócz Was nie mam nikogo, kto mógłby poradzić, wskrzesić we mnie motywację do dzialania. Eutenio, gingerbread new, oneill dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zywej skamienieliny
Czyzbys byla tak kiepska matka, ze nie mozesz zniesc gdy ktos obwinia inna matke za zle traktowanie dzieci? :) A moze nie jestes matka i takie rozmowy wkurzaja cie? :) Uwazam za nie powinnas narzucac " do " kiedy i do kogo powinna czuc empatie. Czujemy co czujemy , a najgorzej to udawac empatie czy jakiekolwiek inne uczucia, bo tak wypada. Bo ladnie jest czuc wspolczucie czy milosc, a brzydko jest czuc zlosc lub niesmak do osoby czyniacej zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
ktoś napisał: " cale swoje zycie tolerowala ten smrod " Każdy z nas ma swoje życie i swoje w nim zadania i utrudnienia. I każdy z nas bedzie z tego rozliczony. Jak już się trochę w życiu przeżyje to wtedy też zaczyna się więcej rozumieć i już nie osądza się innych tak łatwo. Z innej perspektywy patrzą ludzie młodzi - patrzą na to dostali lub nie od życia. I łatwo im krytykować i rozliczać innych. Ludzie starsi zaczynają patrzeć na to co sami dali innym lub nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja maj 22222
Dołączcie do protestów w Swoim miescie i wklej to u siebie na facebooku na nk ,na forach ,gdzie tylko sie da z prosba by ktos wkleił dalej CENZURA INTERNETU !!!!!! A.C.T.A 26 stycznia 2012 ACTA zostanie podpisana w Polsce, a na wiosnę ACTA zostanie poddana głosowaniu w parlamencie EU. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=kZOK-O15li8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodo żywa skamienielina
Do do....itp. >możesz czuć co chcesz i jak chcesz hahaha Lecz gdy widzę ze nie jestes pogodzona z samą sobą, matkami etc. to wyrażam swój niesmak na rodzaj Twojego pseudo wsparcia. A tak naprawdę wyrażenia własnego bolu za własne życie. Nie ma nic do rzeczy czy jestem matka, mam matkę, mam dzieci czy jeszcze inne schematy ludzkich więzi. Liczy się empatia przy wsparciu, a nie odgryzanie za własne mniej czy bardziej przerobione traumy. Kapewu :D Tak się nieszczęśliwie sklada, ze na tym topiku zbiera się cała śmietanka ludzkich błędów. Bolesnych. I będę reagować, gdy byla ofiara staje się katem. I mści się dla przykladu. Zaprawdę, nie wiesz co czynisz. Za to w innych źdźbło zoczysz :D ..... Izolatko 🌻 Każdy ma swój krzyż. Twój nie większy i nie mniejszy. Być może przyszedł Twój czas rozliczeń dla Ciebie, ważny dla Ciebie. Bądź tu i nie daj się kolejnym toksycznym osobom. Bo od tego zależy również Twoja dalsza droga. Jak nie dac się podpuścić, jak nie dac się wrobić w kolejne poczucie winy, jak odzyskać godność bycia sobą. A każdy najmniejszy krok to dla Ciebie wielki krok. 🌻 Osobiście znam kobietę, ktora będąc w Tobie podobnym wieku (dzieci ma dorosłe i samodzielne), zdołała znaleźć sily, zeby wyrwać się z toksycznego malzenstwa. Step by step Pamiętaj! Nigdy nie jest za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zywej skamienieliny
ty mozesz narzucic sobie jak chcesz wspierac i kogo chcesz wspierac. mnie nie narzucisz niczego. wiec nie trac czasu na zbedne zgaduj zgadule. wspieraj po swojemu jesli ci to jest do czegos tam potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zywej skamienieliny
Dziecko doświadczające przemocy w domu jest nieporównywalnie bardziej skrzywdzone niż osoba dorosła. Dorosłemu człowiekowi łatwiej jest pewne rzeczy przepracować, zrozumieć, wybaczyć. Dziecko musi stłumić złość i lęk, kiedy rodzic, któremu bezgranicznie ufa, bije, szydzi i znęca się nad nim psychicznie. Dziecko jest zależne od rodzica, nie może odejść z domu, odwrócić się na pięcie i przestać go kochać. Kiedy rodzic postępuje źle, dziecko najczęściej bierze winę na siebie. Dopiero w starszym wieku potrafi zrozumieć, że nie wszystko jest czarne i białe, że istnieją jeszcze odcienie szarości. Zagubione i bezradne dziecko łatwo staje się nieufne, lękliwe i samotne. Z drugiej strony dziecko pragnie miłości i zrozumienia, szuka akceptacji. W wieku adolescencji osoby doświadczające przemocy poszukują wsparcia w grupach rówieśniczych. Często dziecko ciągnie do osób podobnych do siebie skrzywdzonych, poranionych przez życie, smutnych. Przemoc rodzi przemoc koło niestety często się zamyka. A przeciez matka wyprowadzajac sie od toksycznego meza mogla takiej sytuacji zapobiec. Kobieta w chorym zwiazku nie jest tylko odpowiedzialna za siebie, ale rowniez za swoje dzieci, ktorym wybrala czesto nieswiadomie, a czasami swiadomie potwora na ojca. Matkom wspoluzaleznionym nalezy pokazac, jak bardzo kalecza siebie i jak kalecza swoje potomstwo. Mozna powiedziec: alez matka jest chora, nie umie poradzic sobie z ta choroba. Ojciec tez jest chory, a nikt go tutaj nie usprawiedliwia. Ojciec toksyk, matka cacy choc tak naprawde to oboje nawzajem rujnowali siebie psychicznie nie omijajac swoich dzieci. Ty skamienielino usilujesz na sile wspierac matke, rugac ojca i zapomniec szybciutko o dzieciach. Jesli dzieci te maja problemy psychiczne z soba w dalszym swoim zyciu, to pewnie wylacznie wina ojca, albo ich samych. Czyzbys byla jedna z tych matek co nie umiala bronic swoich dzieci/dziecka ? Jesli tak, to uciekanie od tego problemu nic ci nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza82
piekny wyklad, ale nie dla kobiety zależnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swiadomosc to jest cos ogolnie dostepnego wiec, w ktoryms momencie dotrze rowniez do kobiety zaleznej, wspoluzaleznionej, zaleknionej, toksycznej i innych o ile tylko bedzie odrobina dobrej woli by nad soba pracowac czasami to trwa latami a czasami kilka miesiecy dla tych kobiet. ktore tu wchodza taka wiedza to czasami pierwszy kroczek ...ale to juz cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matija
żyłam w toksycznym związku 12 lat ...dzisiaj żyję już sama z dziećmi i walczę w różnorakich sądach o sprawiedliwość. Warto było! Dałam radę i Wy wszystkie także dacie tylko musicie w to uwierzyć i odejść od sprawcy ...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matija
izolatko...nie jest dobrze. Ja w momencie kiedy podjęłam decyzję o jakimkolwiek działaniu byłam już w depresji, wystraszona i załamana . Mój chory ( a jak sie później okazało paranoiczny ) niby-mąż pozmieniał zamki w drzwiach , podzielił lodówkę , założył w całym domu kamery aby śledzić każdy mój krok odizolował mnie od dzieci i mojej rodziny aż w końcu kazał mi spać w jednym pokoju z najstarszym synem- na podłodze bo nie było miejsca na dodatkowe łóżko. Wszędzie zaś głosił,że to ja jestem chora psychicznie, że jestem alkoholiczką ,że jestem agresywna i że go biję. Potrafił otworzyć okno i wydzierać się że go zona bije. Ale się udało...odeszłam zabierając mu większość dzieci ( z jednym jeszcze jest problem ...czekam na decyzje sądu) Powoli uczyłam się życia na nowo pod opieką psychologa, ale jeszcze raz powtarzam WARTO BYŁO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaa33
hej. Mam tragedie. Przyjechalam do faceta, do Anglii, jestem tu 2 miesiace i kazal mi i dziecku ( wlasnemu ) sie wynosic. Pakowac i wynosic. Ubliza mi codziennie, dzis odkrylam rowniez, ze ma konto na portalu erotycznym. Nie wiem co ze soba poczac. Jestem w rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaa33
Czytam Was i w zasadzie tak jakbym czytala o sobie. Chce odejsc, ale nie mam juz nic w Polsce. Nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie moje refleksje
Ten wątek istnieje już ładnych parę lat i ? Mnóstwo kobiet tu pisało a pewnie drugie tyle czyta. Opowiadane tu historie są do siebie tak podobne, że często trudno odróżnić je od siebie - niekończący się serial ze sk........m w roli głównej. Do Monika 33 : Przez te kilka lat i setki stron wpisów, NIE BYŁO tu jeszcze przypadku, by któraś z nas napisała jak to jej m, z nękacza, nieszanującego kobiet brutala i nieokrzesanego chama zmienił się nagle ( nie wiedzieć jak i dlaczego) w odpowiedzialnego, miłego i kulturalnego faceta. NIE BYŁO !!! I nie będzie Moniko 33!!! Wymieniamy się między sobą epitetami, którymi oni nas obrażali/obrażają. dzi...i, szm..y, k...y, zera, brzydkie, głupie, grube , chude... wyżalamy się sobie nawzajem, jak to nas obrazili, jak ugodzili do żywego, płaczemy i rozpaczamy, prześcigamy się w wyklinaniu ich gadziej natury :) I co? Czy coś z tego wynika ? Jakieś wnioski ? A skąd ! Większość z nas dalej w tym tkwi, wracamy, przebaczamy i czekamy na cud, że może w końcu zaczną się z nami obchodzić jako z tymi najdelikatniejszymi kwiatuszkami i przemawiać jak do tych stokrotek, różyczek i konwalii przystało:) Ale cudu nie będzie Moniko33. Jeśli go nie kochasz, w taki chory uzależniony sposób jak większość z nas, to rozsądek powinien wziąć górę i odejście powinno być łatwe. Jeśli go nie kochasz w żaden sposób - ani w ten chory, ani zdrowy to nie wyszukuj sobie innych powodów tylko uciekaj jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matijo :-) Brawo,dzielna kobietko ❤️ Jakie to błogosławieństwo móc się uwolnić od prześladowcy i kata znęcacza. Wywalczyłaś prawo do swojego i dzieci ,szczęścia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek istnieje już ładnych parę lat i ? I będzie niestety nadal istniał. Tak samo jak chwasty które należy wyrywać. Dobrze wiadomo kim są te chwasty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodo żywa skamienielina
do ...do... Nie mydlij oczu freudowskimi analizami, ja napisalam krótko i zwięźle... ktokolwiek poszukuje pomocy, nie może być oskarżany na wstępie o to, ze jest winny. Jak masz żal o maltretowane psychicznie i fizycznie dzieci to idź się zalic do konfesjonału..... Lub pisz artykuły w gazetach. Tu jest forum wsparcia, a nie szukania odpowiedzialnych. Lub "obiektów" na których można się zemścić za własne niezadowolenie. Nie zamiatam niczego pod dywan :D pierniczku. Po prostu nie przeprowadzam inkwizycji w miejscu neutralnym. ..... Iza Bardzo mądre 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodo żywa skamienielina ktokolwiek poszukuje pomocy, nie może być oskarżany na wstępie o to, ze jest winny. Jak masz żal o maltretowane psychicznie i fizycznie dzieci to idź się zalic do konfesjonału..... Lub pisz artykuły w gazetach. Tu jest forum wsparcia, a nie szukania odpowiedzialnych. Lub "obiektów" na których można się zemścić za własne niezadowolenie. Ktokolwiek poszukuje pomocy, musi brac pod uwage, ze rowniez popelnia bledy i moze byc winny Rada o konfesjonale moze i byc pomocna ale rowniez tu jest miejsce na zale artkuly do gazety kazdy moze pisac tu rowniez szukamy kto jest za co odpowiedzialny wiec daruj sobie takie teksty, bo piszesz ze pewnych problemow pod dywan nie zamiatasz a inne jak widac chcesz tam wsadzic wiecej empatii i zrozumienia ci co obecnie sa w toksycznych zwiazkch maja rozne koleje w zyciu, byli krzywdzeni sami krzywdza sa bezradni i kreca sie wkolko i nie widza drogi by sie wyrwac nie widza nawet blednego kola w ktorym sie kreca uswiadom sobie, ze ty rowniez nie wszystko wiesz a cudze zale przyjmi ze zrozumieniem bez osadzania raczej wskaz droge i pozwol innym kozystac w spokoju z analiz freudowskich i innych zamiasta radzic by pisali artykuly do gazet wyluzuj, pooddychaj, pomysl , wczuj sie przeanalizuj moze zobaczysz pewne sprawy w innym swietle i uswiadom sobie, ze jesli ty tu jestes tro rowniez ty w jakims stopniu umiesz i krzywdzisz innych a im szybciej sobie to uswiadomisz tym szybciej temu zaradziasz pozrawiam cieplo jesli cos cie boli to napisz co czujesz, napisz jak ty to widzisz bez pouczania i osobistych wycieczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bombiaa
Mój partner mnie wczoraj nazwał kurwą dlatego, że chciałam z nim założyć wspólno konto i go dręczyłam w tym temacie. A jest na tyle bezczelny, że jak wyniosę jego poslec z sypialni do salonu to potem i tak wraca. Chyba żaden normalny chłop tak nie reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu doczekałam się wizyty u mojego psychiatry.Nareszcie !! Mam 4 rodzaje tabletek psychotropowych. Teraz tylko zażywać w/g zaleceń no i czas też zrobi swoje. Tak długo czekałam na tą wizytę, męczyłam się, bo byłam zupełnie bez leków... Ale lekarz zrobił mi nieco zamieszania i kłopotu,mianowicie nie wypisał na recepcie przy każdym leku czy ma być refundowany, ze zniżką ... dopiero farmaceutka mi to wytłumaczyła,o co chodzi, za wszystkie musiałabym zapłacić 125 zł. Gdyby zaznaczył tak jak powinien, nie byłoby problemu,te leki kosztowałyby o połowę mniej. Teraz już będę o tym pamiętać i lekarzowi o tym przypominać żeby wypisywał recepty tak jak powinien. Życzę wam miłego dnia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bombiaa Odnosi się do ciebie bardzo wulgarnie i w tym nie ma krzty szacunku do ciebie. A tam gdzie nie ma szacunku, nie ma też miłości. Normalny facet nieważne w jakim wieku , najpierw porozmawiałby,podyskutował na dany temat,abyście we dwoje mogli dojść do jakiegoś rozwiązania sprawy, a tu kurwy lecą ... Nie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izolatko 🌼 odezwij się, i zmień może nick na jakiś weselszy, bo ta izolatka, to nie bardzo pasuje, Bóg dał Ci życie abyś była i czuła się wolna i szczęśliwa, WYJDŻ z tej izolatki która Cię ogranicza, jak będziesz gotowa, na pewno odezwiesz się do nas pod innym pozytywnym nickiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bombia
Ale rozmowy były tylko zawsze bez skutku bo on się wykręca, a ja go zaczynam dręczyć...ale i tak powinien nad sobą panować, tylko, że on stwierdził, że nie panuje już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodo żywa skamienielina
Izolatko Nie zamykaj się 🌻 i nie wycofuj z wlasnych pragnien, nadziei... Lub otwórz się gdziekolwiek. Jeśli tutaj nie czujesz się bezpiecznie. Wspomnialas, ze czytasz cafe to pewnie czytałas o portalu kobiece serca... Każda mysl, i każde dzialanie jest lepsze od niedzialania. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doceniam bycie we wlasnym domu, we wlasnym miejscu i dopiero teraz widze wyraznie, w jakim syfie zylam przez te wszystkie lata. Trzeba to zobaczyc na wlasne oczy, poczuc i zrozumiec bo wlasnie to jest doskonala tarcza ochronna przeciw toksycznym zwiazkom. Jesli czulabym sie tak samo jak teraz bedac z kims - to znaczy ze jest to wlasciwy partner (zalozmy teoretycznie). Ale jesli przez wiele lat nie wyobrazalam sobie zycia w pojedynke - tak teraz nie wyobrazam sobie zycia z kims obcym w moim domu. Pewnie i to wymaga czasu tak jak wymagalo go odejscie z toksycznego zwiazku a potem rehabilitacja po nim ;) Ale jak na razie - jestem u siebie, jestem zadowolona, nie mam stresow zwiazanych z czyimis fochami, nie obawiam sie naglej awantury ani wymowek o nic, zmiany nastroju, planow... I nie musze sie do nich stosowac wbrew sobie. I nie odczuwam rowniez leku. Sa pewne obawy, i owszem, ale nie maja nic wspolnego z toksykami wszelkiej masci. Zas eksio - coz. Radzi sobie jak umie, przeciez jest dorosly. A jak sobie nie radzi to juz nie moj problem. Ma zawieszone prawko za jazde po pijaku - na dwa lata. Ale wkolo mnostwo zyczliwych sasiadow, kolegow - sam to stwierdza, ze zawsze bedzie mial kogos kto go podwiezie itp - ano pozywiom, uwidim. Bylam tez przez dwa lata skazana na jego laske i nielaske gdy nie mialam wlasnego samochodu. Alez czul sie wtedy na pozycji, ja pierdasze! Pewnie bedzie mnie od czasu do czasu prosil o przysluge ze zwrotem kosztow - ale ja moge powiedziec nie bo akurat nie bedzie mi pasowalo. Syn mlodszy juz jezdzi sam wiec bedzie bral samochod na wlasne potrzeby wkrotce, jak tylko zda pelne prawko (ma tzw provisional license), mnie tutaj samochod nie jest az tak potrzebny na codzien. A poza tym jak jeszcze bylismy razem, pod koniec wlasciwie - to bedac na zasilku chodzil co najmniej 3 razy w tygodniu do pubu na piwo - a teraz nawet o tym nie pomysli. Nie stac go bo ledwie przedzie. Jak my mieszkalismy to zawsze mial co jesc bo przeciez ja kupowalam wiec sie podlaczal. Nie dawal kasy bo stwierdzal ze potrzebuje a na to a na tamto a ja machnelam reka bo tych kilka tygodni mnie nie zrujnowalo a juz mialam dosyc awantur. Mnie to dziwi bo z zasilku (i jeszcze cos tam dorobi) jedna osoba spokojnie wyzyje a i na piwo raz w tygodniu pojdzie (z mojej kalkulacji tak wynika), ale on nigdy nie umial sie rzadzic pieniedzmy tylko ze przez lata mial mnie do obwiniania za wlasne bledy. Teraz tlumaczy wszystko (w tym wlasne nieudacznictwo) tym ze ja odeszlam itp i go zostawilam zamiast zakasac rekawy i zabrac sie za jakies dzialanie. Nie zrobil nic mimo iz ma cale mnostwo wolnego czasu, tylko kreci sie w kolko i raz zaklada ogrod, innym razem wszystko zakopuje, przesadza krzewy i drzewa w rozne miejsca a wokol domu nadal burdel (mowi ze nie ma kasy a tu nie chodzi o kase ale o uprzetniecie raz na zawsze tego syfu), w domu zimno jak w psiarni, smrod i syf. Chcialoby sie rzec po staropolsku: miales chamie zloty rog, ostal ci sie jeno sznur ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodo żywa skamienielina
on ma to na co godzi się :D godzi się na siebie zależnego od innych. nie umie funkcjonować w sposob cywilizowany bez "pomocy". W cudzysłowiu, ponieważ to pomoc z cyklu wykorzystam Cię :) Biedni są tacy ludzie. Funkcjonują na poziomie ofiara-kat-ofiara itd.itp. Dobrze, ze masz tego osobnika za soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×