Zaproszenie na wesele, a nocleg

A ja zwyczajnie nie mam takiej kwoty na noclegi dla gości. Sami opłacamy wesele i wydanie dodatkowo kilku tysięcy jest dla nas nie do przeskoczenia. Musimy też z czegoś żyć po weselu

My mieliśmy wesele w lipcu. Od strony męża były 42 osoby które miały do przebycia ponad 300km. Moja rodzina (50 osob)miała do przebycia 120km.wszystkim gościom zapewniliśmy hotel za który oczywiście my zapłacilismy!! do tego rodzinie ze strony męża zapłaciliśmy autokar, moi musieli przyjechać sami. nie wyobrazam sobie wreczac komus zaproszenie na wesele ktore odbywa sie tak daleko i nie zapewnic noclego. Jasne, najlepiej zebrac prezenty, kasę a gosciom nad ranem kopa w tyłek na rozpęd... I co taki gośc ma zrobic po calonocnej imprezie? spiacy i zmeczony ma isc spac pod most? czy wsiasc za kierownice i jechac z powrotem?? ja dziekuje takie wesele gdzie musisz sobie jeszcze za nocleg placic. nadmienie iz nastepnego dnia o 11.00 bylo sniadanie, wiec ktos chcial to wstal i jadl. natomiast o 13.30 byl obiad i po obiedzie mogli sobie jechac do domu.

a jak ktos nie ma takiej kwoty to po prostu robi mniejsze wesele. na marginesie - gosci ktorzy was odwiedzaja od czasu do czasu tez wyganiacie z domu i kazecie isc do hotelu za ktory sami musza sobie placic?

Goście kiedy przyjeżdżają do nas to nie w liczbie 70 osób... Kiepskie porównanie

gośc to gośc, jak cie nie stać to nie zapraszaj tych 70, o ktorych piszesz ale 10 i zapewnij im noclegi bo tak jest kulturalnie. Nie wyobrazam sobie wziac kase, prezenty, dac jesc a po calonocnej balandze wyrzucic na ulice i robta co chceta.

Moi goście się akurat nie gniewają. Jeśli nie pasowałoby im, że sami płacą za nocleg, to mogli odmówić przyjechania na wesele, a mimo to nie zrobili tego. Na forum jest post laski, która zapewniła gościom nocleg w domu studenta i oni się obrazili na nią, bo nie będą w takich warunkach nocować...

nie wiem, ja tam zapewniłam w normalnym hotelu. Twoi może i przyjadą na wesele ale na pewno będziesz obgadana, badz tego pewna. Jak się zaprasza gościa to się go UGASZCZA a nie, balety balety a nad ranem wyjazd. Co to ma byc ja się pytam?

a już na 100% dadzą ci mniej do koperty, bo skoro muszą sobie płacić za nocleg....

To Ty robisz wesele dla kasy?

onahanna: Z NAS DWÓCH TO TY ROBISZ WESELE DLA KASY, skoro szkoda ci zaplacic noclegi gosciom, co im sie zreszta nalezy jak psu buda...

Robię wesele takie, na jakie mnie stać. Uprzedziłam gości, że nie płacę za nocleg i każdy uznał to za oczywiste. Zresztą gdybyś poczytała inne wątki to znalazłabyś takie wypowiedzi: "zapraszano mnie na wesele - i dla mnie to oczywiste, zaproszenie sie przyjmuje albo nie,za nocleg placilismy sami - co bylo dla nas oczywiste, tak samo placilismy - za bilety lotnicze czy podoroz, bo tak naprawde to tez stanowi czesc kosztow - wiec nie rozumiem dylematu, dla mnie to oczywiste ze ktos zaprasza mnie na wesele/ceremonie a nie na wycieczke po okolicy - decyzja czy skorzystam z zaproszenia jest moja,ale za raeszte place zawsze sama."