Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

witam kobietki:) czy jest tu jakas forumowiczka , która ma termin porodu na 12 maja, lub 11, 13 maja?ktora rowniez oczekuje na jakies oznaki zblizającego sie porodu? jesli tak zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dżasty86, ja mam na termin na 16-go maja jak samopoczucie u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) miło mi ze sie odezwałaś:) samopoczucie ok, tylko powiem ci szczerze ze nie moge sie juz doczekac kiedy dzidzia sie urodzi..... najgorsze jest te czekanie.....ogolnie cala ciaze czuje sie ok:) brzuch juz mi sie obnizyl jakies 3 tygodnie temu:) czesto robi mi sie taki twardy , czasami odczuwam jakies skurcze , ale jest ich maks 2 i na tym sie konczy, widocznie dzidzi jeszcze nie spieszy sie z przyjsciem na swiat , a jak tam u Ciebie? aha i bylam tydzien temu na wizycie u ginekologa, badal mnie i powiedzial ze jeszcze musze troche poczekac na porod, poniewaz szyjka miala jeszcze 2, 5 cm? a jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie od paru dni łapią mnie dziwne bóle, jak na @, ale to chyba nawet nie są skurcze, poza tym, włączył mi się "detektor wykrywania brudu" w domu i szoruję wszystko, co się da...nie wiem co to oznacza... a co do porodu, to wcześniej jakoś się nie bałam, ale teraz, gdy staje się to bardziej realne powoli zaczynam panikować, czy dam radę bez znieczulenia i jak to będzie potem z małą dzidzią, bo muszę przyznać, że nigdy wcześniej nawet nie trzymałam noworodka na rękach dżasty, a jak u ciebie przygotowania i myśli o porodzie? będzie ktoś przy tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widze ze mamy duzo wspolnego:) ja na poczatku , jak jeszcze bylo daleko do porodu , to mowilam , ze sie nie boje wogole, ze nie jestem pierwsza, ze jak kazda kobieta daje rade to i ja dam , no ale czym blizej do porodu to tez zaczynam panikowac....heh:P , ale jakos bedzie, nie mamy wyboru, musimy urodzic..... mnie tez pobolewa czasami brzuch jak na @.a co do porodu, to bede sama rodzic, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla dzidzi macie juz wszystko? bo my tak:) a wogole jak chcecie dac dzidzi na imie? bo u nas na badaniach prenatalnych lekarz powiedzial ze na 90% bedzie dziewczynka, a chcemy dac na imie Wiktoria:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin na 1 czerwiec ale siedzę już jak na szpilkach bo mam 1 cm rozwarcia a przedwczoraj odszedł mi czop śluzowy, bóle jak na @ też się pojawiają...także ciągle się obserwuję i też denerwuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam na 23.05 i powiem wam że strasznie szybko zleciała mi ta ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam termin na 12 maja ale moja księżniczka się pośpieszyła i przyszła na świat 26 kwietnia . ;) Pozdrawiam i życzę pozytywnego porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nola no to chyba u Ciebie rozwiazanie bedzie najszybciej:) trzymam mocno kciuki, zebys miala lekki i szybki poród i dzidzia zeby byla zdrowiutka:) Nola powiedz mi jak wygląda ten czop sluzowy?a przy odejsciu tego czopu mialas jakies bole? bo ja wczoraj mialam chwilowy skurcz, akurat wracalam do domu ze sklepu i jak przyszlam do domu to zauwazylam na bieliznie takie kawalki bialego sluzu, ale troszkie tego tylko bylo, ale niewiem co to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina 1980 powiem Ci ze mi tez bardzo szybko ta ciaza przeminela..... jeszcze niedawno wspominalam z mezem , ze dopiero co dowiedzielismy sie ze jestem w 7 tyg ciazy a tu juz 40 sie zaczal.....niewiadomo kiedy to tak szybko minelo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera ale masz fajnie, ze juz po:) tez bym tak chciala, ale niedlugo juz do konca:) bardzo gratuluje córeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzasty86, ja będę rodzic z mężem, tzn o ile on nie spanikuje i nie ucieknie, jak na razie obiecuje, że da radę, zobaczymy:P dla naszej kruszynki mamy praktycznie wszystko oprócz wanienki-ale to się dokupi;), u nas też na 90% córcia i mam nadzieję że nie będzie żadnej niespodzianki, bo większość rzeczy w dziewczynkowych kolorach mamy, imię-jeszcze myślimy: Eliza albo Anastazja.. w ogóle to jakoś tak niespokojna i mało zorganizowana jestem, całą ciążę się niby dokształcałam, czytałam dużo książek o pielęgnacji noworodków ale nie umiem sobie wyobrazić jak to będzie w praktyce, mieszkamy z dala od rodziny więc nie mogę za bardzo liczyć na ich pomoc Nola- no to jak odszedł ci już ten czop, to szybko się rozpakujesz:) ja za każdym razem jak idę do wc, to wypatruję go z wytęsknieniem, ale jak to tej pory nie chce zawitać uparciuch :) Nina1980- mi tez szybko ciąża zlatywała, do czasu jak poszłam na macierzyńskie w 34 tygodniu, a teraz to tak mi się dłuży że codziennie marudzę że chcę juuuużżżż rodzić!!!podczytuję forum majówek i tam wszystkie po kolei się rozpakowują, większośc przed terminem, a mojej małej chyba na razie za dobrze jest żeby wychodzić :) Estera- gratuluję ślicznej Amelki, czytałam opis porodu..brrr, ale dla tak cudnej dzidzi warto wycierpieć wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tease z tego co czytalam , to wydaje mi sie ze mi tez troche jak narazie tego czopu odeszlo, tak mi sie wydaje, wczoraj na bieliznie zauwazylam takie biale kawali sluzu, byly bezzapachu , calkowicie biale, ale nie byly rozciagliwe, ale nie mam pewnosci ze to akurat to, ale wczesniej nic takiego u siebie nie zauwazylam , a p[rzed tym zlapal mnie skurcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzasty, być może to jest to, podobno może odchodzić w kawałkach, więc obserwuj dalej, powinno być tego więcej i zabarwione na brunatno albo niteczki krwi w środku, ale po odejściu czopa i tak nie ma gwarancji że szybko się urodzi, bo czasem nawet do 2 tygodni to trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciekawe jak to bedzie u mnie,...:(dzis ogolnie czuje sie dobrze, tylko przy chodzeniu pobolewa mnie dol podbrzusza no i plecy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc czop odszedł bezboleśnie:) po prostu wieczorem przy myciu miałam nawał takiego gęstego żółtego śluzu, bez pasemek krwi itp, czytałam że taki też może być, dość duużo tego było, pytałam położnej mówiła że to to:) ten cm rozwarcia też mi się zrobił bezboleśnie, tzn czasem mam takie kłucia, ale odkąd zaczelam pic herbatę z liswci malin przeszly, polozna mowi ze dzieki herbatce to co ciagnelo sie uelastycznilo dlatego przeszly, to dobrze:) Po odejsciu czopa i z rozwarciem 1 cm mozna czasem jeszcze chodzic ze 2 tygodnie, takze nie wiadomo czy tak szybko sie rozpakuję:) Nie mogę się doczekać kruszynki i nie mogę sobie tego wyobrazic, bardzo boje sie ze nie wytrzymam bólu, mam zamiar wziac zzo, a Wy bierzecie znieczulenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to znieczulenie jest na żadanie pacjentki tak? ile takie znieczulenie kosztuje? bo nawet sie nie orientuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym szpitalu co ja mam rodzic jest na zyczenie i za darmo, ale z tego co wiem to jest wyjątek, bo gdzie indziej trzeba płacić i nie robią na życzenie tylko ze wskazań medycznych czy cos...moim zdaniem jak kobieta nie moze zniesc tego bólu to jest wskazanie, no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej !!!! weszłam bo ja też miałam termin na 12 maja w tamtym roku i jakoś tak mi się sentymentalnie zrobiło :) moja córcia troszke dłuzej posiedziała w brzuchu zycze lekkiego porodu i cieszcie sie ostatnimi chwilami gdy maleństwo kopie , bo później będziecie tesknic za tym uczuciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu nie ma możliwości ZZO, ale w razie czego w 20 minut mogę być przewieziona do innego szpitala gdzie ZZO dostanę kurcze, mamo Klaudii, urodziłaś sporo po terminie, ja mam jeszcze 9 dni a już wariuję..mam nadzieję, że urodzę o czasie, najbardziej się boję tego, że mała za bardzo urośnie i będzie problem, bo drobna ze mnie osóbka a w 37 tygodniu moja córcia ważyła 2800g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tease a w razie czego mieliby Cie przewozic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu, w którym będę rodzic( oddalony ok 200 metrów od mojego domu :p) .. będę miała pojedynczy pokój do porodu rodzinnego, jest też do dyspozycji wanna i bardzo dobre położne, ale w razie poważnych komplikacji /konieczności cięcia cesarskiego będę musiała być przewieziona do innego szpitala, bo u mnie nie ma specjalistycznego sprzętu, to samo ze znieczuleniem, jak będzie bardzo źle, to na własne żądanie mogę zostać przewieziona karetką, tak jestem umówiona z położną- mam nadzieję jednak że nie będzie takiej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątpię żeby Cię przewiezli tylko dlatego ze mówisz że nie możesz znieść tego bólu:( U nas najgorsze jest to że ból nie jest dla nich wystarczającym powodem do zzo i niemozność jego zniesienia...na cc owszem pewnie zawiozą ale dlatego ze placzesz z bólu bardzo wątpię, pewnie dadzą dolargan albo jakis inny podobny i tyle... ja bardzo boje się ze z bólu, wpadne w panikę i zamiast wspolpracowac zaczne powstrzymywac poród...mam niski próg bólowy i to powinno już być wskazaniem medycznym, silny lęk i niski próg bólowy... za granicą wiekszosc zdecydowana rodzi z zzo, u nas rodząca to musi cierpiec bo poród boli i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nola, ja nastawiam się na wielki ból i że choćby nie wiem co..to zniosę wszystko, ale prawdę mówiąc nigdy w życiu nie odczuwałam większego bólu (oprócz dentysty) więc nie mam pojęcia jak to będzie, mam zamiar myślec tylko o tym ,że każdy skurcz zbliża mnie do spotkania z małą tez w to nie wierzę, że jak zacznę wrzeszczeć, że chcę znieczulenie to od razu mnie zawiozą, ale jakbym wpadła w panikę i coś miałoby być nie tak, to wiem, że mają obowiązek mnie zawieźć do tego szpitala głównego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze że masz takie pozytywne nastawienie:) ja nie jestem taki twardziel:/ panikę to oni będą odbierać jako przesadne histerie juz ja znam ich podejscie:( niestety fatalne...pytalam mojej poloznej co robi jak ktos wpada w panikę, nie umiała mi odpowiedzieć, oni to widzą jak fanaberie, wiem bo mam kuzyna który jest lekarzem na stażu na oddziale położniczym urzęduje sporo, na kobiety które się tak boją personel mówi: "dziki" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi, jako dziki czy nie dziki DAMY RADĘ !!! i już niedługo będziemy tulić nasze córeczki a tymczasem dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja mam termin na 27 maja, ale wczoraj wyszłam ze szpitala bo miałam podejrzenie sączenia się wód płodowych i powiem wam, że do momentu pobytu na patologii ciąży też nie bałam sie porodu, ale... . Sam pobyt w szpitalu, raz miłe, raz niemiłe pielęgniarki, ten zapach, KURE**** bolesne badania... ehhh. Jeżeli same badanie na rozwarcie szyjki macicy jest tak bolesne to poród musi być nie do zniesienia. Teraz się bardziej boje niż oczekuje i już mi się przestało spieszyć. Mały jest zdrowy - ja też więc czekamy na naturalny pordód, ale jezu - jak ja to wytrzymam -nie wiem :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×