Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Gość korneljaa
Witam waszystkich;) śledze was juz od jakiegoś czasu, dopiero dzis sie odwazylam napisc tych kilka słów..... Mam guzy na calej tarczycy.... czekam jak to sie teraz pięknie nazywa...zabieg..BOJĘ SIE:( terim mam n2 26 maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maria s Szczerze współczuję i bede za Ciebie trzymać kciuki. Nie napisałaś jaki to był guz. Bo my tu jak widzisz z różnymi przypadłościami. Mnie nawala kręgosłup i mam schizy , że może to przerzuty . Musze się zmobilizować i zrobić rezonans .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korneljaa Nie martw się ta dyskusja o operacji tylko tak dramatycznie brzmi . Dostaje się narkozę i o niczym człowiek nie wie. Ja nie pamiętam nawet jak mnie budzili , świadomośc odzyskałam już w sali ogolnej . O zadne leki przeciwbólowe też się nie upominałam bo dostawałam w kroplówce. W sumie najbardziej mnie zdołował olbrzymi opatrunek , którym miałam przymocowaną głowę do klatki piersiowej:) Jak mi go zdjęto to odzyskałam humor i werwę. W sumie jedna noc jest fatalna , ale nie bolała mnie szyja tylko wszystkie kości i głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ag_nanka
Konw@lia Mój chirurg zalecił mi taki schemat: po wyjściu ze szpitala - ciepła woda i szare mydło (delikatnie, przy użyciu wacika); po tygodniu rozpocząć masaże (najlepiej po kąpieli, czymś tłustym, nieperfumowanym, ja stosuję wazelinę białą); po miesiącu dwa razy dziennie maść Cepan (niestety o zapachu cebulowym :-)) lub Contartubex (droższa, za to bezzapachowa). Jestem jeszcze na etapie masaży, ale od środy zaczynam stosować Contratubex. Jak na razie moja rana goi się bardzo ładnie. Do dziewczyn oczekujących na operację: da się przeżyć, naprawdę nie jest to takie straszne. Nerwy są nieuniknione - na stole operacyjnym jesteśmy bezradni i zdani całkowicie na lekarzy. Kiedy jednak jest już po wszystkim okazuje się, że nie było tak źle. Najgorsze są pierwsze dni - człowiek jest potwornie słaby, kręci się w głowie, dokucza ból gardła i barków. Forma wraca jednak bardzo szybko :-) Trzymam kciuki za wszystkich, pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyrylcia ❤️ konwalia ❤️ Nie, nie, nie. Cepan czy contaraltubex cebulowe nieeeeeee. Nie od razu. Jeżeli już ktoś baaardzo chce, to ważne jest zastosowanie tych maści dopiero po 2-3 miesiącach, gdyż rozpuszczając kolagen mogą spowodować efekt odwrotny od zamierzonego. Od razu to maści silikonowe dziołchy:) Chociaż sama już zwątpiłam szczerze mówiąc, bo jak ma ktoś ciało skłonne do bliznowców, to i fale Wisły (przepraszam za porównanie w tym trudnym powodziowym czasie) nie pomogą chyba. Ja zaczęłam dwa tyg po operacji używać maści silikonowych i ..... z jednej strony ładnie się zabliźnia, a a drugiej... nieciekawie się robi. Mam jeszcze nadzieję, że systematyczność ma się opłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korneljaa
Lalinka_54 powiem Ci szczerze gdybym nie czytała tego forum to dawno bym juz oszalała...az milo poczytac jak tu się wspieracie . Dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SENSUELL
kaska75 Ja właśnie też czytałam dobre opinie o tym endo. Jednak martwi mnie trochę Twoja wypowiedź? Powiedź coś więcej jeśli możesz. Bo właśnie o to chodzi, że siostra ma na tarczycy COŚ, edno mówi, że guz a na nim cysta, lekarz z usg mówi, że dwie cysty, biopsja mówi że cysta, ale czy dobrze zrobione nakłucie ? I tak borykamy się w niewiedzy, termin operacji zaklepany na 1 września,ale czy od razu ciąć? Czy warto czekać, z drugiej strony?? Hormony tarczycy wzorowe. Zatem, czy warto jechać na konsultacje do tego endo? ech.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich Dzisiaj byłam z córką w gliwicach i wróciłam załamana ,wynik biopsji sie potwierdził -rak tarczycy,w lipcu opperacja .Trochę mnie zdziwiło że mam się zgłosić 9 -tego,bo to piątek,więc operacja chyba będzie w poniedziałek to co ona tam będzirobić 3 dni,stresować się?Moja psychika powoli wysiada ,jeszcze do dzisiaj łudziłam się,ale teraz mam wrażenie ,że najgorsze to dopiero przed nami,dleczego to spotkało moja córkę?ona nigdy w życiu nie chorowąła nawet na anginęitp,boję sie że nie dam rady,nie wiem co mam jej mówić .....sorry,że piszę tak haotycznie,ale jestem zawiedziona. Ona jest bardzo dobrym dzieckiem,dobrze sie uczy jutro porawia ocenę z angielskiego,żeby ,,załapać''się na stypendium ,a dzisiaj spytała sie mnie czy to ma sens,a ja co?Może powinna się wyezaleć a nie nad książkami siedzieć?nie wiem co mam robić....to życie jest do bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marg Czekałam na wieści od Ciebie. No Ty już mnie rozkleiłaś na maksa dziewczyno. Najpierw Maria, a teraz Ty - jeszcze bardziej. Jako matka nie wiem nawet jak Cię pocieszyć. Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów.... Ściskam Was mocno, przytulam, całuję. Musisz być dla Niej dzielna. Wiem, że będzie dobrze. Twoja córeczka jest dzieckiem, a dzieci szybciej z tego wychodzą. Dobrze, że tak szybko to zostało zdiagnozowane i trafiłyście do najlepszego ośrodka w Polsce. Będzie dobrze. Musisz znaleźć w sobie siły. Modlę się za Ciebie, żebyś była dzielna. A Ty musisz swoje dziecko utwierdzać codziennie w przekonaniu, że wszystko ma sens. Jeszcze raz całuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia 1
Witam Was serdecznie dopiero teraz usiadłam do kompa i wszystko dokładnie poczytałam i zrobiło mi się bardzo smutno, tyle spraw nie ciekawych nazbierało się znowu. Iwonagos dobrze pamiętasz idę 27 do szpitala ,a 28 maj mam mieć zabieg. Żeby tylko mnie przyjęli .Jak Was wszystkie czytam to tak się czuję jakbym była z Wami osobiście i jest mi naprawdę raźniej,może ten strach przed operacją trochę mniejszy,bo były straszne chwile zwątpienia i nawet grozy.Też modlę się do Matki Boskiej Nieust.Pomocy i bardzo Jej dziękuję za opiekę nad nami,to naprawdę pomaga. Za Wami też pamiętam w modlitwie,bo to wszystko w rękach Boga i lekarza.Iwonko dzięki ,że o mnie pamiętasz.Też się trzymaj . Pozdrawiam Wszystkich cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marg kochana! matkom tak wypada, że muszą być dzielne za dwoje, dacie sobie rade, oczywiście że wszystko ma sens powtarzaj to codziennie sobie i córce. Będę się za Was modlić. Najważniejsze jak powiedziały dziewczyny że jesteście zdiagnozowane pod dobrą opieką musisz zaufać lekarzom bo sama tego nie udźwigniesz, jako że nie bardzo możesz o swoich strachach rozmawiać z córką masz nas, my Cie przytulimy do serducha też mam wstępnie termin na lipiec, może się spotkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWONAGOS - ja nie smarowałam cepanem, bo ten smród cebuli mnie odstraszał. Ale contratubex był w użyciu, szybko się jakoś zniechęciłam i używałam syntetyku. Jak pisałam, ja mam skłonność do bliznowca, mimo smarowania systematycznie (czasem zapominałam, biję się w piersi), nie pomogło i widać bliznę (dość szeroki uśmiech, bo miałam dużo do wycięcia:)). Ale Ty masz i młodsze ciałko:), i pewnie więcej samozaparcia, więc efekt po dermatixie powinien być niezły. Słyszałam, że trzeba smarować dość długo, nawet do 6 miesięcy, więc bądź cierpliwa! RERENIA - słoneczko świeci, będzie dobrze! Całe forum trzyma kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LALINKO, przerabiałam i ja temat z kośćmi. Sama wiesz, że miałam powody snuć różne przypuszczenia, a kości bolały mnie okropnie, były dni, kiedy chodziłam jak staruszka. Najmniej ingerencyjne i skuteczne jest zrobienie scyntygrafii kości. To jest podobne badanie do "naszej" scyntygrafii, tylko dużo się pije przed badaniem. TK jest badaniem o br. dużym promieniowaniu, największym ze wszystkich badań. Ew. rezonans jeszcze można zrobić, ale ja mam klaustrofobię, więc zrezygnowałam. Ale scyntygrafia kości jest ok, może spróbuj, jeżeli tak bardzo martwisz się tymi kośćmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska75
SENSUELL ja miałam guza typu torbielowatego, poza tym całą tarczyca rosła. Dr Nazim leczył mnie ponad dwa lata hormonami (podobno jedyna terapia na zahamowanie wzrostu guzków a nawet ich cofnięcie - u mojej mamy to poskutkowało guzki się widocznie zmniejszyły). Poza tym ściągał mi płyn z torbieli raz lub dwa razy do roku. Niestety mój guz był "uparty" i dalej rósł, płaty tarczycy też. Po urodzeniu drugiego dziecka czyli po ok. 4 latach od wykrycia guza endo stwierdził że nie ma już na co czekać i trzeba ciąć. Nie wiem czy te kilka lat mają znaczenie, endo próbował zahamować wzrost guza ale i tak brałam wtedy hormony. Przynajmniej można powiedzieć że zostało zrobione wszystko a operacja to była ostateczność. Moja mama też leczy się u niego i teraz guzy nie rosną, hormony są ok i tabletek nie bierze już od dawna. Ciężko mi coś Tobie doradzić - uważany jest w Krakowie za jednego z najlepszych specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska75
Sensuell i jeszcze jedno: mam wrażenie (i nie tylko ja ale moja mama także) że doktor jest przeciwnikiem wycinania tarczycy jeżeli wcześniej nie zrobił czegoś aby zahamować wzrost guzków - operację uważa za ostateczność zawsze powtarzał że na operację jest czas. Podstawa to monitoring guza, wizyty dwa razy do roku obowiązkowo (zawsze z podglądem usg guza i tarczycy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maria s
Witaj Mario, przytulam Cię mocno i trzymam kciuki.Jako jedyna piszesz ze leczysz się w Zgierzu, mogłabyś napisać krótko jak wygląda pobyt w tym szpitalu, pobyt w izolatce, czy mozna mieć swoje rzeczy-pizamę, kosmetyki, czy wszystko się zostawia, jak obsługa.i jak długo trwa taki pobyt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssia
maria s przepraszam ciągle się gubię na tym forum, teraz przez przypadek podpisałam się używając twojego pseudonimu, jej to chyba te nerwy, przepraszam raz jeszcze i proszę o informację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korneljaa
to już jutro siedze w domu i nie wiemm co się obok mnie dzieje. w głowie natlok mysli w oczach lzy. Wiecie boję sie że nie dam rady:(:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska75
korneljaa dasz radę to naprawdę nie jest takie straszne. Ja też bardzo bałam się tego zabiegu, napisałam nawet testament. Ale nie mogłam okazywać ze się boję (ze względu na dzieci) poza tym zawsze staram się pozytywnie myśleć mam dla kogo żyć (dwójka wspaniałych dzieci i kochany mąż). Gdyby nie zastrzyki codziennie nie wiedziałbym że miałam 1,5 tyg. temu operację :) . Rana goi się świetnie, nic mnie nie boli, nawet głos jest trochę lepszy :). Jeszcze tylko wyniki histo i mam nadzieję ze zamknę ten rozdział (pt. guz tarczycy) w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość women38
Kornelja Operacja to NAPRAWDĘ nic strasznego też miałam miesiąc temu we Wrocławiu było ok trwała 50 min. Poźniej wszystko jest do przeżycia. Naprawdę dziewczyny nie ma się czego bać. Ja też należę do tej grupy "panikującej" ale uwierzcie będzie DOBRZE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia 1
Do Women 38 napisz gdzie miałaś operację we Wrocławiu w którym szpitalu,ja mam mieć na Koszarowej już w piątek /też we Wrocławiu/.Boję się ,ale idę i chcę mieć to poza sobą.Mam strach przed narkozą,ale jestem dobrej myśli.Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie.Całuski przesyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margor
witajcie Kobitki! badanie USG wykazalo w obu platach tarczycy guzki śr.do 0,5cm.W placie prawym dodatkowo dwa lite niejednorodne guzki śr.1 cm oraz na granicyplata lewego i ciesni lity guzek śr. 1,3cm. w czasie BACC prawego plata tarczycy uzyskano krwistopodbarwiony material. material biopsyjny utworzony z rozproszonych prawidlowych komórek pęcherzykowych tarczycy oraz kropli szklistych mas koloidowych. Calosc obrazu przemawia za guzkiem pęcherzykowym w przebiegu wola. Endo powiedzial że to nic powaznego ,mam za 3 miesiace przyjść do kontroli z wynikiem FT4. co Wy na to?po biopsji mocno krew leciala i szyja mnie bolala pol dnia. Serdecznie pozdrawiam i czekam na odzew.Co to BAAC? czy(biopsja?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieczyny, lekarz nie wzial wynikow biopsji, mam dzwonic jutro o 15, kurcze zalamalam sie... pewnie cos nie tak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margor ja mialam biopsje robiona okolo tydzien temu, nic mnie jednak nie bolalo, zaraz po bopsji pojechlam na zakupy samochodem, podczas badania jedynie czulam naklucie, ale to tak jakby mnie komar ugryzl.. a ten skrot to Biobsja aspiracyjna cienkoigłowa celowana (bacc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos rety jestem troszke podlamana, jak to lekarz mogl zapomniec wynikow badan?? masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rerenia jakby cos bylo zlego to by dzwonili, nie ma co na zapas sie martwic,dacie rade, rak tarczycy jest dobry do leczenia, gorzej ma sie do raka piersi, niektorzy to wiedza,pozdrawiam i zycze wytrwalosci, co do samej operacji to nie ma sie co przejmowac, uspia i nic sie nie czuje, a teraz sa takie leki ze i bolu sie nie czuje po zabiegu, ja ich przeszlam okolo 14 rozne to cos tam wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margor Lekarz źle biopsję zrobił, bo to niemożliwe żeby tak bolało i krwawiło. Mnie wbijał się 3 razy, śladu nie było po, ani nie bolało. Jeżeli w biopsji wyszedł guz pęcherzykowaty to są powody do niepokoju. Ja skonsultowałabym to w innym endo. rerenia Wiesz, lekarze już tacy są..... Nie martw się, czekaj do jutra i daj znać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×