Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

zuzia1 ❤️ Hurrra:) Kibicowałam Ci od początku i strasznie się cieszę, że masz to już za sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucynkaewa ❤️ Niby się dobrze czuję, ale gdy czytam na forach o niedoczynności, to chyba mimo nienajgorszego wyniku (1,81) chyba mam. Może to dlatego, ze zawsze przed operacją miałam 0,50, 0,60. Może teraz skok na 1,81 jest szokujący dla mojego organizmu? Nie mam pojęcia. Ja jutro jadę po ostatnie L4, potem wakacje i powrót (brrrr, nic nie zrobiłam z tym... i chyba to powód do największego doła). Całuję i życzę zdrówka, oby ta tężyczka minęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia 1, super wiadomość, GRATULUJĘ!!!!! tak przy okazji zapytam, na jakie lampy skierowanie? moja ranka prawie 3 m-ce po wygląda dość dobrze ale wolałabym żeby ta kreseczka już zbladła, nie musiałabym nosić apaszek, bo nawet moje dziecko w przedszkolu rysuje mnie tylko i wyłączne z apaszką na szyi :-( niczym do tej pory nie smarowałam, macie jakieś rady w tej kwestii? chętnie ich "posłucham", pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia 1 rety, Słońce ale fajnie!! ciesze sie z Toba... a przede mna jescze tyle do przezycia ale wierze ze tez bedzie ok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wea Trzymaj się, osobiście nie miałam problemu z węzłami, ale jak miałam operację leżała ze mną mną na sali dziewczyna które miała usuwaną tarczycę i węzły z dwóch stron. W chwili obecnej jest po jodzie i wszystko jest Ok. Kontrole ma dopiero w styczniu 2010r. Z tego co się orientuje to w przypadku węzłów zawsze chodzi o to czy dostały się tylko do węzłów czy przeszły przez węzły - podobno umieją to określić. Na chwilę obecną nie myśl za dużo- trzymaj się i powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia 1
Do Iwonagos Nadia 32 Rerenia Miło mi jest ,że też cieszycie się razem ze mną,że wynik OK. Nadia ,tą apaszka to mnie tak rozbawiłaś,że nawet dziecko widzi że jest coś inaczej,skoro rysuje mamę tak jak widzi,jeszcze troszkę i nie będziemy nosić apaszek - prawda? Spytam koleżanki,która jest po operacji tarczycy o tą maść ,to się odezwę zaraz.Mam przepisane lampy solux 10 szt,ale nie wiem kiedy się załapię,bo do lekarza,który przydziela zabiegi każą czekać 1 miesiąc. Renia ,cały czas Ci piszę,żebyś na zapas nie zamartwiała się. Iwonka dzięki,dzięki. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość women38
zuzia Bardzo się cieszę z Twojego wyniku SUPEEEEEEEEEEEEEEER!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, dzieci, wyobraźnia :) Moja 4,5 letnia córka rysuje mnie z dzieckiem na rękach (młodszą duuużo noszę). W przeszkolu wszystkie babki boki zrywają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam nic nie noszę. Smaruję rano i wieczorem veradermem, a rano jeszcze kremem z filtrem, żeby się blizna nie opalała. Powiem wam, że blizna zrobiła się jak niteczka, blednie i co najważniejsze uniknęłam bliznowca, chociaż mam do nich niestety skłonności. Tylko jedno mnie dziś zaskoczyło i tu pytanko do kochanych dziewczynek walczących z tężyczką: dziś poczułam w policzku takie łaskotanie, takie niby delikatne, ale denerwujące, coś innego niż mrowienie, które się pojawia w nogach (kurcze nie potrafię tego opisać chyba.... wybaczcie) jak się np. długo jest w jednej pozycji. Niby cały czas biorę osteodiag, wapno miałam 1,5 miesiąca temu w normie.... Hmmm, czy to możliwe, żeby 3 miesiące po operacji okazało się, że coś nie tak z przytarczycami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie:) Jestem po rozmowie z chirurgiem, termin operacji 7 lipca tu na miejscu, w Białymstoku, oddział chirurgii ogólnej i endokryn. Zaczynam powoli przygotowywać się do całego przedsięwzięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory do mojego raczka podchodziłam z pozytywnym nastawieniem, ale jak teraz padło hasło powiększone węzły chłonne to trochę zaczynam się bać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Zuzia super informacja bardzo sie ciesze:) Jesli chodzi o blizne to ja niczym nie smaruje, opalam sie nie jest idealna ale tez nie jest zle najwazniejsze ze wrecz zaczyna sie zmniejszac i blednąć:) Wea mi w Gliwicach 2 razy robili usg szyji ( jestem po usunieciu całej tarczycy-brodawkowaty), i za kazdym razem wezły były powiekszone, ale lekarz tłumaczył to infekcją niczym innym... a na scyntygrafii po jodzie wyszło mi ze znacznik odkłada sie w miejscu lozy po tarczycy i ze tez tak ma byc :)teraz w sierpniu jak bede miała wizyte u endo to poprosze go o skierowanie na usg szyji tak na wszelki wypadek:)... pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie scentografia szyi i całego ciała robiona miesiąc po operacji wyszła ok, 3 miesiące temu usg też nie pokazało powiększonych węzłów, a teraz biopsja zmian na drugim płacie i węzłów , brrrr..... mam stracha.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoza1961
Do Marg jak byłam ostatnio w szpitalu to na dużym jodzie była mama z dzieckiem ( chore było dziecko). Myślę, że będziesz mogła być cały czas ze swoją córką, nawet w nocy. Ja po operacji byłam sama w dwuosobowej sali . Na pewno takie mają. Trzymaj się. Pytałaś czy zawsze diagnozy są trafne. Ze mną leżała pani u której podejrzewano pęcherzykowatego. Po operacji okazało się, że nic takiego nie było. Więc może nie u wszystkich się to sprawdza. Tego Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dzisiaj odebrałam wynik biopsji obserwowanego guza: wyłącznym materiałem cytologicznym z badanego guzka prawego płata tarczycy sa prawidłowe komórki pęcherzykowe struma nodosa To chyba jest bardzo dobry wynik... pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eskima
wea ja mam tez powiększony węzeł chłonny od samego początku badań. Ale nie wzbudza zaniepokojenia ze strony lekarzy. Wiec głowa do góry, nie wszystkie zaraz są niebezpieczne. iwonagos proponuję, żebyś jednak oznaczyła poziom wapna, bo jednak mrowienie twarzy często oznacza niedobór wapna i ew. tężyczkę. Interesuję się tym tematem bo ja 2,5 roku po operacji mam ciągle wapno poniżej normy, ale moje dolegliwości to drętwienie dłoni po przebudzeniu. Moim kolejnym krokiem w walce z problemem drętwienia jest zupełne odstawienie herbaty i kawy, bo kofeina wypłukuje ten pierwiastek.W tej chwili biorę 3 tabletki calperosu i 1 x alfadiol. Dziewczyny, trzymajcie za mnie kciuki abym wytrwała bez małej białej z łyżeczka cukru podanej z ślicznej filiżaneczce....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eskima Dzięki za odpowiedź. Jej, ja zawsze byłam kawoszką, ale teraz to całkiem jakiegoś świra dostałam.... Matko.... 4 kubasy parzuchy (takie konkretne dziennie). Nijak nie mogę się powstrzymać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia32 Próbowałam różnych maści, ale na wszystkie jestem uczulona. Jedna maść jest ok i nie powoduje żadnych uczuleń. Jest to SILKYDERM (żel silikonowy). Jest droga(mała tuba kosztuje 80 zł, ale skuteczna). Pozdrawiam WSZYSTKICH bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wea Dziwne ze nie wycieli całej tarczycy wraz z srodkowymi wezlami. Przy podejrzeniu brodawkowaego chyba zawsze tak robia. Ja mialem guzka tylko w jednym placie i ale w Gliwicach kazali wyciac cala tarczyce i wezly. Wynik histo wykazal microraka i czyste wezły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie! Właśnie wróciłam z dużego jodu w Gliwicach. Badania nie wykazały przerzutów, jedno miejsce na szyi delikatnie gromadziło znacznik, ale nie wymaga to póki co dalszego działania - kontrola za pół roku. Przyznaję, że jestem dość wyczerpana psychicznie po tym tygodniu. Razem ze mną na oddział przyjmowało się dużo osób z zaawansowanymi rakami tarczycy, poważnymi nietypowymi przerzutami (np. do oka), kilkakrotnymi operacjami za sobą, którzy przy każdej okazji z lubością opowiadali swoje historie wraz z zapewnieniem, że nas tez to pewnie czeka. Najgorsze jednak były te 3 dni na oddziale zamkniętym - pokój dzieliłam z pewną uciążliwą starsza panią i marzyłam, by choć na chwilę opuścić pokój. Dużo dobrego mogę za to powiedzieć o samym Instytucie w Gliwicach - począwszy od lekarzy a skończywszy na jedzeniu. No cóż, najważniejsze, że to już za mną! Echh.. .pomyśleć, że wkrótce rok mija, od kiedy odebrałam pierwsze negatywne wyniki biopsji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoza1961
doHoya Czy to był pierwszy duży jod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzoza1961 bardzo ucieszyła mnie twoja wiadomość,że dziecko moglo być z matką ,ale na dużym jodzie też?Na razie musimy przetrwać operację,mieszkam około 60 km od Gliwic,więc jakby co to mozna na chwile wyskoczyć do domu(jest jeszcze młodsza córka),a jak będzie potrzeba i możliwośc to będę koło niej siedzieć noc i dzień ,aż się trochę ,,usamodzielni''.Martwi mnie jescze dzień przyjęcia na oddzał-piątek,wg mnie w dniu przyjęcia się nie operuje,w sobotę też nie,to co ona tam będzie robic do poniedziałku?Spotkalaś się moze z taką sytuacją ? Hoya jestem przerażona tym co napisałas,wcale się nie dziwię że ci psychika siadła,bo jak człowiek widzi tak chorych ludzi ......, jak sobie pomyslę,co czeka moją córkę,nie ma sprawiedliwości na swiecie,żadne dziecko nie zasluguje na takie cierpienie,gdzie tu sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzoza1961 - tak, to był mój pierwszy duży jod. marg - sam pobyt być może nie byłyby taki straszny, gdyby nie to towarzystwo, na jakie trafiłam. Spotykaliśmy się wielokrotnie przy okazji różnych badań i byłam w szoku ich negatywnym nastawieniem do ludzi. Rozumiem, że dużo przeszli, ale oni z lubością dołowali wszystkich, mówiąc, że czeka nas taki sam los. Tymczasem ich smutne historie wynikały, z tego co wywnioskowałam, z wieloletnich zaniedbań. Pani z przerzutem do oka "hodowała" swoje guzy tarczycy świadomie kilkadziesiąt lat i nadal wygłaszała teorię, że lepiej było tego wcale nie ruszać. Nie wiem, jak to jest w przypadku operacji, ale na jod również byłam przyjmowana w piątek. Weekend był rzeczywiście "luzacki", nic się nie działo i spędziłam go praktycznie poza szpitalem z małżonkiem poznając gliwicki rynek i okolice. Zapewnij więc córce towarzystwo (i muzyczkę do ucha, gdyby miała trafić na równie "ciekawe" osoby) i nawet nie zauważycie, kiedy będzie po operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sebeek75 wycięli mi tylko jeden płat bo biopsja dwa razy powtarzana nie wyszła , lekarz stwierdził że jeśli w czasie operacji będzie widział jakieś zmiany na drugim płacie albo jakikolwiek podejrzany węzeł chłonny to wtedy wytnie całą tarczycę. Operowana byłam w Warszawie .W czasie operacji nic takiego nie znaleziono, wynik hist. potwierdził jednak raka. Po dalszej diagnostyce, scentografii itp. lekarze stwierdzili że drugi płat może zostać bo guz wycięty z marginesem zdrowej tkanki w pobranych w trakcie operacji węzłach nic nie znaleziono , pozostałe badania wyszły w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzata D wynik biobsji spoko,ale czy to znaczy że zabiegu nie będzie? jakiej wielkości jest twój guzek i czy rośnie trochę czy nie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonia, mam dwa guzy po ok 2,5cm- obsrwowane,mam 50lat,wole guzkowe obserwowane, hormony w normie ,operacja ze względu na wiek w przyszłym roku.Bardzo operacji się boję :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greystonka Kurde, ale numer. A co to znaczy to adenome? tzn, że nie rak???? A gdzie pierwszy raz badali, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonko - o kurcze, to się porobiło. Byłaś na wizycie w Gliwicach, czy dowiadywałaś się telefonicznie? Super by było, gdyby zmiana okazała się rzeczywiście łagodna! Ciekawe, czy takie sytuacje zdarzają się często, że w pierwszym rozpoznaniu guz wydaje się być złośliwym, a w drugim okazuje się być łagodnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mminutek2
hej jestem po operacji tarczycy- rak brodawkowy- w grudniu 2008 r, po duzym jodzie . ktos pytał jak z przerzutami do wezłow - moja kolezanka miala - poza wycieciem miala jod i radioterapie- tak leczyli na Ursynowie zdziwiłam sie deko tym ze nie wyszedł brodawkowaty w biopsji - on podobno wychodzi i jak juz jest to nie ma watpliwosci w przeciwienstwie do pecherzykowatego:) nie bójcie sie operacji po przeczytaniu forum wiecie juz wszystko a miejsce blizny okazuje sie stosunkowo malo uciazliwe w codziennym zyciu:) naprawde rak tarczycy to i tak luzik w porównaniu z innymi swinstwami:) dla estetek- ładny łancuszek przykrywa rane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×