Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Karotko na pewno Cię wypuszczą 10-go, nie wiem jak oni 11-go pracuja bo to jest swieto :) wiec trzymac Cie nie bedą....a ja bym Ci radzila sporo slodyczy wziaść umilą Ci pobyt bo z nudow mi sie chcialo caly czas jesc :)...ja mialam podany jod w piatek w normalnie w poniedzialek by nas wypuscili ale ze to byl swiateczny wielkanocny poniedzialek to nas zatrzymano do wtorku, bo w ow poniedzialek labolatorium bylo nieczynne i scyntygrafii nie robili....generalnie cokolwiek zabierzesz na oddzial zamkniety bedziesz musiala wyrzucic:) wez duzo kolorowych gazet jakies krzyzowki obys trafila na sale ze sprawnym tv heh pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karotka , chyba masz wszytko tak jak przeczytałam , ja co prawda na dużym jodze byłam dokładnie w zeszłym roku w Gliwicach ale chyba aż tak się tam nie zmieniło. No i tel komórkowy musi być w foli , pani, która ze mną leżała miała taki otwierany z klapką i miała z tą folią problem , no i nie wiem czy te dotykowe przez folie działają, miej to na uwadze . Może jak gdzieś się tam zobaczymy w Gliwicach, chociaż ja jestem od 7 na diagnostyce to pewnie do 9 , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co brac komorke tam jest telefon wystarczy przed pojsciem podac nr bliskim moga dzwonic kiedy chca, komorke zostawilam w szatni......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No telefony faktycznie są , ale w pokoju gdzie ja byłam był akurat zepsuty , wiec przy tej wielkiej nudzie i przeczytaniu wszystkiego co miałam mogłam sobie pogadać , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ze sobą komórkę, druga dziewczyna też (ona akurat miała z klapką ale jakoś sobie radziła). Tego telefonu na sali nie miałam okazji wypróbować. Dostałam jod leczniczy w piątek po południu, wyszłam w poniedziałek (ok 13 miałam już wypis). Wydaje mi się, że Cię wypuszczą tego 10-tego, bo ja byłam w tej samej sytuacji, bo we wtorek było Wszystkich Świętych i nas puścili wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karotka84 jak wrócisz z jodu to napisz mi proszę jaką miałaś jodochwytność :) Badają to drugiego dnia - wynik będzie później na wypisie. Jak komuś udało się znaleźć swój wynik to podajcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas1806
Jodochwytność 2,5 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas1806
A jak ktoś miał 0,5 % to ordynator mówił, ze nie ma sensu napromieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kas1806 No więc właśnie... tak też myślałam. Tylko czemu u mnie nie podjął takiej decyzji? A gdzie się leczyłaś? Może to inny ordynator. Był ktoś, kto u Was miał 0,5% czy tylko tak hipotetycznie powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam, właśnie wróciłam z pracy i zaczynam konkretne przygotowywania i się pakuję. Zapomniałabym o krzyżówkach. A powidzcie jak konkretnie jest z tymi komórkami, mówicie, że w woreczkach, ale oni jakieś dają specjalne, czy takie jakieś zwykłe, jak się na codzień używa, no i jak z ich ładowaniem? NADSTRASZ z pewnością, jak wrócę to napiszę, oczywiście w miarę możliwości, ale będę się starała, jak najszybciej do Was odezwać:) Jesteście nieocenione:) Jeszcze jedno pytanie, czy na tą salę zamkniętą można wziąć jakieś kosmetyki do mycia, czy jest surowo zabronione mycie? Myślę, że chociaż chusteczki do higieny intymnej, bo chyba ciężko jest bez tego przetrwać. A jakieś żele do mycia ciała, czy tam wszystko jest? Myślę, że niczego więcej do szczęścia nie potrzeba.Słyszałam, że jak myje się miejsca, gdzie jest duża jodochwytność, to można dostać poparzeń, ale nie wiem:/, dlatego Was pytam, bo może to jakaś bujda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karotka84 Jakieś bajki to są, myć się nie będziesz bo nie pozwalają wody zużywać. Weź chusteczki mokre , małe mydełko (albo małe opakowanie żelu do mycia) a do kąpieli przy wychodzeniu najlepiej jednorazowe opakowania szmponu do włosów , odżywki itp. Myślę, że w Gliwicach panują takie same obyczaje jak w Warszawie. Wszystkie te rzeczy trzeba wyrzucić (rewizji rzeczywiście nie robią). Torebki foliowe dają , ale jest to zwykła torebka taka jak do śniadania II:) To są rzeczy osobiste (inni ich nie używają) a czy chcemy czy nie po 2 tygodniach następuje rozpad izotopu. Już tu któraś dziewczyna robiła wykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki:) czyli, jak wezmę ręcznik( no, chyba, że też jakiś się z urzędu dostaje), to musi być wyrzucony:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci Lalinko za szybkie odpowiedzi, właśnie zmieniłam ręczniki na gorsze, bo z tymi, które początkowo spakowałam baaaaaaaardzo trudno byłoby mi się pożegnać. Cały czas się pakuję, jeszcze będę mieć włączony komputer do wyjazdu, gdyby mi się ewentualnie jakieś pytanie nasunęło. Wyjeżdżam o 22, więc jakbyście byli tak mili i cierpliwi nadal odpowiadać na moje dzisiejsze pytania będę wdzięczna. Pozdrawiam Was cieplutko*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i Gośka mam nadzieję do zobaczenia:) w Gliwicach Aha i od razu jak przyjadę to muszę iść do tego starego budynku z czerwonej cegły? Nie muszę chodzić i się rejestrować w tym nowym, w którym byłam na wizycie wstępnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA jakaś jestem nie do końca kumata dziś, chyba już mnie jakiś stresik zjada przed tą całą wyprawą:/ Powiedzcie, czy dobrze zrozumiałam, nie mam absolutnie zabierać sztućców, ani talerzyka bo nie są potrzebne ani na sali jodowania, ani na sali podczas diagnostyki, bo najpierw tak zrozumiałam:/ Mam jeszcze jedno pytanie, jak będę wychodziła w czwartek:), jeszcze nie pojechałam do Gliwic, a już się cieszę na samą myśl, że będę w czwartek wychodzić, w jakiej porze dnia są wypisy, czy jest jakaś określona pora, czy zależy od jakiś innych czynników? Pytam, bo mieszkam dość daleko i dość szybko rodzina będzie musiała się wybrać, żeby mnie odebrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypisy są mniej więcej od 13 do 15. Sztućców ani talerzy ani kubka nie bierz. Prysznic dopiero dzień przed wyjściem. Ja już nie wytrzymałam i wymyłam sobie włosy dzień wcześniej w umywalce, ale trzeba było się nagimnastykować. Tam woda leci normalnie. Worek na komórkę może być zwykły. Jak zapomnisz to pielęgniarki też mają. Co do ładowania to niestety musiałam napromieniować moją ładowarkę bo nie było innej opcji. W woreczku z komórką zrobiłam sobie na tę okoliczność dziurkę. Trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, idziesz od razu do tego starego budynku z cegły. Zgłoś się na rejestrację. Dostaniesz tam na dzień dobry trochę papierów do wypełnienia + test ciążowy. No i powodzenia! P.S. Na sali mieliśmy telewizor - też zawsze jakieś zajęcie... i to taki "za darmo", nie na 2 zł jak w innych szpitalach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki widzę, że już chyba wszyscy poszli spać:) To dobranoc a ja się wybieram w długą, bardzo długą podróż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci NATSTRASZ, Jjakoś mojemu komputerkowi się udzieliło:) i słabo wszytsko odbiera:) Pozdrawiam wszytskich cieplutko i do usłyszenia po jodowaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mam pytanie walczyłam z bliznowcem przy pomocy maści veraderm byłam systematyczna, teraz od miesiąca mam plastry hansaplast i wydaje mi się że widać znaczną poprawę, czy ktoś je zna ? stosował już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWAkul
natstrasz WYNIKI PO JODZIE DIAGNOSTYCZNYM CZYLI SCYNTYGRAFII LIPIEC2011 TSH 81,56 TG 0,1 A-TG 24,8 JODOCHWYTNOSC 0,10% SZYJA-SLADOWY WYCHWYT RADIOJODU W OBREBIE SZYI (JEDNA Z PAN ZA BARDZO WYKREMOWALA SZYJE I SCYNTYGR NIE WYSZLA) MOZE TO WPLYWA NA WYNIK JODOCHWYTNOSCI??? WYNIKI PO JODZIE LECZNICZYM PAZDZIERNIK 2011 TSH 113,4 TG 0,1 A-TG 19,2 JODOCHWYTNOSC ????POZA GROMADZENIEM RADIOJODU W ZAKRESIE SZYI NIE WIDAC OGNISK PATOLOGICZNEGO WYCHWYTU MIALAM PODANA PODSTAWOWA DAWKE 3,7 GBq PO LECZENIU MIALAM WYNIK WYZNACZNIKA TYLKO 2 JEDNOSTKI CZYLI BARDZO LADNIE,PANI DOKTOR POWIEDZ ZE MARKERY NOWOTWOROWE TEZ LADNE WYSZLY,TYLKO SIE CIESZYC MOJ RAK BRODAWKOWATY BYL W 1 STADIUM I BEZ PRZERZUTOW NA WEZLY CHLONNE,ALE I TAK WYCIELI MI W MARCU2011 WSZYSTKO CZYLI CALA TARCZYCA I WEZLY CHLONNE SZYJNE POZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka Jeżeli to jest plaster silikonowy (warunek) to ma takie samo działanie jak maść silikonowa, więc jest równie skuteczny, nie sądzę jednak, że bardziej. Jeżeli ci jest z nim dobrze i widzisz poprawę to super. Ja miałam plastry oleeva i nie lubiłam tego dziadostwa, bo ciągle odpadało, szczególnie w nocy. Ciągle rano trwały poszukiwania w łóżku. W końcu gdzieś zgubiłam i ponad stówa poszła w błoto. Bo jak to ma się niby trzymać w takim miejscu jak szyja bez żadnego "przytrzymania". Toż to miejsce ruchome. Rozumiem gdzieś na plecach czy w innym nieruchomym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka mam hansaplast i nawet trzyma się dość dobrze, a wydaje mi się ze jest różnica po miesiącu stosowania, chyba ze veraderm zrobił swoje a plastry zbierają pochwałę ;) a zasypie Was kolejnym pytaniem czy komuś już udało się pozostać na samym euthyroxie bez alfadiolu i calperosu? i ile to trwało? uratujcie mnie jak pozbyć się przyrostu wagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia_
A po jakim czasie używa sie masci i robi bliznowiec?Aga dzieki za sliczna róże ale nastraszylas mnie tym bliznowcem..kiedy bede juz,bezpieczna i nie bede musiala sie obawiac ze mi sie to zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia nie jest powiedziane że Ci się zrobi bliznowiec, mnie się zrobił po hmmm miesiącu? już po wyjęciu szwu było widać że jest grubsza kawałkiem, ale contratubex dużo go rozpuścił, ale po 3 miesiącach stosowania uczulił jak większość z nas dlatego teraz stosuje żel veraderm i plastry silikonowe hansaplast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze nie zagaladalam ze 2 dni moze 3 a tu tyle czytania... I pomyslec, ze to czesciowo przeze mnie. Ja podtrzymuje swoja oinie, że każdy z nas ma prawo się tu wypowiedzieć bez względu na staż. Jak będziemy sobie robic uwagi z tego tytułu to "młodzi" w ogóle nie uaktywnią się na forum, bo nie będą wiedzieć ile stażu wystarczy żeby się wypowiedzieć. To chyba tyle w tym temacie. Carolinaa Ja to faktycznie ta osóbka w warkoczykach:) Miałam je zrobione w dzień operacji rano, zeby mi włosów środkiem dezynfekującym nie umazali;) No to jak nie jodyna to krew... Musiało im troche polecieć, bo chyba za trzecim razem usunęłam całość... Hania Ja wiem, że rak brodawkowaty to "najlepszy" nowotwór jaki nam się mogł trafić. Tak też powiedział mi chirurg w dzień przyjęcia, ale pamiętajmy, że większość z nas o ile nie wszyscy na początku panikuje (ja do tej pory nie wierzę tej skorupiastej cialopodobnej komórce:) W końcu jak juz się ma to wątpliwe szczęście bym w 1% guzów złośliwych, to nie daj Boże być w 5% osób, które sobie z tym świństwem nie poradziły. PS Nie odbieraj tego jako atak, bo zaraz wyjdzie, że jestem kłótliwą jędzą. Chodzi mi trochę o to, żeby wczuć w rolę nowozachorowanych, czujących się nieco wyśmiani. A pewnie nie taka była Twoja intencja. Nastrasz Interesuje mnie jak sobie poradziłaś "żołądkowo" z jodem. Ja idę 16.11 jak już ewnie mówiłam i niestety mam słabiutki żołądek. Boję się, że będzie tak jak po narkozie 2 dni wymitów. No i mam nadzieję, że nie zaszkodzi to całej procedurze i jod zacznie działać. A z tą jodochwtnością opowiem Wam taką angdotę z życia IO w Gliwicach:) Rozmawiałam z moją pabią dr na temat alternatywnych metod leczenia raka. Trochę się uśmiała i pytała czy mi się np kapustą nie kazali okładać:P Mówi, że była jedna pani, która z kotem przyjechała, bo kot ma z niej raka wyciągnąć. Jakiegoś persa kupiła specjalnie (żeby lepije ciąnął...). Kot bidny wystraszony jak nie wiem. A druga jeszcze bardziej udana. Wykres wychwytu jodu zamiast maleć to im wzrastał. Łamali sobie głowę co się z nią dzieje. Baba ewenement jakiś. Okazało się, że piła własny mocz, który mial ją uzdrowić i zrobiła obieg zamknięty... No to tyle opowieści, bo przy takiej długości, to nie wiem czy komuś się będzie chciało czytać:P Babki zapomnijmy o temacie i cieszmy się, że mamy siebie nawzajem a nie walczmy ze sobą, bo nie o to chodzi. Więcej wzjemnej wyrozumialości i będzie ok. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, zapomniałam o bliznowcu. Mi się zrobil kilka tygodni po operacji - 3 tygodnie może. Ja się smaruję Dermatixem, poleconym na forum z resztą:) Drogi jak pieron, bo ponad 180zł w aptece za tubkę (mi znajoma załatwiła za 130 i miałam ochotę całować ją po nogach). Mi on pomaga bardzo. Po miesiącu zmarowania większa część blizny się spłaszczyła. I tu pytanie do Was. Jak się całość wypłaszczy to dalej ja stosować, żeby blizna zjaśniała czy wtedy już co innego? Jeszcze raz pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wolno contraltubexem za szybko! Rozpuszcza zawarty w skórze kolagen jeżeli jest za szybko zastosowany. Można minimum 2 miesiące po operacji jeżeli już. Ale cebula zawarta w składzie uczula wiele osób. Mnie blizna na ramieniu się pięknie goiła i ups po 6 mcach bliznowiec jak ta lala. Do dziś walczę. Bliznę po tarczycy zaczęłam smarować veradermem 2 tyg po operacji i nie ma praktycznie śladu po bliźnie. Wszyscy się dziwią, że jestem po wyciąciu tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona ma racje ja tez slyszalam, ze specyfiki typu cepan czy contratubex to co najmniej 1-1,5 mies. po operacji. Podobno rozłażą się szycia po nich w skrajnych przypadkach. Ważne to zwłaszcza przy takich mega bliznach jak moja;) śmiesznie bym wyglądała z latającym płatem skory:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×