Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

marta2211 Jakoś nie mogę się połapać w Twoim przypadku. Nie masz histpat , ale już wiesz , że idziesz na jod? Na jaki duży czy diagnostyczny. Wapń i alfadiol nic nie mają do jodu , zwiększ jeszcze alfadiol , nie bój się nic Ci nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga78
Witam, mam wyznaczony termin operacji w Gliwicach na 26 kwietnia, duży guz w prawym płacie tarczycy, prawy płat do wycięcia(wersja optymistyczna) , złe wyniki w biopsji powtarzane 3 razy, mam sie zgłosić na oddział 25, a do tej pory mam zbadać krtań i struny głosowe, reszta badań przygotowawczych 11 kwietnia tez w Gliwicach. Jak przygotowac sie na to badanie? i może ktoś z Was obecnych na forum tez bedzie w tym czasie w CO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka :) Już wynik biopsji nie zostawiał żadnych wątpliwości -Cellulae carcinomatosae. Obraz cytologiczny raka brodawkowatego tarczycy. Więc idąc na operację już wiedziałam co jest grane. Teraz zastanawiam się, czemu odczyt tak długo trwa skoro od początku było wiadomo,że to rak. I dlatego obawiam się jeszcze jakiejś niespodzianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosia 44
Kinga piszesz że masz wyznaczony termin operacji, kiedy byłaś konsultowana w CO w Gliwicach bo ja byłam w tym tygodniu i wstępnie powiedziano mi że operacje będę miala na przełomie marca/kwietnia za tydzień mam konsultacje z chirurgiem. miałas 3 biopsje kto Ci je robił i gdzie? jaki miałaś wynik? pytasz jak masz się przygotować, ale do czego? co ci powiedzieli w Gliwicach i z kim rozmawiałaś? Pozdrawiam Dosia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosia 44
cześć Marta widze ze jesteś :) nie martw sie za w czasu, bo brak wiadomości to dobra wiadomość :d widocznie potrzebuja wiecej czasu, wiem że najgorsze jest to czekanie i ta niepewność, mnie tez wodzą za nos po tej pierwszej wizycie jestem zdegustowana i sama nie wiem co mam o tym wszystkim sądzic, lekarz byl mało mówny a mnie nie chciało się go ciągnąć za język pewnie dlatego że więcej dowiedziałam tu od dziewczyn, mam wrażenie ze ta wizyta traktowana była jako rejestracyjna po to by wyznaczyć następną z chirurgiem, może on będzie bardziej rozmowny i rzeczowy. A czy Ty nadal żle się czujesz z powodu niskich dawek leków? czym sie to objawia, co Ci zalecił lekarz i kiedy masz sie do niego zgosic? Caluski sle, Dosia :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
KINGA78 rozumiem, że pytasz o badania krtani ( u foniatry, czyli laryngologa od strun głosowych w skrócie)? Niektórzy chirurdzy kierują na taką konsultację przed operacją, głównie ma to na celu sprawdzenie, czy krtań i struny głosowe (czytaj przytarczki) dobrze pracują. Nie musisz się w ogóle przygotowywać. Idziesz i wykonujesz polecenia lekarza - mówisz różne słowa, sylaby, lekarz bada gardło za pomocą takiego patyczka itd. Nic nie boli, nic się nie dzieje. Dostajesz zaświadczenie, że zmian nie ma i ok. Natomiast badania przed operacją - to już w szpitalu - pobierają ci krew (badają hormony tarczycy, poziom wapna i inne), usg tarczycy i chyba wszystko. Po operacji badają ci poziom wapna (br. ważne badanie, zwłaszcza, gdy chirurg wytnie niechcący przytarczki). Czasem po operacji dają już w szpitalu euthyrox (lub letrox ), a czasem nie. Ja nie dostałam hormonu, dopiero później. Dopilnuj, żeby po operacji zbadali ci poziom wapna we krwi, to jest naprawdę ważne, a nie zawsze robią. W ogóle po dokładnej lekturze naszego forum widzę, że w różnych szpitalach robią mniej lub więcej badań i mniej lub bardziej informują pacjenta w sprawie dalszego leczenia (leki, ew. dieta, badania itd). Co do histopatu - na swój też długo czekałam (diagnoza wstępna raka nie ma wpływu na postępowanie dot. histopatologii). Zastanawia mnie, tak jak Lalinkę, że mimo braku histopatu już ci wyznaczyli jod? Nie było chyba takiego przypadku jeszcze, przynajmniej tu na forum nie zetknęłam się. Bo przecież to różnica czy jod diagnostyczny czy tzw. duży, a to można tylko po histopacie zalecić (jaki guz, jaki dokładnie rak, czy węzły czyste itd itp). Nic się nie martw, będziemy trzymać kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
LALINKA chciałabym się z Tobą spotkać, ale ten chołełny mróz nie odpuszcza. Podobno jeszcze z tydzień. Czy będziesz w okolicy drugiej połowy lutego czy planujesz jakiś narciarski urlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta Jeżeli dana osoba nie ma skłonności do bliznowca, to nie zrobi się on za chiny ludowe, choćbyśmy niczym nie smarowali. Nie zaszkodzi skórze smarowanie polecaną przez ciebie angielską maścią, a także mazidłem zrobionym przez Indian z Dakoty Południowej. Jeżeli jednak mamy skłonność do bliznowców (a rzadko o tym wiemy, chyba, że wcześniej mieliśmy zabieg i się zrobił) to powyższe specyfiki NIE POMOGĄ! Powiem szczerze, że denerwują mnie wypowiedzi na temat blizn, bliznowców, osób, które "coś tam od kogoś usłyszały" i mają niewielką na ten temat wiedzę. Pisałam już niejednokrotnie na tym forum o swoich przygodach z bliznowcami. Nie są to historie zasłyszane, tylko coś, przez co przeszłam osobiście. Dlatego wiem, że nic oprócz silikonów nie pomoże na bliznowce!!! Przeszłam cały szlak maściowy, wypróbowałam wszystkiego i wiem, że absolutnie szkoda czasu (bo w przypadku blizn liczy się czas i jak najszybciej należy zacząć smarować). Możecie mnie spalić na stosie, nie mam się zamiaru cackać w tak ważniej sprawie, używam więc mocnych słów. Będę to powtarzać jak mantrę, bo może dzięki temu pomogę kilku co rozsądniejszym osobom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia:)))))) Już się nie mogę doczekać na Twoją relację:)))) Na pewno Twój synek jest już z Tobą:) greystonka Co u Was, jak się chowa Antoś-Calineczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ketebe Ja miałam 9 guzów, w tym jeden wielgachny prawie na całą tarczycę. Rosły, nie malały. Z kolei mojej koleżance po wycięciu tarczycy na kikucie urosły rok po operacji dwa małe guzki, dostała większą dawkę euthyroxu (niedoczynność sprzyja wzrostowi guzów) i gdy po pół roku później robiła usg, okazało się, że guzów nie ma, ale były one naprawdę baaardzo maleńkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos .... Wydaje mi się,że nie musisz niczego „powtarzać jak mantrę„ tylko uważniej przeczytać poprzednie posty. Nie pisałam niczego na temat leczenia bliznowców, czy nawet przerostów blizn. Pisałam o zwykłym traktowaniu blizn po operacji. I nie jest to „ coś tam od kogoś usłyszane„ jak piszesz, tylko własne doświadczenie, jako że była to moja 6 operacja w życiu. Więc o bliznach coś tam wiem. A jeśli chodzi o palenie na stosie, pozwolisz, że temat przemilczę. Jestem pacyfistką. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta Cieszę się, że jesteś pacyfistką;) to bardzo pozytywne Kończąc temat. Bardzo się cieszę, że nie wypowiadałaś się w kwestii leczenia bliznowców (widocznie nie doczytałam, wybacz), bo najprawdopodobniej nigdy ich dzięki Bogu nie miałaś. A skoro jesteś po 6 już operacji to też mi się wydaje, że powinnaś mieć już spora wiedzę na temat blizn....? Jeżeli chodzi o traktowanie blizny po operacji... Również nie należy nikogo wprowadzać w błąd. Po operacji nie wolno babrać niczym rany. Gdy się rana całkowicie zagoi, po ok. 2-3 tyg można zacząć smarować maścią silikonowa, gdyż ona jest całkowicie bezpieczna dla skóry. Pamiętajcie dziewczyny, że można sobie problemów narobić przez nieodpowiednie potraktowanie rany/blizny po operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Iwonko , znowu skucha . :):):) Albo czytasz za szybko , a co za tym idzie nieuważnie , albo jesteś osobą do której musi należeć ostatnie słowo. Nie napisałam nic co sugeruje żeby zaraz po operacji babrać się w ranie. Zaraz po operacji to jesteśmy w szpitalu i tam naszą raną zajmują się inni, w szpitalu też dostajemy wytyczne co robić mamy po wyjściu do domu. Natomiast tak niefortunnie użyte przeze mnie „traktowanie blizny po operacji miało znaczyć- po jej całkowitym zagojeniu. No, ale jest to dla mnie tak oczywiste , że nie przyszło mi do głowy, by ktoś zrozumiał to inaczej. Przepraszam i dziękuję za zwrócenie uwagi. :) Przecież nie Ty jedna czytasz to forum i oczywiste jest, że jeszcze ktoś mógł tak to odebrać. (?) I myślę ,że to byłoby na tyle , bo przecież nie o to tu chodzi w jakie gry słowne się bawimy. Ważne jest zdrowie, póki jeszcze go mamy i podejście do życia z przymrużeniem oka i dozą tolerancji. I tego Ci życzę Droga Iwonko i serdecznie pozdrawiam marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta Widocznie taka moja natura - starej nauczycielki;) Czytam bardzo dokładnie:) Jako humanistka jestem bardzo tolerancyjna ;) no chyba, że ktoś wprowadza w błąd - wtedy śmiem poprawić, a że nie robię tego cackając się - trudno. Nie lubię owijać wełny w bawełnę Już taki ze mnie zimny drań! ;) Pozdrawiam wszystkie Was serdecznie. Idę się napić gorącego kakao, żeby trochę się ogrzać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonko i Marto z przyjemnością czytało się Waszą potyczkę słowną:):):) w końcu coś zaczęło się dziać, bo ostatnio było cichutko i ta cisza, cieszy z jednej strony a z drugiej przeraża bo zawsze po ciszy jest burza ;) a teraz tak na serio pozdrawiam z ciepłego Krakowa tu w tej chwili jest ciepło bo tylko 13 na minusie, rano było 20 buziaki cmoook cmoook cmoook

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mam nadzieję ze przyjmiecie mnie do swojego grona pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
a w Zakopanem tej nocy było -32! Rekord ponoć padł w Jabłonce (niedaleko w sumie od Zakopca) - minus 36! Niech już przyjdzie to ocieplenie (-10 :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos Dzięki za odpowiedz,moja sytuacja jest jednak troszkę inna,miałam sporo guzów największe 14-16 mm izoehogenne i hypoechogenne jakieś półtora roku temu,lekarz odchodził od biopsji bo podobno musieli by mnie podziurawić jak sito,tyle ich było więc mijało się to z celem,w końcu postanowiłam zrezygnować z lekarza który nic nie wnosił mi do sprawy i dałam sobie spokój z leczeniem na jakieś kilka miesięcy,niedoczynność i bez leków(wiem głupota)ale dobrze się czułam.Dopiero teraz wzięłam się za siebie,postanowiłam zrobić badania i udać się wreszcie do lekarza,w pierwszej kolejności zrobiłam usg bo myślałam że przez ten okres czasu guzy już są większe a ku mojemu i radiologa zdziwieniu wszystkie guzy zniknęły,nie ma po nich ani śladu,nie mogę znaleźć logicznego wytłumaczenia,może jak będę u endo to ona mi to jakoś wytłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos Dzięki za odpowiedz,moja sytuacja jest jednak troszkę inna,miałam sporo guzów największe 14-16 mm izoehogenne i hypoechogenne jakieś półtora roku temu,lekarz odchodził od biopsji bo podobno musieli by mnie podziurawić jak sito,tyle ich było więc mijało się to z celem,w końcu postanowiłam zrezygnować z lekarza który nic nie wnosił mi do sprawy i dałam sobie spokój z leczeniem na jakieś kilka miesięcy,niedoczynność i bez leków(wiem głupota)ale dobrze się czułam.Dopiero teraz wzięłam się za siebie,postanowiłam zrobić badania i udać się wreszcie do lekarza,w pierwszej kolejności zrobiłam usg bo myślałam że przez ten okres czasu guzy już są większe a ku mojemu i radiologa zdziwieniu wszystkie guzy zniknęły,nie ma po nich ani śladu,nie mogę znaleźć logicznego wytłumaczenia,może jak będę u endo to ona mi to jakoś wytłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mam pytanie jestem po całkowitym usunięciu tarczycy z powodu raka brodawkowatego byłam na jodowaniu dostałam kapsułkę do połknięcia a teraz jadę na drugą dawkę i dostanę thyrogen czy któraś z Was była w podobnej sytuacji chciałabym wiedzieć jak zniosłyście thyrogen czy objawy były podobne do tych po kapsyłce z jodem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia, jaki lekarz Cię przyjmował, pamiętasz? Tak niestety te wizyty wyglądają:/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolal
też niedawno się o to pytałam. Brałam thyrogen w grudniu. Nic mi nie było. Hormonu się nie odstawia, przyjmuje się codziennie nawet w dzień podania (zastrzyk domięśniowy) thyrogenu. Potem miałam mały jod diagnostyczny i mogłam iść do domu. Żadnych objawów ubocznych. Przy jodzie diagnostycznym nie ma kwarantanny itd... Tyle że ten zastrzyk (2 sztuki, codziennie jeden) podają w szpitalu i trzeba te dwa dni tam spędzić (nuda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla Chętnie się spotkam , ale rzeczywiście poczekajmy aż trochę się zrobi cieplej. Tak mnie tegoroczna zima rozpieściła , ze nie mogę teraz dojść do siebie. Złapałam jakiś katar , walczę z ropniem pod zębem, więc biorę antybiotyk. Sama rozumiesz , że mi piwo zimne nie marzy się raczej grzaniec:) Dziewczynki trzymam kciuki , ring wolny . Oczywiście nie byłabym sobą jak bym nie dolała oliwy do ognia. Trzymam stronę Iwony , jak się nie ma skłonności do bliznowca to nawet Nivea nie ma powodu smarować:D A to łatwo sprawdzić , trzeba obejrzeć swoje blizny z wczesnej młodości i jeśli nie można ich znaleźć to można spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , dwa tyg. temu stwierdzono u mnie raka tarczycy. USG + biopsja. Nie podjęłam jeszcze żadnych kroków w tej sprawie, czuje się jak sparaliżowana . Mieszkam w woj. Warszawskim . Proszę powiedzcie co mam robić, gdzie się udać, z kim pogadać. Z góry serdecznie dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga78
Cyryla dzięki za odpowiedź, o tych badaniach u foniatry czytałam że często powoduja odruchy wymiotne i stąd moje obawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Lalinko, czekam wiosny:D Kinga - czasem jak zęby się myje z tyłu też jest odruch wymiotny. Spokojnie, nie martw się na zapas. Dobry chirurg, że cię skierował do foniatry:) Annałucja - a nie dostałaś od razu jakiegoś skierowania? najlepiej, jak endokrynolog da skierowanie, wtedy zgłaszasz się np. do Centrum Onkologii na Ursynowie. Spróbuj zadzwonić do Poradni Schorzeń Tarczycy w CO, tel. 22 546 2000 (tel bezpośredniego nie pamiętam) i tam się umówić. Najlepiej dzwonić przed 9.00 rano, bo jeszcze nie przyjmują pacjentów i mają czas na odbieranie telefonów. Terminy są coraz dłuższe, więc nie zwlekaj, może dziewczyny coś ci jeszcze podpowiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny , koniec marca 2011 miałam oprację tarczycy. Od dawna nie ma śladu po cięciu. :) Myłam bliznę szarym mydłem, smarując twarz kremem do twarzy, smarowałam też bliznę. W lecie na działce miałam na nia naklejany plasterek aby nie opalać. Nie przesadzajcie bo sobie narobicie same kłopotów. Znajome koleżanki co cudowały i mają brzydkie ślady cięcia. Mi tak radził chirurg i się zastosowałam do jego rad. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka;) Właśnie się zastanawiałam, gdzie Ty się zapodziałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ketebe To niemożliwe. Błąd pierwszego, albo drugiego usg. Na ogół mają w gabinetach kiepski sprzęt, dlatego najlepiej pójść na usg do dobrego radiologa, który co jakiś czas zmienia głowice i ma pewny sprzęt, a poza tym jest dobrym fachowcem. Gdy poszłam pierwszy raz na usg, wyszedł u babki endokrynolog jeden guz, za 3 mce poszłam na usg do radiologa, wyszło 9. Od razu napisałam w opisie, które są do biopsji. Zaniosłam do swojego lekarza, który tego radiologa uważa za guru. Jeżeli miałaś niedoczynność nieleczoną, nie ma szansy, żeby guzy i to wiele, zniknęły. Ja miałam guzy, które rosły a nigdy nie byłam w niedoczynności.Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×