Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tiramisu25

Okradł Was kiedyś ktoś bliski albo znajoma? Albo żerował na Was bezczelnie? :/

Polecane posty

Jeszcze mi sie cos przypomnialo. Czasamai nie odbieralam od niej telefonu , potrafila na domowy trzymac 20 sygnalow. Nie odebralam , wiec odrazu dzwonila na komorke. Za pietnascie minut znowu domowy. I tak przez godzine. A potem co godzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie! Z tym obibokiem to beszczelnosc. Ale duzo takich ludzi jest. Daj palec - bedzie chciec reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka56
Miałam koleżankę, która przyjeżdżała do mnie na każdy weekend razem z mężem i dwójką dzieci. Cały czas sie skarżyła jak to jej ciężko, mało pieniędzy itd. Przez dwa dni żyła na mój koszt i tak mniej więcej przez rok. Z początkiem roku szkolnego przyjechała znowu z dziećmi wystrojonymi w nowe ciuchy, wszystkie nowe pomoce szkolne, bajeranckie tornistry itd. Moje dzieci patrzyły z zazdrością, bo mnie nie było stać na tak wysoki standard. A tak naprawdę to przecież ona kupiła to za zaoszczędzone moim kosztem pieniądze. Już nie jesteśmy koleżankami. Przecież ona okradła moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kiedys mialam
taka kolezanke, nawet uwazalam ja za przyjaciolke, znalysmy sie ponad 20 lat :O kiedy sie wyprowadzilam z rodzinnej miejscowosci czesto przyjezdzala do mnie na weekendy (studia zaoczne).. poza tym (np. w wakacje) nie dawała znaku zycia, czas dla mnie miala tylko jak chciala przyjechac... po roku czasu, kiedy w koncu odwazylam sie jej powiedziec ze mnie to meczy, ze czuje sie wykorzystywana obrazila sie i nie odzywa sie do mnie! i jak tu wierzyc w babska przyjazn.... nie ma czegos takiego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja bzyk bzyk
Okradł mnie na 500f moj facet po czym zniknął bez słowa . Minęło pól roku i ślad po nim zaginął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak moja przyjaciolka razem prowadzilysmy firme byla ksiegowa kradla mnie na250 tys zlotych do dzisiaj splacam dlugi i jeszcze dlugo bede splacac a zycie mojej rodziny zmienilo sie bardzo na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez ludzie dookola wykorzystwali bo bylam mila uprzejma,wykorzystoja to wszyscy z rodziny nawet. teraz to zapisuje ile kto daje pieniedzy na zycie . oplaty i kupuje i gotuje tylko za to ile mi zostanie, sa takie typy dasz palec a chca cala reke mmedy pierdzie.lone,na wode chooje maja pija w krzakach pod blokiem ,na murku zule tez pija wynalazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmino
Maja bzyk bzyk , mnie tez okradł na 500f i tez zniknął już 3 miesiąc może to ten sam ? Z Londynu był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka z piasku
Miałam taką jedną koleżankę co podle na mnie żerowała, długa historia nie chcę tracić nerwów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny temat. Każdy tu wylewa swoje żale ale sam przyznaje, że brak mu odwagi by powiedzieć prosto z mostu o co chodzi. Kurcze ludzie nie dajcie się wykorzystywać. Naprawdę zależy wam na znajomości z osobą dla której jesteście tylko źródłem darmochy. Ja mowie wprost bo mnie zawsze takie sępy wk*****ją a daj to a pożycz to a wpadnę do ciebie. Ok mogę kogoś ugościć od czasu do czasu ale nie zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×