Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcysia......

Umarł mój piesek....

Polecane posty

Gość marcysia......

Kto zna stronkę wirtualnego cmentarz z piękną melodią .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panie Boże, nie jestem aniołem, dziś niewielu jest takich na świecie, może ci, co na ziemskim padole pokochali zwierzęta i dzieci. Panie Boże, powiedziałeś "Proście", rzekłeś "Proście, a będzie wam dane". Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście szedł do Ciebie mój pies ukochany? Panie Boże, poznasz go z łatwością, miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon, proszę, o Panie, zawołaj go głośno, bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo. Panie Boże, nie proszę dla siebie, znajdź mu jakąś osobę przyjazną, by głodny i smutny nie był i żeby przy kimś bezpiecznie mógł zasnąć. Panie Boże, a gdy tak się stanie, że i mnie zabrać stąd będzie trzeba, pozwól, by wyszedł mi na spotkanie, kiedy będę wędrować do nieba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ubiegłym roku pożegnałam też swojego psa z ta tylko różnicą,że to ja musiałam wydac ten wyrok tj.podjąć decyzję o uspieniu:( miał 14 lat byl ze mna od szczeniaka i dopadło go wstretne raczysko...boli do dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia......
agawa1977 ...ja też musiałam podjąć tę decyzję, beczę i długo będę płakać, nie było ratunku. Piękny wiersz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyguś
Jak zdychał trzeba było go dobić, potem spuścić krew, oskórować, mięsko na szaszłyki a z futerka dywanik koło łóżka. A tak musisz go jeszcze zakopać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysiu! Współczuję Ci bardzo! Wiem jak boli utrata kochanej psiny.Mój pies odszedł jesienią,a i tak ciągle mi go brakuje......Ale będzie lepiej,głowa do góry! Agawa 1977-przepiękny ten wiersz,aż łezka mi się zakręciła,dziękuję że mogłam go przeczytać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś mam innego psa bo bez psiego pyska zyc nie umiem,po tamtym ma imię ale jest całkiem inny niz on,taka groteska w psim futerku wahałam się czy go zaakceptuję,czy pokocham tego nowego zwierzaka...do dziś czytam "psie wiersze"i zawsze będę pamiętać o psie który miał tak wielka wole zycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyguś
Jak zdychał trzeba było go dobić, potem spuścić krew, oskórować, mięsko na szaszłyki a z futerka dywanik koło łóżka. A tak musisz go jeszcze zakopać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja musiałam się wyplakać to taka moja forma żałoby i z czasem było lżej,ale dziś czytam wiersze i płacze razem z wami...Zapłacz, kiedy odejdzie, jeśli Cię serce zaboli, że to jeszcze za wcześnie choć może i z Bożej woli. Zapłacz, bo dla płaczących Niebo bywa łaskawsze, lecz niech uwierzą wierzący, że on nie odszedł na zawsze. Zapłacz, kiedy odejdzie, uroń łzę jedną i drugą, i - przestań nim słońce wzejdzie, bo on nie odszedł na długo. Potem rozglądnij się w koło, ale nie w górę; patrz nisko i - może wystarczy zawołać, on może być już tu blisko... A jeśli ktoś mi zarzuci, że świat widzę w krzywym lusterku, to ja powtórzę: on wróci... Choć może w innym futerku'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysiu! Współczuję Ci bardzo! Wiem jak boli utrata kochanej psiny.Mój pies odszedł jesienią,a i tak ciągle mi go brakuje......Ale będzie lepiej,głowa do góry! Agawa 1977-przepiękny ten wiersz,aż łezka mi się zakręciła,dziękuję że mogłam go przeczytać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„PSIA DUSZA To tylko pies, tak mówisz, tylko pies... A ja ci powiem, Że pies to czasem więcej jest niż człowiek On nie ma duszy, mówisz... Popatrz jeszcze raz, Psia dusza większa jest od psa. My mamy dusze kieszonkowe Maleńka dusza, wielki człowiek. Psia dusza się nie mieści w psie I kiedy się uśmiechasz do niej Ona się huśta na ogonie. A kiedy się pożegnać trzeba I psu czas iść do psiego nieba To niedaleko pies wyrusza. Przecież przy tobie jest psie niebo Z tobą zostaje jego dusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten wiersz powiedział mój syn na konkursie recytatorskim,z dedykacja dla naszego Maksa...:( „DOKĄD IDĄ PSY GDY ODCHODZĄ Dokąd idą psy gdy odchodzą? No bo jeśli nie idą do nieba, to przepraszam Cię, Panie Boże, mnie tam także iść nie potrzeba. Ja poproszę na inny przystanek tam gdzie merda stado ogonów; zrezygnuję z anielskich chórów tudzież innych nagród nieboskłonu. W moim niebie będą miękkie sierści, nosy, łapy, ogony i kły; w moim niebie będę znowu głaskać wszystkie moje pożegnane psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia......
agawa1977 , dziękuję Ci bardzo, jakoś tak mi lżej, choć ciągle płaczę i płakać będę długo, długo, nikogo w życiu tak nie kochałam, jak mojego szkraba.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie moja ale piękna często wracam do tych wierszy jak mi smutno i źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płacz widocznie tak musisz przeżyć swoja załobę ja też wylałam masę łez,przełozyłam wazny egzamin,przystopowałam,potrzebowałam czasu aby ochłonąć,nauczyć się zyc i nikt tego nie zrozumie kto nie miał w domu futrzaka i kochał go do szleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia......
Płaczę, im bardziej wczytuję się w te wiersze, tym bardziej płacze moje serce. Śpij, mój kochany, byłeś ze mną piętnaście lat, a teraz śpisz w kątku ogrodu. Kiedyś się spotkamy, maleńki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejta wiśta wio
+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piękna opowieść o psach - dlaczego Bóg stworzył je tak że żyją tak krótko - po to żeby nauczyć nas miłości i przemijania, radości i cierpienia.... Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle za krzaka wyszedł Diabeł: - Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan. - Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu. - I co z tego - prychnął Diabeł- nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY. Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział: - Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce. - To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA. - Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi. - Dobrze - odparł dobry pies. - Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat. - Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie? - Właśnie o to chodzi. - Jak to? - zdumiał się pies. - Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów. I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM. Odchodząc zostawia ból i pustkę, ale także nadzieję na to, że znowu go spotkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doli mo ted
z tymi wierszami to przeginka. z mojej wiary wynika, że zwierzęta nie idą do nieba, bo nie mają duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calaklira99999
wpisz sobie w google, 'tęczowy most' moj kotek tez tam jest gdzies ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doli mo ted
taka jak i wasza podejrzewam, ogólna i rozległa w całej Polsce- chrześcijaństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agawa przeczytałam tam 1 wiersz który wkleiłaś i normalnie rozkleiłam się.. za pare dni mija równy rok od uśpienie mojego kochanego pieska... też musieliśmy wydać wyrok.. dostał udaru i strasznie cierpiał a był już dość stary (14 lat) i nie dało się już nic zrobić , bo zaszły zmiany w mózgu... trzymałam go na rękach i całowałam w czółko jak zasypiał na zawsze... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi Jaroszego ...
Pies zdycha :o LITOŚCI !!!! Umiera człowiek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważaj, żeby ktoś o tobie kiedyś nie powiedział, że zdechłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CCC...
Pamiętam Agawa jak zmarł Twój piesek. Autorko jak bardzo Ci wspólczuję.Wiem jaki to straszny ból.Trzymaj sie kochana!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×